Dolar namiesza w grach?
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Dolar namiesza w grach?
Oczywiście pytanie odnosi się do Polski.
Pamiętam złote czasy taniego dolara.
Ale teraz. 4 zł. Moje kochane gry będą dla mnie poza zasięgiem?
Nieee.
http://www.money.pl/pieniadze/kurs/usd,787.html
Pamiętam złote czasy taniego dolara.
Ale teraz. 4 zł. Moje kochane gry będą dla mnie poza zasięgiem?
Nieee.
http://www.money.pl/pieniadze/kurs/usd,787.html
Berger
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Bardziej brutalne chyba są ceny przesyłek ze Stanów, co powoduje, że p500 się nie opłaca i trzeba polegać na "retailerach".
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Dolar namiesza w grach?
clown - ufff, nigdy nie kupowałem P500.
Poza tym, na szczęście dla mnie, ostatnio zatkałem się grami. Popatrzyłem na półki, popatrzyłem na ofertę w sklepach i... Wiele gier z lat 90-tych jest lepszych niż to co się teraz produkuje.
Gry idą w fajność systemu niż w dyskusję o czasach, wydarzeniach, sztuce wojennej.
Tak się pocieszam.
Poza tym czytając portale informacyjne i twity ekspertów widzę, że trzeba teraz inwestować w mąkę, cukier i kartofle. Nie zapominając o latarce i zapasowych bateriach do radio.
Poza tym, na szczęście dla mnie, ostatnio zatkałem się grami. Popatrzyłem na półki, popatrzyłem na ofertę w sklepach i... Wiele gier z lat 90-tych jest lepszych niż to co się teraz produkuje.
Gry idą w fajność systemu niż w dyskusję o czasach, wydarzeniach, sztuce wojennej.
Tak się pocieszam.
Poza tym czytając portale informacyjne i twity ekspertów widzę, że trzeba teraz inwestować w mąkę, cukier i kartofle. Nie zapominając o latarce i zapasowych bateriach do radio.
Berger
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Nie zapomnij o zapałkach, komplecie noży, siekierze, pistolecie kal 9 mm za pasem i jakimś peemie. I strawie duchowej na ciężkie czasy.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Re: Dolar namiesza w grach?
Ale dolar miesza w grach już od jakichś kilku miesięcy, kiedy kurs skoczył z okolic 3,4 do 3,8.
A były czasy kiedy się opłacał? Pytam serio. Ja na przestrzeni ostatnich trzech lat zamawiałem kilka razy z P500 i najczęściej okazywało się, że przepłacałem o kilkanaście złotych w porównaniu z cenami w polskich sklepach.Bardziej brutalne chyba są ceny przesyłek ze Stanów, co powoduje, że p500 się nie opłaca
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Dolar namiesza w grach?
leliwa - zapomniałem o tym o czym piszesz bo to akurat mam. Poza peemem.
Berger
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 409
- Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 16 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Zachowajcie Panowie zimną krew. Po 16 grudnia się uspokoi
...Co nie oznacza, że będzie szczególnie taniej
...Co nie oznacza, że będzie szczególnie taniej
Opłacalność opłacalnością, ale GMT i tak stosuje preferencyjne stawki. Wysyłka nad Wisłę jest niewiele droższa od wysyłki do Waszyngtonu. Koszty paczki od innych wydawców są zwykle jakieś dwa razy wyższe.clown pisze:Bardziej brutalne chyba są ceny przesyłek ze Stanów, co powoduje, że p500 się nie opłaca i trzeba polegać na "retailerach".
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Dolar namiesza w grach?
I jeszcze to jako zestaw szkoleniowy.leliwa pisze:Nie zapomnij o zapałkach, komplecie noży, siekierze, pistolecie kal 9 mm za pasem i jakimś peemie. I strawie duchowej na ciężkie czasy.
https://levelupstrefa.wordpress.com/201 ... planszowa/
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Ja miałem na myśli raczej sytuacje sprzed pięciu i więcej lat. Wtedy p500 było super opłacalne. Teraz wystarczy poczekać na to, aż gry będą w polskich sklepach.A były czasy kiedy się opłacał? Pytam serio. Ja na przestrzeni ostatnich trzech lat zamawiałem kilka razy z P500 i najczęściej okazywało się, że przepłacałem o kilkanaście złotych w porównaniu z cenami w polskich sklepach.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Général de Brigade
- Posty: 2071
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 192 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Gry były, są i będą za drogie - przynajmniej dla mnie (ale i tak kupuję...). Gry hamerykańskie od jakiegoś już czasu są jeszcze bardziej za drogie
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Był moment na rynku gier komputerowych, gdy spolszczone wersję były naprawdę tanie w porównaniu z zachodnimi. Ale to się skończyło. Z tym, że i tak nie jest tak źle jak na rynku gier.
Masz rację z relacją cena-pensja w Polsce. Jest nawet gorzej. W USA jak obserwuję ceny po premierze to są sklepy gdzie zniżki są nawet do 30% dla swoich. Musisz tylko mieszkać blisko.
W Polsce nie mamy dystrybutorów z prawdziwego zdarzenia.
Nie biura tłumaczy, który nawet pudełek z fabryk w USA nie dotyka, ale prawdziwego wydawnictwa.
Firmy, która dostaje tylko figurki (bo tych się w Polsce tanio nie da wyprodukować), a resztę robi na miejscu. Bo mamy wybrane drukarnie w Polsce lub po sąsiedzku bardzo dobre i niezbyt drogie.
Wtedy cena spolszczonego produktu nie musiałaby być wyższa (był ostatnio taki zonk) niż oryginału.
Ale to musieliby się pojawić chłopcy jak z CD Projektu. Szaleni, mający pieniądze na rozruch od rodziców , pełni zapału i harujący na początku 48 godzin na dobę.
Skoro nie mamy takich ludzi to dziadujemy na odpadach z Hameryki i o zgrozo z Francji i Hiszpanii coraz częściej.
Ale zaraz. A wytwórnia Trzewiczka? Czyli jednak w Polsce można i ktoś umie?
Czyli... nie ma na tym Forum geniusza marketingu nie chcącego liczyć na ZUS lub grosze z funduszy emerytalnych?
Masz rację z relacją cena-pensja w Polsce. Jest nawet gorzej. W USA jak obserwuję ceny po premierze to są sklepy gdzie zniżki są nawet do 30% dla swoich. Musisz tylko mieszkać blisko.
W Polsce nie mamy dystrybutorów z prawdziwego zdarzenia.
Nie biura tłumaczy, który nawet pudełek z fabryk w USA nie dotyka, ale prawdziwego wydawnictwa.
Firmy, która dostaje tylko figurki (bo tych się w Polsce tanio nie da wyprodukować), a resztę robi na miejscu. Bo mamy wybrane drukarnie w Polsce lub po sąsiedzku bardzo dobre i niezbyt drogie.
Wtedy cena spolszczonego produktu nie musiałaby być wyższa (był ostatnio taki zonk) niż oryginału.
Ale to musieliby się pojawić chłopcy jak z CD Projektu. Szaleni, mający pieniądze na rozruch od rodziców , pełni zapału i harujący na początku 48 godzin na dobę.
Skoro nie mamy takich ludzi to dziadujemy na odpadach z Hameryki i o zgrozo z Francji i Hiszpanii coraz częściej.
Ale zaraz. A wytwórnia Trzewiczka? Czyli jednak w Polsce można i ktoś umie?
Czyli... nie ma na tym Forum geniusza marketingu nie chcącego liczyć na ZUS lub grosze z funduszy emerytalnych?
Berger
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Dolar namiesza w grach?
Geniusze marketingu wiedzą, że w Polsce nie zarobią na planszówkach wojennych.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Herman
- Lieutenant
- Posty: 593
- Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Dolar namiesza w grach?
RAJ w zasadzie podsumował w jednym zdaniu obecne realia. Na planszówkach wojennych w Polsce zarobić się nie da (znaczy się zarobić jakieś grosze się da, ale to nigdy nie będzie "główny" zawód).
- Palladinus
- Adjudant-Major
- Posty: 281
- Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Dolar namiesza w grach?
Trochę odeszliśmy od tematu, bo już nie o dolarach, ale nie uważacie, że crowdfunding mógłby choć trochę poprawić sytuację? Dobra kampania miałaby szanse na sukces oczywiście przy realnie ustawionych celach.
Nawet nie chcę porównywać do Zachodu, ale w Polsce szykują się akcje na gry, które bym nie podejrzewał o zbyt wielki potencjał, ale ostatnie sukcesy gier wydawanych w taki sposób powoli mnie przekonują.
Nawet nie chcę porównywać do Zachodu, ale w Polsce szykują się akcje na gry, które bym nie podejrzewał o zbyt wielki potencjał, ale ostatnie sukcesy gier wydawanych w taki sposób powoli mnie przekonują.