Przeciwnik zamknięty w kotle , walczy z większą zażartością - już o własne życie ( taktykę i strategie ma gdześ ), Zamykanie wroga w " kotle " ma sens w przypadku ludożerców , moralna porażka ma większe znaczenie: ilu by nie było Rzymian ,pochodzili z różnych miast,rodzin i widok takiego poturbowanego ,zawsze obniżał morale !Im wiecej przeżyje tym ich oddziaływanie wieksze.sargon pisze:Hehe, jak dla mnie to coś w stylu dylematu Antygony - czy Hannibal lepiej by zrobił pozwalajac uciec dużej częsci Rzymian, którzy później tak czy siak walczyliby przeciw niemu, czy też zrobił dobrze jak zrobił ale tracąc dość znaczący procent armii?
Dla mnie to kwestia estetyczna - nie da się określić precyzyjnie i z cała pewnością ilu ludzi mniej straciłby Hannibal gdyby nie zamknął kotła.
Ja twierdzę, ze niewiele mniej, ponieważ jestem zdania, że główne straty Kartagińczycy poniesli w czasie natarcia Rzymian.
Oczywiście moje "niewiele mniej" też nie jest zbyt dokładne.
Przyjde z roboty, to zobaczę, czy da się określić w miare możności ścisle na podstawie Polibiusza ile ludzi zginęło w czasie natarcia, a ilu po okrążeniu.
Nie mam sprzętu Kenwooda, ale moze się uda
Według mnie ciekawe było oblężenie Alezji, przez Juliusza Cezara. Tu odwrotnie niż pod Kannami ,Cezar rzucił sie na samą głowę wroga , a pokonani Celtowie , tysiacami poszli w niewolę . :