Ofensywa w Afganistanie?

Awatar użytkownika
Camillus2
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 20:52
Kontakt:

Post autor: Camillus2 »

elahgabal pisze:Jeśli chodzi o wydźwięk "propagandowy", to w Afganistanie taka "bratnia pomoc" może zostać bardzo źle odebrana.
Co oznacza, że sojusz może być być zdesperowany. Nie ma co sie dziwić. Nawet jeżeli sojusz wojuje pieniędzmi, a Talobowie ludźmi to i tak mają pewnie przewagę bo mają swoich (ludzkich) zasobów więcej do poświęcenia niż Zachód (piniędzy). Co może oznaczać, że Talibowie znowu wygrają.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

elahgabal pisze:Jeśli chodzi o wydźwięk "propagandowy", to w Afganistanie taka "bratnia pomoc" może zostać bardzo źle odebrana.
Nie sądzę - przecież już w 2001 roku Sojusz Północny otrzymał (bodaj za amerykańskie pieniądze) całkiem pokaźne dostawy uzbrojenia z Rosji, w tym czołgi, działa, BWP...
Ja jeszcze pamiętam ostatni wywiad z Ahmedem Szachiem Massudem (dla "Wyborczej", z października 2001 IIRC),w którym ten powiedział, że ich jedynym sojusznikiem w walce z talibami jest... Rosja właśnie. A na zdziwienie dziennikarza odparł, że owszem, walczyli z ZSRR w latach 80., ale po tym, jak Amerykanie zostawili ich na pastwę losu, to Rosja okazała się jedynym sojusznikiem z uwagi na wspólne interesy z mudżahedinami z SP - dążenie do powstrzymania radykalizmu talibów z dala od granic Rosji i republik postsowieckich.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Darth Stalin pisze:A na zdziwienie dziennikarza odparł, że owszem, walczyli z ZSRR w latach 80., ale po tym, jak Amerykanie zostawili ich na pastwę losu, to Rosja okazała się jedynym sojusznikiem z uwagi na wspólne interesy z mudżahedinami z SP - dążenie do powstrzymania radykalizmu talibów z dala od granic Rosji i republik postsowieckich.
Massud mógł tak uważać. Wąskie elity polityczne Afganistanu może i tak uważają.
Ale jaka będzie opinia przeciętnych Afgańczyków ? Będą się zastanawiać nad złożonością sytuacji i wydolnością NATO, czy pomyślą, że oto znowu "Ruskie" wchodzą ?
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

Ale przecież Rosjanie IIRC współpracowali z miejscowymi od dawna - szczególnie na północy (grupy uzbecie i tadżyckie).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Rosja pewnie wesprze, może nawet skutecznie, ale wystawi za to NATO odpowiedni rachunek.

Czy dla nas to dobrze? W tej sytuacji można przynajmniej powiedzieć, że wysłanie dodatkowych żołnierzy rzeczywiście było nieodzowne, mimo trudności wewnętrznych i normalnej w takich przypadkach krytyki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”