Najlepszy wódz starożytności
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Najlepszy wódz starożytności
Nie było dotąd takiej ankiety na tym forum, a w starożytności mieliśmy kilku wybitnych wodzów, którym na ogół nie było dane się spotkać na polu bitwy. Każdy z wytypowanych sporo wygrał. Mimo, że Hannibal jako jedyny z wymienionych poniósł straszną klęskę na polu bitwy, to jego wcześniejsze zwycięstwa, a zwłaszcza ich styl budzą wielkie uznanie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez wujaw, łącznie zmieniany 2 razy.
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Bez chwili namysłu - Juliusz Cezar najwszechstronniejszy wódz starożytności pokonał Iberów, Germanów, Celtów, armię typu wschodniego (Egipcjan i syna Mitrydatesa) no i przede wszystkim Rzymian.
Wujawie, czemu nie dodałeś Pyrrusa?
Wujawie, czemu nie dodałeś Pyrrusa?
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 stycznia 2007, 09:14 przez Teufel, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
A jakiegoś wybitnego wodza pokonał? Nie bardzo chyba (ale może się nie znam).Leo pisze:Nie dodał, bo i tak wygra Juliusz Cezar. Jako najwszechstronniejszy i z największą ilością zwycięstw na koncie.
Cezar to potrafił przede wszystkim sprawnie pacyfikować barbarzyńców i w tym był dobry . Niestety jego przedwczesna śmierć sprawiła że nie miał możliwości pokazać w pełni swojego talentu strategicznego.
PS. Dodałem Pyrrusa, bo wujaw może jeszcze nie do końca się obeznał z technikaliami funkcji moderatora.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
No tak, trzeba przyznać, że Rzymianie mieli pewną szczególną zdolność do "cywilizowania" ludów barbarzyńskich, tzn. podbijania ich i poddawania swojej władzy. Ciekawe, że nie robili tego na większą skalę władcy hellenistyczni. Może przyczyna jest natury kulturowej - uważali, że barbarzyńcami nie warto się interesować, że to margines świata. A przy tym zawsze byli zajęci walkami między sobą. A może zdawali sobie sprawę, że nie dysponują odpowiednio silnym aparatem państwowym by trwale podporządkowywać sobie takie niecywilizowane obszary, że co z tego, że je podporządkują, jak wkrótce potem one i tak odpadną, bo nie będą w stanie ich utrzymać. A Rzym był pod tym względem lepiej zorganizowany (oczywiście sama władza pod koniec republiki była kiepsko zorganizowana, bo niewielka liczba urzędników miała kontrolować wielkie terytorium, ale armia i społeczeństwo, stosunki polityczne były inaczej zorganizowane).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Z tym Pyrrusem to chyba trochę przesada.Czytałem Benewent K.Kęcieka i jego pozytywną ocenę Pyrrusa. Ale jego jedynie niekwestinowane zwycięstwo w wielkiej bitwie, czyli pod Herakleą wydawało mi się trochę za skromne, żeby stawiać go w jednym szeregu z takimi "tuzami", jak pozostali.Raleen pisze:A jakiegoś wybitnego wodza pokonał? Nie bardzo chyba (ale może się nie znam).Leo pisze:Nie dodał, bo i tak wygra Juliusz Cezar. Jako najwszechstronniejszy i z największą ilością zwycięstw na koncie.
Cezar to potrafił przede wszystkim sprawnie pacyfikować barbarzyńców i w tym był dobry . Niestety jego przedwczesna śmierć sprawiła że nie miał możliwości pokazać w pełni swojego talentu strategicznego.
PS. Dodałem Pyrrusa, bo wujaw może jeszcze nie do końca się obeznał z technikaliami funkcji moderatora.
A co do Cezara, to nie można zapominać, że pokonał Rzym w wojnie domowej, a zwycięstwa pod Farsalos, albo Mundą to wielkie bitwy przeciwko sławnym wodzom.
Z zaproponowanej listy tylko Scypion "ogolił" kogoś z ekstraklasy.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
To prawda, ale dla współczesnych Pyrrus był jednak wielkim wodzem. Chyba że sądzicie, że to kwestia "autopromocji"
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Raczej nie. Formalnie kończy się wraz z upadkiem cesarstwa na zachodzie - 476 r. W praktyce wiadomo, że te granice są umowne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Tys prowda
Tak naprawdę wczesne średniowiecze to odrębna epoka od pełnego średniowiecza, jak i od starożytności i tak najlepiej byłoby go zaklasyfikować.
Tak naprawdę wczesne średniowiecze to odrębna epoka od pełnego średniowiecza, jak i od starożytności i tak najlepiej byłoby go zaklasyfikować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)