Napoleońska i postnapoleońska sztuka operacyjna

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Napoleońska i postnapoleońska sztuka operacyjna

Post autor: Raleen »

Pozwolę sobie założyć nowy wątek poświęcony sztuce operacyjnej w epoce napoleońskiej i okresie tuż po niej (zanim pojawiły się daleko idące innowacje techniczne zmieniające przebieg działań wojennych - mam na myśli głównie koleje). Sądzę, że dla późniejszego okresu należałoby założyć osobny wątek, ale jeśli taka będzie wola zainteresowanych, można pisać w tym, co może być przydatne m.in. do porównań. Nie znalazłem innego wątku, który by się nadawał do tej tematyki (gdyby ktoś znalazł - będę wdzięczny za wskazanie), choć być może to o czym napiszę dałoby się włączyć do ogólnej tematyki przemian militarnych, jakie przyniosła z sobą epoka napoleońska.

Przyznam, że tym co mnie skłoniło do założenia tematu jest bardzo lakoniczny, ale zarazem świetny opis przemian jakie zaszły w tej epoce w stosunku do poprzedniej, na który trafiłem, zupełnie nieoczekiwanie dla siebie, w książce Wiesława Majewskiego Grochów 1831. To przykład jak można w kilku słowach uchwycić istotę rzeczy. Przed laty zignorowałem tego HB-eka, sądząc, że nic więcej tam nie wyczytam ponadto co jest u Tokarza i Puzyrewskiego (a później przyszedł jeszcze T. Strzeżek). W części tekstu autor obszernie cytuje gen. H. Camona (Napoleoński system wojny i bliźniacze publikacje), ale także bardzo umiejętnie. Gdyby ktoś miał potrzebę wytłumaczenia laikom na czym polegała sztuka wojenna w epoce napoleońskiej (ja ostatnimi czasy często bywam w takiej sytuacji), mam nadzieję, że się przyda (i nie tylko do tego):

Sztuka wojenna u obu przeciwników oparta była na systemie dywizyjnym rozpowszechnionym u schyłku XVIII w., którego szczytowe osiągnięcie stanowi sztuka dowódcza Napoleona. Zasadniczym elementem tego systemu była siła oporu dywizji piechoty (zwykle 6000 – 12 000 żołnierzy i do 40 dział), pozwalająca jej samodzielnie przez pewien czas, nie narażając się na rozbicie, stawić czoło nawet znacznie przewyższającemu nieprzyjacielowi. Podstawą tego była siła ognia artylerii i piechoty. Powiększa je ruchliwość dział pozwalająca nawet 12-funtówkom poruszać się na polu bitwy dzięki zmniejszeniu ciężaru ich luf (reformy Gribeauvala i analogiczne) oraz wprowadzenie taktyki tyralierskiej na większą skalę umożliwiającej wykorzystanie lasków i zabudowań do stawiania oporu.

System dywizyjny zmienił oblicze wojny, dzięki niemu armia zamiast posuwać się jedną drogą, jak poprzednio, posuwa się kilku, tak planując swoje działania, by owe usamodzielnione kolumny, a przynajmniej ich większość, mogły się połączyć na polu walnej bitwy. Dawniej przeciwnik mógł się prawie bez końca uchylać od bitwy, dowolnie wykręcać w prawo, w lewo, zwodząc przeciwnika. Przy systemie dywizyjnym jest to niemożliwe. Wiązka kolumn tworzy rodzaj nagonki. Próba zboczenia w prawo czy w lewo sprawia, że nieprzyjaciel po prostu podstawi flankę swych uchodzących sił pod uderzenie skrzydłowych dywizji owej nagonki. Pozostaje prosty odwrót albo przyjęcie bitwy. Bitwa przestaje być wynikiem obopólnej zgody, można ją narzucić.

Kombinacja działań usamodzielnionych dywizji czy korpusów umożliwia stosowanie dwóch podstawowych manewrów napoleońskich: na tyły i po liniach wewnętrznych. Napoleoński manewr na tyły jest to wyjście połączonymi siłami własnymi, dzięki zaskoczeniu, na linie odwrotowe i komunikacyjne armii przeciwnika, przecięcie, a przynajmniej silne zagrożenie połączeń nieprzyjaciela z jego magazynami i jego krajem. „Celem tego manewru jest wywołanie u nieprzyjaciela zamieszania niejako fizycznego [<<matériel>>] i wstrząśnięcia jego morale […]. Wstrząśnięcie morale jest wynikiem zagrożenia linii odwrotowych i komunikacyjnych przeciwnika”. „Poszczególne oddziały nieprzyjacielskie na wieść o zagrożeniu tyłów będą odpływać w nieporządku”. „Zamieszanie fizyczne jest następstwem kontrrozkazów wydawanych w armii przeciwnika, aby [dotychczasowy] ruch zaczepny zmienić na działania odwrotowe”. Manewr na tyły otwiera możliwości osaczenia i „zupełnego zniszczenia przeciwnika”. Rzadko Napoleon stosuje „manewr dośrodkowy (koncentryczny) dwustronny […] W razie powodzenia daje on olbrzymie możliwości zniszczenia przeciwnika”, ale jest skuteczny „przy wielkiej [nad nim] przewadze, dlatego często go stosuje z powodzeniem koalicja antynapoleońska w latach 1813 – 1815.

Jeśli Napoleon jest słabszy od przeciwnika, to ucieka się do manewru po liniach wewnętrznych. Jest to wykorzystanie rozdzielenia sił nieprzyjaciela bądź wywalczenie tego podziału sił, aby działając z położenia środkowego większością sił własnych bić kolejno siły wrogiej armii. Przez ten czas mniejsza część sił własnych wiąże, opóźnia ruchy pozostałej grupy nieprzyjaciela, aby nie wyszła ona na tyły wojsk własnych. Manewr ten „może być czysto zaczepny: armia napoleońska rzuca się między rozdzielone masy przeciwnika albo rozrywa te masy”. Może być on również „obronno-zaczepny: armia napoleońska wyczekuje w położeniu środkowym (pogotowie strategiczne), by nagle” uderzyć „na jedną z posuwających się” części przeciwnika. Najświetniejsze napoleońskie działania tego typu przynoszą kampanie roku 1796, a zwłaszcza 1814 r. toczona w warunkach dużej przewagi nieprzyjaciela.


W. Majewski, Grochów 1831, Warszawa 1982, s. 71-73
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Napoleońska i postnapoleońska sztuka operacyjna

Post autor: Torgill »

Jest to bardzo dobrze opisane też u Kukiela, z kolei o poruszaniu się korpusów i dywizji pisze Nafziger w Cesarskich Bagnetach.

Francuzi próbowali systemu dywizyjnego już w XVIII wieku, Napoleon wprowadził jednak kilka nowych innowacji, przede wszystkim korpusy, w tym korpusy kawalerii - wcześniej była ona bardziej rozproszona, a także artylerię gwardii jako rezerwę artylerii armii.
Zauważalna jest zmiana w systemie broni połączonych, wcześniej dotyczył on poziomu dywizji - dlatego w dywizjach była artyleria, kawaleria i piechota, później już całych armii, dlatego stworzono osobne korpusy kawalerii, które miały współdziałać z korpusami piechoty. Pozostałe państwa to naśladowały, chociaż np. Prusacy zdecydowali się na rozwiązanie pomostowe, ich brygady (de facto dywizje) miały w swoich składzie wszystkie rodzaje broni, ale oprócz tego były też osobne zgrupowania jazdy i artylerii.
Wydaje się, że w tym czasie armie osiągnęły też maksimum prędkości poruszania się, jaką można uzyskać bez pomocy kolei, czy później ciężarówek itd.

Jeszcze jedna rzecz bardzo wyróżnia napoleońską sztukę operacyjną - dążenie do walnej bitwy. Wcześniej preferowano wymanewrowanie przeciwnika, co nie było takie łatwe, Napoleon wyraźnie postawił na dążenie do starcia. Nie był też w tym pierwszy, Fryderyk Wielki też wielokrotnie dążył do bitwy, ale już np. feldmarszałek Daun zupełnie odwrotnie.

PS. Ignorowanym aspektem jest udział okrętów w operacjach. Weźmy np. wojnę krymską i jak wielką rolę odgrywała tam flota.
Z ciekawostek, które znalazłem w regulaminach z połowy XIX wieku, obliczając ilu żołnierzy wejdzie na statek, przyjmowało się trochę ponad 2 tony. Czyli batalion liczący 1000 żołnierzy wszedł na statek, który miał ładowność 2500 ton - to gwarantowało zabranie całego potrzebnego wyposażenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”