Integracja - Islam

Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Tez mysle ze powinna zaistniec inna polityka integracyjna. Pierwsze kroki ku temu juz istneja jak np. prawo imigracyjne w Holandii, ten model chyba przyjma tez Niemcy. Jednak co mysle nie jest dobre to radykalne zmiany z dnia na dzien jak jakies pomysly masowych deportacji itd. Wpierw trzeba zablokowac doplyw co jest jednak rzecza ktora ma tez inne punkty niz "zamkniecie" granic. Otoz rownolegle z tym zatrzymaniem doplywu trzeba tez zredukowac ze tak nieladnie powiem "wchodzenie z drzwiami" pod sztandarem "wolnego rynku". Piekny przyklad to rynek w Senegalu - lokalny sie po prostu rozpadl (wraz z jego wszystkimi czynnikami jak gospodarka rolna itd.) gdy w imie wolnego rynku potezne koncerny zapodawaly masowo produkty po takiej cenie ze lokalna rynek nie mial szans istnienia a to nie dlatego ze powodem byla chciwosci a dlatego ze taki rolnik nie mogl sprzedawac swych pomidorow po normalnej cenie gdyz koncern (nie pamietam nazwy) wpakowal na rynek tony pomidorow z farm hiszpanskich ktore kosztowaly polowe ceny. Wtedy taki rolnik nie ma szans istnienia wiedz idzie przez pustynie tracac polowe rodziny , wsiada na lodz i plynie do Europy...
Tak wiec nie mam nic przeciwko temu by zahamowac i zatrzymac naplyw emigrantow z Europy, Turcji itd. ale rownoczescie zaprzestac takiego dzialania "wolnego rynku"...

Co do integracji tych emigrantow juz bedacych w Europie to mysle ze integracja nie oznacza zmiany wyznania, ale nauke jezyka i spolecznych tradyji (nie religijnych!).
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

A ja mysle, ze mam serdecznie gdzieś problemy Trzeciego Świata. Nie jest to poprawnie politycznie stanowisko ale nic mi z tego. Jak Polske rozbierano miedzy zaborców, to sie nikt nie przejmowal i uznano to za ZDROWE zachowanie (i na dobre nam to wyszlo, niestety). Organizmy slabe padaja, silne zyja dalej. Rzym upadl bo byl slaby. Rosja gnije. A Ameryka sie trzyma i bedzie jeszcze dlugo, bo tam NIKT sie nie chce byle chlystkom poddawac.

A w Europie, gdzie nie zajrzysz wisza pedalskie teczowe flagi z napisem PACE albo inne PEACE. Jasne. Ludzie, ktorzy je wywieszaja chca pokoju, bo maja prace, dobra place, mieszkanie z biezacą wodą, wakacje nad morzem i 29' telewizor. Ale ci, ktorzy tego nie maja, pokoju NIE CHCA i pragna owe dobra odebrac bogatszym. Dziwie sie, ze nikt tego nie rozumie...
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Mysle ze sie nie zrozumielismy. Nie wazne sa problemy III swiata, jezeli jednak bezposrednim efektem tych problemow, ktore sa w duzej czesci wina koncernow takze i Europejskich, jest np. znaczny wzrost fali imigracyjnej to mysle ze wraz z zahamowaniem wpuszczania imigrantow do Europy trzeba tez ograniczyc wlasne tworzenie problemu - nic wiecej.

Tak wiec wszystko jest prawidlowe jezeli chce sie bronic swojego, ale nie trzeba bez przesady pakowac sie do obcego.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

slowik pisze:Tak wiec nie mam nic przeciwko temu by zahamowac i zatrzymac naplyw emigrantow z Europy, Turcji itd. ale rownoczescie zaprzestac takiego dzialania "wolnego rynku"...

.
Wspólna Polityka Rolna nie tylko nie jest wolnym rynkiem, ona nawet nie jest "wolnym rynkiem" - to merkantylizm w najczystszej postaci i rzeczywiście jest odpowiedzialny za wiele problemów w Światowym wolnym handlu.

Zdrówko
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

slowik pisze:Tak wiec wszystko jest prawidlowe jezeli chce sie bronic swojego, ale nie trzeba bez przesady pakowac sie do obcego.
Ja uwazam, ze lepiej jest walczyc na pustniach Iraku czy w gorach Afganistanu niz na Wielkiej Rowninie Europejskiej albo w naszych miastach. Gdyby w 1936, 1938 i 1939 znalezli sie chetni do pakowania sie do obcego, to nie bylo by 2WŚ.

A koncerny robia w III Świecie tyle samo zlego co i dobrego. Czy w ogole ktos z szanownych dyskutantów w III Świecie bywał?[/url]
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Post autor: Darth Stalin »

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... _a_13.html
Rafał A. Ziemkiewicz pisze:Będziemy żyć wieczne
"Co wy, takie syny, myślicie żyć wiecznie?!" - miał krzyknąć rozzłoszczony Stary Fryc, kiedy żołnierze zalegli mu pod ogniem, zamiast atakować. Legenda głosi, że zawstydzeni tymi słowami żołnierze poderwali się do zwycięskiego szturmu. Ale to było dawno. Trzysta lat później niejaki Ho Szi Min, posyłając swój naród na wieloletnią masakrę w imię światowego zwycięstwa komunizmu, powiedział sztabowcom: "za każdych dziesięciu poległych Wietnamczyków będziemy zabijać jednego Amerykanina, i to oni pierwsi będą mieli dość" - i tak się w istocie stało.
Dywagacje, czy papież naprawdę musiał obrażać muzułmanów pouczeniem, że nie powinni mordować ludzi tylko za to, iż wyznają inną wiarę, i lamenty, że jego słowa zaszkodziły "dialogowi" z islamem, mam za dość żałosne. Ich autorzy chyba nie rozumieją, że tłumy wyprowadzane przez radykalnych imamów na ulice muzułmańskich miast to tak naprawdę akcja wymierzona nie przeciwko papieżowi i chrześcijaństwu, ale przeciwko ich własnym, nie dość muzułmańskim dla fundamentalistów rządom. To, co widzimy, to na razie jeszcze nie prorokowane przez Huntingtona "starcie cywilizacji", ale przygotowania do niego - rewolucja fundamentalistów sięgających po władzę w samej Arabii. Sięgających coraz skuteczniej. Widać wyraźnie, że muzułmańscy przywódcy nie odważają się już przeciwstawiać radykalizmowi ulicy, a to znaczy, że kolejne rozruchy wybuchać będą coraz częściej, pod byle pretekstem.
Powiedzmy sobie szczerze - bluźnierstwem jest dla islamistów twierdzenie, że Jezus był Bogiem, a nie tylko prorokiem. A choćby i z tego papież się wycofał i przeprosił, wystarczy fakt, że biali mężczyźni nie noszą bród, a kobiety czadorów. Żadnego dialogu nie będzie. Bo świat według islamistów wygląda prosto: oni wierzą w Boga i nie boją się za niego umierać, a biali nie wierzą i się boją.
I coś w tym jest. Rzeczywiście, nie mamy ochoty umierać ani za Boga, ani za demokrację i prawa człowieka. Wydaje nam się, że będziemy żyć wiecznie.
Rafał A. Ziemkiewicz
Nic dodać, nic ująć.

slowiku:
pisząc o "odblokowaniu" nauki przez chrześcijaństwo miałęm na myśli właśnie to, ze w pewnym momoencie Kościół (tudzież inne odłamy Chrześcijaństwa) przestały ścigać naukowcó i myślicieli za odmienne poglądy. Islam do tego punktu jak na razie nie doszedł.

BTW: a cóz takiego genialnego ów islamski geniusz wymyślił?
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

pozostaje zamknąć ten temat :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Zamykamy. Podyskutowaliście sobie trochę, jak chcecie więcej, umówcie się na starym forum - tam jest polityka i miejsce na inne tego typu sprawy:

http://www.phpbbserver.com/phpbb/index. ... =strategie
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”