Pędzelki z włosia naturalnego
-
- Caporal
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 16:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Pędzelki z włosia naturalnego
Malowałem do tej pory Vallejo kolinsky sable, w sumie jestem zadowolony, lecz czasem wlosie nie trzyma się dobrze (przy większym nacisku) i tak zastanawiam się, czy jest sens przerzucenia się na jakieś inne modele?
Np. W&N? Czym Wy malujecie?
Cena pędzelkow jc mnie nie przeraża
Np. W&N? Czym Wy malujecie?
Cena pędzelkow jc mnie nie przeraża
-
- Lieutenant
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
- Lokalizacja: Sosnowiec/UK
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 196 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Jakiś czas temu wypatrzyłem w sklepie dla plastyków pędzelki Raphaela i jestem im wierny do dziś. Są tańsze odrobinę od W&N, podobnej klasy (mają bardzo dobrą opinię na forach figurkowych) i miałem możliwość wymacać je w sklepie, co zawsze jest plusem. Używam 8404, wielkość 0 i 1.
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Sam jestem od jakiegoś czasu w "kryzysie pędzelkowym". Po latach używania moje stare W&M już dogorywają. Nowe nie są już tej samej jakości co kilka lat temu, niestety nie trzymają tak szpicu jak kiedyś. Takie opinie też czytałem, więc mój to chyba nie przypadek. Fortuna już wydana na W&M i Raphaela, bez zadowalających rezultatów. W desperacji kupiłem nawet pędzle Cytadela - rozmiar S 2 szt. w śmietnik, M jeszcze jako tako. Dramat. Kolega namawia mnie jeszcze na Kolibri, seria 88, tanie i dobre jak twierdzi. Ale mam wrażenie, że zakup dobrego pędzla teraz to loteria. Chyba jeszcze może zostaje spróbować z Rubloff (seria 1110 ??? - nie pamiętam teraz).
Te Vallejo to jednak odradzasz? Bo miałem w planie testować.
Te Vallejo to jednak odradzasz? Bo miałem w planie testować.
-
- Caporal
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 16:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Nie odradzam, uważam ze są bardzo dobre, czasem nie trzymają szpicy jak już na nim kończy się farba i np pojedynczy włosek odstaje, gdzie przy malowaniu szczegółów czasem to wkurza, bo zaczepiasz przez przypadek inny element obok.
Ogólnie bardzo dobrze się je czyści i trzymają kształt, a używam tych swoich aktualnych już prawie rok czasu, sa bardzo przyjemne w dotyku i przy każdym zanurzeniu w wodzie układają się idealnie.
W sumie temat założyłem, bo na yt dużo tych dobrych malarzy używa WN, więc chciałem się zapytać bardziej o zdanie, ale widzę, ze szału nie ma w Waszych odp znaczy zakładałem coś typu, taa kupuj te i te, bo są zaj...
Więc chyba przy tych vallejo zostanę.
A i biorąc ich cenę do jakości (ok 20zl) to jak najbardziej dobry zakup.
Ogólnie bardzo dobrze się je czyści i trzymają kształt, a używam tych swoich aktualnych już prawie rok czasu, sa bardzo przyjemne w dotyku i przy każdym zanurzeniu w wodzie układają się idealnie.
W sumie temat założyłem, bo na yt dużo tych dobrych malarzy używa WN, więc chciałem się zapytać bardziej o zdanie, ale widzę, ze szału nie ma w Waszych odp znaczy zakładałem coś typu, taa kupuj te i te, bo są zaj...
Więc chyba przy tych vallejo zostanę.
A i biorąc ich cenę do jakości (ok 20zl) to jak najbardziej dobry zakup.
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
To z tych tematów, które nigdy się nie kończą
W moim przypadku, w malowaniu używałem sztucznych pędzli. Najczęściej jakieś Italerki, pojedyncze Mag-pole (całkiem niezłe 20 - 25 lat temu, teraz nie wiem) czy Kolibri. W końcu pomyślałem o czymś porządnym, naturalnym i po przejrzeniu netu zażyczyłem sobie Windsorki pod choinkę — "Dwójkę" (5007002 CODE R) i "Trójkę (5007003 CODE X). Wtedy (hmm... ponad 2 lata temu?) było to pod 50 i koło 70 zł za sztukę. Sam bym tyle nie wydał, ale jako prezent...
"Dwójką" (ze wsparciem aero) pomalowałem kilkadziesiąt (40 – 50?) figurek Space Wolves do WH40k, w tym sporych dreadnoughtów, wilczych jeźdźców, duży model latającego Stormwolfa. Do tego 20 kilka modeli wikingów z Victrixa do SAGI, dwie niemieckie "Pantery", 8,8 cm Flak 18 z obsługą ze Zvezdy (wszystko w 1/72)
i pojechałem trochę podstawowych kolorów na 48 pieszych figurkach Greyjoyów do A Song of Ice & Fire. Pędzel wciąż jest bez zarzutu. Trzyma szpic, jeden kłaczek czasem odstaje, ale niewiele i w sumie rzadko. Daje się formować. Pędzel "Trójka" i druga "Dwójka", którą zażyczyłem sobie w kolejne święta na wymianę za zużytą poprzednią — wciąż są nie ruszone w swoich plastikowych tubach.
Zatem mam jak najlepsze doświadczenia. Malarzem jestem bardzo przeciętnym. Maluję figurki do gry w nieśmiertelnym standardzie TT+, nie cyzeluję szczegółów i ogólnie nie jestem za bardzo wybredny. Uważam, że w dzisiejszym świecie nie ma już określonych standardów jakości łączących się z konkretnymi markami produktów, bo teraz i tak jest outsourcing, azjatyckie wytwórnie po kosztach i można mieć zaledwie nadzieję, że coś tam będzie lepsze od innego.
W moim przypadku, w malowaniu używałem sztucznych pędzli. Najczęściej jakieś Italerki, pojedyncze Mag-pole (całkiem niezłe 20 - 25 lat temu, teraz nie wiem) czy Kolibri. W końcu pomyślałem o czymś porządnym, naturalnym i po przejrzeniu netu zażyczyłem sobie Windsorki pod choinkę — "Dwójkę" (5007002 CODE R) i "Trójkę (5007003 CODE X). Wtedy (hmm... ponad 2 lata temu?) było to pod 50 i koło 70 zł za sztukę. Sam bym tyle nie wydał, ale jako prezent...
"Dwójką" (ze wsparciem aero) pomalowałem kilkadziesiąt (40 – 50?) figurek Space Wolves do WH40k, w tym sporych dreadnoughtów, wilczych jeźdźców, duży model latającego Stormwolfa. Do tego 20 kilka modeli wikingów z Victrixa do SAGI, dwie niemieckie "Pantery", 8,8 cm Flak 18 z obsługą ze Zvezdy (wszystko w 1/72)
i pojechałem trochę podstawowych kolorów na 48 pieszych figurkach Greyjoyów do A Song of Ice & Fire. Pędzel wciąż jest bez zarzutu. Trzyma szpic, jeden kłaczek czasem odstaje, ale niewiele i w sumie rzadko. Daje się formować. Pędzel "Trójka" i druga "Dwójka", którą zażyczyłem sobie w kolejne święta na wymianę za zużytą poprzednią — wciąż są nie ruszone w swoich plastikowych tubach.
Zatem mam jak najlepsze doświadczenia. Malarzem jestem bardzo przeciętnym. Maluję figurki do gry w nieśmiertelnym standardzie TT+, nie cyzeluję szczegółów i ogólnie nie jestem za bardzo wybredny. Uważam, że w dzisiejszym świecie nie ma już określonych standardów jakości łączących się z konkretnymi markami produktów, bo teraz i tak jest outsourcing, azjatyckie wytwórnie po kosztach i można mieć zaledwie nadzieję, że coś tam będzie lepsze od innego.
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
-
- Lieutenant
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
- Lokalizacja: Sosnowiec/UK
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 196 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Trzeba wymacać. Lata malowałem świetnym pędzelkiem no-name, bo dobrze trafiłem. Ot, miałem dużo szczęścia. Trafić na dobry pędzel kupujac sprzęt markowy jest łatwiej, ale gwarancji nie ma. Jak masz gdzieś sklep plastyczny to zobacz co mają, pomacaj. Oczywiście polecam naturalne włosie, syntetyki są jednorazowe raczej, chyba, że się je traktuje tak jak modelarze samolotowi/pojazdowi, czyli jako uzupełnienie warsztatu, a nie główne narzędzie pracy.
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Ważna jest też kwestia obchodzenia się z pędzlami. Ja uważam, nie miętolę paluchami (jestem z tych zjadaczy farb, co to gębą...), często płuczę w wodzie podczas malowania (bo raczej akryle), odsączam (nie wycieram) w papierowy ręcznik. Po robocie też płuczę wodą, dodatkowo airbrush cleanerem z Vallejo, czasem zabieram do łazienki, letnia woda, maźnięcie kilka razy po zwykłym mydle. To wszystko nawet sztucznym włosiom trochę przedłuża życie a w naturalach jest musem.
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Proszę Państwa mamy to! A przynajmniej ja, jest pędzel, godny następca W&N zarówno jakościowo jak i cenowo. Kopiłem na próbę Roubloff 111F Kolinsky rozmiar 2. Nie mam uwag krytycznych, działa rewelacyjnie.
A tu jeszcze macie inne opinie:
https://maniexite.blogspot.com/2021/07/ ... UL10j0lTlE
https://www.youtube.com/watch?v=TN13kgz ... L&index=53
Mam 111F rozmiar 2 i 1110 rozmiar 1,7 (te co na filmie) oba są dla mnie idealne jeśli chodzi i włos, idealnie trzymają szpic. Ten 111F jest wygodniejszy w trzymaniu. Polecam!
A tu jeszcze macie inne opinie:
https://maniexite.blogspot.com/2021/07/ ... UL10j0lTlE
https://www.youtube.com/watch?v=TN13kgz ... L&index=53
Mam 111F rozmiar 2 i 1110 rozmiar 1,7 (te co na filmie) oba są dla mnie idealne jeśli chodzi i włos, idealnie trzymają szpic. Ten 111F jest wygodniejszy w trzymaniu. Polecam!
-
- Caporal
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 16:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
https://www.planszoweczka.pl/product-po ... -111F.html czy to to jest to?Jarek pisze: ↑wtorek, 12 kwietnia 2022, 08:36 Proszę Państwa mamy to! A przynajmniej ja, jest pędzel, godny następca W&N zarówno jakościowo jak i cenowo. Kopiłem na próbę Roubloff 111F Kolinsky rozmiar 2. Nie mam uwag krytycznych, działa rewelacyjnie.
A tu jeszcze macie inne opinie:
https://maniexite.blogspot.com/2021/07/ ... UL10j0lTlE
https://www.youtube.com/watch?v=TN13kgz ... L&index=53
Mam 111F rozmiar 2 i 1110 rozmiar 1,7 (te co na filmie) oba są dla mnie idealne jeśli chodzi i włos, idealnie trzymają szpic. Ten 111F jest wygodniejszy w trzymaniu. Polecam!
Ok zamówiłem na allegro 00 1.0 i 1.5, przetestuję dopiero za 1.5 miesiąca, bo dopiero wtedy w pl będę, dam znać od razu co i jak
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Tak, to ten. Ale niech cię nie zmyli wielkość, bo w tym przypadku rozmiar 2 wcale nie jest wielki.
-
- Caporal
- Posty: 54
- Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 16:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pędzelki z włosia naturalnego
Ok, wczoraj zacząłem nimi malować, są super, vallejo jak na razie się przy nich umywają
Dam znać za jakiś czas jak kształt zachowują itp.
Dam znać za jakiś czas jak kształt zachowują itp.
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times