Essen 2017

Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Essen 2017

Post autor: Herman »

Do Essen 2017 pozostał raptem miesiąc. Nie jest to oczywiście miejsce dla graczy wojennych, ale jak co roku coś tam się ma ukazać z naszego światka.
Jak wróce - tradycyjnie zdam małą relację. Na ten moment wypatrzyłem kilka tytułów:

Nowe edycje dwóch tytułów: Democracy under Siege i Secret Weapons of the Third Reich

https://boardgamegeek.com/boardgame/905 ... nder-siege
https://boardgamegeek.com/boardgame/168 ... hird-reich

Devir w końcu (od 2 lat widzę prototyp na targach) wyda grę Michael Strogoff

https://boardgamegeek.com/boardgame/224 ... l-strogoff

To z kolei jakaś zupełna niewiadoma

https://boardgamegeek.com/boardgame/234 ... shky-sands

Wygląda mocno oldschoolowo. Oceny ma raczej biedne, ale rzuce okiem, bo ładnie wygląda :)

https://boardgamegeek.com/boardgame/198445/kill-king

Grałem w prototyp w zeszłym roku. Takie niezbyt wierne realiom taktyczne walki czołgów. Mimo wszystko rozgrywka dawała całkiem sporo frajdy.

https://boardgamegeek.com/boardgame/204601/final-act

A to może być z tej całej zbieraniny najciekawsze. Karcianka summonerowo-magicowa wsadzona w klimat WWII. Podobno gra się bardzo fajnie, ale temat oczywiście doklejony. Postaram się obadać. Wydawca znany z serii ONUS

https://boardgamegeek.com/boardgame/173536/2gm-tactics
Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Essen 2017

Post autor: Herman »

A tu nowość od Włochów od bloczkowych gier "Blocks is ..."

Tym razem okres napoleoński

https://www.boardgamegeek.com/boardgame ... ody-monday
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Essen 2017

Post autor: clown »

Ten szajs od Włochów można sobie darować, ale DuS albo Secret Weapons... hmmm...
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Essen 2017

Post autor: Herman »

Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Essen 2017

Post autor: Herman »

Kolejne towary:

Leningrad 41

https://boardgamegeek.com/boardgame/212401/leningrad-41


Wygląda ciekawie. Ktoś coś jest w stanie powiedzieć?

I jakaś gra w settingu Zimnej Wojny. Co ciekawe wydana przez UltraPro czyli wytwórców...koszulek na karty.

https://boardgamegeek.com/boardgame/228411/iron-curtain
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Essen 2017

Post autor: Samuel »

Hm, odwiedziłem Essen w nietypowym charakterze zwiedzającego. Spotkałem zabieganych Kolegów, z Leliwą nawet zagrałem w demo wersję nowego "Hannibala". W pewnym sensie całe targi przypominały nieco bitwę pod Aspis, gdyż próbując się przebić przez wszechobecny, napierający tłum geeków wagi ciężkiej czułem się trochę jak rzymski welita przemykający się między nogami kartagińskich słoni (tłumiąc atawistyczny odruch sięgnięcia po gladiusa i ukłucia tu i tam). Ciekawe odkrycie to maleńkie towarzystwo z Northampton, kupiłem ich fajną i tanią karciankę o wojnie dwu róż (sprawdziłem, jest w sklepie u Konrada za 70 zł), a także grę-wycinankę (pamiętacie jeszcze te lata, gdy nikt nie znał terminu "wypraska"?) o bitwie z 1460 skonstruowaną na zasadzie W1815 z obszerną przedmową na temat sztuki tworzenia gry jako modelu bitwy... - w sumie dwa w jednym, jeśli chodzi o moje "cele dydaktyczne" w ramach zajęć o grach na uniwersytecie. Ogólnie, Essen to przeżycie dość traumatyczne i nieciekawe, najlepszym tego dowodem jest, że masochistycznie poprosiłem już o wizytę na Uniwersytecie Ruhry w dniach bezpośrednio poprzedzających przyszłoroczną Spielmesse. :D
Awatar użytkownika
Icmrg
Adjudant
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 23 sierpnia 2014, 09:25
Has thanked: 13 times
Been thanked: 28 times

Re: Essen 2017

Post autor: Icmrg »

W pewnym sensie całe targi przypominały nieco bitwę pod Aspis, gdyż próbując się przebić przez wszechobecny, napierający tłum geeków wagi ciężkiej czułem się trochę jak rzymski welita przemykający się między nogami kartagińskich słoni
Dlatego też hale 1-3 obejrzałem w sumie jedynie pobieżnie, nie dało się swobodnie poruszać między stoiskami. Choć nie ukrywam, że najbardziej interesowała mnie hala 6, gdzie było stoisko Warlorda (jak też Freebootera czy WWX'a) :D
Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Essen 2017

Post autor: Herman »

Essen to istna wieża Babel, ale trudno odmówić tej imprezie niezaprzeczalnej magii. To po prostu prawdziwne święto graczy, największa impreza planszówkowa na świecie. Każdy kto jest tam po raz pierwszy może przeżyć lekki szok - z jednej strony ogromne tłumy nerdów i niemieckich rodzin, z drugiej - ogrom branży w czystej postaci. Ponad 1000 nowych premier, 180 tysięcy odwiedzających, kilkuset wystawców - od mikro wydawnictw, aż po największych gigantów branży. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Dla mnie było to czwarte Essen - pierwszy raz byłem tam w 2010 w roli odwiedzającego, a w przeciągu ostatnich 3 lat jako pracownik wydawnictwa. W tym roku miałem wyjątkowo napięty terminarz spotkań, ale nie znaczy to, że nie znalazłem chwili, żeby rzucić okiem na coś więcej niż gry familijne i eurasy.

Odwiedziłem stoisko Phalanxów i w końcu na żywo zobaczyłem Uboota. Miałem też okazję pogawędzić chwilę z twórcami. Wprawdzie nie grałem, ale cały projekt wygląda bardzo klimatycznie i zwyczajnie trzymam kciuki za kampanię. Na stoisku obecny był znany forumowiczom Leliwa, który demonstrował gawiedzi nowego Hannibala. Sama gra nie dojechała na targi (co było w tym roku bolączką wielu wydawnictw) - jak to często w branżuni bywa nawaliły małe chińskie rączki. Przybiłem też pionę z Markiem Simonitchem, którego miałem okazję poznać na zeszłorocznym Agrowarze.

Jeśli mowa o gościach konwentu organizowanego przez Maciunię to spotkałem też tegorocznego celebrytę - Richarda Sivela. Po ilości dostępnych pudełek było widać, że dodatek do Wir sind das Volk! cieszył się sporym zainteresowaniem. Prosił też, żeby pozdrowić uczestników konwentu, a szczególnie ekipę od Struggle of the Empires ;) Jak stwierdził Richard - zapamięta tę rozgrywkę na długo. Kto był wtedy przy stole ten wie ;)

Jeśli chodzi o aspekty forumowe to zawczasu wpisałem do kalendarza szybkie spotkanie z Samuelem, który był w reichu na gościnnych występach. Przeszliśmy się trochę po halach, odwiedziliśmy tradycyjną aukcję na stoisku UGG, poszperaliśmy w ich sklepie i obadaliśmy stoisko 4Dados (Secret Weapons of the Third Reich i Democracy Under Siegie. Myślałem o tym drugim tytule, ale pstrokatość planszy i cena 54 eur + 6 eur za playbooka ostatecznie mnie zniechęciły). W ogóle to 6 eur za playbooka to jakiś smutny żart i lekkie zniesmaczenie.

Było też kilka gier wojennych i hybryd, ale czasu na dłuższe oględziny zabrakło. Było też stoisko TiS, ale mijając je 3 razy podczas targów nie widziałem, żeby ich gry cieszyły się takim zainteresowaniem jak przed rokiem. No cóż - efekt egzotycznej nowości działa tylko raz. Nie wiem czy podobnie jak przed rokiem sprzedawali gry bez angielskiej instrukcji, ale poradzić mogę jedno - jak wpadacie na Essen to nie polecam grania w 4 osoby na własnym stoisku, we własnym gronie, we własną grę, stojąc tyłem do potencjalnych klientów. To nikogo nie zachęca do odwiedzin. Tak zwana "nieodrobiona lekcja". Chyba zabrakło mimo wszystko obycia na takiej imprezie. Szkoda, bo mimo, że nie jestem fanem ich gier, to zwyczajnie dobrze życzę każdemu polskiemu wydawcy.

Pominę część sprawozdania "w co grałem i co mi się podobało" z oczywistych przyczyn.

Jeśli chodzi o nasze klimaty to kupiłem 13 minutes, Iron Curtain, 2GM i wspomnianą przez Samuela karciankę Cousins War. Miałem ją na radarze, ale porada Michała ostatecznie mnie przekonała. Wracam na nasze stoisko a tu podchodzi do mnie koleżanka z działu eksportu i mówi - "Był do Ciebie jakiś niewysoki gościu, który mówił w trochę dziwny sposób. Powiedział, żebyś kupił sobie jakąś małą grę karcianą o jakiejś wojnie, którą sprzedaje jakieś malutkie wydawnictwo". Nie trzeba mi było mi tłumaczyć o co chodzi - wiedziałem, że Samuel się pofatygował, żeby przyjść i polecić mi Cousins War ;) Dzięki Michale!

Ze znanych forumowiczom twarzy spotkałem też jeszcze Franka Strzałę, który z racji zamieszkania jest stałym bywalcem Spiel.

To by chyba było na tyle :)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Essen 2017

Post autor: Leliwa »

Nie wiem czy podobnie jak przed rokiem sprzedawali gry bez angielskiej instrukcji, ale poradzić mogę jedno - jak wpadacie na Essen to nie polecam grania w 4 osoby na własnym stoisku, we własnym gronie, we własną grę, stojąc tyłem do potencjalnych klientów. To nikogo nie zachęca do odwiedzin. Tak zwana "nieodrobiona lekcja". Chyba zabrakło mimo wszystko obycia na takiej imprezie. Szkoda, bo mimo, że nie jestem fanem ich gier, to zwyczajnie dobrze życzę każdemu polskiemu wydawcy.
Tak jest - "frontem do klienta" i zaczepiamy wzrokiem i słowem, to podstawowe zasady. Mówiłeś o 4 osobach, a ja tam w niedzielę widziałem tylko 3, no a le stół mieli co się zowie, to nic dziwnego, że się nad nim pochylali. ;)
Ja pokazałem Hanniego różnym gościom, nie potrafię ich wszystkich wymienić, jedni przychodzili, inni odchodzili, jak w transie, nie miałem niemal wolnej chwili. Najbardziej oryginalny był 13-letni przyszywany Niemiec z Bangladeszu, a najsympatyczniejsza para mieszana niemiecko-francuska i trójka norweskich wikingów. Graliśmy dla celów szkoleniowych w jeden z krótszych scenariuszy, czyli kampanię w Italii 207-204 PCh. Najbardziej była dramatyczna była moja partia z Samuelem (jedyna po polsku), gdzie przegrałem Kartaginą, którą gra jest tu bardziej wymagająca niż Rzymem o jeden mały punkcik PC z karty, czyli o włos. Oprócz mężów zbrojnych trzy babeczki podczas pokazów zagrały sobie w Hannibala, a jeszcze jedna zrobiła figurkom długi filmik. Można powiedzieć, że oprócz mnie był to najbardziej przyciągający element miejsca demonstracji. No i na sąsiednim stoisku mogliśmy śledzić mistrzostwa świata Carcassone, które wygrał nasz rodak Tomasz Preuss. Wygrał wszystkie 8 meczów, w tym dwukrotnie z dotychczasowym mistrzem z Grecji (w grupie i w finale).
Z kwestii gastronomicznych polecam obwoźne jedzenie pani Danusi czyli dla mnie bułka z karkówką i surową kapustą popijana piwem.

U-boot zaś szykuje się na kolejny hicior. Wydawcy innojęzyczni pewnie będą się ustawiać w kolejkę. "Na ja, Männer, alles klar? -Jawohl, Herr Kapitän!"

PS "Wojnę Kuzynów" zauważyłem już w czerwcu w Birmingham, ale nieco zlekceważyłem, bo nie miałem okazji spróbować. Może w Krakowie się zdarzy?
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Bambrough
Adjoint
Posty: 738
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 26 times

Re: Essen 2017

Post autor: Bambrough »

Herman pisze:Jeśli chodzi o nasze klimaty to kupiłem 13 minutes, Iron Curtain, 2GM i wspomnianą przez Samuela karciankę Cousins War.
Po nocnych rozrywkowych rozgrywkach w Brańszczyku zastanawia mnie dlaczego nie zakupiłeś "Don't drop the soap"?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”