Tylko, że to, kiedy te nagrody dostawał, nie wpływa na to, jak powinno oceniać się jego postawę.
Nie chcę wieszać na człowieku psów i kotów (pand też nie) bo nie wiem jak było, a prawda często leży po środku. Faktem jest jednak, że jeżeli wersja wydawnictwa jest prawdziwa, to niezależnie od osiągnięć i renomy Berga, takie zachowanie po prostu nie przystoi. Czy to uznanemu projektantowi, czy takiemu, który dopiero zaczyna przygodę z grami. Różnica polega tylko na tym, że taki nowicjusz ze złą prasą, raczej zajęcia w fachu nie znajdzie. A R. Berg owszem.
