Dłubaniny dla zaawansowanych
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 875
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 139 times
- Kontakt:
Dłubaniny dla zaawansowanych
Chciałbym poznać jakąś skomplikowaną grę, najchętniej z okresu I lub II wojny światowej (najlepiej w skali batalionu, ale może być wyżej), choć nie pogardzę żadnym innym okresem. Chodzi mi o jakąś dobrą dłubaninę na kilka dni grania, odpowiednio obciążoną szczegółami.
Testowanie takich gier jest trudniejsze i pewnie najwięcej wśród tego rodzaju tworów nieudanych produktów. Jeśli ktoś coś grywalnego widział lub o czymś takim słyszał, będę wdzięczny za wskazanie.
(Wątek może służyć wymienianiu takich bardziej wymagających gier, na forum jest już kilka wątków dla początkujących, ale nic dla prawdziwych fanów nazbyt długiego ślęczenia nad planszą)
Testowanie takich gier jest trudniejsze i pewnie najwięcej wśród tego rodzaju tworów nieudanych produktów. Jeśli ktoś coś grywalnego widział lub o czymś takim słyszał, będę wdzięczny za wskazanie.
(Wątek może służyć wymienianiu takich bardziej wymagających gier, na forum jest już kilka wątków dla początkujących, ale nic dla prawdziwych fanów nazbyt długiego ślęczenia nad planszą)
no school, no work, no problem
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Seria Next War Gmt.
Ostatnio zmieniony piątek, 24 sierpnia 2018, 14:10 przez Teufel, łącznie zmieniany 1 raz.
Legiony i ja mamy się dobrze.
- Leviathan
- Sous-lieutenant
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 26 stycznia 2011, 10:04
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Next to War to dobra rekomendacja.
Ze swojej strony dorzuciłbym jeszcze Battalion Combat Series - w szczególności Ardeny.
Ze swojej strony dorzuciłbym jeszcze Battalion Combat Series - w szczególności Ardeny.
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 875
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 139 times
- Kontakt:
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Obejrzałem Twoją recenzję Last Blitzkrieg, gra wygląda świetnie. O coś takiego mi chodziło. W tej serii wyszło też już Kasserine - czy ono jest w jakiś sposób gorsze, że tak polecasz Ardeny? Wiesz, temat Ardenów przerabiam od szkoły podstawowej
Next War w takim razie też się zainteresuję, o ile oczywiście będzie okazja z kimś zagrać. Trudniej dzisiaj o graczy, niż o wojenne planszówki...
A znacie coś podobnie rozbudowanego i oryginalnego dotyczącego I wojny światowej?
Next War w takim razie też się zainteresuję, o ile oczywiście będzie okazja z kimś zagrać. Trudniej dzisiaj o graczy, niż o wojenne planszówki...
A znacie coś podobnie rozbudowanego i oryginalnego dotyczącego I wojny światowej?
no school, no work, no problem
- Leviathan
- Sous-lieutenant
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 26 stycznia 2011, 10:04
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Kesserine mam, ale jeszcze nie grałem. Mniejsze pudło, więc i gra będzie mniejszą dłubaniną
W Last Blitzkrieg fajne jest to, że jest kilka różnych scenariuszy i cała kampania. W zależności od tego jak wiele masz czasu i ile chcesz mieć oddziałów w grze możesz wybrać cis odpowiedniego. Włącznie z całą bitwą w Ardenach (prawie).
Co do I wojny to mógłbym polecić Bloody April, ale pod warunkiem, że odpowiada Ci lotniczy klimat i nie masz nic przeciwko grom ze stertą chronu i żetonowymi wieżami. Bez dwóch zdań zaliczyłbym ją jednak do prawdziwych dłubanin. Gra jest klimatyczna i pełna smaczków, ale cierpi na syndrom markerologii. De gustibus...
W Last Blitzkrieg fajne jest to, że jest kilka różnych scenariuszy i cała kampania. W zależności od tego jak wiele masz czasu i ile chcesz mieć oddziałów w grze możesz wybrać cis odpowiedniego. Włącznie z całą bitwą w Ardenach (prawie).
Co do I wojny to mógłbym polecić Bloody April, ale pod warunkiem, że odpowiada Ci lotniczy klimat i nie masz nic przeciwko grom ze stertą chronu i żetonowymi wieżami. Bez dwóch zdań zaliczyłbym ją jednak do prawdziwych dłubanin. Gra jest klimatyczna i pełna smaczków, ale cierpi na syndrom markerologii. De gustibus...
- Wally
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 4 lutego 2015, 13:26
- Lokalizacja: Kraków/Szczucin
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 13 times
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Myślę że Twilight in the East ze swoimi 2240 żetonami spełnia Twoje kryteria z nawiązką, ja zawsze chciałem zagrać właśnie w taką prawdziwą grę wojenną a nie w te popierdułki „I wojna bez kostki w 2 godziny”. Mam jej mini wersję Serbien muss Sterbien ale nawet w nią nie znalazłem przeciwnika :/
https://boardgamegeek.com/boardgame/217 ... light-east
https://boardgamegeek.com/boardgame/217 ... light-east
buty pełne piasku
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
na zmęczonych nogach
w oczach noc bez brzasku
w ustach smak pieroga
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 875
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 82 times
- Been thanked: 139 times
- Kontakt:
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Wiesz, nie chodzi mi w sumie o ilość żetonów, choć wszystko sięgające tysiąca budzi szacunek. W sumie potrafię sobie wyobrazić grę mającą kilkanaście lub kilkadziesiąt żetonów, a będącą skomplikowaną.
W każdym razie jak już kupisz Twilight, to ja buduję stodołę, tzn. kwaterę, w której można będzie rozłożyć to cudo. A w zasadzie zamierzam to zrobić zanim jeszcze kupisz
Po przeczytaniu zasad do BCS muszę powiedzieć, że nie jest to jakoś szczególnie skomplikowany system. Ponadto, co jeszcze ważniejsze, autor zrobił dużo, by mimo wszystko spory ciężar gry (jej zasad) uczynić jak najbardziej grywalnym. Operation Dauntless wydaje mi się mieć mniej więcej ten sam poziom szczegółu i tę samą dbałość o grywalność.
W każdym razie jak już kupisz Twilight, to ja buduję stodołę, tzn. kwaterę, w której można będzie rozłożyć to cudo. A w zasadzie zamierzam to zrobić zanim jeszcze kupisz
Po przeczytaniu zasad do BCS muszę powiedzieć, że nie jest to jakoś szczególnie skomplikowany system. Ponadto, co jeszcze ważniejsze, autor zrobił dużo, by mimo wszystko spory ciężar gry (jej zasad) uczynić jak najbardziej grywalnym. Operation Dauntless wydaje mi się mieć mniej więcej ten sam poziom szczegółu i tę samą dbałość o grywalność.
no school, no work, no problem
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 92
- Rejestracja: piątek, 27 września 2019, 21:22
- Has thanked: 68 times
- Been thanked: 25 times
Re: Dłubaniny dla zaawansowanych
Gwiezdny kupiec Online: handel, przemyt, statki, magazyny, fabryki, sabotaże
http://gra.projekt-sekator.pl/
Scenariusz "Wolna konkurencja" jest za darmo, a jest zaskakująco fajny, jak na darmową opcję.
Scenariusz "Wolna konkurencja" jest jak szachy: siły są mniej wiecej równe, tylko jeden gra białymi
Żartuję, ale w scenariuszu "Wolna konkurencja" wszyscy zaczynają z mniej więcej tym samym (jak w szachach).
W scenariuszu korporacje każdy kieruje inną korporacją.
Jest jeszcze scenariusz "Szybka konkurencja" - wszyscy zaczynają z tą samą gotówką i już po kolejce każdy ma co innego .
Instrukcja wersji internetowej (nowsza, niż ta zamieszczona na witrynie gry) z dużą ilością ilustracji i uwzględniająca różnice pomiędzy adaptacją komputerową a planszówką:
http://mickey.ugu.pl/GwiezdnyKupiecInstrukcja.pdf
Dla już znających wersję planszową, czyli tych, którzy nie będą czytali instrukcji , różnice między adaptacją a planszówką:
1) zlecenia handlowe wydajemy już po deklaracji inicjatywy, jak wiemy, kto ma największą inicjatywę;
2) Nowe moduły do statków można kupować wyłącznie w portach ze stocznią (ale można w portach bez stoczni załączać moduły z innych swoich statków, albo kupować moduły od innego gracza).
Mam wrażenie, że ogranicza to sytuację, że jeden gracz weźmie pasażerów, a drugi wtedy uzbroi swoje statki, żeby mu zagrodzić drogę do portu docelowego.
3) W grze planszowej, jeśli gracz nie ma miejsca na złożenie zakupionego towaru (np. nie udało mu się dolecieć statkiem do portu, gdzie zamówił towar, a nie ma na miejscu magazynu) to traci zakupiony towar. W Gwiezdnym Kupcu Online może go jeszcze odsprzedać.
4) W planszówce pozycja dyktatora rynku umożliwiała zakup do 5 jednostek towaru po cenie także jeśli składało się normalne zlecenia kupna, w Gwiezdnym Kupcu Online działa to jak pozycja hurtownika - można kupić do 5 jednostek po cenie jako dyktator tylko jeśli nie składało się zwykłych zleceń.
Według mnie jest dobrze. Dyktator rynku to ktoś, kogo się pytają: "Czy jesteś pan zainteresowany kupnem izotopów? Rosenzweig daje 5, Blumenstain daje 7". I on może powiedzieć: "daję tyle i tyle", a może powiedzieć, "kupuję po kursie". Albo albo. To ma sens. Tak jak jest, jest dobrze.
5) Instrukcja planszówki: "Jeśli gracz oferuje sprzedaż jakiegoś towaru i jeśli potem może to zrobić, to musi sprzedać co najmniej jedna jego jednostkę, jeśli ją w tym układzie posiada."
Obecnie w Gwiezdnym Kupcu Online można sprzedać 0 jednostek towaru, ale jak się złożyło ofertę kupna, to, jak w planszówce, trzeba kupić przynajmniej jedną sztukę.
6) Punkt dotyczy kupowania nielegalnych statków na planecie, a nie normalnej budowy statku w stoczni. W instrukcji planszówki jest napisane, że gracz kupujący nielegalny statek na planecie nie musi mieć tam statku kosmicznego. W Gwiezdnym Kupcu Online musi mieć statek na planecie, żeby kupić tam nowy statek.
7) Można podjąć tylko jedną próbę werbunku agenta na etap. Jest to zmiana za wersją angielską.
8) "Jeśli hurtownik podniesie swoją pozycję rynkową, ale ktoś inny już jest dyktatorem danego rynku w tym układzie, to zamiast wzrostu pozycji hurtownika dyktator spada do pozycji hurtownika." Jest to zmiana za wersją angielską.
9) Kupowanie statków i ich rozbudowa są jawne (czyli nie ma fog of war, ale obserwowanie, jaki statek kupuje przeciwnik, wzmaga napięcie);
http://gra.projekt-sekator.pl/
Scenariusz "Wolna konkurencja" jest za darmo, a jest zaskakująco fajny, jak na darmową opcję.
Scenariusz "Wolna konkurencja" jest jak szachy: siły są mniej wiecej równe, tylko jeden gra białymi
Żartuję, ale w scenariuszu "Wolna konkurencja" wszyscy zaczynają z mniej więcej tym samym (jak w szachach).
W scenariuszu korporacje każdy kieruje inną korporacją.
Jest jeszcze scenariusz "Szybka konkurencja" - wszyscy zaczynają z tą samą gotówką i już po kolejce każdy ma co innego .
Instrukcja wersji internetowej (nowsza, niż ta zamieszczona na witrynie gry) z dużą ilością ilustracji i uwzględniająca różnice pomiędzy adaptacją komputerową a planszówką:
http://mickey.ugu.pl/GwiezdnyKupiecInstrukcja.pdf
Dla już znających wersję planszową, czyli tych, którzy nie będą czytali instrukcji , różnice między adaptacją a planszówką:
1) zlecenia handlowe wydajemy już po deklaracji inicjatywy, jak wiemy, kto ma największą inicjatywę;
2) Nowe moduły do statków można kupować wyłącznie w portach ze stocznią (ale można w portach bez stoczni załączać moduły z innych swoich statków, albo kupować moduły od innego gracza).
Mam wrażenie, że ogranicza to sytuację, że jeden gracz weźmie pasażerów, a drugi wtedy uzbroi swoje statki, żeby mu zagrodzić drogę do portu docelowego.
3) W grze planszowej, jeśli gracz nie ma miejsca na złożenie zakupionego towaru (np. nie udało mu się dolecieć statkiem do portu, gdzie zamówił towar, a nie ma na miejscu magazynu) to traci zakupiony towar. W Gwiezdnym Kupcu Online może go jeszcze odsprzedać.
4) W planszówce pozycja dyktatora rynku umożliwiała zakup do 5 jednostek towaru po cenie także jeśli składało się normalne zlecenia kupna, w Gwiezdnym Kupcu Online działa to jak pozycja hurtownika - można kupić do 5 jednostek po cenie jako dyktator tylko jeśli nie składało się zwykłych zleceń.
Według mnie jest dobrze. Dyktator rynku to ktoś, kogo się pytają: "Czy jesteś pan zainteresowany kupnem izotopów? Rosenzweig daje 5, Blumenstain daje 7". I on może powiedzieć: "daję tyle i tyle", a może powiedzieć, "kupuję po kursie". Albo albo. To ma sens. Tak jak jest, jest dobrze.
5) Instrukcja planszówki: "Jeśli gracz oferuje sprzedaż jakiegoś towaru i jeśli potem może to zrobić, to musi sprzedać co najmniej jedna jego jednostkę, jeśli ją w tym układzie posiada."
Obecnie w Gwiezdnym Kupcu Online można sprzedać 0 jednostek towaru, ale jak się złożyło ofertę kupna, to, jak w planszówce, trzeba kupić przynajmniej jedną sztukę.
6) Punkt dotyczy kupowania nielegalnych statków na planecie, a nie normalnej budowy statku w stoczni. W instrukcji planszówki jest napisane, że gracz kupujący nielegalny statek na planecie nie musi mieć tam statku kosmicznego. W Gwiezdnym Kupcu Online musi mieć statek na planecie, żeby kupić tam nowy statek.
7) Można podjąć tylko jedną próbę werbunku agenta na etap. Jest to zmiana za wersją angielską.
8) "Jeśli hurtownik podniesie swoją pozycję rynkową, ale ktoś inny już jest dyktatorem danego rynku w tym układzie, to zamiast wzrostu pozycji hurtownika dyktator spada do pozycji hurtownika." Jest to zmiana za wersją angielską.
9) Kupowanie statków i ich rozbudowa są jawne (czyli nie ma fog of war, ale obserwowanie, jaki statek kupuje przeciwnik, wzmaga napięcie);