Sztuczki i podstępy na polu bitwy
Sztuczki i podstępy na polu bitwy
Nazwa tematu może nie najszczęśliwsza, ale jak wymyślę lepszą to słowo daję, że ją zmienię
Ostatnio rozwinęła się dyskusja nt. stosowania przeciwko słoniom płonących świń i to skłoniło mnie do refleksji o tym do jakich jeszcze sztuczek posuwano się w starożytności żeby wygrać
Pierwsze co mi się przypomina to oryginalna maniera Rzymian, którzy przed walką dokonywali wywiadu o boskim panteonie przeciwników, a potem sami się do nich modlili i prosili o wsparcie. Mam jeszcze parę przykładów, ale nie chciałabym wrzucać wszystkich na raz. Przypominacie coś sobie?
Ostatnio rozwinęła się dyskusja nt. stosowania przeciwko słoniom płonących świń i to skłoniło mnie do refleksji o tym do jakich jeszcze sztuczek posuwano się w starożytności żeby wygrać
Pierwsze co mi się przypomina to oryginalna maniera Rzymian, którzy przed walką dokonywali wywiadu o boskim panteonie przeciwników, a potem sami się do nich modlili i prosili o wsparcie. Mam jeszcze parę przykładów, ale nie chciałabym wrzucać wszystkich na raz. Przypominacie coś sobie?
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Znana jest sztuczka Hannibala o tym jak wydostając się z Kampanii zmylił nocą wojska rzymskie pilnujące przełęczy (może określenie na wyrost) puszczając w okolicy woły, którym do rogów przyczepił pochodnie. Ci odeszli w ich kierunku z posterunku i tym sposobem odblokowali przełęcz, którą w nocy przeprawiła się cała armia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Poliajnos - "Podstępy wojenne" :>
Piękny numer Egipcjanom wyciął Kambizes. Oblegając Peluzjon pchnął przodem święte zwierzęta egipskie: "psy, owce, koty, ibisy". Egipcjanie zgłupieli i ze strachu przed zranieniem zwierząt zaprzestali ostrzału. Peluzjon padł :devil:
Pogratulować trzeźwości umysłu królowi :>
Piękny numer Egipcjanom wyciął Kambizes. Oblegając Peluzjon pchnął przodem święte zwierzęta egipskie: "psy, owce, koty, ibisy". Egipcjanie zgłupieli i ze strachu przed zranieniem zwierząt zaprzestali ostrzału. Peluzjon padł :devil:
Pogratulować trzeźwości umysłu królowi :>
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Pablo
- Chef de bataillon
- Posty: 1036
- Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Pierwsza bitwa pod Termopilami (za Herodotem i Poliajnosem),
podstępni Fokijczycy aby zatrzymać sławną jazdę Tessalską wykopali przd bitwą rów, który następnie wypełnili pustymi kraterami i dzbanami a potem zasypali piaskiem.
Atak Tesalski załamał się kiedy konnica wpadła w niewidoczny rów.
Bitwa zakończyła się porażką Tesalów i zatrzymała ich próby podboju południa Grecji.
Niestety chyba imię pomysłowego wodza się nie zachowało. :/
podstępni Fokijczycy aby zatrzymać sławną jazdę Tessalską wykopali przd bitwą rów, który następnie wypełnili pustymi kraterami i dzbanami a potem zasypali piaskiem.
Atak Tesalski załamał się kiedy konnica wpadła w niewidoczny rów.
Bitwa zakończyła się porażką Tesalów i zatrzymała ich próby podboju południa Grecji.
Niestety chyba imię pomysłowego wodza się nie zachowało. :/
- Piotro
- Sergent-Major
- Posty: 181
- Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa
Gdzieś to czytałem że żołnierze przywiązali/przybili koty do swoich tarcz. Jeżeli żywe, to efekt dźwiękowy musiał być piorunujący.Piękny numer Egipcjanom wyciął Kambizes. Oblegając Peluzjon pchnął przodem święte zwierzęta egipskie: "psy, owce, koty, ibisy". Egipcjanie zgłupieli i ze strachu przed zranieniem zwierząt zaprzestali ostrzału
:/
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sztuczki i podstępy na polu bitwy
To ponizej pasa. Bron masowego razenia. a jaka oszczedna !!nazaa pisze: Pierwsze co mi się przypomina to oryginalna maniera Rzymian, którzy przed walką dokonywali wywiadu o boskim panteonie przeciwników, a potem sami się do nich modlili i prosili o wsparcie.
Rzymianie to zawsze grali nieczysto :>
Chyba najbardziej znany, ale nie bitewny a strategiczny - to te bydło z pochodniami przywiązanymi do rogów którymi ponoć Hanibal zmylił konsulów.
Gdy Agatokles, tyran Syrakuz i mąciwoda okrutny, oblegał Utykę w Afryce, przywiązał do machin oblężniczych złapanych obywateli tego miasta - aby ochronić oczywiście machiny.
Dobre pomysły, jak wiemy z Asteriksa, bywają często przedmiotem plagiatu - por. oblężenie Głogowa przez Henryka V
Dobre pomysły, jak wiemy z Asteriksa, bywają często przedmiotem plagiatu - por. oblężenie Głogowa przez Henryka V
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Piotro
- Sergent-Major
- Posty: 181
- Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa
Dobrymi sztuczkami były tez rzeczy powszechne, kiedy zastosowano je po raz pierwszy:
-most pontonowy z okrętów u Kserksesa
-zmienienie biegu rzeki żeby podmyć oblegany obóz/miasto, lub przeciwnie, żeby odciąć od wody.
Jednym z najbardziej cwanych podstępów w mojej opinii było podrzucenie Indianom Pontiaca koców zarażonych (zatrutych?) ospą przez Brytyjczyków.
-most pontonowy z okrętów u Kserksesa
-zmienienie biegu rzeki żeby podmyć oblegany obóz/miasto, lub przeciwnie, żeby odciąć od wody.
Jednym z najbardziej cwanych podstępów w mojej opinii było podrzucenie Indianom Pontiaca koców zarażonych (zatrutych?) ospą przez Brytyjczyków.
Taki sam numer tyle tylko, że bez bydła, zrobił Nikiasz podczas próby ewakuacji Ateńczyków z Sycylii - zostawił na noc rozpalone ogniska i kiedy wszyscy myśleli, że Ateńczycy znajdują się w obozie on zarządził wymarsz.AWu pisze:Chyba najbardziej znany, ale nie bitewny a strategiczny - to te bydło z pochodniami przywiązanymi do rogów którymi ponoć Hanibal zmylił konsulów.
O fałszywych słoniach pierwszy raz słyszę, ale pokopię i może coś znajdę.
Z tych rzeczy powszechnych można jeszcze wymienić numer Aleksandra nad Hydaspes - musiał się przeprawić przez rzekę, więc wysłał zwiadowców by poszukali brodu, a reszcie kazał hałasować by utrzymywać wroga w ciągłej gotowości do boju ;D Po pewnym czasie, skoro nic się nie działo, Hindusi kompletnie zignorowali to całe zamieszanie i stali się nieostrożni, a na tym właśnie zależało Aleksowi
A, no i podczas bitwy pod Gaugamelą na pewno, a pod Issos chyba też Aleks zastosował element gry psychologicznej - kazał zachować absolutną ciszę w szeregach i wydać potężny okrzyk jak tylko Persowie zbliżą się dostatecznie blisko. Nie wiem czy na perskich wojowników to podziałało, ale na ich konie raczej na pewno
Panowie, a co z udawaniem martwego? To też sztuczka sama w sobie, kojarzy mi się jeden głośny przykład, ale muszę sprawdzić szczegóły
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
I do czego doszliście w tych rozważaniach? :rotfl:
Tak na serio to wydaje mi się, że nawet gdyby Odyseuszowi to się zdarzało, to nic by się nie stało - przy wciąganiu konia do miasta był taki hałas, że nikt na zewnątrz by tego bąka nie usłyszał, a w nocy go przecież nie pilnowano. Jedyny problem mieliby towarzysze Odysa, ale dla dobra sprawy musieliby to jakoś znieść
Do listy cwaniactw dodam podkop, który wykonał Hannibal pod Himerą
Tak na serio to wydaje mi się, że nawet gdyby Odyseuszowi to się zdarzało, to nic by się nie stało - przy wciąganiu konia do miasta był taki hałas, że nikt na zewnątrz by tego bąka nie usłyszał, a w nocy go przecież nie pilnowano. Jedyny problem mieliby towarzysze Odysa, ale dla dobra sprawy musieliby to jakoś znieść
Do listy cwaniactw dodam podkop, który wykonał Hannibal pod Himerą
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)