Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Awatar użytkownika
Kserkses
Lieutenant
Posty: 92
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Kserkses »

A niech Cię...
hea
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Ponoć jaki Sylwester taki cały rok. Mam nadzieję, że dla mnie będzie on zwycięski :D
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Od Sylwestra mieliśmy okazję dwukrotnie pograć z Robertem w "Stawkę". Dwa razy rozegraliśmy całą kampanię w "Cafe Rose". Kampania to trzy scenariusze grane po kolei. Są one powiązane ze sobą, ale luźno, co jest moim zdaniem zaletą, bo pewien związek co prawda jest, ale klęska w jednym scenariuszu nie niweczy czy jakoś wyraźnie nie ogranicza szans w kolejnych. Miałem okazję zagrać obiema stronami, więc mam już dość dobrze wyrobione zdanie (tym bardziej, że wcześniej pojedynczo zdarzyło mi się pograć w te scenariusze, ale niektóre były jeszcze na etapie testów). Pierwszym razem kampanię wygrał Robert (2 wygrane scenariusze do 1 wygranego przeze mnie), dziś udało mi się zrewanżować (dwie moje wygrane i jeden remis). Co tu dużo mówić, działo się i ciężko wszystko dokładnie opowiedzieć, byłbym zmuszony opowiadać bardzo wybiórczo. Poprzednio jak grałem Polakami wpadł Kloss i w drugim scenariuszu była naprawdę katastrofa. Teraz jak grałem to w pierwszym scenariuszu aresztowałem Stedtke prawie całą siatkę polską. Poprzednio naprawdę koronkowe akcje przeprowadzaliśmy, aż sam byłem zaskoczony różnymi możliwościami. Z kolei teraz miałem okazję poprzyglądać się jak pojedyncze zagranie potrafi skierować rozgrywkę na zupełnie inne tory (na szczęście tym razem to na ogół Polacy, czyli mój przeciwnik mieli różne tego rodzaju, trudno przewidywalne kłopoty).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kserkses
Lieutenant
Posty: 92
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Kserkses »

Nie mam wyjścia.... i ja spróbuje opisać swoją relację :( - z punktu widzenia kompletnie zaskoczonej i rozbitej polskiej siatki :(
hea
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Napisz jak najbardziej, na propagandę strony przeciwnej trzeba odpowiadać własną ;)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kserkses
Lieutenant
Posty: 92
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Kserkses »

Tak na wstępnie.. tak to wyglądało z mojej strony:

Z dala od frontowego zgiełku, w jednym z peryferyjnych miast Generelnej Guberni, sobotni styczniowy poranek 1940 r. zapowiadał się na dość zwyczajny. Miało się to wkrótce zmienić, bowiem zgodnie z rozkazem RSHA w mieście wkrótce miał stacjonować sztab 1 Dywizji Górskiej.
Polska siatka wywiadowcza z J 23 miała już informacje o tym fakcie, ale jej celem miało być pozyskanie informacji o celu jej kolejnej misji wojskowej. J 23 miał swój kontakt w jednostce, który tego dnia miał pozostawić tajne dokumenty w skrytce na cmentarzu, lub w pod nosem gestapo w dzielnicy policyjnej.
Wydawać się mogło, że J 23 miał tego dnia do wykonania proste, wręcz rutynowe zadanie. Po przejęciu dokumentów miał je dostarczyć łącznikowi na moście unikając podejrzeń. W tej akcji ubezpieczać go mieli inni członkowie siatki, którzy mieli kontrolować działania niemieckich agentów, w ostateczności mając zezwolenie na likwidację zagrożenia. Słabym ogniwem niemieckiej siatki wydawał się nadużywający alkoholu sturmfuhrer Erik Kopf. Prawdziwym zagrożeniem był pracowity sturmbanfuhrer Stedtke, który bezpośrednio zarządzał niemieckim kontrwywiadem w mieście. Do pomocy miał dobrze zakonspirowanego Heinricha Vogela, który doskonale znał Klossa.
Polski plan był prosty, a zagrożenia czysto teoretyczne. Prowadzący polską siatkę miał za sobą doświadczenie i górował znajomością miasta nad przeciwnikiem. A jednak….
Gestapo już od jakiegoś czasu wytypowało trzech podejrzanych: pracującego na Banhof (dworcu kolejowym) – Kazika, ukrywającego się w opuszczonych ruderach przedmieścia – Jacka, i skromnego nauczyciela - …… którego jednak polskie korzenie nie umknęły uwadze niemieckiego wywiadu. Wszyscy trzej byli pod stałą obserwacją. Nawet Erikowi Kopfowi bezwzględnie zakazano spożywania alkoholu, grożąc w razie wpadki degradacją. Dziwnym zbiegiem okoliczności na ten sam dzień, co akcja polska zaplanowano likwidację polskiej siatki. Zaczął się wyścig z czasem….
hea
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Wstęp zapowiada dalszą emocjonującą opowieść... Jako reprezentant strony wyższej rasowo dodam, że niemiecki wywiad co prawda nie wiedział który z polskich agentów ma jedynie mydlić oczy przeciwnikowi, a który ma za zadanie wykonać główną misję, ale oczywiście miał tu swoje podejrzenia...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Coś Szanowny Autor opadł z sił przy pisaniu poprzedniej relacji, a tymczasem udało nam się zagrać kolejny raz. Tym razem tylko dwa scenariusze z trzech, ze względu na sprawy rodzinne, ale i tak było ciekawie (jak zawsze!).

W pierwszym scenariuszu przyszło mi kierować siatką niemiecką. Na początku rozgrywki udało mi się przekazać misję agentowi w kolorze żółtym (Bruno Dreher). Misja wydawała się dość łatwa, bo polegała na znalezieniu przedmiotu (bądź przedmiotów) o wartości dowodowej 3 w kolorze czarnym. Szybko trafiły się cygara, których żal było poświęcać (bardzo się sprawdzają, zwłaszcza gdy napotykamy Klossa bądź innego ruchliwego agenta), ale realizacja misji daje w tym scenariuszu pewne dodatkowe profity. Sęk w tym, że Dreher dość powoli się porusza. Tymczasem Polacy przystąpili do przeszukiwania poszczególnych lokacji, zaś Niemcom dość powoli wpadały w ręce dowody w kolorze żółtym, na agentów polskich operujących w tym scenariuszu. Wkrótce Kloss wspólnie z Kazikiem zaczęli przetrząsać Sektor Policyjny. Wcześniej jednemu z moich agentów udało się tam odnaleźć pusty blankiet dokumentu i ukryć go głęboko wśród przedmiotów, ale Kloss wspólnie z Kazikiem, jak się potem okazało, odnaleźli go, co było dla nich kluczowe. Niestety bardzo zawodził w siatce niemieckiej Erich Kopf, który ciągle był pijany i niewiele zdziałał na Nadbrzeżu. Gdy śledztwo niemieckie posunęło się do przodu i wydawało się, że przychodzi ten czas, kiedy aresztowanie Polaków będzie tylko kwestią niedługiego czasu, okazało się, że Kazik ma w zanadrzu dwie pieczątki, zaś niedługo potem użycie Kenkarty sprawiło, że liczba dowodów na polską siatkę radykalnie spadła. I tak potem powtórzyło się to jeszcze raz. Kolejna Kenkarte i dowody poszybowały w dół. Polacy byli cały czas o jeden krok przed Niemcami. Zbliżała się końcówka rozgrywki. Dla szefa siatki niemieckiej wkrótce stało się jasne, że najważniejszych agentem w siatce polskiej jest Kazik. Sugerowała to już sama liczba pieczątek w jakie został zaopatrzony (pozwalają uniknąć aresztowania). Pozostali dwaj wraz z Klossem głównie odwracali uwagę. Kloss po znalezieniu pustego blankietu dokumentowego dzięki posiadaniu pieczątki sfabrykował tajny dokument i był już blisko pola Nadbrzeża, gdzie miał się udać. Wydawało się, że rozgrywka zakończy się całkowitą klęską wywiadu niemieckiego. Pod koniec Stedtke udało się jednak odnaleźć tabletki nasenne. Kloss czekał do ostatniej chwili w pobliżu miejsca gdzie miał się udać i to go zgubiło. Podczas rozmowy ze Stedtke ten ostatni użył tabletek nasennych i tak Kloss przespał ostatni etap nie docierając do miejsca docelowego. To był jedyny (obok zrealizowania misji przez Drehera), ale znaczący sukces siatki niemieckiej. Poza tym Polacy zrealizowali swoje cele. Uniknęli aresztowania wszystkimi agentami, w tym swoim głównym agentem Kazikiem, który sprytnie czmychnął w końcówce kanałami do Sektora Miejskiego, gdzie z powodzeniem się ukrywał. Kenkarty i niewielka liczba dowodów pozwoliły też spać spokojnie pozostałym. Polska siatka zwyciężyła, choć nie było to zwycięstwo całkowite.

W drugim scenariuszu, Polacy mają za zadanie uruchomić swoich trzech uśpionych agentów. Potrzebują do tego trzech dokumentów. Jednocześnie do Gestapo powoli zmierzają trzej niemieccy uśpieni agenci. Gdy tam dotrą, Niemcy dowiadują się o tożsamości uśpionego agenta, razem z którym zaczynał scenariusz dany niemiecki uśpiony agent. Wszyscy agenci otrzymują też na początku misje. Czas tyka... W tym scenariuszu czuje się to mocniej niż w pozostałych. Dużo zależy od tego jak szybko Polacy zdobędą tajne dokumenty. To z kolei zależy także od wyników poprzedniego scenariusza (czy Klossowi na koniec udało się sfabrykować tajny dokument - jeśli tak to rozpoczyna rozgrywkę mając już jeden tajny dokument na ręku, znaczenie ma także ile misji wykonali Niemcy). Jeśli w poprzednim scenariuszu Niemcom udało się aresztować głównego wrogiego agenta, to zaczyna on w więzieniu Gestapo, gdzie jest systematycznie przesłuchiwany. W tym przypadku, ponieważ Kazik uniknął poprzednio aresztowania, rozpoczynał grę na wolności. Początek scenariusza przebiegał pod dyktando Polaków. Co prawda Bruno Dreher znalazł w Teatrze skrzynkę, ale... nie zdołał jej otworzyć. Udało się to Klossowi, który wydobył z niej tajny dokument. Wkrótce udało mu się zdobyć kolejny. Trzecia skrzynka znajdowała się w Urzędzie Zatrudnienia. Niestety polskiemu agentowi Christiansenowi nie udało się jej otworzyć. Tymczasem w Sektorze Policyjnym Niemcy zdobyli trochę broni i map, które miały się okazać przydatne w przyszłości. Udało im się też zdobyć pusty blankiet dokumentowy, a potem pieczątkę, dzięki czemu uzyskali tajny dokument, którym potem obciążyli agentów polskiej siatki. Zbliżała się decydująca rozgrywka. Niemcom udało się już nazbierać trochę dowodów na Christiansona i Kazika. Niewiele brakowało do tego by móc ich aresztować. Do Gestapo, niczym zombie, zmierzali trzej uśpieni niemieccy agenci i byli już coraz bliżej. Tymczasem Christianson krążył za Dreherem usiłując go przekupić zdobytymi przez siebie dolarami. Potem próbował tej samej sztuczki z Martą Breher, ale dzielna niemiecka kobieta nie uległa jego wdziękom. Korzystając z chwili oddechu Kloss pobiegł na północ i uwolnił jednego z uśpionych polskich agentów. Wtedy okazało się, że Niemcy zdobyli kolejne dowody na Kazika, a wkrótce potem na Christiansona. Wokół Hitlerplatz, gdzie toczyła się główna akcja, zrobiło się gorąco. Kazik szczęśliwie uniknął pierwszego aresztowania. Szereg polskich żetonów zagrożeń miał mu zapewnić bezpieczeństwo, ale Stedtke był sprytniejszy... Dzięki planom miasta jednym skokiem znalazł się koło Hotelu, gdzie kręcił się Kazik, i tam go aresztował. Niedługo potem przyszedł czas na Christiansona, który również nie stawiał długo oporu siłom bezpieczeństwa Rzeszy. I tak Polakom został Kloss i polscy uśpieni agenci, z których udało mu się uruchomić tylko jednego. Do Gestapo zbliżali się już jednak niemieccy zombie... czyli trzej niemieccy uśpieni agenci: Marta Breher, Reille i Lemner. Docierając do Gestapo przekazali informacje o uśpionych polskich agentach, których teraz Niemcy mogli próbować aresztować niezależnie od liczby posiadanych na nich dowodów. Coraz więcej dowodów gromadziło się na polskich agentów w kolorze niebieskim. Wówczas Hans Kloss, na którego Niemcy także zgromadzili sporą liczbę dowodów, udał się do Sektora Policyjnego, gdzie uśpił Kopfa. Wkrótce podczas rozmowy z Reillem Kloss okazał się wyjątkowo podatny na jego perswazje. Pozwoliło to zrealizować misje specjalne Reillemu i Marcie Breher... Reille był blisko złamania Klossa, co zakończyłoby walkę wywiadów całkowitą kompromitacją polskiej siatki. Zabrakło jednego oczka. Na tym jednak nie koniec, bo okazało się, że misję specjalną zastrzelenia Klossa otrzymał Lemner, który wziął po drodze karabin od śpiącego twardym snem Kopfa i strzelił do Klossa... Strzał okazał się celny! Po wyeliminowaniu Klossa polską siatkę tworzył już tylko jeden z aktywowanych agentów, który uciekł w stronę Sektora Podmiejskiego. Dwaj uśpieni agenci polscy, którzy nie zostali uruchomieni, pozostawali w miejscach swojego pobytu i nic nie mogli zrobić. Niemcy posiadali jeszcze kartę pozwalającą na wezwanie do Gestapo wybranego polskiego agenta, co do końca scenariusza pozwoliłoby im zapewne na aresztowanie co najmniej dwóch, jeśli nie wszystkich trzech polskich agentów, którzy pozostali w grze. W tym momencie zakończyliśmy, na prośbę mojego przeciwnika, który poczuł się przytłoczony rozmiarami niemieckiego zwycięstwa...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Jako ciekawostkę dodam, że podczas ostatniej rozgrywki obserwowałem mojego Szanownego Przeciwnika będącego autorem tej wielce zacnej gry wyjątkowo roztrzęsionego, pomstującego na kostki... itd. Przypomniała mi się w związku z tym jego charakterystyka sprzed lat (dodam, że nie moja...).
"Profil dowódcy" czyli moja opinia o Lettowie von Sypku

Największy i najznamienitszy talent strategiczny jaki dotychczas poznałem. Połączenie wszelkich najlepszych cech dowódczych. Trafnie diagnozuje sytuację pola walki, przejawia niezmierną inicjatywę, energiczny, skrajnie agresywny, z niebywałą intuicją i szalonym wręcz szczęściem, a przy okazji dość niedbały jeśli chodzi o utrzymanie porządku na mapach.
Doskonały w każdej skali militarnej. Jednak najlepiej radzi sobie w taktyce. Równie dobry w strategii. W skali operacyjnej wypada ponad przeciętną, choć nie poraża jak w poprzednich.
Nie stosuje ulubionych rozwiązań i manewrów. Nieprzewidywalny, bardzo sprawny, zwolennik ruchu i działania. Wykorzystuje wszelkie sytuacje do zadawania ciosów. Zazwyczaj prowadzone przez niego uderzenie okazuje się śmiertelnym pchnięciem. W obronie widywany dość rzadko. Stara się przechodzić do działań nękających w sytuacji wyraźnej przewagi przeciwnika.
Zwolennik gier wieloosobowych z elementami polityki. Zręczny wódz, znacznie gorzej wypada jako dyplomata. Znany z częstych zmian sojuszy i zdrad. Pragmatyczny i konsekwentny. Dostrzega wszelkie istotne elementy wpływające na sukces i zwycięstwo. Stara się również manipulować innymi graczami poprzez waśnienie ich w ramach wydarzeń w rozgrywkach.
Ludzie znający jego talent często paraliżowani są na samą myśl o podjęciu z nim rozgrywki. Nawiązać z nim równorzędną walkę jest w stanie tylko jeden zawodnik - Adam Perz, który to jednak nie posiada takiego szczęścia w elemencie losowym w grach (nie zaburza rachunku prawdopodobieństwa w przeciwieństwie do Sypka).
Zazwyczaj zgadzam się z Lettowem von Sypkiem w kwestii oceny gier. Dostrzegam podobne elementy świadczące bądź to na korzyść lub niekorzyść danego produktu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Daniel
Stabsfeldwebel
Posty: 313
Rejestracja: sobota, 5 grudnia 2009, 17:15
Lokalizacja: Przemyśl
Has thanked: 26 times
Been thanked: 13 times

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Daniel »

Posiadam tą grę i postanowiłem podzielić się pierwszymi wrażeniami.
Instrukcja dobrze napisana z ilustracjami pokazującymi poszczególne elementy gry na +
"Samouczek" dotyczący tworzenia własnych misji myślę, że się bardzo przyda.
Oprawa graficzna postaci, planszy (ładnie narysowane, zacieki i rdza na tablicach opisujących poszczególne lokacje podoba mi się dodaje klimatu). Części planszy wykonane z tektury myślę, że długo nie wyglądają jakby miały zaraz po trzeciej partii się rozlecieć.
Nie ma róży bez kolców. Musiałem z kolegą rozszerzyć podstawki, żeby kartoniki z postaciami weszły w nie bez uszkodzenia.
W pierwszym scenariuszu treningowym trochę jak dla mnie za duża losowość. Dojdzie do rozmowy z wrogim agentem czy też nie i kostki poskąpią dobrego wyniku :P . Mam nadzieję, że w późniejszych scenariuszach ten element losowości będzie miał trochę mniejsze znaczenie.
Ogółem jak za 70 zł zakupu na razie nie żałuję.
Awatar użytkownika
Kserkses
Lieutenant
Posty: 92
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Kserkses »

Fajna cena Danielu :)
A co do losowości...
Będzie ona występować ale to nie na niej opierają się scenariusze. Szkoleniowy I pokazuje tylko dwa elementy gry jak przeszukiwania i rozmowy. Moim zdaniem sercem gry są misje agentów, dobre rozstawienie zagrożeń i... karty lokacji. Zatem zobaczymy jak z tymi elementami sobie poradzicie.
hea
Awatar użytkownika
Jan1980
Lieutenant
Posty: 588
Rejestracja: sobota, 30 listopada 2013, 14:44

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Jan1980 »

Zaczynam poznawać Stawkę...na razie mam pozytywne odczucia, zobaczymy co będzie po kilku grach.
Marzą mi się kolejne części: np. policja kontra komuniści kontra nacjonaliści ukraińscy (II RP) albo 2ka kontra komuniści na pograniczu polsko - sowieckim (Piasecki :) ) albo AK kontra Litwini kontra Gestapo w Wilnie...
ach marzenia :)
Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
Awatar użytkownika
Kserkses
Lieutenant
Posty: 92
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Kserkses »

Ech.... pomysłów na rozwój Stawki nie brakuje :)
Na pewno fajnym pomysłem byłby jakiś scenariusz historyczny!....tak tak. Wciąż mamy w głowach np. Zamach na Heidricha w Pradze, Akcję pod Arsenałem... tylko czy to dobry pomysł z taką ewolucją gry?
hea
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Nowy scenariusz z Wacławem Słowikowskim i Erykiem Goetingiem

Zapewne większość z Was, podobnie jak ja, nie zna na tyle dobrze odcinków „Stawki większej niż życie” by z pamięci w miarę dokładnie opowiadać ich fabułę i bez przypomnień i podpowiedzi poruszać się po grze. Odcinek z Wacławem Słowikowskim i Erykiem Goetingiem jest jednak na tyle charakterystyczny, że można go zapamiętać. Przede wszystkim dzięki postaciom dwóch braci bliźniaków, jak również bardzo zapadającemu w pamięć pułkownikowi Kraftowi, przedstawicielowi „starej szkoły” Abwehry. Dla tych, którzy w ogóle nie znają serialu: jeden z braci został volksdeutschem i agentem Abwehry, podczas gdy drugi jako Polak wiódł zwyczajne okupacyjne życie. I jak to zwykle z braćmi bliźniakami bywa, w pewnym momencie pojawia się wątek ich podobieństwa, który obie siatki wywiadowcze starają się wykorzystać. W odcinku mamy też dziewczynę Wacława Słowikowskiego, która jest w AK.

W zeszłym tygodniu miałem przyjemność zagrać z jednym z autorów „Stawki” Robertem Sypkiem, w prototypową wersję scenariusza, który można by rzec, jest jeszcze w trakcie powstawania. Rozgrywka była emocjonująca. Na bieżąco staraliśmy się doprecyzowywać, a w niektórych przypadkach ustalać w trakcie gry zasady scenariusza. Generalnie, tak jak to było w serialu, Wacław i jego wybranka serca muszą się spotkać, by nawiązać ze sobą kontakt. W tym czasie Niemcy rozpracowują już zarówno Słowikowskiego, jak i jego dziewczynę. Celem Niemców jest aresztowanie tej pary. Do akcji rusza też wkrótce Eryk Goeting. Obie strony muszą zrealizować określoną liczbę misji. Polacy muszą ustalić czy niemiecki agent Eryk Goeting odlatuje z Lotniska czy odjeżdża pociągiem z Dworca Kolejowego i wysłać tam jego brata bliźniaka, żeby go podstawić za Eryka.

Rozgrywka rozpoczęła się po stronie Niemców od gromadzenia dowodów na Słowikowskiego i jego dziewczynę, którzy zmierzali w stronę lotniska, by tam się spotkać. Poszło bardzo szybko, zwłaszcza wobec Słowikowskiego. Dziewczyna uciekła przed pierwszą próbą aresztowania, ale Stedtke miał plan miasta i w kolejnej turze szybko pojawił się pod budynkiem gdzie się ukrywała. Tym razem nie udało jej się uciec. W tym czasie Polacy realizowali swoje misje. Szef siatki spotkał plątającego się po ulicy Goetinga i zobaczył go w jakiejś dość kompromitującej sytuacji. Do aresztowania Słowikowskiego szykował się tymczasem pułkownik Kraft, który zaopatrzył się w tym celu w Gestapo w legitymację SS. Niestety, gdy opuszczał budynek, został zaatakowany przez jedną z polskich agentek uzbrojoną w MP-3. Spotkania tego nie przeżył, ale że posiadał karabin, zanim zginął, zdołał śmiertelnie postrzelić swoją prześladowczynię. Wkrótce Stedtke dopadł Słowikowskiego, a w międzyczasie do aresztu trafił także szef polskiej siatki (w tym przypadku nie chodzi o Klossa). I tak Polakom pozostał tylko Kloss, a Niemcom trzej agenci, w tym mocno obciążony już dowodami Eryk Goeting, a także powolny Dreher. Niemcy odnieśli sukces, rozbijając de facto polską siatkę, ale ostatecznie nie udało im się zrealizować swoich misji, więc rozgrywka zakończyła się remisowo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Stawka większa niż życie (Inte-gra & TVP S.A.)

Post autor: Raleen »

Miałem okazję ponownie zagrać w nowy scenariusz z Erykiem Goetingiem i Wacławem Słowikowskim. Scenariusz został mocno zmieniony przez Roberta (w stosunku do naszej poprzedniej rozgrywki - widać, że sporo nad nim siedział) i w nowej wersji bardzo dużo zyskał. Rozgrywka jest wielopłaszczyznowa, mniej przewidywalna i mniej linearna. Mniej więcej w środku pojawiają się zaskakujące zwroty akcji, które potrafią znacznie zmienić przebieg gry. Doszło trochę zasad specjalnych, które z początku wydawało mi się, że przytłoczą przebieg gry, ale dość sprawnie udało mi się w nie wejść i w praktyce okazały się one dość intuicyjne. Podoba mi się, póki co będąca jeszcze w fazie testów, zmiana zasad (kosztów) dogłębnego przeszukiwania lokacji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”