Reżim Łukaszenki na Białorusi

Seba Fallus

Chciałbym uzyskać informacje na temat ostatnich wydarzeń na Białorusi.Co sądzicie o postępowaniu Łukaszenki i jak powinna zareagować Unia Europejska.

Na Białorusi byłem kilkanaście razy (choc trzeba przyznać, że dobrych kilka lat temu). Spotykałem się z tamtejszymi związkowcami, dziennikarzami, opozycjonistami, członkami ZPB.

Z moich obserwacji wynika, że wizja straszliwego reżimu z masowymi represjami jest bardzo mocno przejaskrawiona. Tak samo wizja zacofanej Białorusi (mam porównanie z Ukrainą, które wypada zdecydowanie na korzyść Białorusi). Jest to biurokratyczny reżim o umiarkowanym stopniu represyjności.

Łukaszenka jest natomiast niezagrożony, bo opozycja jest skłócona, niekompetentna, a jej liderzy sami się kompromitują, nie potrzebując do tego nawet rządowej propagandy.

Miałem tez do czynienia ze związkiem Polaków na Białorusi. W organizacji tej od wielu lat (już wówczas gdy tam jeździłem trwała ona od długiego czasu) toczyła się wewnętrzna wojna z pałacowymi przewrotami, nieuznawaniem zjazdów itd. itp. W pewnym momencie obie frakcje sięgnęły po prostu po politycznych sojuszników. Jako że pani Borys miała w Polsce lepsze kontakty i zablokowała opozycji dostęp do funduszy, jej przeciwnicy zwrócili się do władz Białorusi.

Niestety, ale tą kłótliwością kierownictwo (a raczej oba nieuznające się kierownictwa) ZPB sam wystawił organizację na represje władz (Związek funkcjonował dosyć swobodnie, co nie znaczy, że nie spotykał się z żadnymi represjami, w czasach, gdy represje Łukaszenki były o wiele dotkliwsze).

Oczywiście postępowanie władz Białorusi jest naganne, ale zastanawiam się, czy polskie władze nie powinny zasugerować jakąś wewnętrzną mediację w ZBP i podział władzy między obie frakcje lub wybranie ludzi nie związanych z obecnym konfliktem (wbrew pozorom wielu tamtejszym Polakom obie grupy są równie obce)

P.S. http://lewica.pl/index.php?id=9822 - tekst wyjaśniający genezę konfliktu w ZPB, który napisałem w 2005r.