Strategie

Już od dłuższego czasu krążył mi po głowie pomysł Japończyków, tym razem przechodzę do realizacji.
Zacznę jednak od nietypowego pytania - jaki kolor (Model Master) najlepiej użyć do malowania Stuartów użytych przez amerykanów na Pacyfiku i zdobytych przez Japończyków? Ten pojazd właśnie będzie zalążkiem armii. Wiem, że nietypowo kto mówi że należy robić wszystko według schematu?

Robiąc wywiad po internecie i instrukcjach różnych modeli chyba wytypowałem dobry kolor: OLIVE DRAB
http://plastmodel.pl/p/199/6196/model-m ... arska.html

Czy faktycznie nadaje się na pacyficzny teatr działań wojennych dla M3A1 Stuart ?

Olive Drab pasuje jak najbardziej, tyle że jeden drugiemu nierówny.
Ja jako fan Vallejo używam Brown Violet (VMC) i tego koloru zamierzam użyć do moich Shermanów i Stuartów. Na TMP ten kolor określili jako "najbliższy OD", a tabela porównawcza na stronie Vallejo podaje go jako odpowiednik "oficjalnego" OD (FS 34088) - ale ten standard został ustalony dawno po wojnie i opisuje późniejszy kolor.
Z kolei Olive Drab od VMC jest ponoć zbyt ciemny (w katalogu wygląda całkiem niewłaściwie, ale w sumie wszystkie farby Vallejo tak się tam prezentują).
Steven Zaloga rekomendował kiedyś Tamiya XF-62 jako niemal idealny odpowiednik oryginalnej farby. Znalazłem jednak głosy, że porównywał kolor do lotniczego, a nie naziemnego odcienia.

Ogólnie myślę, że to rozważania w stylu "który Feldgrau jest jedynym właściwym" i póki kolor przypomina OD (z wyglądu, nie nazwy), będzie dobrze. Są nawet tacy, którzy uzyskiwali OD mieszając Chaos Black i Bubonic Brown.

Prawdę mówiąc, dobieranie właściwego odcienia farby, zwłaszcza tam, nie ma większego sensu - chyba że robisz maszynę nówka sztuka. Specyfika działań na tym obszarze działań powodowała błyskawiczne płowienie farby, jej przebarwienia, itd. Kup ten, który Ci najbardziej pasuje i postarz trochę modele, zwracając uwagę, żeby odcień farby był bardziej blady niż pierwotny.
I tyle.

Hmm moja technika malarska obejmuje spryskanie podstawowym kolorem, wash i rozjaśniający suchy pędzel na krawędziach tak więc raczej wypłowiały nie będzie, co najwyżej brudny i to bardzo. Zostanę zatem przy mojej propozycji farby, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jak pryskasz z aero, to przed washem wystarczy wrzucic psiuknieciami druga warstwe ciut bardziej blada na co bardziej plaskie powierzchnie, na ich srodek. I efekt bedzie przyzwoity.

Próbowałem ale zrobiłem zbyt rzadką farbę, tak powinno być? Czy gęstość normalną a tylko odrobinę bledsza farba?

Normalna gestosc, tylko strumien musi miec mniejsza srednice, zeby nie chlapac po calosci, tylko posrodku plyt, na wierzchu wiezy, itd. Generalnie taka sama farba z dodaniem odrobiny bialego, zeby bylo jasniej. Po skonczeniu malowania efekt ma byd dosc widoczny, po nalozeniu washa tez, aczkolwiek juz znacznie bardziej stonowany.

Skoro już dotknęliśmy temat kolorystyki na Pacyfiku, to może mi ktoś powiedzieć, jakiego koloru powinna być japońska artyleria?

No właśnie, też mam taki problem. Rozważam jakiś oliwkowy kolor.

Dalszy ciąg projektu to oczywiście figurki i kolejny dylemat - podkład Army Painter biały z puszki czy biały nakładany aerografem Pactry/Model Master? Jakie są wasze doświadczenia pod 20mm w tej materii, uwzględniając że to plastiki a nie metale z raczej głębszym detalem.

Sarmor pisze:Skoro już dotknęliśmy temat kolorystyki na Pacyfiku, to może mi ktoś powiedzieć, jakiego koloru powinna być japońska artyleria?

Przemos19 pisze:No właśnie, też mam taki problem. Rozważam jakiś oliwkowy kolor.

Z tego co wiem japońskie działa malowano albo na oliwkowo albo w kolorze khaki, spotkałem się z użyciem odpowiednio dla oliwkowego - reflective green i dla khaki -air khaki brown.

A pamiętasz może, od czego zależało, czy były oliwkowe, czy khaki? Czas, obszar, typ artylerii czy tylko stan magazynu farb?

http://theminiaturespage.com/boards/msg.mv?id=241289 polecam zapoznanie się z tym tematem, jest tam sporo ciekawych rzeczy na temat japońskich dział.

Przemos19 pisze:Dalszy ciąg projektu to oczywiście figurki i kolejny dylemat - podkład Army Painter biały z puszki czy biały nakładany aerografem Pactry/Model Master? Jakie są wasze doświadczenia pod 20mm w tej materii, uwzględniając że to plastiki a nie metale z raczej głębszym detalem.

Poleciłbym Ci podkład z puszki, lepiej siada i lepiej się trzyma figurek. jak dasz akrylami z aero to niewiele Ci ten podkład da, będzie bardziej podatny na ścieranie, i to o wiele bardziej niż podkład w sprayu Citadel lub Vallejo.