Raleen
O, właśnie. Wpadłeś w te same sidła, bez ich zastawiania. Ciekawe (i jednocześnie przykre), że wydarzenia w Afganistanie i obecne w Syrii uważa się za "zakończoną" wojnę, bo "trwa tak długo".1) Ano, gry typu TS mnie nie interesują stąd moja niewiedza/zapomnienie. Ale to faktycznie dobry przykład. Choć ta wojna trwa już tak długo, że znakomita większość nie obeznanych z tematem ludzi uważa, że już się skończyła.
Ja to nazywam "krótkowzrocznością historyczną" i obserwuję od dłuższego czasu i także na swój amatorski sposób badam. Działa ona w dwóch płaszczyznach: czasowej i przestrzennej. Czasowa polega na tym, że coś, co zdarzyło się w krótkim odstępie czasu (dzień, tydzień, rok) jest mocniej odczuwalne, głównie przez zainteresowanie mediów, które generują szum informacyjny, budzą zainteresowanie, zgodnie z "temperaturą" wydarzenia. Po upływie mniej więcej roku (w swoich badaniach brałem najczęściej rocznicę wydarzenia, kiedy pojawiały się newsy) temat "stygnie" i nie budzi emocji, chyba że pojawiają się w międzyczasie wydarzenia, które je pobudzają.
Krótkowzroczność przestrzenna wynika z fizycznej odległości osoby od centrum wydarzeń. Miliony zabitych w wojnie w Afryce, tysiące w Afganistanie, wywołują mrugnięcie okiem i wzruszenie ramionami. Jeden zabity przy granicy z Polską, wywołuje dużo większe nagromadzenie uczuć. Po części związane jest to z naturalnym odczuwaniem strachu ze względu na bliskość wydarzeń, po części z uwagi na czysty egoizm i przedmiotowe traktowanie człowieka: co mnie obchodzi milion zabitych czarnuchów tysiące kilometrów stąd, jeśli niedaleko mnie zginął biały Słowianin?
Jest też trzecia płaszczyzna. Wszyscy znają teorię domina, efekt motyla i tym podobne zjawiska: żadne partykularne zdarzenie historyczne nie działa w oderwaniu od reszty. Truizm, ale warto go podkreślać, bo jak widać, potem mamy do czynienia z "zamykaniem" pewnych wydarzeń. Ramy czasowe są potrzebne, ale z punktu widzenia pracy historyka. Nie z punktu widzenia kontinuum i horyzontu zdarzeń.
Twierdząc, że wojna z terroryzmem się zakończyła RAJ-u popełniasz właśnie ten ostatni błąd: wojna z terroryzmem to kontinuum 11 września, Afganistanu, arabskiej wiosny, działań IS, tak jak zamach w redakcji Charlie Hebdo to kontinuum wojny o niepodległość Algierii, która z historycznego punktu widzenia zakończyła się w 1962 roku.