Szybki kurs demonologii - czyli czego bali się starożytni

Od czasów najdawniejszych do upadku starożytnego Rzymu.
Awatar użytkownika
Antek
Tesserarius
Posty: 184
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 11:42
Lokalizacja: Limanowa-Kraków

Szybki kurs demonologii - czyli czego bali się starożytni

Post autor: Antek »

Właśnie skończyłem oglądać (po raz któryś już z klei) Drakulę Coppoli, z moją ulubioną aktorką, śliczną Winoną Ryder w roli głównej. I tak sobie pomyślałem, że wampiry, zjawy czy wilkołaki, nie są bynajmniej wymysłem wieków ciemnych. Już starożytni bali się wszelkiej maści abominacji i złych mocy. Opisów tego typu stworów nie ma zbyt wiele, wynikało to zapewne z ludowego charakteru tego typu przesądów, niemniej coś niecoś możemy znaleźć w mitologii, żywotach (np. Apoloniusza z Tiany), wierszach czy też sztukach teatralnych. Opisowi kilku tego typu wynaturzeń będzie poświęcony niniejszy post. ? na początek może coś z gatunku krwiopijców i pożeraczy dzieci, czyli empuzy i lamie.

Empuzy to demony o pewnych cechach likantropów (istot zmieniających się w wilka ? lub inne zwierze) zmieniających się w sukę, krowę, woła czy muła. Najczęściej jednak przybiera kształt pięknej kobiety uwodzącej mężczyzn i wysysając z nich siły witalne (na pocieszenie dodam, że robi to dopiero po stosunku). Empuza była wytworem najprawdopodobniej rodem z Palestyny, jednak Grecy zapożyczyli ją i powiązali z boginią Hekate panią Piekieł, będącą pomiotem tytanów Persesa i Asterii.

Lamie z kolei to istoty, które u zarania dziejów występują jako morskie demony. Jest też inne podanie głoszące, że Lamia była prawdopodobnie kochanką Zeusa pochodzącą z Libii. Zeus spłodził z nią kilkoro dzieci, jednak Hera zabiła je wszystkie, co doprowadziło Lamię do rozpaczy i transformacji w złego ducha. Od tamtej pory sama krąży po świecie i pożera dzieci. Dzieci jednak doroślały, a młodzieńców też trzeb było czymś straszyć. Lamia więc prócz cech pożeracza niemowląt zyskała miano uwodzicielki flecistów i śpiewaków. Grecy wierzyli, że muzyka i śpiew wykonywane po południu lub o północy może zwabić lamię.

Hmm na razie to tyle, wrócę prędzej czy później z większą ilością dziwnych stworów icon_wink a jeśli wy macie jakieś skojarzenia odnośnie dziwnych i tajemniczych mocy antycznych piszcie! Wiem, źródeł jest niewiele, ale zawsze coś można wygrzebać tu i ówdzie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Antek, łącznie zmieniany 1 raz.
Fortuna non fallus, in manus non receptus...
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Legenda o Lamii kojarzona jest często z sumeryjską boginią Lilith (Lilithu), która także (powodowana zemstą) porywała i mordował dzieci. Zawędrowała później do Izraelitów, stając się pierwszą żoną Adama, która zbuntowała się i odleciała z Raju.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Nie zapominajmy o babilońskiej Babie Jadze - Lamasztu, którą straszono dzieci ;') Bogini-wampirzyca żywiła się krwią wyssaną z dzieciaków, choć nie pogardzała też kobietami w ciąży. Aby chronić przed nią dzieci, rodzice smarowali je ropą naftową zmieszaną z sokiem z polnych kwiatów.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Match
Captain
Posty: 1647
Rejestracja: poniedziałek, 30 stycznia 2006, 15:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Match »

Nie do końca na temat, ale jeśli chodzi o zakorzenienie mitu wampira (tudzież podobnych upiorów) w naszej kulturze, to polecam książkę Marii Janion "Wampir - biografia symboliczna". Wprawdzie o starożytności tam dość niewiele, ale autorka (jak zawsze) bardzo dobrze omawia temat.
Moje gry
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott
Obrazek
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Match pisze:jeśli chodzi o zakorzenienie mitu wampira (tudzież podobnych upiorów) w naszej kulturze, to polecam książkę Marii Janion "Wampir - biografia symboliczna". Wprawdzie o starożytności tam dość niewiele, ale autorka (jak zawsze) bardzo dobrze omawia temat.
Jak dla mnie książka raczej słaba. Zdecydowanie bardziej polecam: E. Petoia - "Wampiry i wilkołaki", ew. L. P. Słupecki - "Wojownicy i wilkołaki" (zasadniczo należałoby się zapoznać zarówno z pierwszym, jak i drugim wydaniem).

Jak mi się uda przekartkować obie pozycje, to dorzucę parę uwag do tematu, który zawsze mnie intrygował :>
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Z wampirami to mi się jeszcze kojarzą Kery z greckiej mitologii - w jednej z wersji były to czarnoskrzydłe boginie o ostrych zębach i szponach, które piły krew poległych bohaterów; pojawiają się m.in. w Iliadzie, ale nie pamiętam już kogo w niej kosztują ;') Z czasem zaczęto je utożsamiać z Eryniami, które potem Atena przemianowała i przemieniła na Eumenidy.

Syreny, harpie, gorgony i strzegące ich staruchy, Graje, Scylla i Charybda, Chimera, Hydra, którą pokonał Herakles, ptaki stymfalijskie, centraury, które w zasadzie nie należały też do najmilszych - Grecy w sumie mieli się czego bać :P

Egipcjanie mieli swoich Nehebkau i Ammut, którzy zajmowali się duszami w świecie zmarłych. Trochę mi się kojarzą z Munkarem i Nakirem - arabskimi aniołami śmierci o paskudnym wyglądzie, które po pogrzebie nawiedzają zmarłego w grobie, przywracają mu na chwilę duszę i badają, czy był dobrym muzułmaninem, czy nie. Jak był dobrym to jego szczęście, gorzej jak był złym - wtedy go torturują. Co ciekawe z wierzeniami tymi wiązano budowę grobowców - wysoko sklepiona powała miała umożliwić zmieszczenie się w grobowcu Munkara, Nakira i siedzącego (!) zmarłego odpowiadającego na zadawane mu pytania ;')
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

No i wsiąkłem... :/ Obiecałem sobie, że jedynie przekartkuję i wrzucę po dwa zdania, ale wciągnęło mnie znowu :devil:
Oto pierwszy fragment z pracy E. Petoia - "Wampiry i wilkołaki". Starałem się pociąć tekst tak, żeby zamieścić najciekawsze wyjątki. Temat nie jest wojskowy, ale cóż...

...W świecie starożytnym wampir znajduje swój pierwszy odpowiednik w postaciach z orszaku Hekate, królowej świata widm. Najbardziej mroczna i diaboliczna ze wszystkich, ta, która może szczycić się pierworództwem wampira i która gromadzi w sobie wiele jego cech jest Empuza; kobiecy demon, zdolny wcielić się w różne postacie, m.in suki, krowy, lub pięknej dziewczyny. W tym ostatnim wcieleniu kobiece demony obcowały z mężczyznami w nocy, lub podczas popołudniowej drzemki, wysysając z nich siły witalne i powodując ich śmierć. Empuza jest więc demonem kobiecym. Według interpretacji etymologicznej w Księdze Sudy empuza to "ta, która wdziera się na siłę", pragnąc uwieść mężczyzn. Koncepcja ta dotarła do Grecji prawdopodobnie z Palestyny, gdzie demony te nosiły imię Lilim (dzieci Lilith) i przedstawiane były z oślimi zadami, ponieważ osioł symbolizował okrucieństwo i lubieżność.

Lilith, bogini wampirzyca
"Lilith mieszka w sercu Morza Czerwonego, lecz każdej nocy wzbija się do lotu, krąży po świecie, nawiedza domy, w których znajdują się nowo narodzone dzieci i stara się je udusić [...]. Innym razem wnika w ciało mężczyzny, opętując go [...].
Drugim z trzech asyryjskich demonów - Lilu, Lilith, Ardat lilith, jest demon, który często napawał przerażeniem ludzkie umysły, a w późniejszej tradycji żydowskiej, znany był jako pierwsza żona Adama. Lilith, termin pochodzenia hebrajskiego, tylko raz pojawia się w Biblii na określenie nocnego ptaka, może puszczyka, lub sowy płomykówki...
Przekład "upiór nocny" oparty jest na domysłach i równie dobrze mógłby oznaczać nocne zwierzę; należy wziąć pod uwagę, że w dzisiejszym hebrajskim termin ten nie tylko oznacza biblijnego kobiecego demona, ale także sowę pójdźkę (strix aluco).
W średniowiecznej tradycji rabinistycznej Lilith jest pierwszą niewierną żoną Adama, pierwszą z czterech żon diabła i dręczycielką niemowląt.

...Do świata biblijnego Lilith przenosi się ze świata mezopotamskiego. Babilońsko-asyryjska bogini Isztar posługuje się demonem uosabiającym piękną prostytutkę zwaną mano di Unnini (ręką Unnini), będącą inkarnacją lascivia (lubieżnicy).
...Szczegółowiej opisano Lilith w literaturze postbiblijnej, w której występuje ona jako demon nocy. W Talmudzie i Midraszu wymienione są trzy klasy: duchy, demony i lilin.
Pierwsze z nich nie mają ani ciała, ani kształtu, drugie wyglądają jak ludzie, a ostatnie mają postać człowieka i posiadają skrzydła. W tradycji talmudycznej Lilith występuje jako uwodzicielska kobieta o długich włosach.
Innym demonem krwiopijcą, którego możemy odnaleźć w tradycji żydowskiej jest Aluqa, wnikający w ciała nierozważnych, którzy piją wodę z bagna lub z rzeki.
Wszystko, co dotyczy Lilith, należy koniecznie odnieść do świata mezopotamskiego, asyryjsko-babilońskiego, który dał początek światu żydowskiemu. W świecie mezopotamskim wiele było egzorcyzmów i formuł modlitewnych, mających trzymać z dala lilitu, lilu i inne rodzaje demonów.
C.d.n. :>
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Strzygi (striges)
Terminem strix Latynowie określali nie tylko czarownicę (wiedźmę), lecz także nocnego ptaka, który krążył nocą nad kołyskami dzieci, by wysysać z nich krew, i który, podobnie jak czarownice z opowiadania Petroniusza, wydawał z siebie ostre i skrzeczące dźwięki (stridores), co dało początek jego nazwie.
...Jak utrzymuje Owidiusz, strzygi są ptakami należącymi do tego samego gatunku, co Harpie, lub "tymi, które wyrywały pokarm z ust Fineusa"; skrzydlate istoty z ludzkimi palcami zakrzywionymi jak szpony, zdolne do napadania i porywania, bardzo często mylone z Eryniami.

Larwy i Lemury (Larvae, lemures)
Ściśle związane ze strachem i kultem zmarłych są larwy (larvae) i lemury (lemures), których łacińskie nazwy oznaczają "powracających" (revenants) i upiory. W literaturze larwy są tymi, którzy z ziemskiej egzystencji zabierają w zaświaty brzemię zbrodni lub zginęli tragiczną i gwałtowną śmiercią. Z tego właśnie względu jest to klasyczna postać, którą najlepiej uosabia słowiański wampir.
...Według łacińskich autorów larwy występują w dwojakiej postaci: jako blade upiory o ściągniętej twarzy lub szkielety i marionetki, zachowujące się w groteskowy i karykaturalny sposób.
W religii rzymskiej lemury, duchy zmarłych o mniej przerażającym charakterze niż larwy, powracały na ziemię w określone dni w roku po to, aby dręczyć żywych.

Syreny
Na podstawie niektórych elementów można by przypuszczać, że do grupy przodków wampira należałoby włączyć także Syrenę, postać mitologiczną skomplikowaną ze względu na podwójny aspekt teriomorficzny. Syreny wg Homera - dwie, były śpiewającymi córkami ziemi, które wabiły marynarzy na łąki swej wyspy, gdzie na stosie spoczywały kości i wysuszone członki poprzednich ofiar. Pierwotnie obiegowa opinia uważała je za "Dusicielki", opisywane jako kobiety-ptaki, z ludzką głową, a także często z piersiami i ramionami kobiety, ze szponami ptasimi zamiast nóg.
...istnieje zgodność co do włączenia postaci syren do licznej grupy Harpii, Erynii i Lamii, a także do postrzegania ich jako dusz zmarłych, prostej odmiany podstawowego modelu skrzydlatej duszy, żądnej krwi i miłości.
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Potrafi ktoś uchwycić ten moment w którym syrena Homera, czyli kobieta-ptak stała się syreną Andersena, a więc kobietą-rybą? Tak mnie to teraz zaczęło zastanawiać ;')

A, i jeszcze jedno - sukkuby i inkuby to już starożytność, czy dopiero średniowiecze?
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Awatar użytkownika
Pejotl
Major en second
Posty: 1131
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Post autor: Pejotl »

Nie pomijajmy "śladu polskiego" u Herodota - według którego Neurowie (którzy uważani są za przodków Słowian) kilka dni w roku spędzali pod postacią wilka. ^^
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Awatar użytkownika
nazaa
Tribunus Angusticlavius
Posty: 692
Rejestracja: poniedziałek, 16 marca 2009, 16:38

Post autor: nazaa »

Wilkołaki to klasyka ;D

Grecy przecież ukuli taki fantastyczny mit o Likaonie i jego synach zamienionych w wilki za próbę, notabene nieudaną, wywiedzenia bogów w pole. To właśnie od jego imienia etymologicznie wywodzi się likantropia, czyli wilkołactwo ;)

On przeklęty ucieka, wśród milczenia nocy
Wyje, chciałby przemówić, lecz już nie ma mocy;
Pieni się od wściekłości, do łupiestwa spieszy,
I rzuca się na stada, i z krwi jeszcze cieszy.
Suknie w sierść, ręce w nogi, sam w wilka się zmienia,
W nowej postaci dawne zostają pragnienia,
Siwe miał dawniej włosy, sierść została siwa
I wzrok srogością skrzący, i żądza krwi chciwa.
Owidiusz, Przemiany
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia starożytna”