KOSYNIERZY - REGULAMINY I TAKTYKA

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

KOSYNIERZY - REGULAMINY I TAKTYKA

Post autor: Raleen »

Kosynierzy byli dość szczególną formacją piechoty, powstałą w zasadzie podczas powstania kościuszkowskiego. Wskutek braku broni palnej i innych środków z konieczności armie rewolucyjne musiały sięgać do nowych metod. Jednym ze sposobów wyrównywania dysproporcji, a nawet stwarzania przewagi liczebnej w stosunku do armii absolutystycznych było sięganie po uzbrojony lud i formowanie z niego ochotniczych oddziałów wojskowych. Oddziały te odnzaczały się dużym zapałem, ale za to niskim wyszkoleniem i najczęściej były kiepsko wyposażone. Stosowały starą broń, wychodzącą już z użytku w regularnej piechocie, jak piki, ale jednocześnie pojawiła się nowa taktyka jej użycia. Takim właśnie oddziałom będzie poświęcony ten wątek.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Piotr Aigner, Krótka nauka o kosach i pikach, Kraków 1831 (przedruk z I wydania z roku 1794)

Ze wstępu: Amerykanie powstając przeciwko Anglikom nie mieli nawet żelaza, kości dzikich zwierząt osadzali na drzewca* (przypis: Naymilszą Naczelnika S. Z. rozmową w obozie, iest opowiadanie Współ Obywatelom historyi powstania Amerykanów) z tartaków brali piły, tym gromili swoich nieprzyjaciół, a gdy się zapomogli w żelazo, porobili piki, kosy i bagnety, a naówczas iuż nayexercałownieysze wstrzymywali woyska. Każdy kray, każda Prowyncya łatwo i bez wielkiego kosztu mieć może piki i kosy. Broń ta przyda się z użytkiem różnym korpusom woyska liniowego, woluntaryuszom Narodowym, a mianowicie tey liczney massie obywateli, którzy chcą bronić wolności, a innych sposobów do obrony, lub attakowania nie mają.

Instrukcya dla obywateli piką lub kosą uzbrojonych

1. Część ogólna

O pikach w ogólności, i iak o nich sądzili Autorowie dawnieysi i późnieysi sztuki wojenney

s. 11-15: „Generał Mentecuculli twierdził, że pika iest Królową wszelkiey broni. Odtąd iak dzieła wielkiego tego wodza, który był rywalem sławnego Tureniusza, doszły wiadomości publiczney, wszyscy Autorowie sztuki woienney iaką maiący sławę, radzili, aby piechotę zasłonić Pikinierami. Ci właśnie, którzy naylepiey moc piechoty i sposoby iakimi akcyą iey powiększyć można znali; byli tego zdania, aby piki połączyć z ręczną bronią ognistą bagnetami opatrzoną.

P. Folard, któremu nauka woienna więcey winna wydoskonalenia, niż dotąd powszechnie rozumiano, radził wprowadzenie do woyska pik i przepisał im kształt równie okazały, jak straszny. P. Marechal de Saxe, chociaż w wielu okolicznościach różnił się od zdań tego wielkiego Męża, przecież podobnie zalecał użycie pik, ale żądał ie mieć dłuższymi. Dodatek ten długości miał one uczynić sposobnemi do dania odporu w szańcach i zasiekach, tudzież do zasłonienia piechoty przed iazdą.

Ieden z naypóźnieyszych, a oraz i naybiegleyszych Taktyków P. Maizeroi rozwodząc się obszernie nad różnemi epokami w historyi pik, podaie projekt do zrobienia piki strzelaiącey, która razem otwieraiąc się u dołu przy rękoymi, mogłaby się podłużać, a potym będąc mocno opartą o ziemię, potrafiłaby wytrzymać natarczywość kawaleryi. Lecz kto widział kawaleryą Pruską, lub inną iaką Europeyską dobrze musztrowaną, słusznie o skutku wynikaiącym z oparcia tych pik o ziemię wątpić będzie, chociaż nie odrzuci dla tego powszechnie przyiętego zdania, że pika iest bronią wyborną. Nieprzechwalaymy nigdy sposobów naszych do obrony, nietworzmy płonnych nadziei w obrońcach naszych, którzy nabrawszy zaufania, zwiedzionemi bydź mogą walecznieyszymi zostaną.

Nauka woienna, iest bardzo obszerna i podaie nam wiele sposobów, daleko w swym użyciu skutecznieyszych, niż naylepsze piki: lecz ia zamierzyłem sobie mówić tylko o tym gatunku broni, i podać krótką naukę dla tych z moich Rodaków, którzy nią są opatrzeni. Broń ta może bydź straszną w ich ręku; można ią w mięszać między bataliony Wolonterów, a ogółem we wszelkie piesze korpusa, ona może nayłatwiey dopełniać Regimenta.

Wiadomo iest, że ogień piechoty dopiero wtedy iest skuteczny, gdy przychodzi z dwóch szeregów, przeto naylepiey byłoby, dwa pierwsze glidy opatrzyć strzelbą, a dwa drugie pikami, możnaby przedłużyć na ów czas bagnety drugiego szeregu na 18 calów dla otrzymania potrzebney gradacyi w długości broni, którey tu wyłuszczaią się korzyści. Lecz niżey więcey w tey mierze wyszczególnienia zaydzie.

Gdy rzecz iaka długo zostaie w ręku iednego człowieka, gdy iey ciągłe i prawie od dzieciństwa ma używanie, taż rzecz staie się na koniec bronią w ręku iego. Patagonowie tak celnie z procy trafiają, że mogliby iść w zakład z naylepszym z naszych strzelców. Górale tak dobrze umieią powodować siekierą iż śmiało z nią idą na niedźwiedzie, Cepy, kosy, pałki są bronią właściwą Włościan naszych. Delakarliczykowie Włościanie Szwedzcy bijący się za własność, zasłużyli sobie na wiekopomną w Dzieiach Kraiu swego pamięć. A gdy to com wspomniał iest niezbitą prawdą, któż nie przyzna, że kosy są bronią straszną w ręku włościan naszych za własność, wolność walczących? Kosa blaskiem swoim przeraża konia, a przeto zwalnia impet kawaleryi, wystawia samemu kawalerzyście broń strasznieyszą nad pałasz i śmiertelne mu zadaie rany. Mam to z ust godnych wiary, iż w obozie Naczelnika siły zbroyney znayduią się Włościanie, którzy tak zręcznie i prędko podsadzali Kozakom kosy, iż głowy ich w okamgnieniu zlatywały.”

2. Część praktyczna

Użycie koss do trawy i sieczki, ażeby w czasie niebespieczeństwa kraiowe do obrony a w czasie pokoiu do gospodarstwa brane bydź mogły

Rozdział zawiera informacje techniczne dotyczące przygotowania kos i pik do użycia bojowego.

Kosa: drzewce długości 4 łokci i grubości do 2 cali. Ważne osadzenie kosy na sztorc – m.in. wyprostowanie przez kowala zakrzywionej końcówki ostrza.
Piki: żeleźce (spisa – tzn. cała, wraz z tuleją) ma mieć 12 cali długości, zaś samo ostrze 7 cali, szerokość ostrza 2 i 1/2 cala. Minimalna długość pik w 1-szym szeregu – 4 łokcie, w 2-gim szeregu – 5 łokci, w 3-cim szeregu – 6 łokci, w 4-tym szeregu – 7 łokci. Dzięki takiej długości pik, atakują wszystkie szeregi naraz (patrz cytat niżej ze s. 20).

Instrukcja zwraca uwagę na zabezpieczenie końcówek kos i pik przed cięciami pałaszem i bronią sieczną kawalerii. Podano również wymiary piki dla kawalerii, różni się ona od piki pieszej głównie ciężarem i długością.

s. 20: „Już tu łatwo poznać można, że tym sposobem w iedno mieysce, a prawie w ieden punkt skupienia zostanie cała akcya piechoty, która inaczey oddzielnie tylko na każdy glid rozrzuconą była. Każdy Infanterzysta linii nieprzyjacielskiey odbiera 4 rany.”

3. Organizacja i taktyka kosynierów i pikinierów

O taktyce korpusom Pikinierów i Kossynierów przyzwoitey

s. 21-24: „Co do mustry, gdy iuż pikinierowie i kossynierowie maszerować umieią, należy ich uczyć handgryfów, które nie zawikłane, lecz tylko do konieczney potrzeby stosowne bydź powinny. Niosąc pikę na ramieniu uważać należy, aby iey trzon szedł iak nayniżey, tak iednak, aby niezawadzał w marszu. Szkoda, że korpus Pikinierów podniosłszy broń tak długą i w tak gęstey massie zręczny cel Kanonierom nieprzyjacielskim okazać może, a ci mogą mieć ukontentowanie zgruchotania kilku pik. Zaradzić temu można wożąc ze sobą piki i kosy w rezerwie, ale naylepiey iednak temu własna artyllerya zapobieży, przymuszaiąc nieprzyiacielską do milczenia.

Korpusy Pikinierów pod zasłoną bateryów artylleryi, poprzedzone wyborem Strzelców, będą na kształt piorunów okrytych chmurami kurzawy ognia i dymu, uderzać na nieprzyiaciela; niepostrzeżone bić go będą. Też korpusy biegnąc wielkim pędem na nieprzyiaciela zawsze małemi frontami unikną razów, na które rozwinięte bataliony są wystawione. Piechotnik maiący pikę na ramieniu może w 2ch tempach tylko wykonać koniecznie potrzebne handgryfy.
1. Prezentuy broń!
2. Piki do attaku!
Na to kommenderowani Pikinierowie prędko zniżą żeleźca pik swoich i przy prawym udzie oprą kolbę lub piętką piki, tak iak idąc na bagnety dziać się zwykło.

Po attaku na dwa kommenderowania piki wzięte będą na ramię.
1. Podnieś broń!
2. Broń na ramię!
Podług reguł dobrej starej taktyki należałoby, aby broń była mięszana, to iest aby pierwszy glid miał broń ognistą, drugi piki, a trzeci kosy, tak iak nasz Naczelnik zwykł dysponować [...] Możnaby też dwom pierwszym glidom dać broń ognistą, a trzeciemu piki, albo nakoniec pierwszemu broń ognistą, a trzeciemu piki.

Są i inne równie dobre sposoby i tak pierwszy glid może mieć broń z bagnetem, drugi kosy, a trzeci piki, albo też w pierwszym glidzie ieden człowiek będzie szedł z piką bokiem do szturmu, a drugi, prost póydzie trzymaiąc do cięcia kosę w górę, drugiemu glidowi dadzą się piki, a 3mu sukursowemu kosy [...].

Małemi kompaniami od 50 ludzi nic zrobić niemożna, należałoby ie we dwoie lub we troie wzmocnić. Tym sposobem brygada czyli kompania iedna zawierałaby 150. Cztery takowe kompanie Pikinierów niechby batalion składały, nie rachuiąć w to 2ch kompanii Grenadyerów i Strzelców.

Jeśli kompania będzie od 150 ludzi, będzie w niey trzy dywizje; a jeżeli przeciwnie brygada będzie od trzech kompanii, każda kompania od 50 ludzi składać będzie iedną dywizyą brygady.”

Wypis i wnioski z instrukcyi dla Gwardyi Narodowey Francuzkiey

s. 24-30: „>> Szybkość i niezawitość w manewrach iest zagadnieniem, które mamy rozwiązać. <<
To też iest na czym korpusom Pikinierów naywięcey zależy.
>> Nie wchodząc w sprzeczkę, która między stronnikami formowania się w kolumny lub linie wzrosła, przebieżmy sposoby nayłatwieysze iekiemi gwardya Narodowa ma zabierać mieysca, znayduiąc się na przeciw nieprzyiaciela. Niewahamy się takoż utrzymywać, że marsz w kolumny gwardye Narodowe, nad wszystkie inne przedkładać powinny. <<
To co przepisano dla gwardyów Narodowych uzbroionych karabinem i bagnetem, powinno ieszcze bardziey służyć dla korpusów Pikinierów i Kossynierów.

>> W momencie gdy attak determinowany zostanie, powinny uderzać na nieprzyiaciela i tak zachować korzyść nigdy niezaprzeczoną Francuzom w spotkaniu się na goły oręż... <<
Jest to prawda od naybiegleyszych Jenerałów uznana, że ogień piechoty iest naymniey straszny, i że cała siła tego rodzaiu woyska zawisła na spotkaniu się na bagnety. Znał to dobrze sławny naszego wieku nieboszczyk Król Pruski, ale nieśmiał tego sposobu używać, bo był przekonany o wynikaiącey ztąd niechybnie dezercyi woyska, które żadnym własnym interesem skrępowane niebyło i przez połowę, z cudzoziemców składało się. Znaią to dobrze Francuzi, którzy inaczey się teraz niepotykaią, iak z nadstawionymi bagnetami. Oręż ten iest w ich ręku tak straszny, że samą nawet kawaleryą wstrzymuie, zdarzyło się tak na dniu 12 Maja r.b. w batalii, którą Francuzi pod kommendą Jenerała Pichegru na Austryakach pod Kortryk wygrali, tam bowiem regiment ieden piechoty Francuzkiey ciągle walcząc z nadstawionemi bagnetami, uderzył nakoniec na regiment Dragonii Cesarskiey Latour naydzielnieyszey w całym prawie skombinowanym woysku, złamał szyki jego z zupełnem prawie zniszczeniem go spędził. Co się mówiło o bagnetach, to służy ieszcze bardziey pikom i kosom, lecz służy nie tylko dla ludzi bijących się za wolność, a tak służy i dla Polaków.

>> Gdy iednak attak w kolumny osądzilibyśmy za naypożytecznieyszy dla Gwardyów Narodowych, nie odrzucamy przeto systematu formowania się w linie, lecz chcielibyśmy uczynić go mniey zawiłym i zdolnieyszyn do exekucyi dla woysk Narodowych zawsze mniej exercytowanych od woysk liniowych. <<
To co się teraz powiedziało o rozwijaniu się woyska Narodowego, niemoże służyć dla Pikinierów i Kossynierów, których cała dzielność zawisła na tym, aby korpusy ich były jak naypełnieysze, aby spiesznie maszerowały i z naywiększą natarczywością uderzały.

Korpusy te powinny nadewszystko uderzać w iednym okamgnieniu, skoro tylko attak determinowanym zostanie.

Zostanie teraz tylko mówić jakim sposobem i w jakiey proporcyi kolumny pikinierów i kossynierów do attaku formować się powinny.

Stanowiąc więc, że każda kompania składać się będzie ze 150 ludzi, że 4ry takie kompanie składać będą batalion pikinierów i kossynierów, nie licząc w to 2ch kompanii grenadyerów i strzelców, i że póki będą uproporcyowane w 3ch lub 4ch glidach, tak aby ostrza wszystkich wychodziły przed pierwszy glid. Stanowiąc to wszystko jeźli chcemy uformować kolumnę, należy:
1. Kompanią każdą podzielić na trzy sekcye, każdą od 32 ludzi zostawuiąc resztę onych do pilnowania bagażów, chorych etc. i dla zastąpienia tych, którzyby w akcyi polegli, lub ranionemi zostali.
2. Naypierwsza sekcya kompanii zawsze od środka brana uszykuie się w 8 półglidów, i będzie formowała czoło kolumny.
3. Sekcya od prawego skrzydła wspieraiąc się lewym bokiem o czwarty półszereg po prawey pierwszey sekcyi, uformuie flankę prawą kolumny.
4. Sekcya lewa wsparta prawą flanką o czwarty pół-szereg pierwszey sekcyi, składać będzie flankę lewą kolumny.
5. Sposób iakim iedna kompania szykuie się w kolumnę, powinien bydź powtórzony od wszystkich kompanii całego batalionu, regimentu lub dywizyi [...].

Tym sposobem uszykowana kolumna jeśliby sama bez żadney pomocy uderzyła na nieprzyiaciela, przebiłaby niechybnie linię iego, a naówczas czoło kolumny zachowuiąc opanowane mieysce, wstrzymałoby swóy marsz natarczywy, a flanki kolumny obrócone w lewo lub prawo, uderzyłyby na flanki nieprzyiacielskie w tym mieyscu, gdzie w linii iego dziurę zrobiono. [...] Ale nigdy sekcya sama nie uderza na nieprzyiaciela; przeto skoro tylko przebiie dziurę w linii jego, podówczas nie flanki teyże sekcyi rzucać się będą na odsłonione boki nieprzyiaciela, ale cały ordynek, czyli szereg kolumn, z iakich się korpus składa, a te zawsze przy pomocy strzelców, grenadyerów, artylleryi, a częstokroć i kawaleryi lekkiey. Pikinierowie i kossynierowie nasi nie musieliby wcale znać trybu wojennego, gdyby nie żądali wspólney pomocy od różnych gatunków broni; z jakich zazwyczay armia składa się.

Korpusa tak małe mające czoło, nie mogą bydź zbyt wystawione na ogień artylleryi nieprzyjacielskiey: tym mniey zaś powinny się obawiać kawaleryi, ieźli tylko skutecznie wspierać będą. Konie unikaiąc nadstawionego żelaza, puszczą się w lewo lub w prawo w mieysca próżne, zaymuiąc cztery i pół szerokości frontu na 12 stóp rozległego. To zboczenie koni dzielniey nad wszystko potrafi zniszczyć impet kawaleryi, którego siła zawisła szczególnie na silnem złączeniu się kawalerzystów [...].

Co do strzelców, rzecz iest widoczna, że ci będąc rozproszeni w próżnych mieyscach czyli lukach, zawczasu powinni sobie mieysce bespieczne upatrzyć, aby tam przy attaku kawaleryi schronić się mogli.”

4. Obrona szańców przez pikinierów i kosynierów
- Wykorzystanie ich do osłony zwłaszcza kątów wyskakujących.
- Wykorzystanie podczas walki długości broni.
- W razie wdarcia się w szańce wrogiej kolumny, należy ją atakować od flank, raczej unikając ataku od frontu.

Uwagi: Tłustą czcionką wyróżniłem fragment o bitwie pod Kotryk, w której – jak pisze Aigner – piechota francuska, uderzając na bagnety, rozbiła austriacki pułk dragonów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ludwik Mierosławski, Musztra kosynierska, Paryż 1861

1. Wyposażenie, organizacja
Wyposażenie kosyniera – regulamin przewiduje jako podstawowe wyposażenie kosyniera obok kosy także tarczę, przypinaną pasami do tułowia. Poza powyższym, w zasadzie wyposażenie podobne jak ogólnie występujące w piechocie. Autor zwraca jednak dużą uwagę na stosowanie pendentów.

W składzie plutonu kosynierów znajdować się powinien regulaminowo jeden saper z drabinką szturmową. Poza tym pluton składają 32 roty 3-szeregowe. Trzeci szereg batalionu idzie na sformowanie 5 i 6 kompanii strzeleckiej. Zostaje zatem 8 plutonów dwuszeregowych o 32 rotach każdy. Każdy pluton ma komendanta (kapitana albo porucznika) i 4 podoficerów. Autor uważa, że w pododdziałach kosynierskich nie potrzeba podporuczników, tzn. drugiego oficera albo większej liczby podoficerów w pododdziale, ze względu na to, że czynności (głównie musztra) takiej jednostki nie są tak skomplikowane jak w zwykłej piechocie liniowej.

2. Szkoła plutonu
Przewiduje formację o nazwie płot – kosynierzy zatykają włócznie w ziemię. Może służyć m.in. do obrony przed kawalerią.

Atak przeprowadzany powinien być dwoma szeregami. Pierwszy szereg wiąże przeciwnika, drugi atakuje kosami na wysokości brzucha żołnierzy wroga.

Przy niektórych formacjach regulamin przewiduje, że tarcza jest zdejmowana. Przewidziano także wykorzystanie jej bierne z użyciem podpórki.

3. Szkoła batalionu

III. Obroty batalionu kosynierskiego pod ogniem

Par. 11. BATALION ROZWINIĘTY.

Skład: tak jak dwuszeregowy batalion karabinierski. Dzieli się na 4 kompanie i 8 plutonów. W hierarchii zmiany: obok kapitana lub porucznika komenderującego brak podporucznika za to jest 4 podoficerów (do każdego plutonu).

s. 21-35: „W szyku rozwiniętym [...], każdy komendant Plutonu staje za środkiem swojego frontu, wypuszczając swoje miejsce na prawym skrzydle takowego, saperowi plutonowemu z puklerzem na drabince. Ale te cztery kompanie kosynierskie obejmujące bez Podoficerów i Oficerów szeregowców 512, koniecznie dopełniają się Piątą i Szóstą kompanią strzelecką, które nierozłącznie i ciągle, choć właściwą sobie bronią, walczą obok kosynierów. W piechocie kolumną dywizyonową, plutonową czy sekcyjną, te dwie kompanie strzeleckie zajmują ostatnie szczeble kolumny, wedle swojego porządkowego numeru w Batalionie. W szyku rozwiniętym, przed bojem, stają dwoma szeregami, w drugiej linii, po skrzydłach: piąta strzelecka za pierwszą kosynierską, a szósta strzelecka za czwartą kosynierską. Każda kompania strzelecka dzieli się podobnie na dwa Plutony a cztery Półplutony. Te ostatnie, kolejne od prawego, noszą numera Plutonów kosynierskich, których stają się trzecim szeregiem we wszelkich szykach nieuchronnie odpornych; zatem jednostką taktyczną Półbatalionu strzeleckiego powinien być Półpluton, czyli ten trzeci szereg odporny odpowiedniego mu Plutonu kosynierskiego, pod komendą Podporucznika. Dla tej to wyłącznej służby odsyła się wszystkich ośmiu Podporuczników Batalionu do Półbatalionu strzeleckiego. Nadto każdy Pluton strzelecki ma komendanta: Kapitana lub Porucznika, tudzież czterech Podoficerów rozdzielonych po dwóch między Półplutonami. Zresztą, szyki i obroty tych dwóch kompanij strzeleckich należą do zwyczajnej szkoły liniowej i tyralierskiej.

W połączonym sześciokompanijnym Batalionie, stojącym w rozwinięciu, Podpułkownik, dowodzący całym batalionem, staje konno za środkiem czterech kompanij kosynierskich; dobosze obok niego. Adjutant batalionowy konno, na prawo od niego, za środkiem czwartego Plutonu; a Major Batalionu konno komenderujący pod dowództwem Podpułkownika Półbatalionem strzeleckim, staje z trębaczami za Podpułkownikiem, na linii swojej komendy. We wszystkich obrotach oddalających strzelców od kosynierów, Major statecznie pierwszym, a Podpułkownik drugim towarzyszy.

Par. 12. BATALION LEŻĄCY POD OGNIEM ARMATNIM.

[...] Batalion będąc rozwinięty, na komendę Podpułkownika:

Strzelcy na linię – Batalion o ziemię!

1. Piąta kompania (strzelecka) wybiega po przed prawe skrzydło, szósta (strzelecka) po przed lewe skrzydło Batalionu kosynierskiego; następnie obie pod wodzą Majora rozwinąwszy się w łańcuch tyralierski, postępują na przód, aż na skuteczną doniosłość swojej strzelby, zakrywając całe rozwinięcie frontu kosynierskiego i ile zagarnąć mogą obu międzybatalionowych przedziałów na prawo i lewo. Zresztą zwykłe harce, opisane mustrą tyralierską.

2. Cała linia kosynierska rozwinięta, wykonywa jednocześnie co przepisano w mustrze plutonowej pod komendą: pod ogniem armatnim o ziemię (par. 10). Dobosze przyklękają po podoficersku za linią Oficerów i Podoficerów, Podpułkownik i Adjutant batalionowy konno, nie ruszają się z miejsca przepisanego im we froncie rozwiniętym.
Na komendę:

Batalion powstań!

Cały batalion jednocześnie wraca do poprzedniej postawy, jak przepisano pod tą komendą w mustrze plutonowej (par. 10).

Par. 13. BATALION NA PRZÓD, PLUTONAMI ROT.

[...] Na trzy kolejne komendy Podpułkownika:

1. Pod ogień, Plutony rotami!
2. W prawo!
3. Prawe ramiona na przód
– MARSZ!

Wszystkie óśm Plutonów wykonywają jednocześnie w batalionie kosynierskim, co pod temi samemi komendami przepisano w mustrze plutonowej (par. 2).

W przestankach zostawionych przez Szefa Batalionu między temi trzema wykrzyknikami, ażeby szeregowcom udzielić czasu do przybrania odpowiedniej postawy, komendanci Plutonów dopełniają je przestrogami wykonawczemi.

W tym pochodzie ośmioma Plutonami rot, saperzy naczelni równają się do puklerza prawoskrzydłowego, i od niego mierząc przedziały między-plutonowe, pilnują ich akuratności, ażeby przy zachodzeniu do frontu batalionowego wszystkie weń szczelnie na powrót wstąpiły. Podpułkownik, Adjutant batalionowy i dobosze postępują z środkiem Batalionu na przeciw przedziałowi, między czwartym a piątym Plutonem. Adjutant batalionowy przebiega ten przedział, zanosząc rozkazy Podpułkownika Majorowi strzeleckich kompanij.

Skoro Batalion kosynierski dojdzie w tym szyku o parę set kroków od swego łańcucha tyralierskiego, ten idzie dalej na przód dwiema przemijającymi się liniami wedle właściwego sobie regulaminu, bez przerywania swojego ognia; nie zatrzymuje się zaś, ani cofa, jak przy zatrzymywaniu się lub cofaniu samegoż Batalionu kosynierskiego, któremu przez cały ciąg boju służy za pilną firankę i przegrodę od nieprzyjaciela, pod bezustanną bacznością Podpułkownika równie rozporządzającego obiema broniami.

Odwrót wykonywa się na komendę Podpułkownika przez zawrót wszystkich na raz Plutonów prawemi ramionami w koło, jak przepisano w mustrze plutonowej (par. 3), odwrót linii tyralierskiej odbywa się wedle właściwego jej regulaminu, ale utrzymując statecznie między nią a Batalionem kosynierskim, odstęp 250 do 300 kroków.

Par. 14. ZAPLECZNIK Z OŚMIU PLUTONÓW ROT.

Batalion będąc w pochodzie na przód Plutonami rot, jeżeli przy raptownym napadzie kawaleryi nieprzyjacielskiej, Podpułkownik uzna, że nie ma czasu do przybrania innego szyku odpornego, natenczas zakomenderuje:

Czwarty i piąty Pluton na przód – inne od środka schodami!

[...] Na tę pierwszą komendę wyjąwszy dwa Plutony środkowe dalej postępujące, każden komendant Plutonowi swojemu zakomenderuje: w miejscu krok!, a każdy Pluton w miejscu depcze, dopóki go poboczny od środka nie wyminie na odstęp połplutonowy. Po uszczeblowaniu się tym sposobem całego Batalionu kosynierskiego w zaplecznik rot, a na drugą komendę Podpułkownika:

Batalion stój – bez zmiany postawy do attaku broń!

Każdy komendant Plutonu komendą: pół obrotu w prawo i lewo! odwraca swoje dwa szeregi półfrontem do nieprzyjaciela; po czem kosynierzy przyklękają odpinając tylko szelkę od pasa, ażeby im tarcza własnym ciężarem spuściła się do ziemi; i biorą włócznię do attaku.

Tym sposobem Batalion nadstawia natychmiast nieprzyjacielowi óśm kłosów czyli jeżów kosynierskich, z puklerzami od czoła. Między ich przedziały linia tyralierska chroni się biegiem, ściskając swój łańcuch w siedm jednoszeregowych Półplutonów, które zatrzymane na wysokości czwartej roty Plutonów kosynierskich, stawią dwuramnik strzelecki nieprzyjacielowi.

Ósmy Półpluton strzelecki zbywający od siedmiu kosynierskich przedziałów, zdwoi Półpluton naczelny, Podpułkownik, Adjutant batalionowy i dobosze zachowają miejsce, jakie w marszu Plutonami rot zajmowali. Oficerowie i Podoficerowie strzeleccy za swojemi Półplutonami, a Major i trębacze wewnątrz zaplecznika, za sztabem kosynierskim. Jednym z ważnych przymiotów takiego szyku, że dwuramnikowy jego ogień dokładnie i bezpiecznie krzyżuje się z ogniem dwuramników pobocznych; a gdyby jazda nieprzyjacielska wtargnęła przez szyję na jego tyły, natenczas sztab schroni się między dwa naczelne Plutony rot, a część strzelców, odwracając się przedziałami na tył Plutonów, skrzyżuje swój ogień na szyję zaplecznika, co uczyni tył takowego jeszcze niedostępniejszym od jego frontu.

Dorywczy ten szaniec, z przegrodami kosynierskimi, a frontem strzeleckim, dozwala też w każdej chwili czy to odwrotu przemijanego w schody dywizyonowe, czy to zwrotu zaczepnego całym Batalionem, bez żadnej zmiany szyku, a nawet postawy. Nadto, uprzednio szczeblując Plutony rot, o tyle skraca formacyę kolumny szturmowej, o której mowa w następnym paragrafie.

Par. 15. KOLUMNA SZTURMOWA.

Będąc w pochodzie na przód Plutonami rot, na pierwszą komendę Podpułkownika [...]:

Batalion STÓJ – schodami do attaku!

Wstępnie łańcuch tyralierski podsunąwszy się o 300 lub 250 kroków od nieprzyjaciela, zbiega się na przeciw obu skrzydłom Batalionu kosynierskiego we dwie osobne kompanie liniowe ustawione we dwa szeregi, a które przez załamanie w tył na ósmą część koła swoich Półplutonów stawiają dwa zapleczniki krzyżujące ogień rotowy przed frontem kosynierskim.

Za tą osłoną:

1. Wszyscy komendanci Plutonów kosynierskich komenderują jedocześnie swoim Plutonom: zmianę postawy i formacyę frontu batalionowego w lewo, z tarczą na piersi, jak przepisano w mustrze plutonowej (par. 4).

2. Po dokonaniu tego rozwinięcia, Podpułkownik zakomenderuje:

Od środka Plutonami na przód – w schody odłam się!

Na tę komendę, Kapitan trzeciej kompanii komenderujący obecnie czwartym i piątym Plutonem, które stanowią naczelny Dywizyon na przód krokiem zwyczajnym i posuwa go z tarczą na piersi, środkiem przedziału między zaplecznikami strzeleckimi aż na kroków kilkadziesiąt od nieprzyjaciela.

3. Jak tylko naczelny ten Dywizyon kosynierski zaczyna wymijać zapleczniki strzeleckie, te napowrót rozsypują się w tyraliery i posuwają dwoma przemieniającemi się liniami, bez przerwy ognia; ale w tym ruchu odkrywają cały front szturmowej kolumny przez zbaczenie na prawo i na lewo takowego, a zasłaniają przedziały międzykolumnowe.

UWAGA. Gdyby nieprzyjaciel występował kontra-szturmem na spotkanie naszego Batalionu kosynierskiego, natenczas obie kompanie strzeleckie zachowują szyk zaplecznikowy, w którym Major odsunie je na same skrzydła kolumny szturmowej; ztąd ostrzeliwać będą obie flanki takowej, a przed jej czołem ogień swój krzyżować.

4. Skoro tylko naczelny Dywizyon wyprzedził o ćwierć plutonowy odstęp, front reszty Batalionu, na głos swoich komendantów trzeci i szósty Pluton odkrywają się na przód, pierwszy półobrotem w lewo, drugi półobrotem w prawo; a kiedy óśm ich rot ze skrzydła wewnętrznego schowa się za tyleż rot skrajnych naczelnego Dywizyonu, komendanci ich zakomenderują: Na prost – dyrekcya do środka! I tak prowadzić je będą w półplutonowym odstępie za schodem poprzednim. Z kolei drugi z siódmym Plutonem, a pierwszy z ósmym oderwą się na głos swoich komendantów półobrotem do środka, a potem skręcą się na prost, postępując w półplutonowym ostępie schód od schodu, mając 24 rot odsłoniętych a óśm schowanych za skrzydłem schodu poprzedzającego. Miejsca Oficerów, Podoficerów i saperów w tym szyku przepisane są w mustrze plutonowej (par. 4). Podpułkownik, Adjutant batalionowy i dobosze, którzy już we froncie rozwiniętym stali za środkiem środkowego Dywizyonu, zachowają te same miejsca w kolumnie szturmowej.

5. Jak tylko ostatnie Plutony: pierwszy i ósmy, ruszyły z miejsca, dobosze bębnią do attaku, a kolumna krok zdwaja, ale bez biegu jeszcze i z tarczą na piersiach, aż naczelny Dywizyon nie dotrze kilkadziesiąt kroków od nieprzyjaciela.

UWAGA. Odwrót kolumny szturmowej odbywać się może od biedy przez proste. Na lewo w tył – zwrot! schodami, które wtedy postępując frontem w tył, dyrekcyę przybierają do skrzydeł. Przeciw temu trybowi odwrotu, przemawia atoli trudność utrzymania w marszu akuratnego przedziału między wewnętrznymi skrzydłami pierwszego a ósmego Plutonu; lepiej jest zatem zesunąć uprzednio schody w zwyczajną kolumnę dywizyonową [...] i w tym szyku wykonywać odwrót. Równie zesunąć należy kolumnę szturmową w zwykłą dywizyonową podczas marszu naprzód, kiedy cieśnina stanie jej na drodze, tę przemianę w pochodzie najłatwiej wykonać przez ciągnienie Plutonów półobrotem w prawo i w lewo od środka, aż się 3ci z 6tym, 2gi z 7mym, a 1wszy z 8mym nie zejdą w trzy Dywizyony postępujące akurat w ślad za naczelnym, który w miejscu depcze, dopóki wszystkie cztery nie ustalą między sobą półplutonowych odstępów. I odwrotnie, kolumna dywizyonowa wraca w marszu do szyku szturmowego przez ciągnienie Plutonów półobrotem do skrzydeł, aż cały Batalion nie odzyszcze rozmiarów i odstępów przepisanych kolumnie szturmowej.

6. W tym szyku schodowym na komendę Podpułkownika kolumna szturmowa o kilkadziesiąt kroków od nieprzyjaciela spuszcza broń do attaku i leci biegiem, jak przepisano w mustrze plutonowej: (par. 5). W tym ciągle szyku, dopiero o kroków kilkanaście od nieprzyjaciela, a na komendę Hurra! naczelny Dywizyon puszcza się półobrotem w prawo i w lewo ku skrzydłom, a po zupełnym odkryciu się, zwracają się na prost, przybierając pęd Dywizyonu naczelnego. Tym sposobem, kolejno trzeci z szóstym Plutonem, drugi z siódmym, a pierwszy z ósmym, jeżami mieczów uderzają w ścianę nieprzyjacielską, po skrajnych skrzydłach swoich pobocznych.

Par. 16. CZWOROBOK KOSYNIERSKO-STRZELECKI

Jeżeli kolumna zaskoczona jest przez kawaleryę nieprzyjacielską, będąc ściśniętą w kolumnę dywizyonową, wtedy formuje zwyczajną karrę [...]. Ta się wykonywa wedle liniowego regulaminu przez zatrzymanie się naczelnego Dywizyonu frontem, odwrócenie ostatniego Dywizyonu na lewo w tył, i zajście drugiego i trzeciego Plutonu ćwiercią koła w prawo, a szóstego i siódmego ćwiercią koła w lewo. Jednocześnie od prawego i od lewego kolumny, którą dotąd ogniem swoim zamykającej się karry kosynierów, przez odstęp umyślnie po temu rozwarty między tylną ścianą, a końcami obu bocznych.

Trzy ściany: naczelna i obie boczne natychmiast stawiają płot, jak przepisano w mustrze plutonowej, (par. 9). Tymczasem, każdy Półpluton strzelecki w miarę jak rotami wpada do czworoboku, staje trzecim szeregiem za odpowiednim sobie Plutonem kosynierskim. Dopiero po potrojeniu strzelcami wszystkich trzech ścian kosynierskich, ściana tylna zamyka przebyty przez strzelców odstęp, dopierając plecami do końców ścian bocznych.

Taki zupełny czworobok składa się w czterech ścianach swoich z pięciu niejako szeregów: w pierwszym, martwym, wiązanym co Pluton puklerzem, na drabince, podwójny płot z tórnistrów ze sztachetę ostrzów trzonkowych; w drugim i trzecim pochyleni kosynierzy z włócznią do attaku; w czwartym, strzelcy dający ognia po nad ich głowami; w piątym nareszcie, rzęd Oficerów i Podoficerów obu broni, z których przypada na każdą ścianę dywizyonową, pierwszych pięciu, a drugich dwónastu, razem 17.

Sztab zajmuje te same co w karrach liniowych miejsce.

Formuje się karrę kosynierską i z innych jakichbądź szyków, kiedy batalion osamotniony na nagiem polu, lub zbyt od innych oddalony ażeby mógł być przez nie z flanki ostrzelany, albo nareszcie kiedy stanowi koniec linii Batalionów, o nic lepszego nie oparty. Nierównie atoli prostszym i składniejszym ratunkiem odpornym i osobliwie dla kolumny szturmowej, którą na wpółataku zaskoczy jazda nieprzyjacielska, jest batalionowy zaplecznik, o którym mowa w następnym paragrafie.

Par. 17. ZAPLECZNIK Z KOLUMNY SZTURMOWEJ

Kiedy Batalion idzie w kolumnie szturmowej, na komendę Podpułkownika:

Naczelny Dywizyon stój – Batalion formuj zaplecznik!

[...]

1. Obie kompanie strzeleckie zbiegają się od prawego i od lewego tylną szyją do zawierającego się zaplecznika i jak w karze zajmują w nim cały trzeci szereg. Podobnież licząc płot tórnistrów za szereg, Oficerowie i Podoficerowie obu broni znajdą się w piątym szeregu, a sztab jakoby w szóstym za środkiem naczelnego Dywizyonu.

2. Podczas kiedy naczelny Dywizyon kosynierów zatrzymawszy się na komendę Kapitana trzeciej kompanii: stawia płot, wszystkie trzy prawoskrzydłowe Plutony na głos swoich komendantów zachodzą jedną ósmą koła w lewo: pierwsze z czuciem i równaniem do lewego, a drugie z czuciem i równaniem do prawego.

3. Ledwie dwie zaszły, wyrównały się i przybrały dwukrokowy odstęp między szeregami, obie flanki kosynierskie jednocześnie stawiają płot, przyklękają i biorą broń do attaku.

Jeżeliby napad kawaleryi nieprzyjacielskiej z tak blizka zagrażał kolumnie, że szłoby tylko o jak najspieszniejszy na nią ogień, wtedy trzeci i szósty Pluton kosynierski zawiesza swoje zajście dopóki najbliższe, a więc czwarty i piąty Półpluton tyralierski nie wpadną do zaplecznika, przesuwając się między niemi a Dywizyonem naczelnym. Jakoż dwa te Półplutony, nie oglądając się na obieg reszty tyralierów szyją zaplecznika, ledwie staną w trzecim szeregu naczelnej ściany, natychmiast rozpoczną palbę po nad jej dwoma kosynierskimi szeregami i płotem: reszta, pod tą osłoną bezpiecznie i prędko się dokona.

UWAGA. Wyższość podobnego szyku nad staroświecką karrą, osobliwie w regulaminie kosynierskim, jest oczywista. Wynika on naturalnie i bezpośrednio z kolumny szturmowej, a więc też z niego najłatwiej i najprędzej wraca się do tego szyku zaczepnego, po wręcznem odparciu szarży nieprzyjacielskiej. Nie przedstawia on prawie wcale kątów martwych i od razu na całem rozwinięciu swoje zatrudnia wszystek ogień strzelecki, który z obu rozległych flank jego, obficie się krzyżuje z podobnymże ogniem pobocznych zapleczników, a bez tego dla nich niebezpieczeństwa, na jakie zawsze narażać się wzajemnie muszą czworoboki chcące kombinować swoją palbę, w zamieszce bojowej. Rozległa jego szyja otwiera do niego wolny przystęp wszelkim broniom bez podobnegoż przywileju dla nieprzyjaciela, bo dość całemu lub części szeregu obrócić się w miejscu na lewo w tył, ażeby całe to wnętrze jego od razu potrójnym nakrzyżować ogniem, bez obawy żadnej dla trzech ścian wyłamanych do siebie pod kątami tak rozwartemi. Jedyną potrzebną przemianą w takim przypadku, będzie wysunięcie się strzelców naczelnej ściany przed sztab, który się między nich a szeregi kosynierskie schroni. Jedyną takiego szyku niedogodnością, że bez zmiany ruszyćby się ani w tył, ani w bok nie mógł, a tam karra, jako ciągle na wsze strony obrotna nad nim celuje; jednakże, przemiana ta taka prosta i łatwa, że niezmienna obrotność karry w niewielu przypadkach ją przesadzi.

Par. 18. KLAMRA Z ZAPLECZNIKA

Jakoż chcąc zruchomić zaplecznik w tył lub na boki, na komendę Podpułkownika:

Batalion rozbierz płot – Z zaplecznika formuy kolumnę – na lewo w tył, w prawo (lub w lewo)!

[...]

1. Wszystkie trzy ściany jednocześnie na głos swoich komendantów rozbierają płot, ściskają swoje szeregi i przybierają postawę odpowiednią swojemu stanowisku w zamierzonej klamrze, a kierunkowi jaki jej ostatnia komenda Podpułkownika nadała.

2. Naczelna ściana obraca się na miejscu w tym kierunku; flankowe zaś ściany obróciwszy się na lewo w tył, twarzą do siebie, zachodzą na ćwierć koła: prawa w prawo, lewa w lewo. Stanąwszy tym sposobem prostopadle do ściany naczelnej, obie się obracają w kierunku już przez takową wytkniętym.

Z takiej klamry równie łatwo, czy to odwrotnie symetrycznemi zajściami wrócić do szyku zaplecznikowego, czy też zamknąć szczelny czworobok, przez zajście wewnętrznie na ćwierć koła, pierwszego i ósmego Plutonu.”
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Wyżej dwie instrukcje dotyczące formacji kosynierów i pikinierów. Pierwsza pochodzi z okresu powstania kościuszkowskiego, druga została wydana tuż przed powstaniem styczniowym przez jednego z jego późniejszych prominentnych dowódców. Instrukcja Aignera jest dość lakoniczna i widać, że napisana została bardziej przez cywila zafascynowanego tego rodzaju formacjami niż przez prawdziwego wojskowego. Aigner przy jej pisaniu wykorzystał jednak uwagi samego Kościuszki. Instrukcja z założenia miała też być prosta. Druga instrukcja, autorstwa Ludwika Mierosławskiego, to instrukcja wybitnego wojskowego, usiłującego wprowadzić dla tej formacji nową taktykę, odpowiadającą zmianom taktycznym, które zaszły od czasów Kościuszki. Jest co za tym idzie bardziej szczegółowa i konkretna, przewiduje szereg formacji m.in. na poziomie batalionu. Warto zwrócić uwagę na pomysły dot. uzbrojenia. W przypadku Aignera jest to dążenie do połączenia kosy z piką. Nie widać tego z tekstu, ale sama instrukcja zawiera stosowne rysunki, jak sobie to wyobrażał. Z kolei w przypadku Mierosławskiego, jest to tarcza (puklerz) przewidywany jako specyficzny element stroju ochronnego kosyniera.

Rzeczą, która często pojawia się odnośnie instrukcji Aignera w opracowaniach jako zarzut, jest stwierdzenie, że zalecał on przewożenie kos i pik między bitwami na oddzielnych wozach. Jak z tekstu widać, nie do końca odpowiada to temu, co napisano w instrukcji, gdzie Aigner przewiduje takie rozwiązanie tylko jako jedną z ewentualności, a nie jako rozwiązanie podstawowe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”