Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

xardas12r pisze:Co do Atomówek
- NATO też po coś je ma idąc twoim tokiem myślenia (A Polscy piloci ćwiczą ich zrzucanie).
Ale rozważamy raczej taką opcję, że zanim NATO się zbierze to będziemy gdzieś na linii Wisły, a użycie małych atomówek mogłoby mieć miejsce na samym początku (2-3 uderzenia np. w bazy F-16). Nie myślę tutaj o atomowym Armageddonie, tylko o użyciu celem likwidacji strategicznych punktów w pierwszych dniach konfliktu.
xardas12r pisze:- Patriot nie obroni wojsk lądowych przed rakietami.
Otóż to.
xardas12r pisze:Co do Lotnictwa
- Serbia i Irak - w obu przypadkach lotnictwo nie było w stanie zniszczyć wojsk lądowych
Ale ujmujesz w tym (bo nie znam się na nomenklaturze) udział śmigłowców szturmowych? Bo to o nie głównie chodzi mi w kontekście niszczenia sił pancernych.
xardas12r pisze:- Podsłuchiwaliśmy na Ukrainie
Ktoś nam przeszkadzał?
xardas12r pisze:- Z Syrią bardzo uprzejmi byli Żydzi.
Cóż nam po nich w Polsce?
xardas12r pisze:Co do artylerii
- W pełni wyposażona w działa samobieżne(w przeciwieństwie do rosyjskiej)
A ile tego jest? Bo technika techniką, ale cały czas "mam przed oczami" II Wojnę, gdzie Niemcy też posiadali przewagę techniczną, ale ich setki(?) cudownych czołgów zostały zadeptane przez tysiące zwykłych T-34. A nasze 603 wozy w linii to nie są same Leopardy.
xardas12r pisze:Niespodzianki
- O tym że coś się dzieje wiedzieliśmy wcześniej
- Syria była szykowana jeszcze przed Ukrainą
Tego akurat nie rozumiem: możesz rozwinąć? O czym wiedzieliśmy wcześniej? O Ukrainie, czy Syrii?
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

Przede wszystkim wykluczcie użycie broni ABC.
Gdyby się na nią zdecydowali to by nas wypłaszczyli niezależnie od tego co zrobimy.
Wykluczcie również pomoc NATO i USA - bo gdybyśmy mięli taką pomoc uzyskać to Rosja by nie zaatakowała.

Następnie poczytajcie trochę o konflicie w Donbasie i jakie wnioski z niego wyciągnięto. Należy przy tym pamiętać, że rosyjskie wojska regularne angażowały się tam w bardzo niewielkim zakresie.
Pojawiały się, niszczyły zgrupowanie ukraińskie (Iłowajsk, Debalcewe) a później się wycofywały.

Nie jest prawdą, że wojna w Donbasie udowodniła, że blitz się skończył i teraz będzie wojna pozycyjna.
Wprost przeciwnie, Iłowajsk i Debalcewe udowodniły, że trzymanie się stałych pozycji obronnych jest skazane na porażkę.
Co więcej - skończyła się wojna wielkich formacji bojowych.
Donbas udowodnił, że duże skoncentrowane formacje są bardzo łatwym celem dla artylerii rakietowej, która bez problemu niszczyła obezwładniała takie zgrupowania.
Innymi słowy obecnie jeszcze bardziej wzrosło znaczenie artylerii - szczególnie rakietowej.

Innymi słowy przyszła wojna symetryczna będzie wyglądała w ten sposób, że wojska liniowe będą operowały niewielkimi oddziałami - kompanijnymi lub maksymalnie batalionowymi grupami bojowymi wspieranymi przez dużą ilość dalekosiężnej artylerii (BM-30 ma zasięg 90km) naprowadzanej przez bsl-e.
Wiele wskazuje na to, że aktualnie nowoczesna OPL, użyta w sposób masowy jest w stanie wyeliminować udział samolotów z bezpośredniego starcia. Z drugiej strony jest poważny problem związany z bslami obserwacyjnymi operującymi nisko, gdyż aktualnie ich wykrywanie i niszczenie jest poważnie utrudnione. Jeśli zaś OPL nie będzie dostatecznie silna, to samoloty wpiszą się bardzo dobrze w niszczenie wojsk przeciwnika wspólnie z artylerią.
Rośnie jeszcze bardziej rola śmigłowców, które są w stanie podejść do przeciwnika w taki sposób, że mogą być ostrzelane tylko z lekkiej broni plot i to przez bardzo krótki czas.

Innymi słowy, nadeszły czasy, gdy przewaga 2+:1 w wojskach liniowych przestaje mieć znaczenie, gdyż skutecznie naprowadzana nawała ogniowa bez problemu taką przewagę niweluje.

Nie stać nas na odpowiednio duże lotnictwo, które skutecznie zwalczyłoby lotnictwo rosyjskie i/lub byłoby w stanie przełamać OPL rosyjskich jednostek.
Nie ma sensu zwiększanie liczebności wojsk liniowych, bo "masy żołnierzy" (również w pojazdach) zostaną po prostu odparowane przez artylerię, zwłaszcza rakietową.
Szczególnie dotyczy to OT, wogóle nie przygotowanej na takie działania.

To na czym powinniśmy się skupić i w co inwestować, to WRE, OPL na każdym poziomie, również lokalne, przeznaczone do wykrywania i zwalczania małych bsli oraz śmigłowców (czyżby powrót Szyłki w nowej odsłonie?).
Oprócz tego silna artyleria rakietowa dużego zasięgu.
W ten sposób wykryte ugrupowanie wroga będzie oznaczało "zniszczone ugrupowanie wroga".

Aktualnie w armii USA przyjmuje się, że na 1 żołnierza w linii przypada 9 żołnierzy wsparcia i tyłowych.
Uważam, że wkrótce stosunek ten zmieni się na 1:15 albo i 1:20.

Co ważne - mowa o wojskach przygotowanych na konflikt symetryczny a nie okupacyjnych/asymetrycznych. Bo te drugie oczywiście będą wymagały dużej ilości żołnierzy liniowych aby podołać wymogom kontrolowania terytorium i związanej z tym służby patrolowej na bardzo dużym obszarze.

Jeśli chodzi o zorganizowaną partyzantkę - aktualnie partyzantka leśna nie ma racji bytu. Duże grupy są zbyt łatwe do wykrycia. W lesie w grę wchodzą tylko niewielkie kilkuosobowe dobrze przygotowane i wyposażone grupy. Pozostaje oczywiście partyzantka miejska.
I w tym momencie zadam pytanie - ilu z Was uważa, że wybuch Powstania Warszawskiego było sensowne, uzasadnione i że odniosło ono jakikolwiek sukces?
elahgabal pisze:A my podobno mamy przesmyk suwalski.
Porównywanie tego z Krymem to zupełne nieporozumienie. Krym nie był pretekstem. To był cel i to bardzo ważny. Bez Krymu Rosja utraciłaby wielką część swojej strefy wpływów.
elahgabal pisze:Na takiej zasadzie to rozwiążmy wojsko, bo rodzina każdego stawiającego opór żołnierza może zostać rozstrzelana (albo "chociaż" zesłana).
Błąd logiczny. Działania bojowe prowadzone przez regularną armię cechują się inną dynamiką. W czasie tych działań ciężko odnaleźć rodzinę żołnierzy i dotrzeć do nich z odpowiednią informacją.
Mogłoby się to udać w pojedynczych przypadkach.
Co innego gdy kontroluje się terytorium przeciwnika i ma się czas aby odnaleźć i aresztować konkretnych ludzi, a następnie rozgłosić odpowiednie informacje. Przy odrobinie zachodu można w ten sposób dotrzeć do niemal wszystkich ukrywających się żołnierzy OT (czy partyzantki).
Ostatnio zmieniony piątek, 22 kwietnia 2016, 13:53 przez RAJ, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
cdc9
Generał Broni
Posty: 5618
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 09:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: cdc9 »

Pytanie do specjalistów (bez żadnej urazy, bo sam aż takiej wiedzy nie posiadam).
W jakim czasie można przetransportować np. 11 Lubuską Dywizję Kawalerii Pancernej w okolice np. Warszawy w sytuacji gdy:
- nasze lotnictwo jest tak słabe, że nie chroni przestrzeni powietrznej więc przestają istnieć wszelkie węzły komunikacyjne/kolejowe,
- nie mamy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej więc te węzły przestają istnieć po raz kolejny.
Ponieważ z zasady dziedzictwo Powstania Warszawskiego jest negowane i wychowujemy barany stojące na ulicach i przyglądające się wkraczającym Rosjanom w pierwszych godzinach konfliktu tracimy Trójmiasto i po licznych perypetiach 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana jak już pojawi się w okolicach pola walki będzie zmuszona odbijać Gdynię.
Czytając sobie umieszczone tu wpisy, a wcześniej niezbyt mnie to interesowało, dochodzę do wniosku, że skoro i tak nie ma wśród nas woli obrony, wśród rządzących woli rozbudowy wojska, wśród wojska jakiegoś myślenia, gdzie jest potencjalny wróg (wojsko nad Odrą :lol: ), to faktycznie rozwiązać to wszystko w diabły i nie zawracać sobie głowy.
PS. Nie jestem miłośnikiem Powstania Warszawskiego, ale tak się zastanawiam: Wróg wjeżdża do mojego miasta (przykład trochę nieszczęśliwy ;) , bo akurat w Bydgoszczy jest wojsko) i nic się nie dzieje? Wychodzimy z chlebem i solą? No, na to wychodzi, bo przecież :"nic nie ma sensu", "bo nas rozstrzelają", "nie da się".
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.

Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

Problem polega na tym, że OT w jakiejkolwiek formie finansowane z budżetu będzie niewydolne i nieefektywne.
Jedyna możliwość stworzenia realnego, funkcjonalnego ruchu oporu wymagałaby zapewnienia bardzo szerokiego dostępu do broni dla społeczeństwa.
Tymczasem ŻADEN rząd na to nie pozwoli, są tendencje dokładnie odwrotne, wspierane przez radosne porykiwanie przeciwników broni.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
cdc9
Generał Broni
Posty: 5618
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 09:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: cdc9 »

No to się zgadzamy: rządzą nami idioci, którzy z głupkowatą radością przyjmują defilady wojska do niczego się nie nadającego.
Ten wcześniejszy wpis napisałem, bo któryś z kolegów pisał o 600 czołgach naszych na polu walki, a ja sobie uświadomiłem, że to po prostu nieprawda i w razie czego dwóch kierunków ma bronić najsłabsza, najgorzej wyposażona 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana. Nikt inny na front nie dojedzie.
Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.

Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

RAJ pisze:Przede wszystkim wykluczcie użycie broni ABC.
Gdyby się na nią zdecydowali to by nas wypłaszczyli niezależnie od tego co zrobimy.
Ale właśnie nie chodzi o to, żeby cały Kraj Priwiślański przemielić na żużel, tylko żeby zastraszyć i jednocześnie na samym początku wyeliminować jakikolwiek argument w walce powietrznej. To nie wydaje mi się aż tak bardzo nieprawdopodobne. Bierzemy pod uwagę opinię międzynarodową i jednak mimo wszystko fakt istnienia posiadającego potencjał atomowy NATO. Wydaje mi się, że taki szybki i ograniczony w skutkach atak Sojusz mógłby próbować racjonalizować, byleby tylko nie iść w kierunku regularnego konfliktu nuklearnego (bo to nie ma sensu dla nikogo).
RAJ pisze:Wykluczcie również pomoc NATO i USA - bo gdybyśmy mięli taką pomoc uzyskać to Rosja by nie zaatakowała.
A to już prędzej. Niestety.
RAJ pisze:Donbas udowodnił, że duże skoncentrowane formacje są bardzo łatwym celem dla artylerii rakietowej, która bez problemu niszczyła obezwładniała takie zgrupowania.
Stąd moje pytanie o potencjał artyleryjski.
RAJ pisze:(BM-30 ma zasięg 90km) naprowadzanej przez bsl-e.
Ale ja bardzo proszę o formułowanie przekazu w sposób, który nawet taki głupek jak ja będzie w stanie zrozumieć... :roll:
Ten bsl to "bezzałogowy statek latający"? :roll:
RAJ pisze:Rośnie jeszcze bardziej rola śmigłowców, które są w stanie podejść do przeciwnika w taki sposób, że mogą być ostrzelane tylko z lekkiej broni plot i to przez bardzo krótki czas.
I to jest druga sprawa o którą mi chodziło. Patent z niskim lotem przetestowali zdaje się w Syrii.
W efekcie to właśnie "dzięki" śmigłowcom może się okazać, że nasze jakże potężne (w kontekście standardów europejskich) siły pancerne mogą zostać solidnie przetrzepane nawet bez nawiązania kontaktu z moskiewskim odpowiednikiem.
RAJ pisze:Innymi słowy, nadeszły czasy, gdy przewaga 2+:1 w wojskach liniowych przestaje mieć znaczenie, gdyż skutecznie naprowadzana nawała ogniowa bez problemu taką przewagę niweluje.
Stąd moje nawiązanie nt. potencjału ichniej artylerii.
RAJ pisze:I w tym momencie zadam pytanie - ilu z Was uważa, że wybuch Powstania Warszawskiego było sensowne, uzasadnione i że odniosło ono jakikolwiek sukces?
Ale co Powstanie miało wspólnego z partyzantką? To była próba walki Dawida z Goliatem na zasadzie "jeden na jeden", ale na pięści. I na tym polegał absurd. Partyzantka to było odbicie "Rudego".
RAJ pisze:Porównywanie tego z Krymem to zupełne nieporozumienie. Krym nie był pretekstem. To był cel i to bardzo ważny. Bez Krymu Rosja utraciłaby wielką część swojej strefy wpływów.
Chodziło mi o to, że pretekst w naszym wypadku zawsze się znajdzie.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

elahgabal pisze:1)Ale właśnie nie chodzi o to, żeby cały Kraj Priwiślański przemielić na żużel, tylko żeby zastraszyć i jednocześnie na samym początku wyeliminować jakikolwiek argument w walce powietrznej. To nie wydaje mi się aż tak bardzo nieprawdopodobne. Bierzemy pod uwagę opinię międzynarodową i jednak mimo wszystko fakt istnienia posiadającego potencjał atomowy NATO. Wydaje mi się, że taki szybki i ograniczony w skutkach atak Sojusz mógłby próbować racjonalizować, byleby tylko nie iść w kierunku regularnego konfliktu nuklearnego (bo to nie ma sensu dla nikogo).

2) Stąd moje pytanie o potencjał artyleryjski.

3) Ale ja bardzo proszę o formułowanie przekazu w sposób, który nawet taki głupek jak ja będzie w stanie zrozumieć... :roll:
Ten bsl to "bezzałogowy statek latający"? :roll:

4) I to jest druga sprawa o którą mi chodziło. Patent z niskim lotem przetestowali zdaje się w Syrii.
W efekcie to właśnie "dzięki" śmigłowcom może się okazać, że nasze jakże potężne (w kontekście standardów europejskich) siły pancerne mogą zostać solidnie przetrzepane nawet bez nawiązania kontaktu z moskiewskim odpowiednikiem.

5) Ale co Powstanie miało wspólnego z partyzantką? To była próba walki Dawida z Goliatem na zasadzie "jeden na jeden", ale na pięści. I na tym polegał absurd. Partyzantka to było odbicie "Rudego".

6) Chodziło mi o to, że pretekst w naszym wypadku zawsze się znajdzie.
1) To nie tak. Jakikolwiek atak nuklearny to otwarcie puszki pandory. Dajesz znak przeciwnikom, że nie masz żadnego problemu aby wykorzystać Atom w dowolnym konflikcie w dowolnym momencie. Stajesz się małpą z brzytwą. Co powoduje, że lepiej uderzyć na ciebie jak najszybciej zanim ty uderzysz na nich w wygodnym dla ciebie momencie.

2) Rosyjski? bardzo duży. Nasz? Mizerny. Zamiast koncentrować się na tym co ważne pojeby wolą kupować samoloty i organizować OT. iby mamy w końcu Kraba, ale bedzie go mało, Raka też bedzie za mało, a o nowoczesnych MLRSach nikt nawet nie próbuje się zajaknąć.

3) Tak. Jak widać znalazłeś. :) Własnie - zapomniałem wcześniej napisać że powinnismy mocno cisnąć też na własne bsle - przede wszystkim lekkie zwiadowcze.

4) Oni to przetestowali już w Afganistanie.

5) Chodzi o masowe walki asymetryczne w mieście. To nie ma sensu. Prowadzi do wyniszczenia infrastruktury i ludności. Dlatego jakiekolwiek pomysły z wykorzystaniem OT w walkach liniowych są totalnie chybione.

6) Alu tu nie chodzi o pretekst tylko o POWÓD. Czyli coś co będzie uzasadniało poniesienie kosztów militarnych, gospodarczych i politycznych. Krym nie był pretekstem tylko powodem. Bardzo istotnym i wartościowym.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
xardas12r
Generalleutnant
Posty: 3912
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
Been thanked: 21 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: xardas12r »

No to się zgadzamy: rządzą nami idioci, którzy z głupkowatą radością przyjmują defilady wojska do niczego się nie nadającego.
Ten wcześniejszy wpis napisałem, bo któryś z kolegów pisał o 600 czołgach naszych na polu walki, a ja sobie uświadomiłem, że to po prostu nieprawda i w razie czego dwóch kierunków ma bronić najsłabsza, najgorzej wyposażona 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana. Nikt inny na front nie dojedzie.
Po pierwsze - 16 Dywizja nie jest najsłabsza. Najsłabsza jest 12. Kolejna rzecz to rozmieszczenie dywizji pokojowe a wojenne nie ma nic wspólnego - a koszary lepiej trzymać z dala od artylerii przeciwnika - 16 dywizja powinna zostać przeniesiona do takich garnizonów jak Ciechanów czy Łomża.

Nisko lecące śmigłowce? Nie wierzę w takie cuda - to się sprawdza na partyzantkę. Już separatyści zgonili z nieba lotnictwo Ukraińskie - i nie zrobili tego wcale super nowoczesnym sprzętem.
Obrazek
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

xardas12r pisze:Nisko lecące śmigłowce? Nie wierzę w takie cuda - to się sprawdza na partyzantkę. Już separatyści zgonili z nieba lotnictwo Ukraińskie - i nie zrobili tego wcale super nowoczesnym sprzętem.
Zapominasz o dwóch rzeczach.
1) Donbas jest płaski i nawet lasów za bardzo nie ma.
2) Separatyści mieli dostęp do magazynów armii ukraińskiej a później dostali wsparcie, również plot, od Rosji.
Mieli nawet co najmniej jednego Buka. Wiadomo, że zestrzelili Mh17. Nie wiadomo ile zestrzelili nim wcześniej samolotów ukraińskich. A manpadów mieli od cholery. Pamiętaj, że lotnictwo Ukrainy było w takiej samej rozsypce jak cała reszta armii. Ale po tym jak samoloty wogóle przestały latać w Donbasie, to nadal latały tam śmigłowce. Rzadko i mało, ale jednak.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

http://www.rmf24.pl/fakty/news-rosyjski ... Id,2190456

Jeżeli jeszcze ktoś sądzi, że nasze lotnictwo ma jakiekolwiek znaczenie...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: Raleen »

Dość porażające to jest. Pytanie jaka jest skuteczność tych rakiet. Z tego co rozumiem to dopiero nowa broń ma być.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: elahgabal »

RAJ pisze:1) To nie tak. Jakikolwiek atak nuklearny to otwarcie puszki pandory. Dajesz znak przeciwnikom, że nie masz żadnego problemu aby wykorzystać Atom w dowolnym konflikcie w dowolnym momencie. Stajesz się małpą z brzytwą. Co powoduje, że lepiej uderzyć na ciebie jak najszybciej zanim ty uderzysz na nich w wygodnym dla ciebie momencie.
No właśnie tutaj mam wątpliwości i obawy...
RAJ pisze:a o nowoczesnych MLRSach nikt nawet nie próbuje się zajaknąć.
Złośliwiec. 8-)
RAJ pisze:http://www.rmf24.pl/fakty/news-rosyjski ... Id,2190456

Jeżeli jeszcze ktoś sądzi, że nasze lotnictwo ma jakiekolwiek znaczenie...
Czyli teraz NATO powinno zacząć opracowywać system o jeszcze większym zasięgu, żeby ichnie rakiety były zestrzeliwane przez "nasze" rakiety odpalane z terenów NRD. 8-)
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

Raleen pisze:Dość porażające to jest. Pytanie jaka jest skuteczność tych rakiet. Z tego co rozumiem to dopiero nowa broń ma być.
Sądząc po S-300 i S-400 będą bardzo skuteczne.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

elahgabal pisze:
RAJ pisze:a o nowoczesnych MLRSach nikt nawet nie próbuje się zajaknąć.
Złośliwiec. 8-)
No dobra, poczytałem trochę o polskich systemach rakietowych.
Łącznie mieliśmy ok 229 Gradów, z tego ponoć zostało 75 ale chyba wszystkie są wycofywane, lub już je wycofano.
W 2007 zostały wprowadzone do służby zmodernizowane Grady czyli WR-40 Langusta o zasięgu max 30-40km. Mamy ich 75.
Oprócz tego opracowywany jest Homar - odpowiednik Toczki, ma być odpowiedzią na iskandera, zasięg 300km. Nic o nim dokładnie nie wiadomo, ma być wprowadzany do służby w 2018 (są głosy że ma być już w 2016, ale nawet nie wiadomo jaką ma mieć specyfikację, więc sądzę, że nie sądzę).
Krab ma zasięg max 40km, Kryll również.
Czyli nie mamy nic, co by było w stanie ostrzeliwać cele taktyczne w zakresie 41-100km.
Co gorsza - nikt nawet o tym nie myśli. Zamiast tego będą wydawać kasę na OT i więcej piechoty... choć zamiast piechoty bardziej prawdopodobne jest rozbudowanie zmotoryzowanego korpusu kapelanów.

Z innej beczki - zdechł program Loara, pomimo tego że wóz zebrał sporo pozytywnych opinii i jest krytycznie potrzebny, właśnie do zwalczania BSLi i śmigłowców.

Ręce opadają.

Spis polskiego sprzętu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Uzbrojeni ... #Artyleria
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Wojsko Polskie przed niczym nas nie obroni?

Post autor: RAJ »

Przemiany rosyjskiej rozwiedki - potwierdzenie tego co napisałem o tym jak będzie wyglądać wojna.
http://www.defence24.pl/355611,nowe-obl ... zpoznawcze
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”