Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni ?

Post autor: elahgabal »

Ale na czym polega debilizm w sytuacji gdy bez NATO sami wywrócimy się po maksymalnie tygodniu? Tu nie chodzi o to, czy Moskale prowadzą wojnę w zgodzie z moralnością tylko chyba o to, żeby kalkulowali czy opłaca im się zajmować teren, gdzie nasycenie bronią jest spore, a kilkaset tysięcy ludzi wie jak kogoś zastrzelić i nie będzie mieć oporów moralnych jeśli chodzi o wysłanie do piekła Moskwicina. I co w konsekwencji? Za każdego odstrzelonego zza węgła szeregowca masowe egzekucje?
Bo dzisiaj to wygląda tak, że jeśli Putinowi by odbiło to wchodzi, ile zajmie tyle jego, a na terenie zajętym ludziska jak trusie po domach się chowają, bo kałasznikowa widzieli tylko w telewizji.
Ja się rzecz jasna nie znam, ale Szwajcarzy chyba trzymają te setki tysięcy karabinów nie tyle dla ozdoby, ile jednak po coś...
Niemniej z chęcią się dowiem dlaczego akurat ta koncepcja jest debilna.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: Cisza »

Zdolności bojowe organizacji ochotniczych są zwykle znikome. Średnio wyszkolona jednostka regularnej armii rozjedzie je w pierwszym starciu, dlatego cały ten jazgot o "Organizacjach proobronnych" po prostu mnie śmieszy. Równie dobrze można dawać karabiny harcerzom, bo większość "organizacji proobronnych" to takie harcerstwo z większym zadęciem. Nie porównujmy się z Czeczeńcami, Abchazami czy Osetyjczykami, którzy z karabinem w ręku wyrastają i dlatego tworzą znakomite siły nieregularne oparte na powiązaniach klanowych, a nie jakichś "organizacjach proobronnych".

Co najwyżej mogą być jakieś prorządowe bojówki czy niedzielni wojownicy przed którymi dopiero będzie się trzeba chronić i robić oddziały samoobrony.

Co innego jednostki obrony cywilnej szkolone do zadań również w czasie pokoju i wyłącznie pomocnicze wobec wojska. Te jak najbardziej trzeba rozwijać.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 121 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni ?

Post autor: RAJ »

elahgabal pisze:Ale na czym polega debilizm w sytuacji gdy bez NATO sami wywrócimy się po maksymalnie tygodniu? Tu nie chodzi o to, czy Moskale prowadzą wojnę w zgodzie z moralnością tylko chyba o to, żeby kalkulowali czy opłaca im się zajmować teren, gdzie nasycenie bronią jest spore, a kilkaset tysięcy ludzi wie jak kogoś zastrzelić i nie będzie mieć oporów moralnych jeśli chodzi o wysłanie do piekła Moskwicina. I co w konsekwencji? Za każdego odstrzelonego zza węgła szeregowca masowe egzekucje?
Bo dzisiaj to wygląda tak, że jeśli Putinowi by odbiło to wchodzi, ile zajmie tyle jego, a na terenie zajętym ludziska jak trusie po domach się chowają, bo kałasznikowa widzieli tylko w telewizji.
Ja się rzecz jasna nie znam, ale Szwajcarzy chyba trzymają te setki tysięcy karabinów nie tyle dla ozdoby, ile jednak po coś...
Niemniej z chęcią się dowiem dlaczego akurat ta koncepcja jest debilna.
A dlaczego sądzisz, że nie urządzili by masowych egzekucji? Zapewniam Cię, że nie mieliby z tym problemu, chyba, że byłby to konflikt ograniczony, ale wtedy nasza partyzantka i tak się nie sprawdzi.
W Czeczenii partyzantom sprzyjał teren i fakt, ze każdy tam miał broń. Nie członkowie organizacji obronnych tylko każdy. I zostali spacyfikowani.
U nas nie ma ani terenu ani masowego dostępu do broni. Bo władza po prostu ludziom broni nie da. A organizacje obronne będą niedofinansowane i niedoszkolone z uwagi na brak pieniędzy.
Równocześnie nie będzie problemu przed wojną ze stworzeniem banku informacji o tych jednostkach. W efekcie po wkroczeniu wystarczy aresztować rodziny i je systematycznie rozstrzeliwać.
I nie mów mi, że Rosjanie by się na to nie zdecydowali...

Putin wkroczył na Ukrainę nie ot tak sobie, tylko z istotnych powodów i w bardzo określonej sytuacji.
Po pierwsze Majdan był sponsorowany przez USA i jednym z głównych celów było odebranie Rosji baz na Krymie. Co z kolei oznaczałoby likwidację floty czarnomorskiej i utratę przez Rosję wpływów w basenie Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie, np. aktualna interwencja w Syrii nie byłaby możliwa. Rosja została postawiona pod ścianą i zareagowała tak jak można się było spodziewać.
Po drugie Ukraina była w stanie rozpadu. Jej armia była sparaliżowana i nie była w stanie podjąć żadnych zorganizowanych działań bojowych. Gdyby Putin chciał przyłączyć Donbas do Rosji to już dawno byłoby wszystko pozamiatane i byłoby po wojnie. Problem polegał na tym, że on nie chciał tego zrobić. Stąd ta cała wojna w Donbasie.
Po trzecie tereny "sporne" na Ukrainie są w znacznej części zamieszkane przez ludność rosyjską, sprzyjającą Rosji.

Żaden z tych 3 powodów nie wystąpi w przypadku Polski.

Polska zaś nie ma terenu ani też masowego dostępu do broni jak Szwajcaria.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
cdc9
Generał Broni
Posty: 5618
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 09:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: cdc9 »

Nie mam zbyt jasno wyrobionego poglądu na powyższą kwestię, ale każdy wpis typu "Rosjanie są, w ich mniemaniu, postawieni pod ścianą i dlatego mogą robić, co chcą" przekonuje mnie, że brak w każdej wsi, w każdym mieście ludzi umiejących odciąć bagnetem łeb okupantowi jest tylko oznaką uległości i słabości.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.

Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: Radosław Kotowski »

Bagnetami czołgów i lotnictwa nie rozgonimy.
Jak my tu przetrwaliśmy?
Awatar użytkownika
cdc9
Generał Broni
Posty: 5618
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 09:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: cdc9 »

To był tylko przykład obrazujący jakiekolwiek umiejętności, których zostaliśmy pozbawieni. Rzeczywiście tak jak wspomniał przedmówca: dziś okupant by wkroczył, a my byśmy stali jak stado baranów, bo strzelać nie umiemy, jak łeb oderżnąć nie umiemy, jak zrobić małą minę, aby sukinsynowi chociaż rękę urwało, tego też nie umiemy, skąd wziąć metyl, żeby ich po libacji zaćmiło też nie wiemy ... my nic nie umiemy, nic nie wiemy.
Jakiemuś debilowi, prawdziwemu debilowi, zdało się, że trzy dywizje na krzyż, bez obrony przeciwrakietowej, są w stanie obronić przeszło 300 tys. km. kwadratowych. No i mamy to co mamy: ewentualny tydzień walk i 38 milionów baranów gotowych do strzyżenia, których sukcesywnie rozbrojono i stopniowo ogłupiono pacyfizmem i wiarą w zabawne sojusze, którym wmówiono, że mają siedzieć cicho, bo nie daj bóg będą nas masowo rozstrzeliwać. Z takim podejściem to do okupacji wystarczyłby jeden ruski stójkowy w każdym miasteczku plus grupka kolaborantów dbających by, dla dobra narodu rzecz jasna, nic się rzeczonemu stójkowemu nie stało - najtańsza w dziejach świata okupacja!
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.

Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: Radosław Kotowski »

Sytuacja jest trudna. Siły zbrojne są mocno niedofinansowane. A polski przemysł (w tym obronny) nie stwarza warunków do rozwoju sił zbrojnych. Zresztą to nic nowego.
Posyłanie do walki ludzi uzbrojonych w broń strzelecką skończy się hekatombą, bez wymiernych efektów.
Myślę że do gorącego konfliktu pomiędzy Polską a Rosją jest bardzo daleko.
Przygotowujemy się do wojny której nie będzie.
Jak my tu przetrwaliśmy?
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni ?

Post autor: elahgabal »

RAJ pisze:A dlaczego sądzisz, że nie urządzili by masowych egzekucji?
Bo to tylko podsyca opór?
RAJ pisze:Zapewniam Cię, że nie mieliby z tym problemu,
No nie wiem. Dzisiaj nawet dla Rosji zbrodnie wojenne mogą być medialnie niewygodne.
RAJ pisze:U nas nie ma ani terenu ani masowego dostępu do broni. Bo władza po prostu ludziom broni nie da.
O to mniej więcej mi chodzi. Żeby powoli, konsekwentnie krok za krokiem przekonywać i "zmuszać" Wiejską do poszerzania dostępu do broni. Niech się ludzie oswajają.
RAJ pisze:Równocześnie nie będzie problemu przed wojną ze stworzeniem banku informacji o tych jednostkach. W efekcie po wkroczeniu wystarczy aresztować rodziny i je systematycznie rozstrzeliwać.
I nie mów mi, że Rosjanie by się na to nie zdecydowali...
Na takiej zasadzie to rozwiążmy wojsko, bo rodzina każdego stawiającego opór żołnierza może zostać rozstrzelana (albo "chociaż" zesłana).
RAJ pisze:Putin wkroczył na Ukrainę nie ot tak sobie, tylko z istotnych powodów i w bardzo określonej sytuacji.
A my podobno mamy przesmyk suwalski. Jak Putin będzie chciał (nie twierdzę, że chce i że mu się opłaca - w każdym razie teraz) to powód się znajdzie.
RAJ pisze:Polska zaś nie ma terenu ani też masowego dostępu do broni jak Szwajcaria.
Z terenem niewiele możemy zrobić. Z dostępem i owszem.
Radosław Kotowski pisze:Przygotowujemy się do wojny której nie będzie.
Ale - powołując się na klasyka - jeśli chcemy pokoju to powinniśmy szykować się właśnie na wojnę. Taką Koreę Południową przed Kimami chroni dobra wola tych ostatnich, czy jedne z budzących większy respekt sił zbrojnych, plus do tego cień Wuja Sama?

Poza tym generalnie zgadzam się z cdc9. W interesie rządzących (wszystkich) jest społeczeństwo spacyfikowane, któremu można wszystko bezkarnie wepchnąć w gardło (choćby - jak czytamy ostatnio - 150 tysięcy islamistów z zasiłkami rzędu tutejszej średniej płacy; albo i wyższymi).
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: Radosław Kotowski »

Dobry przykład. Taka Korea Południowa zbudowała jednolity system obrony.
W oparciu o swój krajowy przemysł, politykę oraz sojusze.
My mamy mocne zapóźnienia i trening strzelecki obywateli tego nie zmieni.
Zacząłbym od podstaw.
Jak my tu przetrwaliśmy?
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

Ha! Postulat świetny. Tylko "zacząć od podstaw" znaczy: uprościć i uszczelnić system podatkowy, odebrać przywileje grupom terrorystycznym, inwestować w wiedzę, innowacje, przemysł. Czyli trzeba wyczyścić stajnię Augiasza poprzez gruntowną reformę państwa. Widzisz chętnych? Bo ja czytam o kolejnej "restrukturyzacji" górnictwa.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: xardas12r »

Boże widzisz i nie grzmisz.

Skąd się wzięło to nieszczęsne 7 dni obrony?

BO TAK?

Proszę o jakieś sensowne argumenty.
Obrazek
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

Bo jesteśmy optymistami, a poza tym nie chcemy pisać, że trzy? :roll:
To raczej ja (jako - jak zawsze podkreślam - laik) prosiłbym o informację co niby sprawia, że nasze siły zbrojne pozbawione obrony przeciwrakietowej i(?) przeciwlotniczej wytrzymałyby bez wsparcia NATO (a nie jednej brygady czołgów) cały tydzień.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: xardas12r »

1. Wojska lądowe posiadają OPL
2. F-16 i MIG-29 tak się śmiesznie składa że też służą do zwalczania samolotów - a przy OPL rosyjskiej to będzie ich raczej główne zadanie.
3. Komponent ciężki sił lądowych w przeciwieństwie do większości krajów NATO mam cały czas rozwinięty. Na 13 brygad "liniowych" mamy dwie lekkie, dwie średnie i 6 ciężkich i 3 bardzo ciężkie. Jednostki liniowe posiadają 603 czołgi. Rosjanie chcąc zachować stosunek 3:1 musieli by zgromadzić do inwazji 1800 maszyn. Czyli praktycznie wszystko co mają na stopie pokojowej.
4. Oprócz "głośnej" modernizacji mamy też cichą - inwestycje w systemy łączności, rozpoznania
5. To co pokazują aktualne konflikty - Karbach, Ukraina, Syria, Jemen - Czas Blitzkriegów minął. Konflikty stają się miej lub bardziej pozycyjne.
Obrazek
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

No dobrze, ale:
xardas12r pisze:1. Wojska lądowe posiadają OPL
Co ona może przeciw taktycznym głowicom nuklearnym? W końcu po coś je mają, a już widzę NATO odpowiadające atomówkami. Choćby tycimi. 8-)
xardas12r pisze:2. F-16 i MIG-29 tak się śmiesznie składa że też służą do zwalczania samolotów - a przy OPL rosyjskiej to będzie ich raczej główne zadanie.
A ilu krotną przewagą ilościową w samolotach (dostępnych i nadających się do rzucenia na nasz front) mają Rosjanie?
xardas12r pisze:3. Komponent ciężki sił lądowych w przeciwieństwie do większości krajów NATO mam cały czas rozwinięty. Na 13 brygad "liniowych" mamy dwie lekkie, dwie średnie i 6 ciężkich i 3 bardzo ciężkie. Jednostki liniowe posiadają 603 czołgi. Rosjanie chcąc zachować stosunek 3:1 musieli by zgromadzić do inwazji 1800 maszyn. Czyli praktycznie wszystko co mają na stopie pokojowej.
Ale dlaczego ta przewaga musiałaby wynosić 3:1? 2:1 nie wystarczy? I skąd wiadomość, że Moskwa ma 1800 sztuk na stopie pokojowej (inna sprawa, że rozważamy stopę wojenną)? Poza tym: czołgi czołgami a co ze zwalczaniem ich z powietrza? Jak tutaj mają się proporcje i nasze szanse? Bo może się okazać, że nasza przestrzeń powietrzna szybko przestanie być nasza i wtedy gdzie te czołgi będą się chować? W Puszczy Białowieskiej? Czy co gorsza Kampinoskiej?
xardas12r pisze:4. Oprócz "głośnej" modernizacji mamy też cichą - inwestycje w systemy łączności, rozpoznania
Pytanie jaką Moskale mają technikę mieszania we wrogiej łączności.
xardas12r pisze:5. To co pokazują aktualne konflikty - Karbach, Ukraina, Syria, Jemen - Czas Blitzkriegów minął. Konflikty stają się miej lub bardziej pozycyjne.
Tylko, że dojście ich do linii Wisły (bo co my mamy na terenie wschodniej Polski?), utrzymanie się na niej i przejście do stanu zamrożonego konfliktu to jest nasza ewidentna i spektakularna klęska. Zwł, że na terenach zajętych nie będzie wielu takich, którzy mogliby uprzykrzać życie wrogowi likwidując "maruderów", "furażerów" i pijanych w sztok, bo patrz wyżej co napisał cdc9.

No a poza tym: jak tam z naszą artylerią, bo podobno ruska cały czas robi wrażenie. A marynarka wojenna?
I czego tak naprawdę nie wiemy o ichniej armii? Bo wiemy tyle, że są w stanie w żwawym tempie zająć Krym, czy przerzucić mające wpływ na rzeczywistość siły do Syrii, ale poza tym to tak naprawdę więcej nie wiemy niż wiemy. A oni z ich obsesjami mogą chować w zanadrzu różne niespodzianki. Natomiast czego spodziewać się można po nas to raczej wiadomo. Tajnych laboratoriów opracowujących nowe sztuczki raczej nie posiadamy i w sytuacji zagrożenia Wunderwaffe nie wystawimy.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: xardas12r »

Na szybko.

Co do Atomówek
- NATO też po coś je ma idąc twoim tokiem myślenia (a polscy piloci ćwiczą ich zrzucanie).
- Patriot nie obroni wojsk lądowych przed rakietami.
- Wojska Pancerno-zmechanizowane są najbardziej odporne na ataki jądrowe

Co do Lotnictwa
- Serbia i Irak - w obu przypadkach lotnictwo nie było w stanie zniszczyć wojsk lądowych

Co do wojny radio elektronicznej
- Okręty zwiadu posiadamy i aktywnie wykorzystujemy
- Mamy rozbudowane wojska WRE
- Podsłuchiwaliśmy na Ukrainie
- Z Syrią bardzo uprzejmi byli Żydzi.

Co do artylerii
- W pełni wyposażona w działa samobieżne (w przeciwieństwie do rosyjskiej)
- Systemy Kontroli Ognia
- Wdrażanie nowych systemów

Marynarka
- Drugorzędna rola
- NDR zabezpiecza wybrzeże

Niespodzianki
- O tym że coś się dzieje wiedzieliśmy wcześniej
- Syria była szykowana jeszcze przed Ukrainą

Partyzanci
- Polecam pooglądać sobie jak Węgrzy radzą sobie z uchodźcami - w dobie termowizji partyzantka leśna nie ma sensu.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”