[Ogólne] Kogo wolicie?

Forum systemu bitewnego "Operation: World War II".
Waldi
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 26 listopada 2006, 19:49

Post autor: Waldi »

OK, nic się nie stało, fajnie cię poznać :)
Mój link prowadzi do szybszej wersji. To dość istotne, stara się wlecze niesamowicie, jedna podstronka otwiera się kilka minut :evil: .
Awatar użytkownika
Witzland
Sergent
Posty: 116
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 09:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Witzland »

Czy tylko Hat produkuje plastikowych tanich Polaków w skali 1:72??
Znalazłem figurki inne ale tylko metalowe i drogie :(
Awatar użytkownika
Bormac
Adjudant
Posty: 240
Rejestracja: niedziela, 24 września 2006, 23:43
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 7 times

Post autor: Bormac »

Jep. Oprócz zapowiedzi Pegasusa (kawaleria) nie zapowiada się, żebyśmy dostali WP.
Jest tyle zestawów Niemców, a naszych jak na lekarstwo.
Toż to Ceaser Miniatures zapowiedział nawet wojska holenderskie i belgijskie z 1940. Ci to się nawojowali. :roll:
Awatar użytkownika
Borsuk
Sous-lieutenant
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 14:19
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Borsuk »

Ja niemam takiego problemu bo zbieram wszystkich oprucz ruskich:)
"Przejdziemy przez Niemców jak gówno przez kaczkę" - Gen. Patton
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Borsuk pisze:Ja niemam takiego problemu bo zbieram wszystkich oprucz ruskich:)
Z przyczyn ideologicznych? Czy tak po prostu wyszło?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Borsuk
Sous-lieutenant
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 14:19
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Borsuk »

Ruski dali niezle w du....mojej rodzinie wiecie sybir i tak dalej a pozatym Stalin wymordował wiecej ludzi niż Hitler :cool:
"Przejdziemy przez Niemców jak gówno przez kaczkę" - Gen. Patton
Awatar użytkownika
Kamil88
Adjudant
Posty: 216
Rejestracja: niedziela, 26 listopada 2006, 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kamil88 »

Ja osobiście preferuję niemieckich spadochroniarzy, ze względu na dobre wyszkolenie, i dostęp do mojego ulubionego Jager sections (szkoda że tylko 1). ich słabą stroną jest mały wybór opcji jeżeli nie wylądowali wcześniej, z Waffen Corps są jeszcze lepsi lecz traci się punkty.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Niemcy są zwykle w tych grach punktowo drożsi, żeby młodzież nie nabierała postaw profaszystowskich :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kamil88
Adjudant
Posty: 216
Rejestracja: niedziela, 26 listopada 2006, 15:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Kamil88 »

Raleen pisze:Niemcy są zwykle w tych grach punktowo drożsi, żeby młodzież nie nabierała postaw profaszystowskich :)
tak są drodzy punktowo, lecz odrabiają to jakością. Mam dziwne wrażenie, że obawiasz się że gra Niemcami sprawia że ludzie stają się pro faszystowscy.

(Ale może tylko mi się tak zdaje).

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Borsuk
Sous-lieutenant
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 14:19
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Borsuk »

Nieno panowie :lol: zostawmy polityke w spokoju ja poprostu lubie front zachodni były ciekawsze operacie jak np. Market-Garden czy D-Day bitwa o Caen Falaise Cherbourg Ardeny most na Remagen dla tego wole to czego jeszcze niedotykałem (pytacie co?) Czy ktos z was siedział w prawdziwym tygrysie? Albo PzIV? Jezdziłem JEEPem Willisem jest kol po poligonie. Siedziałem i bawiłem sie w prawdziwym T34 który stał unas koło parku nawet KUBELWAGEN tam był wrak wprawdzie ale zawsze cos.
SU152 jest znakomicie znane. Muj dziadek był dowudcą jednostki pancernej przeszedł szlak od Lenino do Berlina zdobył krzyż walecznych zna sie na walkach pancernych widziałem jego bitwy na szkicach dowodzenia prawdziwy skarb. Ale niestety unas wiecej sowieckiego sprzetu niż amerykanskiego i niemieckiego. Moje marzenie to wyjazd do francji w rejony walk. Wejsc na szermana i zobaczyc go od srodka mmmmm :D
"Przejdziemy przez Niemców jak gówno przez kaczkę" - Gen. Patton
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Kamil88 pisze:tak są drodzy punktowo, lecz odrabiają to jakością. Mam dziwne wrażenie, że obawiasz się że gra Niemcami sprawia że ludzie stają się pro faszystowscy.

(Ale może tylko mi się tak zdaje).

Nie, sam nimi często grywam w planszówkach dot. II wojny. Taka refleksja tylko na temat kształtowania systemów punktowych w różnych systemach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Wookush
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: wtorek, 3 lipca 2007, 12:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wookush »

Czółko!
Moją ulubioną armią są Brytole, zacząłem od parasów, ale mam już i zwyklaków. Zainteresowałem się tą armią bo zawsze można podciągnąć sobie, że to Polacy :> Niestety, mało jest sprzętu, a i z figurkami czasem trzeba kombinować, pogrzebać jak to wyglądało w rzeczywistości. Dajmy na to sprzęt po części jest amerykański, ale nie zawsze są wersje malowania i kalkomania w pudełku. Działa 17pdr i 6pdr, oraz Uniwersal Carrier w prawdziwej skali 1/72 są niedostępne (zwykłym śmiertelnikom, nie stać mnie na żywicę :wall: ). Pytanko przy okazji, widział ktoś konwersje z innego działa na 17 lub 6? Tylko bez odsyłania do linkowni, sam już tam idę, ale czy ktokolwiek widział ktokolwiek wie XD
Gram w: "Kompfgruppe Normandy"
Gram w: "Ambush Alley: Force On Force"
I JESTEM Z TEGO DUMNY !!! :D
Awatar użytkownika
q.b.
Major
Posty: 1211
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:07
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: q.b. »

Hmm, ja natomiast nie mogę jakoś jednoznacznie się określić i wyodrębnić swojego jednego "faworyta" - każda z nacji po obu stronach konfliktu ma specyficzne rodzaje sprzętu, a co za tym idzie inną taktykę. Jedyne co mnie boli w samej grze to brak rozpisek i zasad specjalnych dotyczących równie krwawego(momentami nawet bardziej) co europejski frontu walk na Pacyfiku - starć US Marine Corps z wojskami cesarskiej Japonii - coś w klimacie książek Jamesa Jonesa - czyli tereny na Guadalcanal, ale również Tarawa, Iwo Jima, :wall:

Pomijając moje marudzenie - wracając do głównego wątku - wyboru swojego faworyta - wybieram Niemców (nie gloryfikując tutaj nazistów - za możliwości taktyczne w samej walce) i Rosjan (za mnogość i ilość sprzętu dostępnego na rynku modeli plastikowych).

W samej grze widać doskonale różnicę w dowodzeniu daną armią. Sposób przydzielania kart rozkazów jest skonstruowany tak, że najlepiej wypadają wspomniani wcześniej Niemcy (bazowo otrzymują 7 kart + 1 na każdy kontrolowany oddział) -> potem alianci zachodni (5 + 1 z tym, że jest możliwość "zrzucenia" i wymiany niekorzystnych kart przy dobieraniu nowych - w USA 3 karty co turę - u Brytyjczyków raz na grę do 3 kart max) -> kończąc na Zsrr (a tu kacapki są biedne i najbardziej poszkodowane, gdyż nie mają opcji wymiany - co turę zdane są na mniej lub bardziej szczęśliwe tasowanie i dobieranie z talii kart :D).

Reasumując - granie Niemcami jest o tyle komfortowe, że mając więcej kart w danej turze - łatwiej jest skontrować dane posunięcie przeciwnika, np: odstrzeliwując mu gąsienice w czołgu unieruchamiając go (Pozdro Wookush ! XD ), przycisnąć ogniem i zatrzymać natarcie, itp...

Jeżeli natomiast poruszyć wątek kolekcjonerski, czyli dostępność modeli - IMHO najkorzystniej wypadają tutaj wspomniani na początku Rosjanie - ilość modeli pojazdów (mowa tutaj w dalszym ciągu o plastikach) jest powalająca - prawie każda z firm robi coś z pancerki dla ZSRR, więc można dobrać wszystko co dusza zapragnie - przykładem jest ukraińska UniModels gdzie około 3/4 oferty to seria II wojenna dedykowana dla ruskich (dostępność prawie kilkunastu wersji T34 mówi sam za siebie). Gorzej jest z piechotą - człowiek jest zdany na wymieszanie ze sobą kilku pudełek firm Italeri z Revell'ka (niby jest jeszcze Nexus [ex Atlantic] i Airfix ale naprawdę trzeba sie gimnastykować żeby coś ulepić fajnego z tych małych paskud :>).

Kończąc wątek kolekcjonerski/modelarski według mnie największy wybór piechoty (również w plastikach) mają Niemcy - jest kilka świetnych zestawów firm Pegasus, Caesar, Imex oraz Valiant-Miniatures z różnych formacji. Co najważniejsze są one w urozmaiconych i dynamicznych pozach, więc każdy na bank znajdzie coś dla siebie (unikając "casus spadochroniarzy Italerii" - figurek których pozy są dość dziwne i mało praktyczne - wyglądają jakby pozowali zbiorowo do zdjęcia :lol2:).

Kończąc ten mini-esej ;D, dla ucieszenia oka oraz wrażeń estetycznych marzy mi się zobaczyć w akcji na stole wielkie zgrupowanie ruskiej piechoty, wraz ze wsparciem pancernym kilku T-34 w jakimś scenariuszu historycznym - coś à la Stalingrad. Byłoby to wspaniałe wyzwanie strategiczne - zarówno dla dowódcy tego "tłumu" poskramiającego i trzymającego w ryzach natarcie jak i dla drugiej strony - odpierającej czerwone fale :devil:
Awatar użytkownika
Borsuk
Sous-lieutenant
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2007, 14:19
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Borsuk »

No właśnie Pacyfik hm też kolejna strefa klimatyczna w tej wojnie która była zażarta w walkach i najdłuższa zakończona wejściem ery atomowej :faja: . Poczekamy zobaczymy może wołając o to wreszcie sie cos ruszy? Ja wybieram Aliantów zachodnich lubie ich i basta :jupi:
"Przejdziemy przez Niemców jak gówno przez kaczkę" - Gen. Patton
Awatar użytkownika
apj
Lieutenant
Posty: 564
Rejestracja: środa, 12 kwietnia 2006, 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: apj »

Zacznę od tego że ja naprawdę nie cierpię skali 1:72 :> .... ale tak się jakoś dziwnie składa że mam sporo figurek oraz pojazdów w tej okropnej skali... :D

Ze trzy pełne pudełka Rosjan Revell-a. Pudła piechoty Brytyjskiej oraz Niemieckiej. Parenaście różnych czołgów z Kolekcji Czołgów Świata [niektóre zdublowane np. 2 Pantery czy T-34, a pewien wybrany egzemplarz nawet w 5 sztukach...]. Do tego różne dziwne plastikowe tereny Italeri. Tak więc jak wyrażnie widać, bardzo ale to bardzo nie lubie tej skali...

Reasumując, chyba stworze jakieś mikro armie dla paru stron konfliktu, bo powszechnie wiadomo żę lepiej mieć zapasową armię dla przeciwnika :lol2:

Czy już wspominałem że mam alergie na 1:72 ? Tak poważną że chyba będę ją leczył zakupem paru pudeł faszystów... Brrrrr... okropność !
ODPOWIEDZ

Wróć do „Operation: World War II”