Straty oddziałów - uwzględniać czy nie?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Straty oddziałów - uwzględniać czy nie?
Jak daleko powinno iść zaznaczanie strat w grach Są różne sposoby: skreślanie w tabelach, podkładanie punktów siły/wytrzymałości, dzielenie oddziałów. To na początek dyskusji...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Skreślanie w odpowiednich tabelkach. Co prawda jest trochę biurokracji (na wojnie jest jej zawsze dużo) ale za to jest porzadek na planszy. Jest jeszcze jedna zaleta, mozna bardzo łatwo sprawdzić czy są wszystkie żetony.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
-
- Tambour
- Posty: 8
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:52
- Lokalizacja: Wrocek :-)
- Kontakt:
To zdecydowanie najlepszy system. Oczywiście osobną kwestią jest realistyczny model ponoszenia strat od konkretnych wydarzeń, ale to na inną dyskusję. Awersy i rewersy - to tak naprawdę to samo, tylko znacznie uproszczone, jakby każda jednostka miała w tabeli tylko dwie kratki dwa skreślenia. Podkładanie żetonow to mały koszmar, ale są gry w których jakoś to działa.
I jeszcze całkowita rezygnacja z odpisywania strat. Czasem to jakoś gra i trzyma się kupy choć kłuje w oczy (Combat Leader) a czasem kompletnie rozpirza chęć do gry (Kreta).
I jeszcze całkowita rezygnacja z odpisywania strat. Czasem to jakoś gra i trzyma się kupy choć kłuje w oczy (Combat Leader) a czasem kompletnie rozpirza chęć do gry (Kreta).
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Ja uważałem i uważam podobnie, choc dla gier z dawniejszych epok coraz bardziej przekonuje się do oddawania tego za pomocą kolejnych poziomów dezorganizacji czy ucieczki. Z polskich gier najlepiej jest to zrobione w Kircholmie, tam ten element mimo tego, że straty nie są uwzględniane świetnie funkcjonuje. I do tego jest to gra w małej skali, heks 50 czy 60 metrów, oddziały to chorągwie albo kornety i podobnie w piechocie, a wydawałoby się, że właśnie przy grach w małej skali nalezy uwzględniac straty.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- pablo8019
- Praefectus Castorium
- Posty: 577
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
- Lokalizacja: Markuszów
Jeśli chodzi o sposób zaznaczania strat to zarówno tabelki jak i żetony pomocnicze mają swoje wady: wykreślanie w tabelkach i przygotowywanie ich do ponownego użytku(czyli mazanie gumką) powoduje szybkie zużycie się tabelek, natomiast żetony pomocnicze tworzą dośc kłopotliwe stosy na mapie. I tak źle i tak niedobrze...
- Hudson
- Sous-lieutenant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
- Lokalizacja: Warszawa
Ja nie lubie ani tabelek, ani podkladania. Powod jest jeden: niewygodne to Odwracane zetony za to pozwalaja odwzorowac tylko dwa stany i to jest dla mnie zbyt duze zubozenie. Podoba mi sie system jaki mozna zastosowac w grach, gdzie jednostka to nie zeton, ale drewniany klocek - pozwala to na oznaczenie 4 'stanow' naszej jednostki przez ustawienie klocuszka na odpowiedniej sciance. Dodatkowym atutem jest fakt, ze przeciwnik widzi tylko "plecy" naszego oddzialu, wiec nie wie co to jest za oddzial.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Tak samo można próbowac z obracaniem żetonów na heksie .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Tambour
- Posty: 8
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:52
- Lokalizacja: Wrocek :-)
- Kontakt:
Na zużywanie się tabelek byłby prosty sposób. Excel to program prosty i łatwy w użyciu, nie wymaga to robienia osbnej tabelki dla każdej jednostki, wystarczy zrobić jedną tabelę i tylko zmieniać w niej dane. A jeśli przekracza to możliwości danego gracza, nic nie stoi na przeszkodzie żeby naprodukować w jednym pliku tabelek i umieścić gdzieś do zassania, mała obiętość, mało miejsca
Jak to działa z tym klockiem, że się widzi zawsze "plecy" - czy tak że właściwa strona jest zawsze na dole?
Jeśli się zrezygnuje z tego swoistego fog of war, to można mieć nawet przy najprostszym klocku aż 6 ścianek. A są przeciez bryły które mają ścianek więcej...
Jak to działa z tym klockiem, że się widzi zawsze "plecy" - czy tak że właściwa strona jest zawsze na dole?
Jeśli się zrezygnuje z tego swoistego fog of war, to można mieć nawet przy najprostszym klocku aż 6 ścianek. A są przeciez bryły które mają ścianek więcej...
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
No tak, ciekawe z tym klockiem tylko wydawca mało który chyba na to pójdzie bo przy większej liczbie jednostek trochę musiałby się narobic tych klocków.
Dla osób postronnych mogłoby się to kojarzyc z klockami takimi znanymi z młodszych lat .
Ale chyba widziałem niedawno jakąś zagraniczną grę na tym opartą.
Tabelki ja robię w Wordzie, jak ktoś chce mam tego trochę, prawie do wszystkich jednostek do B-35 z ostatnich TiSów. Dokładnie jak prawi Kruger, zmienia się tylko cyferki w razie czego reszta jest gotowa. Drukarka i nie ma kłopotu. A żeby dłużej służyło można skreślac ołówkiem, chyba że się nie ma zaufania do przeciwnika .
Dla osób postronnych mogłoby się to kojarzyc z klockami takimi znanymi z młodszych lat .
Ale chyba widziałem niedawno jakąś zagraniczną grę na tym opartą.
Tabelki ja robię w Wordzie, jak ktoś chce mam tego trochę, prawie do wszystkich jednostek do B-35 z ostatnich TiSów. Dokładnie jak prawi Kruger, zmienia się tylko cyferki w razie czego reszta jest gotowa. Drukarka i nie ma kłopotu. A żeby dłużej służyło można skreślac ołówkiem, chyba że się nie ma zaufania do przeciwnika .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)