Wywiad z Pawłem Główczykiem, organizatorem Galicyjskich Manewrów Strategów, na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=120
[W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
[W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Mariusz
- Adjoint
- Posty: 733
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
- Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 28 times
Re: [W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
Ciekawy wywiad.
Gratuluję tylu lat istnienia imprezy.
Gratuluję tylu lat istnienia imprezy.
Alea iacta est.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: [W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
Potwierdzam te boje z Pawłem. Raz zostałem kilka dni po manewrach. W dzień chodziłem po górach, zaś później grałem. Wtedy poznałem Price of Honour i Devils Cauldron. Pierwszy scenariusz to Cienie we Mgle czyli walka między polskimi a niemieckimi piechurami podczas bitwy o Łowicz i dramatyczne boje o wieżę kościelną. W piątek w Brańszczyku powtórzyliśmy ten scenariusz z Silverem. Niemcy Silvera dostali strasznego łupnia, choć mocno się odgryzali (5-4 w straconych jednostkach dla Polaków, którzy nacierają i maja przewagę liczebną - zanosiło się więc na wynik 11-4 dla Wojska Polskiego). Pod koniec scenariusza został im tylko granatnik i okrążona w kamiennym domu drużyna piechoty z jednym trafieniem. Decydujący okazał się szturm polskiej drużyny z rkm na kościół i likwidacja nieprzyjacielskiego CKM. Podobnie w zimie przyjeżdżałem na wycieczki i granie. Oraz grzane piwo w miejscowych knajpach. Ponadto z PoH grane były Krojanty zakończone polskim zwycięstwem, bitwa pod Krasnobrodem i moja heroiczna obrona pozycji umocnionej wokół Saren niestety minimalnie nieskuteczna. Wygrałem za to oczywiście scenariusz Czarna Brygada Niemcami. Nauczyłem też Pawła w czasie przedłużonych manewrów Infidela.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: [W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
Nawiązując do wywiadu, Twoja opowieść Leliwo dowodziłaby, że gracze pamiętają jednak bardziej zwycięstwa .leliwa pisze:Potwierdzam te boje z Pawłem. Raz zostałem kilka dni po manewrach. W dzień chodziłem po górach, zaś później grałem. Wtedy poznałem Price of Honour i Devils Cauldron. Pierwszy scenariusz to Cienie we Mgle czyli walka między polskimi a niemieckimi piechurami podczas bitwy o Łowicz i dramatyczne boje o wieżę kościelną. W piątek w Brańszczyku powtórzyliśmy ten scenariusz z Silverem. Niemcy Silvera dostali strasznego łupnia, choć mocno się odgryzali (5-4 w straconych jednostkach dla Polaków, którzy nacierają i maja przewagę liczebną - zanosiło się więc na wynik 11-4 dla Wojska Polskiego). Pod koniec scenariusza został im tylko granatnik i okrążona w kamiennym domu drużyna piechoty z jednym trafieniem. Decydujący okazał się szturm polskiej drużyny z rkm na kościół i likwidacja nieprzyjacielskiego CKM. Podobnie w zimie przyjeżdżałem na wycieczki i granie. Oraz grzane piwo w miejscowych knajpach. Ponadto z PoH grane były Krojanty zakończone polskim zwycięstwem, bitwa pod Krasnobrodem i moja heroiczna obrona pozycji umocnionej wokół Saren niestety minimalnie nieskuteczna. Wygrałem za to oczywiście scenariusz Czarna Brygada Niemcami. Nauczyłem też Pawła w czasie przedłużonych manewrów Infidela.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: [W] Nigdy nie myślałem o kolejnej edycji
Może. W każdym razie zarówno Krojanty, Krasnobród, Łowicz jak i Sarny przegrałem z Pawłem i nie zataiłem tego.Raleen pisze:Nawiązując do wywiadu, Twoja opowieść Leliwo dowodziłaby, że gracze pamiętają jednak bardziej zwycięstwa .leliwa pisze:Potwierdzam te boje z Pawłem. Raz zostałem kilka dni po manewrach. W dzień chodziłem po górach, zaś później grałem. Wtedy poznałem Price of Honour i Devils Cauldron. Pierwszy scenariusz to Cienie we Mgle czyli walka między polskimi a niemieckimi piechurami podczas bitwy o Łowicz i dramatyczne boje o wieżę kościelną. W piątek w Brańszczyku powtórzyliśmy ten scenariusz z Silverem. Niemcy Silvera dostali strasznego łupnia, choć mocno się odgryzali (5-4 w straconych jednostkach dla Polaków, którzy nacierają i maja przewagę liczebną - zanosiło się więc na wynik 11-4 dla Wojska Polskiego). Pod koniec scenariusza został im tylko granatnik i okrążona w kamiennym domu drużyna piechoty z jednym trafieniem. Decydujący okazał się szturm polskiej drużyny z rkm na kościół i likwidacja nieprzyjacielskiego CKM. Podobnie w zimie przyjeżdżałem na wycieczki i granie. Oraz grzane piwo w miejscowych knajpach. Ponadto z PoH grane były Krojanty zakończone polskim zwycięstwem, bitwa pod Krasnobrodem i moja heroiczna obrona pozycji umocnionej wokół Saren niestety minimalnie nieskuteczna. Wygrałem za to oczywiście scenariusz Czarna Brygada Niemcami. Nauczyłem też Pawła w czasie przedłużonych manewrów Infidela.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.