Strona 2 z 4

Re: Krecie Wojny

: poniedziałek, 22 lutego 2016, 23:05
autor: Samuel
Testowa rozgrywka w Warszawie pokazała, że na cztery osoby gra chodzi równie dobrze jak na dwie. Jedyna rzecz do uzupełnienia to sytuacja, gdy dwu sprzymierzonych graczy stawia na tym samym polu rozkazy, bo to może nadmiernie zwiększyć ich możliwości. Natomiast oczywiście wyzwaniem pozostaje sprawdzenie moich reguł równoważących sytuację, w których gra toczy się w relacji 2 : 1 lub 3 :1. Mam nadzieję, że zadziałają, jeśli nie, trzeba będzie po prostu wyeliminować możliwość manewrowania graczy między koalicjami, gra i bez tego się powinna obronić. I to byłby już właściwie ostatni element do ustalenia.

Re: Krecie Wojny

: niedziela, 6 marca 2016, 22:47
autor: Samuel
W ostatnim tygodniu odbył się jeden test dwuosobowy, a w trakcie konwentu dwa czteroosobowe, w młodzieżowym gronie. Choć w pewnych szczegółach świta mi pomysł poprawek, to nie dotyczy on treści przepisów. Mam nadzieję zatem, że podczas kwietniowych wyjazdów będę prezentował już ostateczną wersję, na poprawionej i większej planszy. :)

Re: Krecie Wojny

: czwartek, 17 marca 2016, 23:25
autor: Samuel
Skończyłem prace nad przeróbką planszy, mam nadzieję, że Raleen da rady umieścić poniżej mojego jpg-a, będę bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi krytyczne (zwłaszcza rychłe, bo chciałbym rzecz jeszcze przed Świętami oddać do druku, tak, żeby na pewno mieć gotową np. na Przemyśl czy inne okazje z początkiem kwietnia). Instrukcja też została przejrzana i poprawiona, pomyślę jeszcze nad ilością żetonów, wówczas można będzie powiedzieć, że autorska część pracy nad grą została zakończona. :)

Re: Krecie Wojny

: piątek, 18 marca 2016, 09:59
autor: Raleen
Zgodnie z zapowiedzią Samuela zamieszczam kolejną wersję planszy "Krecich Wojen":

Obrazek

Re: Krecie Wojny

: piątek, 18 marca 2016, 21:13
autor: Raleen
To są właśnie problemy z grami card driven i w skali strategicznej. Czasem trzeba mieć bujną wyobraźnię, żeby się wczuć ;)

Re: Krecie Wojny

: piątek, 18 marca 2016, 22:07
autor: Leo
Mapa czytelna i estetyczna, ale rzeczywiście niektóre nazwy regionów są kontrowersyjne. Ja bym zamiast Czech dał Austrię, zamiast Pomorza - Brandenburgię. A może podwójna nazwa z ukośnikiem?

Re: Krecie Wojny

: piątek, 18 marca 2016, 23:19
autor: Samuel
Dzięki za te uwagi - oczywiście, nazwy z kreską byłyby o wiele trafniejsze, ale ich problemem jest właśnie kreska ;) . Myślę, że zrobię tak na prototypie, żeby nie drażnić, a jak postąpi ewentualny wydawca... - cóż, jeśli ktoś kiedyś zechce wydać tę grę, akurat za Brandenburgię-Pomorze nie będę umierać :)

Re: Krecie Wojny

: sobota, 19 marca 2016, 01:02
autor: Samuel
Dokonałem zmian w nazwach prowincji na: Brandenburgia-Pomorze, Saksonia-Śląsk, Czechy-Austria, Kurlandia-Litwa, Gotlandia-Smalandia. Proszę o dalsze uwagi :)

Re: Krecie Wojny

: niedziela, 3 kwietnia 2016, 17:16
autor: Samuel
Dziękuję za wczorajszą rozgrywkę (na konwencie w Przemyślu) Pędrakowi i JB. Gra pokazała zdecydowanie, że muszę poprawić mechanizm równoważenia szans przy wersji 2 na 1, z drugiej strony jedynym drobnym problemem w samej mechanice, jaki zapamiętałem, okazał się niedopracowany przypadek ataku na blokującą port flotę. Dziękuję za podpowiedzi, jak zmienić grę by bez jej komplikowania oddać lepiej realia historyczno-polityczne. Proszę o dalsze uwagi. :) Mam nadzieję, że grę przepracuję i - jeśli Warszawcy Koledzy zechcą - wypróbuję w ich Znakomitym Towarzystwie. :)

Re: Krecie Wojny

: wtorek, 5 kwietnia 2016, 13:29
autor: Samuel
Po ostatniej rozgrywce właściwie oczywisty był tylko wniosek co do lepszego zbalansowania gry w wersji 2 : 1 (i, nierozegranej jeszcze, 3 : 1). Jeśli JB lub Pędrak mają jeszcze jakieś uwagi, bardzo o nie proszę. Natomiast pod ogólniejszą dyskusję chciałbym poddać postulat, by Gdańska nie traktować jako twierdzy Rzeczpospolitej, z której czerpie ona profity i do której może wprowadzać wojska. To oczywiście wymagałoby zbalansowania gry na nowo, ale to już nie taki wielki problem. Natomiast Gdańsk stałby się wówczas jednym z neutralnych miast, wyjściowo z własnym garnizonem (tak potraktowałbym miasta hanzeatyckie i miasta w Inflantach). Przywilej Rzeczpospolitej polegałby tylko na możliwości stacjonowania w neutralnym Gdańsku polskiej floty. Mam jednak wątpliwości, czy to nie za słabe z kolei powiązanie Gdańska z Rzeczpospolitą.

Re: Krecie Wojny

: poniedziałek, 18 kwietnia 2016, 15:49
autor: Samuel
Kolejne cztery rozgrywki testowe - dwuosobowe z RyTo, Monthionem w Krakowie, czteroosobowe z Leo i jego uczniami, oraz z Pędrakiem, Raubritterem i Kapitanem Bombą w Warszawie. Zwłaszcza przy tych ostatnich pojawiły się uwagi, które niewątpliwie doprowadzą do przemyśleń i korekt. Tu spisuję kilka na gorąco:
1) konieczność wprowadzenia zakazu przechodzenia między terytoriami zajmowanymi przez armie przeciwnika - na pewno brak przepisu był tu moim niedopatrzeniem
2) poprawienie balansu (mniej punktów rekrutacji dla Rzeczpospolitej, więcej punktów dochodu dla Moskwy)
3) więcej oddziałów do wystawienia dla wszystkich (ze względu na kwestię obsadzenia twierdz garnizonami)
4) konieczność poprawienia tabelki walki (większe straty zadawane przez silne armie przy niskich rzutach)
Wszystkie te zmiany są stosunkowo drobne, podczas ostatniej rozgrywki pojawił się też postulat, który już masywnie zmieniałby mechanikę, a mianowicie danie możności reagowania na ruch przeciwnika. Zasadniczo przyznaję mu słuszność, ale muszę rzecz bardzo uważnie przemyśleć, żeby nie rozwalić obecnie dobrze działających i prostych mechanizmów.
Bardzo byłbym wdzięczny za kolejne uwagi ze strony testujących. :)

Re: Krecie Wojny

: wtorek, 19 kwietnia 2016, 18:34
autor: Samuel
Jeszcze w nawiązaniu do rozgrywek warszawskich - wszedłem w niebezpieczny stan umysłu, kiedy rodzą się jedne po drugim pomysły bardziej radykalnych zmian w grze. Najlepiej - jak z chęcią do pracy - usiąść i poczekać, aż przejdzie. :) Mam nadzieję, że uda mi się jednak doprowadzić do zmian do przyszłego tygodnia i wtedy je przetestować. W kwestiach podniesionych przez Kapitana Bombę 1) piechota "jedynkowa" w mojej grze to nie połówka piechoty "dwójkowej", lecz taki sam liczebnie oddział piechoty gorszej jakości. Garnizonów w postaci np. żetonów kontroli czy drobnych oddziałów nie wprowadzałem świadomie, chcąc oddać konieczność poświęcania części sił na okupację zdobytych terenów - pamiętajcie, że u mnie twierdza Królewiec reprezentuje, na przykład, całe Prusy Książęce. Tu więc jednak zostawię rzecz, jak jest, ewentualnie wprowadzając możliwość tańszego zakupu pojedynczego oddziału "jedynkowego".
2) maskowanie twierdz odda w zasadzie przepis ograniczający możliwość ruchu na i z pola, na którym znajduje się oddział nieprzyjaciela. Oczywiście, ograniczenia w przypadku oblężenia i blokady pozostaną nieporównanie większe.

Re: Krecie Wojny

: środa, 20 kwietnia 2016, 00:17
autor: Raubritter
Miałem wreszcie okazję zagrać w Krecie Wojny. Jeden raz to trochę mało na ferowanie zdecydowanych wyroków, ale na razie gra jawi mi się jako nieźle przemyślana, relatywnie prosta (dla mnie to zaleta) i grywalna. Zgłaszane przez nas wątpliwości powinny w większości zostać rozwiązane wprowadzeniem do gry idei "contested areas" oraz lekkie modyfikacje balansu między poszczególnymi państwami (w tym głównie w kwestii lichych możliwości ofensywnych Moskwy). Na razie zmiany ograniczyłbym do tych dwóch obszarów, a większe modyfikacje w stylu możliwości reakcji zachował w rezerwie.

Aha, sporo jest też tabelek i różnych liczb, modyfikatorów itp. do zapamiętania i ciągłego stosowania. Lub może precyzyjniej - jest ich sporo jak na tak sympatycznie nieskomplikowaną grę. W rezultacie pierwszą rozgrywkę prowadzi się w pewnym stopniu ze wzrokiem utkwionym w kartce z tabelami. Zakładam jednak, że po kilku rozgrywkach to nie jest żadnym problemem.

Ogólnie - fajnie, tak trzymać :-)

Re: Krecie Wojny

: środa, 20 kwietnia 2016, 10:54
autor: Samuel
Dziękuję serdecznie za uwagi. Na pewno dużo zmian nie będzie - przemyślałem parę pomysłów i widzę, że mogłyby tylko popsuć mechanikę. Największy, który wypróbuję i zostawię, jeśli się sprawdzi, to możliwość wydania punktów na przechwycenie maszerującej armii przeciwnika. Kwestia przemarszu przez "contested territory" też będzie rozwiązana, choć tu - po bliższym przyjrzeniu się - jest parę różnych stopni "kontestacji" i nie tak łatwo rzecz załatwić jednym prostym przepisem. Wreszcie złagodziłem trochę działanie "okopów" (nie kumulują się z terenem, nie działają przy kontrmanewrze).
Ze zmianami w balansie to jest kłopot - na pewno Moskwa musi mieć więcej punktów rozkazu, bo to pokazało parę rozgrywek, ale już nie jestem przekonany co do drugiego postulatu, który się pojawił: zmniejszenia zdolności mobilizacji Rzeczpospolitej. W naszej rozgrywce warszawskiej Rzeczpospolita miała szczególnie korzystną pozycję ze względu na pozyskanie Brandenburgii, ale na ogół jest bita i przez Moskwę, i część sił szwedzkich, a wówczas nawet przy 3 punktach rekrutacji ledwo zipie.
Tabelka walki będzie poprawiona (większe straty zadawane przez duże armie przy niskich rzutach). Zaskoczyło mnie wrażenie Raubrittera, że gra się początkowo "z nosem w tabelkach", bo w istocie tabelki są standardowo dwie: walki i oblężenia, pozostałe to raczej pomoce w stylu co kosztuje ile punktów akcji. Ale to ważna ocena i zastanowię się, czy nie da się ująć rzeczy prościej bez zmieniania przepisów.

Re: Krecie Wojny

: środa, 20 kwietnia 2016, 18:16
autor: Raubritter
Samuel pisze:ale już nie jestem przekonany co do drugiego postulatu, który się pojawił: zmniejszenia zdolności mobilizacji Rzeczpospolitej. W naszej rozgrywce warszawskiej Rzeczpospolita miała szczególnie korzystną pozycję ze względu na pozyskanie Brandenburgii, ale na ogół jest bita i przez Moskwę, i część sił szwedzkich, a wówczas nawet przy 3 punktach rekrutacji ledwo zipie.
Zwiększenie możliwości ofensywnych Moskwy, która siłą rzeczy z reguły będzie z Rzplitą walczyć, powinno wystarczyć.
Samuel pisze:Zaskoczyło mnie wrażenie Raubrittera, że gra się początkowo "z nosem w tabelkach", bo w istocie tabelki są standardowo dwie: walki i oblężenia, pozostałe to raczej pomoce w stylu co kosztuje ile punktów akcji.
No i dopóki gracz nie zapamięta co ile kosztuje, dopóty musi stale mieć przed oczyma wykaz kosztów. Przy kolejnych rozgrywkach to już pewnie ma mniejsze znaczenie.