Planszowa gra symulacyjna - mit czy rzeczywistość?

Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Planszowa gra symulacyjna - mit czy rzeczywistość?

Post autor: Comandante »

..tym sie różni gra od symulacji właśnie :)

[Temat wydzielony]
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

...no cóż pełna symulacja WW to chyba gra na lata rozłożona :wink:
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Bo widzisz Zulu wiekszosc nie pojmuje, ze najwazniejszy jest REALIZM ;). Rownie dobrze mozna bylo ta gre nazwac 'Paths of Star Wars' ;) i rzucic w karty wydarzen screeny z filmu, a zamiast armii jakies figurki szturmowcow.. ;D
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Nico pojmuje i dlatego jest cieniasem z Scieżki bo nie mże zrozumieć, że wszystkie oddziały wykonają jego rozkazy;)
Mi to komletnie nie przeszkadza i uważam, że pod względem grywalności gierka jest genialna.
Mimo wrodzonej gnuśności nie chce byc kompletnym ignorantem dlatego bardzo dziękuje za rzeczowe wyłozenie sprawy.
Mam jeszcze pytanie. W czym tkwiła przyczyna sukcesów niemców kontra rosjanie: lepsze dowodzenie, nowocześniejszy sprzet, lepsze morale (stary Pruskie tradycje) czy jeszcze coś innego???
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Nie znam innej gry wojennej o pierwszej wojnie swiatowej, która:

- ukazywala by caly konflikt (no, kolonie sobie zostawmy, chociaz nawet ten wysilek jest reprezentowany)
- dala sie rozegrac w 1 wieczor (no, dwa... dla mniej zaawansowanych)
- zostawiala gracza z wrazeniem, ze wlasnie rozegral gre, ktora te pierwsza wojne odzwierciedlala

Z takim wrazniem zostawial mnie np. Rok 1920. OWC nie znam - ale to tylko wycinek konfliktu, wiec poza moim glównym nurtem zainteresowan.

Realizm w oddaniu OdB nie ma tu nic do rzeczy. Rozne sa oczekiwania graczy - np. w grze Le Grande Armee mozna sobie zbudowac praktycznie dowolny OdB. W grach OSG tez mozna budowac sobie OdB. Ja jednak osobiscie wole gry, ktore koncentruja sie na innych problemach i rozgrywane w innej skali...

no ale gustibus....
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

comandante pisze:Nie znam innej gry wojennej o pierwszej wojnie swiatowej, która:

- ukazywala by caly konflikt (no, kolonie sobie zostawmy, chociaz nawet ten wysilek jest reprezentowany)
- dala sie rozegrac w 1 wieczor (no, dwa... dla mniej zaawansowanych)
- zostawiala gracza z wrazeniem, ze wlasnie rozegral gre, ktora te pierwsza wojne odzwierciedlala
Powiedzmy sobie szczerze, Ścieżki nie odzwierciedlają I Wojny - sa tylko w realiach tego konfliktu osadzone - sam przebieg wydarzeń jest dośc dowolny.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Ależ całe szczęście Zulu! W innym wypadku gra konczylaby sie tak jak historyczna rzeczywistość!

Ciekawy byl komentarz autora gry, ktory zwrocil uwage osobom narzekajacym na fakt, ze w PoG zdarzaja sie ahistoryczne i malo prawdopodobne sytuacje (np podboj Wloch). Powiedzial on bowiem, iz caly przebieg wojny byl zaskoczeniem dla walczacych i z perspektywy owczesnych - malo prawodopodobny. Byc moze bardziej prawdopodobne byly te sytuacje, ktore gra nam akurat oferuje?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Re Zulu
Co to jest gra wojenna???
Na pewno nie ma nic wspólnego z realizmem niezależnie jak dokładnie będzie oddana siła 3 batalionu 20 dywizji 153 armi zgrupowania alfa.
Dla mnie jest to gra logiczna, z elemętem losowym, w "szacie historycznej" kótrej celem jest wyłonienie zwycięscy i dobra zabawa. Odwoływanie się do realizmu jest dla mnie zupełnie nie przekonywujące z tysiąca powodu np. braku mozliwości oddania przytałaczającej odpowiedzialności za życie żołnierzy. Ile to bitem przegrano bo ktoś nie potrafił unieść tego brzemienia albo wręcz przeciwnie wogóle go nie czół?? Taki przykładów można mnożyć a przeliczenie kalibru altyreri na siłe odziału ma ty nawet nie 3 rzędne znaczenie. Do tego tworzenie gier "zgodnych" z realiami a preferujących jedną ze stron konfliktu (patrz. gry Dragona) mija się z ideą gier jako takich (no chyba, że ktoś lubi piczipolo). Dlatego uważam, że mamy gry wojenne a nie gry wojenne. Oczywiście miło jest kiedy dana gra ma więcej wspólnego z historią niż mniej ale wcale nacis nie musi spoczywać na wierności realiom.
Naprzykład Ścieżki pomimo, jak dowiodłeś, kompletnego nie realizmu świetnie oddają "realia" walk w IWW opierających się na ofensywach i kontrofensywach i stanowiących przeiwieństwo manewrowych działań IIWW.

Re Rebell
Z tym rozegraniem w jeden wieczór to troche pojechałeś ;)
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

O mamy dyskusje na żywo. Jak tak to za długie posty piszę.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Sa gry wojenne i symulacje wojenne. Kazdy woli co innego ;).
Dlatego tak mnie wqrzaja bledy w EiA/EiH...ktore nie przeszkadzaja komus kto nie interesuje sie tak bardzo epoka i chce tylko 'sobie zagrac'.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Jenerał von Auffenberg pisze:
comandante pisze:Nie znam innej gry wojennej o pierwszej wojnie swiatowej, która:

- ukazywala by caly konflikt (no, kolonie sobie zostawmy, chociaz nawet ten wysilek jest reprezentowany)
- dala sie rozegrac w 1 wieczor (no, dwa... dla mniej zaawansowanych)
- zostawiala gracza z wrazeniem, ze wlasnie rozegral gre, ktora te pierwsza wojne odzwierciedlala
Powiedzmy sobie szczerze, Ścieżki nie odzwierciedlają I Wojny - sa tylko w realiach tego konfliktu osadzone - sam przebieg wydarzeń jest dośc dowolny.
Przebieg wydarzeń jest dość dowolny właśnie "z założenia" - dzięki kartom. Właściwie każda gra jest inna - można przecież rozbić Włochy, ale np. zjeść Rosjanami AW :) itd. itp.
Właściwie uważam, że KAŻDA gra wojenna jest tylko mniej lub bardziej "osadzona w realiach" - bo przebieg wydarzeń wcale nie musi sie potoczyć tak, jak w rzeczywistości. Przecież w tannenbergu Rosjanie mogą wygrać :) albo w Wiedniu Turcy :)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Re Zulu
Co to jest gra wojenna???
Na pewno nie ma nic wspólnego z realizmem niezależnie jak dokładnie będzie oddana siła 3 batalionu 20 dywizji 153 armi zgrupowania alfa.
Trudno mi to zdefiniować, bardziej to czuję, niż wiem.

Ale za to pewne gry są bliższe realiom, inne dalsze.
Do tego tworzenie gier "zgodnych" z realiami a preferujących jedną ze stron konfliktu (patrz. gry Dragona) mija się z ideą gier jako takich (no chyba, że ktoś lubi piczipolo).
Tak to można powiedziec wyłącznie o systemie W 39.

Co do innych gier to jest oczywiście niezgodne z rzeczywistością, żadna z nich nie [preferuje tylko jednej strony, a niektóre genialnie umożliwiają rozgrywkę obydwu (Tannenberg, Waterloo, Kircholm, Wiedeń, Ardeny).
Ależ całe szczęście Zulu! W innym wypadku gra konczylaby sie tak jak historyczna rzeczywistość!

Ciekawy byl komentarz autora gry, ktory zwrocil uwage osobom narzekajacym na fakt, ze w PoG zdarzaja sie ahistoryczne i malo prawdopodobne sytuacje (np podboj Wloch). Powiedzial on bowiem, iz caly przebieg wojny byl zaskoczeniem dla walczacych i z perspektywy owczesnych - malo prawodopodobny. Byc moze bardziej prawdopodobne byly te sytuacje, ktore gra nam akurat oferuje?
Racja Komendancie, ale ktoś napisał o tym, że Ściezki oddają realia I Wojny, więc odpowiedziałem.

przed 1914 stary Moltke przewiodział przebieg przyszłej wojny podczas przemówienia w Reichstagu.
Nico pisze:Sa gry wojenne i symulacje wojenne. Kazdy woli co innego ;).
Dlatego tak mnie wqrzaja bledy w EiA/EiH...ktore nie przeszkadzaja komus kto nie interesuje sie tak bardzo epoka i chce tylko 'sobie zagrac'.
Dokładnie tak traktuję Ścieżki.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Nico pisze:Sa gry wojenne i symulacje wojenne. Kazdy woli co innego ;).
Dlatego tak mnie wqrzaja bledy w EiA/EiH...ktore nie przeszkadzaja komus kto nie interesuje sie tak bardzo epoka i chce tylko 'sobie zagrac'.
Symulacje wojenne????
Podaj proszę chociaż jedną. Jeśli twierdzisz, że mapa kilka żetonów i tabelek mogą symulować (a więc być wiernym odziwrciedleniem rzeczywistości) tak złożony i chaotyczny proces jak działania wojenne to szczerze mnei rozbawiłeś. Najwyżej są gry bardziej lub mniej zgodne z realiami co nie ma nic wspólnego z symulacją czegokolwiek. No bo chyba nie twierdzisz, że jak na żetonach są histroyczne numery korpusów to jest symualcja a jak nie ma to nie jest. Albo jak jest jakiś wydumany rzut na dowódce, czy coś tam zrobi czy nie, to jest to symualcja. Ciekawe jak zostało ustalone prawdopodobieństwo iczy uwzględnia to, że dowódca danego dnia miał zatwardzenie alebo dowidział się, że go zdradza żona.
Awatar użytkownika
Jasz
Général de Brigade
Posty: 2146
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jasz »

Co do zrównoważonych gier to Waterloo i Kircholm to nie są dobre przykłady do tego jeszcze Grunwald (bo to chyba też nie W 39) reszty wymienionych nie znam na tyle, żeby się wypowiadać na temat ich zbalansowania.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10561
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2096 times
Been thanked: 2826 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

jasz pisze:Co do zrównoważonych gier to Waterlo i Kirholm to nie są dobre przykłady do tego jeszcze Grunwald (bo to chyba też nie W 39) reszty wymienionych nie znam na tyle, żeby się wypowiadać na temat ich zbalansowania.
Obie gry są na tyle trudne, że po jakimś czasie dochodzi się do wprawy w grze obiema stronami.

Grałem kiedyś w Waterloo Koalicjantami i mimo, że armia Wellingtona to był strzęp, a do wejścia Prusaków brakło jednego etapu, rozwaliłem wszystko na mapie, bo mi nerwy puściły.

Gdybym sobie zrobiłe przerwe, zapewne Prusacy rozgnietliby to, co z Wielkiej Armii jeszcze nadawało się do walki.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum autorów”