Powstanie Listopadowe - jakość oddziałów rosyjskich
-
- Sergent
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 20:24
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 1 time
Co do dragonów to jak pisał Dwernicki bili się walecznie, ale tędzy ludzie na grubych koniach, nie byli w stanie zręcznie odpierać ataków lekkich ułanów na zwinnych koniach.Raleen pisze: Dragoni mniej - jak zwykle.
Beznadziejni byli rosyjscy strzelcy konni, którzy wtedy uzbrojono w lance, których jednakże nie potrafili używac i podczas bitew nie wiedzieli co z nimi zrobic - często porzucali je jak zbliżała sie wroga kawaleria i próbowali walczyc bronią krótką, często powstawał przy tym zamęt we własnych szeregach. W każdym razie strzelcy konni tak "dzielnie" walczyli podczas powstania, że po nim tą formację w ogóle rozwiązano w armii rosyjskiej.
Co do strzelców konnych to jak pisze Puzyrewski: niechętnie był do nich nastawiony Mikołaj II, natomiast byli ulubioną bronią Aleksandra I. W latach dwudziestych miały byc pulkami doborowymi z doskonalmy doborem oficerów. Ich nieszczęścia zaczęły się w 1828 r, gdy 1 dywizja utraciła w kampanii prawie wszystkie konie ze względu na złą metodę pielęgnacji. Nieszczęścia 2 dywizji zaczęły się pod Stoczkiem, następnie 2 brygadzie uciekły na postoju źle spętane konie, co spowodowało jej spieszenie. Ponadto do niewoli wpadł cały dywizjon tej brygady, co spowodowało, że pod koniec kampanii były ledwie 3 szwadrony na pułk. niewątpliwie do nikłych wyników przyczyniło się wspomniane wyżej niefortunne przezbrojenie w lance (słabej wartości). W konsekwencji jak już pisał Raleen formacja ta została po powstaniu rozwiązana.
Jak wspominał Patelski podczas przeprawy broń i patrontasze z ładunkami złożone były na małych tratewkach, które płynący za szeregami żołnierze, jak konie, zaprzężone na pasach parcianych ciągnęli, z tyłu zaś dwaj inni pływacy równowagę tratewek podtrzymywali. Regulamin przewidywał też, aby pałasze trzymać przez szmatkę w zębach (czego po złych doświadczeniach nie przestrzegano).Grenadyer pisze:Toś mnie zszokowałComediante pisze:Umieli to malo powiedziane. Kazdy zolnierz potrafil 6 razy przeplynac Wisle a poddodzialy przeplywaly ja w rynsztunku i na drugim brzegu otwieraly ogien!
A jak zabezpieczano ładunki i fuzje przed zamoczeniem?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Niewątpliwie. Wielkiemu Księciu zostały jeszcze sentymenty z okresu epoki napoleońskiej, gdzie nie raz miał okazję doświadczyć jak Polacy walczyli, przecież był także aktywnym uczestnikiem tamtych wydarzeń, był np. w Tylży wraz z cesarzem Aleksandrem I przy rozmowach z Napoleonem, gdzie bratał się między innymi z Muratem, który pod wieloma względami był do niego podobny z usposobienia.Paulus pisze:Akurat pływanie przez Wisłę nie było zapisane w regulaminach z tego co wiem, ale było wymysłem Wielkiego Księcia Konstantego, dowódcy polskiej armii
Swoją drogą to ironia losu, że był powszechnie posądzany o sadyzm wobec żołnierzy oraz obrażanie oficerów, ale jednocześnie to on jest twórcą świetnie wyszkolonej, zorganizowanej i uzbrojonej polskiej armii, którą traktował jak oczko w głowie
I chyba można pokusić się o stwierdzenie, że zawdzięczamy mu trochę sukcesy w czasie powstania listopadowego...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Ducha 'zwycięstwa' to chyba złamała wyprawa Napoleona na Rosję w 1812 roku?Comediante pisze:Nic mu nie zawdzieczamy, bo owszem, wyszkolil polskie wojsko ale zlamal ducha w oficerach.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!