Gwoli ścisłości
Gwoli ścisłości
Bez powitan i wstepow - proponuje albo utworzyc inny dzial pt. polityka zagraniczna, albo przemianowac niektore topici.
Pomijajac Iran, to uwazam, ze wszelkie topici na temat inny niz drobne tarcia graniczne, nie powinny sie znalezc w tym dziale. Odnioslem wrazenie, ze akceptacja tego stanu rzeczy wynika z wplywu mediow, bo poki co zadnego konfliktu z Iranem ZBROJNEGO nie ma.
Takie uscislenie. Moglo to sie pewnie zdarzyc w stos. do kilku innych krajow, ale nie grzebie w archiwach bo i po co:P
Pomijajac Iran, to uwazam, ze wszelkie topici na temat inny niz drobne tarcia graniczne, nie powinny sie znalezc w tym dziale. Odnioslem wrazenie, ze akceptacja tego stanu rzeczy wynika z wplywu mediow, bo poki co zadnego konfliktu z Iranem ZBROJNEGO nie ma.
Takie uscislenie. Moglo to sie pewnie zdarzyc w stos. do kilku innych krajow, ale nie grzebie w archiwach bo i po co:P
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 97
- Rejestracja: czwartek, 31 stycznia 2008, 18:57
- Lokalizacja: Kraków
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Witam
Rzeczywiście nazwa działu nie do końca odpowiada tematyce, ale tak już jest do dłuższego czasu i jakoś się to sprawdza. Co do samej polityki to niestety powodowała ona w przeszłości notoryczne kłótnie na forum, stąd staramy się unikać ujmowania tego w ten sposób, gwoli ścisłości również: dyskusje o polityce krajowej odpadają.
Forum jest o grach oraz o historii, jak pisał AWu. Proponuję na razie, żeby to tak działało jak działa, jeśli z czasem rzeczywiście okaże się, że coś pożytecznego ze zmiany nazwy działu albo struktury może wyniknąć, to można zmienić, ale moim zdaniem jak na razie nie ma to większego znaczenia.
Dział mogę oczywiście podzielić na poddziały tylko nie wiem czy wszyscy by tego chcieli, bo ma to swoje zalety i wady.
Rzeczywiście nazwa działu nie do końca odpowiada tematyce, ale tak już jest do dłuższego czasu i jakoś się to sprawdza. Co do samej polityki to niestety powodowała ona w przeszłości notoryczne kłótnie na forum, stąd staramy się unikać ujmowania tego w ten sposób, gwoli ścisłości również: dyskusje o polityce krajowej odpadają.
Forum jest o grach oraz o historii, jak pisał AWu. Proponuję na razie, żeby to tak działało jak działa, jeśli z czasem rzeczywiście okaże się, że coś pożytecznego ze zmiany nazwy działu albo struktury może wyniknąć, to można zmienić, ale moim zdaniem jak na razie nie ma to większego znaczenia.
Dział mogę oczywiście podzielić na poddziały tylko nie wiem czy wszyscy by tego chcieli, bo ma to swoje zalety i wady.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
No nie, Panowie, jakie kastowe, bez przesady.
Wszyscy są mile widziani, nie tworzymy też podziału na "starych" i "swoich" i tych "nieswoich". Każdy kto chce brać udział i się uaktywniać nie ma problemu, żeby to robił, tylko jeśli chodzi o układ forum widziałem już tyle różnych wzajemnie wykluczających się propozycji, że na pewno wszystkim nie dogodzę. Jeśli macie jakiekolwiek sprawy związane z tym, że czujecie się tu nieswojo albo tp., to dajcie znacie, możecie do mnie na PW.
Co do nowych ludzi, którzy tu trafiają, też zawsze starałem się, żeby się tu możliwie najłatwiej aklimatyzowali i czuli się jak u siebie.
Wszyscy są mile widziani, nie tworzymy też podziału na "starych" i "swoich" i tych "nieswoich". Każdy kto chce brać udział i się uaktywniać nie ma problemu, żeby to robił, tylko jeśli chodzi o układ forum widziałem już tyle różnych wzajemnie wykluczających się propozycji, że na pewno wszystkim nie dogodzę. Jeśli macie jakiekolwiek sprawy związane z tym, że czujecie się tu nieswojo albo tp., to dajcie znacie, możecie do mnie na PW.
Co do nowych ludzi, którzy tu trafiają, też zawsze starałem się, żeby się tu możliwie najłatwiej aklimatyzowali i czuli się jak u siebie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Możesz przykleić temat czasowo jak Wam zależy na nim.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Koszałek
- Appointé
- Posty: 48
- Rejestracja: sobota, 7 czerwca 2008, 23:29
- Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Czuję się wywołany do dyskusji.
Doskonale sobie zdaję sprawę, że przynajmniej część moich postów jest nieco obok głównej tematyki forum. Jasno widać, że tak moje, jak i Satripa wiadomości odnoszą się w przytłaczającej większości do spraw bliskowschodnich. Jakkolwiek nie kwestionuję Waszej wiedzy na ten temat, to z przykrością muszę stwierdzić, że liczyłem na bardziej konstruktywną dyskusję. Najprawdopodobniej moje rozczarowanie bierze się stąd, że mało osób w niej uczestniczy.
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że Polsce potrzebny jest silny think tank zajmujący się sprawami bliskowschodnimi. Nie oszukujmy się. Brak nam, jako krajowi, spójnej polityki względem tego regionu. Poczyniłem już pierwsze kroki w kierunku jego utworzenia. Będzie to jednak, dopiero już w nowym roku akademickim. Teraz z uwagi na sesję, oraz wakacyje wyjazdy, również mój, wciąganie do projektu wykładowców akademickich, studentów i niezależnych ekspertów z dziedzin pokrewnych, byłoby bez sensu.
To forum jest rzeczywiście przede wszystkim o grach i niech tak pozostanie. Część o geopolityce nie rozdmuchiwana ponad stan będzie towarzyszyła przy okazji jako ciekawy dodatek, nic jednak więcej.
Tyle z mojej strony.
Na koniec posta mogę jeszcze podziękować za gościnę. ^^
Doskonale sobie zdaję sprawę, że przynajmniej część moich postów jest nieco obok głównej tematyki forum. Jasno widać, że tak moje, jak i Satripa wiadomości odnoszą się w przytłaczającej większości do spraw bliskowschodnich. Jakkolwiek nie kwestionuję Waszej wiedzy na ten temat, to z przykrością muszę stwierdzić, że liczyłem na bardziej konstruktywną dyskusję. Najprawdopodobniej moje rozczarowanie bierze się stąd, że mało osób w niej uczestniczy.
Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że Polsce potrzebny jest silny think tank zajmujący się sprawami bliskowschodnimi. Nie oszukujmy się. Brak nam, jako krajowi, spójnej polityki względem tego regionu. Poczyniłem już pierwsze kroki w kierunku jego utworzenia. Będzie to jednak, dopiero już w nowym roku akademickim. Teraz z uwagi na sesję, oraz wakacyje wyjazdy, również mój, wciąganie do projektu wykładowców akademickich, studentów i niezależnych ekspertów z dziedzin pokrewnych, byłoby bez sensu.
To forum jest rzeczywiście przede wszystkim o grach i niech tak pozostanie. Część o geopolityce nie rozdmuchiwana ponad stan będzie towarzyszyła przy okazji jako ciekawy dodatek, nic jednak więcej.
Tyle z mojej strony.
Na koniec posta mogę jeszcze podziękować za gościnę. ^^
- Takeo Takagi
- Shosa
- Posty: 1009
- Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
Hm. Pomysł think tanku mi sie podoba Mógłbyś coś więcej na ten temat napisać?
Ale tak w ogóle, Koszałku, nie obrażaj się na Forum i tych paskudnych moderatorów
Forum jest (niestety) zdecydowanie o 1) grach, 2) historii, 3) innych powiązanych z pierwszymi dwoma punktami sprawach. Taka hierarchia determinuje konstrukcję Forum, dlatego też czasem pewne ciekawe tematy (np. dotyczące ekonomii, polityki, cyklów rozwojowych) są upychane po różnych kątach. Np. w tej chwili publikuję tłumaczone fragmenty książki nt. kampanii w Iraku w dziale "Irak 2003, czyli gry Takeo Takagi", chociaż de facto powinny się te teksty znajdować w dziale "Współczesne konflikty zbrojne". Ten temat pasuje do obu działów, ale na coś trzeba było się zdecydować. Niestety, przez to tracę czytelników, którzy byliby zainteresowani kampanią, a nie są zainteresowani grą opierającą się na tej kampanii. Jeśli wejdą do mego działu przez jakiś przypadek, to dopiero wtedy zaczną coś tam czytać. Fajnie by było, gdyby np. można było dodawać do różnych tematów opisowe "znaczniki"/"tagi", po których można by przeszukiwać całe Forum w poszukiwaniu interesujących użytkownika tekstów. Jest wprawdzie wyszukiwanie po konkretnych słowach, ale nie wiem, czy to wystarcza.
W każdym bądź razie, na razie trzeba sobie radzić z taką, a nie inną strukturą. Można się przyzwyczaić
Ale tak w ogóle, Koszałku, nie obrażaj się na Forum i tych paskudnych moderatorów
Forum jest (niestety) zdecydowanie o 1) grach, 2) historii, 3) innych powiązanych z pierwszymi dwoma punktami sprawach. Taka hierarchia determinuje konstrukcję Forum, dlatego też czasem pewne ciekawe tematy (np. dotyczące ekonomii, polityki, cyklów rozwojowych) są upychane po różnych kątach. Np. w tej chwili publikuję tłumaczone fragmenty książki nt. kampanii w Iraku w dziale "Irak 2003, czyli gry Takeo Takagi", chociaż de facto powinny się te teksty znajdować w dziale "Współczesne konflikty zbrojne". Ten temat pasuje do obu działów, ale na coś trzeba było się zdecydować. Niestety, przez to tracę czytelników, którzy byliby zainteresowani kampanią, a nie są zainteresowani grą opierającą się na tej kampanii. Jeśli wejdą do mego działu przez jakiś przypadek, to dopiero wtedy zaczną coś tam czytać. Fajnie by było, gdyby np. można było dodawać do różnych tematów opisowe "znaczniki"/"tagi", po których można by przeszukiwać całe Forum w poszukiwaniu interesujących użytkownika tekstów. Jest wprawdzie wyszukiwanie po konkretnych słowach, ale nie wiem, czy to wystarcza.
W każdym bądź razie, na razie trzeba sobie radzić z taką, a nie inną strukturą. Można się przyzwyczaić
Ciasteczko po prostu mi się należy.
- Koszałek
- Appointé
- Posty: 48
- Rejestracja: sobota, 7 czerwca 2008, 23:29
- Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Do obrażania się na modów dalej mi niż na Księżyc. Pełne chapeau bas za Twoją pracę w tłumaczeniu. Jak będę miał więcej czasu, na pewno sobie wydrukuję i przeczytam. Będę też kibicował w dalszym częściom. Może warto będzie, byś się zakręcił koło jakiegoś wydawnictwa, kiedy całość będzie gotowa?
Odnośnie think tanku. Obecnie sprawa wygląda niestety tak, że większe ośrodki orientalistyczne działają w bardzo dużej niezależności i kiepsko ze sobą współpracują. Są oczywiście wykładowcy pracujący np. w Warszawie i Poznaniu, ale to raczej ich indywidualna inicjatywa. Nie ma wymiany myśli i kooperacji na poziomie merytorycznym na większą skalę. Dodatkowo politologie i stosunki międzynarodowe też prowadzą swoje badania, bywa, że nawet nie wiedząc, że już podobne były robione nawet w innej jednostce tego samego uniwersytetu – vide UW. O współpracy dajmy na to między Orientalistyką krakowską, a Stosunkami Międzynarodowymi w Warszawie, obecnie nawet niema, co marzyć. Gdzieś obok tego wszystkiego jest OSW działające wprawdzie z PISMem i trochę ze Studium Europy Wschodniej na UW, ale to też raczej na zasadzie podkupywania sobie ludzi do konkretnych zadań. Kompletnie w innej już rzeczywistości obracają się energetycy, z którymi kontakt jest od wielkiego dzwonu na jakiejś konferencji zorganizowanej czy to przez FMD czy psz.pl. Jak widać mamy sporo ludzi w Polsce, których rejony Bliskiego Wschodu interesują nie tylko hobbystycznie, ale i stricte zawodowo. Brak im jest jednak jednej platformy wymiany myśli i wspólnego zadaniowego podejścia do problemów. Prowadzi to do niewykorzystywania potencjału, jaki mamy oraz marnowania pieniędzy na dublujące się projekty. Ktoś może powiedzieć, że mamy przecież Polskie Towarzystwo Orientalistyczne. Prawda, ale jakoś nie słyszałem o żadnej konkretnej inicjatywie z ich strony. Obecnie właściwszą nazwą byłoby raczej Towarzystwo Wzajemnej Adoracji i Spotkań Ciasteczkowych. Idea think tanku była zresztą szersza.
Taki jest mój ogląd problemu.
Odnośnie think tanku. Obecnie sprawa wygląda niestety tak, że większe ośrodki orientalistyczne działają w bardzo dużej niezależności i kiepsko ze sobą współpracują. Są oczywiście wykładowcy pracujący np. w Warszawie i Poznaniu, ale to raczej ich indywidualna inicjatywa. Nie ma wymiany myśli i kooperacji na poziomie merytorycznym na większą skalę. Dodatkowo politologie i stosunki międzynarodowe też prowadzą swoje badania, bywa, że nawet nie wiedząc, że już podobne były robione nawet w innej jednostce tego samego uniwersytetu – vide UW. O współpracy dajmy na to między Orientalistyką krakowską, a Stosunkami Międzynarodowymi w Warszawie, obecnie nawet niema, co marzyć. Gdzieś obok tego wszystkiego jest OSW działające wprawdzie z PISMem i trochę ze Studium Europy Wschodniej na UW, ale to też raczej na zasadzie podkupywania sobie ludzi do konkretnych zadań. Kompletnie w innej już rzeczywistości obracają się energetycy, z którymi kontakt jest od wielkiego dzwonu na jakiejś konferencji zorganizowanej czy to przez FMD czy psz.pl. Jak widać mamy sporo ludzi w Polsce, których rejony Bliskiego Wschodu interesują nie tylko hobbystycznie, ale i stricte zawodowo. Brak im jest jednak jednej platformy wymiany myśli i wspólnego zadaniowego podejścia do problemów. Prowadzi to do niewykorzystywania potencjału, jaki mamy oraz marnowania pieniędzy na dublujące się projekty. Ktoś może powiedzieć, że mamy przecież Polskie Towarzystwo Orientalistyczne. Prawda, ale jakoś nie słyszałem o żadnej konkretnej inicjatywie z ich strony. Obecnie właściwszą nazwą byłoby raczej Towarzystwo Wzajemnej Adoracji i Spotkań Ciasteczkowych. Idea think tanku była zresztą szersza.
Taki jest mój ogląd problemu.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmm
pomysl na Think Tank super
sam chce zrobic badania w krajach arabskich - ale nie mam szans
(nie ta klasa wyzwan finansowych co moze zalatwic UW ;>
[Choc ludzie od nas jezdza i badaja, to jednak raczej antropologicznie, a mnie inetersoja badania z psychologii polityki]
[UW nawet niespecjalnie mi chce zfinansowac kurs arabskiego...]
co do forum to niestety - w tym dziale wypowiada sie z 5 osob regularnie, z tego nie wszyscy interesuja sie bliskim wschodem
a dochodzi jeszcze problem profilu
Jesli sie interesuja to raczej wojna na nim niz polityka
Polityki dotykam glownie ja i glownie w kontekstach wojennych wlasnie
Na pewno ktos przeczyta twoje posty, jednak na namietna i agresywna walke na argumenty raczje nie ma co liczyc, chyba ze ktos bedzie naprawde mocno zainteresowany
zdaje sie to byl viking, Takeo, ja i Sartip
Autor najdluzszego chyba watku bliskowschodniego Kadrinazi sie ograniza raczej do wojen Izraela do lat 80 tych
pomysl na Think Tank super
sam chce zrobic badania w krajach arabskich - ale nie mam szans
(nie ta klasa wyzwan finansowych co moze zalatwic UW ;>
[Choc ludzie od nas jezdza i badaja, to jednak raczej antropologicznie, a mnie inetersoja badania z psychologii polityki]
[UW nawet niespecjalnie mi chce zfinansowac kurs arabskiego...]
co do forum to niestety - w tym dziale wypowiada sie z 5 osob regularnie, z tego nie wszyscy interesuja sie bliskim wschodem
a dochodzi jeszcze problem profilu
Jesli sie interesuja to raczej wojna na nim niz polityka
Polityki dotykam glownie ja i glownie w kontekstach wojennych wlasnie
Na pewno ktos przeczyta twoje posty, jednak na namietna i agresywna walke na argumenty raczje nie ma co liczyc, chyba ze ktos bedzie naprawde mocno zainteresowany
zdaje sie to byl viking, Takeo, ja i Sartip
Autor najdluzszego chyba watku bliskowschodniego Kadrinazi sie ograniza raczej do wojen Izraela do lat 80 tych
- Koszałek
- Appointé
- Posty: 48
- Rejestracja: sobota, 7 czerwca 2008, 23:29
- Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Jeszcze gwoli ścisłości dodam, że nie chcę by było to coś w stylu Centrum Stosunków Międzynarodowych. Liczę na znacznie luźniejszą formę i bardziej bezpośrednią dyskusję. Myślę, że forma forum, przynamniej na początek, byłaby odpowiednia.