40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Post autor: Raleen »

Dziś przypada 40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Jest na tyle okrągła, że nie sposób przejść nad nią obojętnie. Na wstępie pozwolę sobie w związku z tym zlinkować ciekawą dyskusję sprzed wielu lat, chociaż jak łatwo się można zorientować, tak naprawdę zeszła ona w pewnym momencie na ocenę PRL-u jako takiego, w tym z punktu widzenia prawa międzynarodowego: viewtopic.php?f=56&t=2032&start=195 Dodam, że to nie jedyna dyskusja o stanie wojennym i Wojciechu Jaruzelskim, jaka miała miejsce na tym forum.

Poglądy Polaków, w tym i moje, na stan wojenny i związane z nim kwestie na przestrzeni lat trochę ewoluowały. Jak pokazują badania socjologiczne, dziś zdecydowana większość naszych rodaków uważa, że stan wojenny nie był opatrznościową decyzją gen. Wojciecha Jaruzelskiego mającą uchronić państwo przed interwencją ZSRR, ale głównie chodziło o obronę władzy ludowej i spacyfikowanie "Solidarności".

Ukazują się natomiast ostatnio nowe, ciekawe materiały, jak choćby filmy z nocnych rozmów Adama Michnika z Wojciechem Jaruzelskim w 2001 roku:

https://natemat.pl/387971,rozmowa-michn ... skim-wideo

Jako że z czasem różne materiały z sieci znikają albo stają się niedostępne, warto zacytować choćby jedno stwierdzenie, by tutaj zostało.

Michnik do Jaruzelskiego:
Bez Ciebie nic by nie było, Wojtku, nic.
https://twitter.com/MagazynSledczy?ref_ ... skim-wideo

https://twitter.com/MagazynSledczy/stat ... skim-wideo

https://vod.tvp.pl/video/magazyn-sledcz ... 1,57000870
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Re: Stan wojenny

Post autor: Darth Stalin »

Przy czym są to materiały de facto skradzione z prywatnego archiwum Teresy Torańskiej, przejętego prawem kaduka przez IPN, o odzyskanie którego walczy jej spadkobierca.
To tak o tym "wypływaniu"...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Raleen »

Jeśli było przejęte prawem kaduka, to trudno mówić o kradzieży, ale najważniejsze, że ujrzały światło dzienne i każdy może sobie obejrzeć i wyrobić sam zdanie. To czy potem trafią w ręce osoby uważającej się obecnie, słusznie bądź nie, za spadkobiercę, nie ma chyba w tym momencie większego znaczenia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Telamon »

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news ... Id,5704782
Wskazał, że w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego "trzeba nie tylko mówić, ale trzeba krzyczeć, że nic bardziej mylnego". - Że Jaruzelski po prostu był zwykłym tchórzem i zdrajcą Polski. Cała sitwa, która była wokół niego to była zwykła junta bandyckich emisariuszy Moskwy, którzy domagali się wtedy sowieckiej interwencji. Byli chyba zbyt ciemni, żeby tego nie rozumieć, że Moskwa, która zaczęła się tuż wcześniej krwawić w Afganistanie nie jest w stanie zaryzykować tego, że może tutaj zdarzyć im się następna krwawa łaźnia - oczywiście w dwie strony - ocenił prezydent
Powinienem sobie darować komentarz... nie wiem jednak czy powinienem się śmiać czy też płakać gdy słyszę takie "płomienne mowy". Gdy Jaruzelskiego już dawno nie ma, Kiszczaka również, zawartość ich "szaf" ktoś przejął, a członkowie "junty bandyckich emisariuszy Moskwy" (ci, którzy jeszcze żyją) zajmują miejsca w szeregach naszych kochanych partii politycznych bądź są z nimi powiązani w inny sposób.

Gdzie owi "mówcy" byli w 2001 i 2011? :D
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Raleen »

Tego rodzaju mowy zawsze mają swoją poetykę, dużo zależy jeszcze od okoliczności ich wygłaszania. Dlatego nie przywiązywałbym do tego nadmiernej wagi.
Co do 2001 i 2011, to przypomnij sobie kto wtedy rządził. Będziesz miał odpowiedź dlaczego nawet gdyby ktoś wygłaszał tego rodzaju mowy, nie byłby słyszalny w mediach.
Ciekawe jest jednak co innego - że nikt jakoś szczególnie nie kwapi się do obrony narracji projaruzelskiej, że tak powiem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Telamon »

Raleen pisze: poniedziałek, 13 grudnia 2021, 17:03 Tego rodzaju mowy zawsze mają swoją poetykę, dużo zależy jeszcze od okoliczności ich wygłaszania. Dlatego nie przywiązywałbym do tego nadmiernej wagi.
Co do 2001 i 2011, to przypomnij sobie kto wtedy rządził. Będziesz miał odpowiedź dlaczego nawet gdyby ktoś wygłaszał tego rodzaju mowy, nie byłby słyszalny w mediach.
Ciekawe jest jednak co innego - że nikt jakoś szczególnie nie kwapi się do obrony narracji projaruzelskiej, że tak powiem.
Żaden problem. Mogę też cofnąć się do 1996-2000 i 2005-2007. ;) Tamte lata wybrałem jedynie ze względu na okrągłe rocznice (jak dzisiejsza).
Po co ktokolwiek ma bronić narracji projaruzelskiej skoro jegomość umarł w 2014, a większość zainteresowanych jest już zbyt zramolałych aby się w to bawić?
Albo siedzą w głównych partiach i sprzedają głodne kawałki jak to walczyli z komuną od "środka"... bądź zwyczajnie siedzą cichutko i nie pchają się na główny plan. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Raleen »

Może nie pamiętasz albo się na to nie załapałeś, ale przemowy i różne akcje były zawsze. Dopóki Jaruzelski żył, to co roku były manifestacje pod jego willą. Natomiast pewnych rzeczy nie było komu nagłaśniać, bo nawet jak rządziła prawica to TVP kontrolował kto inny. Podobnie było z większością mediów. To są czasy kiedy przed kamerami TVP brylowali Tomasz Lis czy Piotr Kraśko. Dyskusja co do oceny stanu wojennego będzie trwała dalej, to jest dyskusja o współczesnej historii Polski. Przecież to nie jest tak, że jak bohaterowie jakiegoś wydarzenia umrą, to kończą się dyskusje na ten temat. Kiedy miałaby się taka debata odbywać jak nie w 40 rocznicę?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Stan wojenny

Post autor: Raleen »

Obejrzałem właśnie na TVP Historia film o stanie wojennym, nakręcony jeszcze w 2011 roku. Chyba kiedyś go widziałem, ale słabo pamiętam (a może to był jakiś inny). W filmie wielu znanych polskich historyków zajmujących się stanem wojennym i historią najnowszą, wymienię najbardziej znanych: prof. Andrzej Paczkowski, prof. Antoni Dudek, prof. Wojciech Roszkowski, prof. Sławomir Cenckiewicz, dr Piotr Gontarczyk i wielu innych. W filmie wypowiadali się też Rosjanie, natomiast największym rarytasem było usłyszeć mówiącego po polsku prof. Richarda Pipesa. Konkluzja filmu jest jedna i podobne zdanie prezentują wszyscy ci historycy: w grudniu 1981 roku Sowieci nie przewidywali interwencji zbrojnej i w zasadzie nie było takiego zagrożenia, a opowieść o tym, że stan wojenny wprowadzono by uchronić Polskę przed interwencją sowiecką to wytwór PRL-owskiej propagandy. Wśród wielu dowodów, dla mnie koronnym są zeznania Stanisława Kani w procesie autorów stanu wojennego. Zeznał on, że możliwość inwazji istniała najwyżej do marca 1981. Kim był Stanisław Kania nie trzeba pisać. Zmieniająca się ocena stanu wojennego jest więc przede wszystkim efektem badań historyków, to one są u źródła. Tak powinno być w każdym normalnym państwie. Dodam, że po filmie była jeszcze rozmowa na temat stanu wojennego w programie "Spór o historię".

Gdy po obejrzeniu tego filmu patrzę na Adama Michnika z pasją gloryfikującego Wojciecha Jaruzelskiego jako zbawcę ojczyzny, nasuwają mi się podobieństwa z jego słynnym wywiadem na temat szans prezydenckich Bronisława Komorowskiego parę miesięcy przed wyborami w 2015 roku. Padły wtedy słynne słowa o tym, że Komorowski ma wygraną w kieszeni i że on, Michnik nie wie co musiałoby się wydarzyć, żeby Komorowski przegrał. Że musiałby chyba przejechać zakonnicę w ciąży na przejściu dla pieszych czy coś takiego. Co stało się wkrótce potem, wszyscy wiemy. W porównaniu z owym wywiadem obrona Jaruzelskiego wygląda jeszcze bardziej porażająco. "Bez Ciebie nic by nie było, Wojtku, nic." - jak to słyszę i oglądam, dla mnie jest to całkowita kompromitacja tego człowieka, uchodzącego do niedawna za autorytet polityczny, medialny i kto wie jeszcze jaki, co by nie mówić redaktora największej polskiej gazety, przez lata wyznaczającej trendy w świecie mediów.

Biorąc to wszystko pod uwagę, rzeczywiście nie ma się co dziwić biernej postawie obrońców wersji o Jaruzelskim jako mężu opatrznościowym, który uratował Polskę stojącą na skraju przepaści.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: 40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Post autor: Leliwa »

To sławny dokument "Towarzysz General idzie na wojnę" Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna, a Rosjaninem wypowiadającym się w filmie jest sam Włodzimierz Bukowski.
Co do leitmotivu i konkluzji dokumentu to jest ona taka. To co Jaruzelski mówił po 1990 roku jest kłamstwem. Rosjanie obawiając się kolejnego po zaangażowaniu w Afganistanie miejsca, gdzie ugrzęzłyby ich wojska, oraz mocnej reakcji ekonomicznej USA na taką agresję, takiej której ich reżim by nie wytrzymał, zleciły uspokojenie Polski ich wiernemu towarzyszowi Jaruzelskiemu. Oczywiście wywierano zarówno na Solidarności, jak i na polskich towarzyszach cały czas presję, pokazując też i czołgi, i wojsko, niby gotowe do wkroczenia, ale starano się za wszelką cenę uniknąć drugiej Czechosłowacji, przewidując że w Polsce pójdzie zdecydowanie gorzej i reakcja Reagana będzie ostrzejsza niż Amerykanów zaangażowanych w Wietnamie na Czechosłowację. Do tego stopnia się tego bano, że na usilne prośby zdenerwowanego i przestraszonego Jaruzelskiego o "bratnią pomoc wojskową" cały czas odpowiedź brzmiała "niet". Sowiety liczyły się nawet ze zwycięstwem Solidarności i koniecznością ułożenia sobie stosunków z "niesocjalistyczną" Polską. I tu jest największy grzech Jaruzelskiego, który mógł zmienić front diametralnie, pójść na ugodę z Solidarnością, wyjść z orbity sowieckiej i nawiązać współpracę z USA. Wtedy zostałby prawdziwym mężem opatrznościowym. Wolał on jednak kosztem zbrodni na duchu i ciele narodu (oprócz ofiar krwawych i dewastowania substancji materialnej najgorszy był odpływ setek tysięcy najbardziej rzutkich i energicznych ludzi na zachód - prawdziwa "wielka Emigracja" i upust ludzi, którzy mogli Polskę zmienić na lepsze) bronić swych i swych towarzyszy partyjnych, wpływów i kontroli nad majątkiem peerelowskim. Miał okazję zostać Polakiem, a pozostał Sowietem i zdrajcą.
Film jest kontynuacją innego filmu będącego biografią Jaruzelskiego "Towarzysz Generał", gdzie pokazane jest jego Curriculum Vitae.
PS. Warto też wspomnieć o mniejszym, a nie mniej podłym zdrajcy, człowieku, który sam zachęcał Partię, żeby uderzyła na Solidarność tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, który przez wiele lat chodził w glorii "autorytetu moralnego", "europejskiego intelektualisty" i "zasłużonego demokraty", czyli o pewnym profesorze...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 13 grudnia 2021, 23:53 przez Leliwa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: 40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Post autor: Leliwa »

Stare, stanowojenne i nieco późniejsze, wspomnienia, dzienniki i piosenki kórnickiego barda. Oraz eksponat rodzaju zomowskiego. Obyśmy się tylko nie zburaczyli cali... https://www.youtube.com/watch?v=Zkn9KZzL2f4
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2027 times
Been thanked: 2759 times

Re: Stan wojenny

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Telamon pisze: poniedziałek, 13 grudnia 2021, 17:21 Żaden problem. Mogę też cofnąć się do 1996-2000 i 2005-2007. ;) Tamte lata wybrałem jedynie ze względu na okrągłe rocznice (jak dzisiejsza).
Po co ktokolwiek ma bronić narracji projaruzelskiej skoro jegomość umarł w 2014, a większość zainteresowanych jest już zbyt zramolałych aby się w to bawić?
Albo siedzą w głównych partiach i sprzedają głodne kawałki jak to walczyli z komuną od "środka"... bądź zwyczajnie siedzą cichutko i nie pchają się na główny plan. ;)
Towarzysz Miller raczej nie bawi się w głodne kawałki o wallenrodyzmie.
Jaruzelski dla starych komunistów jest dalej autorytetem. Zwłaszcza dla mundurowych zielonych. Wystarczy na jakiejś grupie na FB wspominającej złote czasy 1970 nagadać na Jaruzela.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2027 times
Been thanked: 2759 times

Re: 40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Skradzione, prawem kaduka... Bo wyszła prawda na jaw. Można się zapłakać.
Bo społeczeństwa nie da się dalej trzymać w ryzach niewiedzy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Stan wojenny

Post autor: Leliwa »

Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 14 grudnia 2021, 08:03
Telamon pisze: poniedziałek, 13 grudnia 2021, 17:21 Żaden problem. Mogę też cofnąć się do 1996-2000 i 2005-2007. ;) Tamte lata wybrałem jedynie ze względu na okrągłe rocznice (jak dzisiejsza).
Po co ktokolwiek ma bronić narracji projaruzelskiej skoro jegomość umarł w 2014, a większość zainteresowanych jest już zbyt zramolałych aby się w to bawić?
Albo siedzą w głównych partiach i sprzedają głodne kawałki jak to walczyli z komuną od "środka"... bądź zwyczajnie siedzą cichutko i nie pchają się na główny plan. ;)
Towarzysz Miller raczej nie bawi się w głodne kawałki o wallenrodyzmie.
Jaruzelski dla starych komunistów jest dalej autorytetem. Zwłaszcza dla mundurowych zielonych. Wystarczy na jakiejś grupie na FB wspominającej złote czasy 1970 nagadać na Jaruzela.
Narracja projaruzelska to narracja całej potężnej grupy wpływu związanej czy to z bezpieką cywilna czy wojskową, która skorzystała na stanie wojennym i na tym co się potem stało, czyli na uwłaszczeniu się na majątku państwowym oraz na przewerbowaniu z Moskwy do innych central wywiadowczych. Po prostu zawdzięczają tamtej decyzji Jaruzelskiego swe wpływy i profity oraz pozycję, a jak nie oni, to ich spadkobiercy. Oczywiście do bezpieczniaków dochodzi tzw. "Lewica laicka" opozycji czyli dzieci dawnych stalinowców, którzy po 1989 roku się powtórnie zblatowali ideologicznie i materialnie z peerelowcami. Słynna podwózka Stokrotki, Adasia i Urbacha jest symbolem wspólnego losu i wspólnej narracji. Po prostu sprzedają taką wizję historii, która jest im wygodna i ich usprawiedliwia.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: 40 rocznica wprowadzenia stanu wojennego

Post autor: Raleen »

Leliwa pisze: poniedziałek, 13 grudnia 2021, 23:49 To sławny dokument "Towarzysz General idzie na wojnę" Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna, a Rosjaninem wypowiadającym się w filmie jest sam Włodzimierz Bukowski.
Co do leitmotivu i konkluzji dokumentu to jest ona taka. To co Jaruzelski mówił po 1990 roku jest kłamstwem. Rosjanie obawiając się kolejnego po zaangażowaniu w Afganistanie miejsca, gdzie ugrzęzłyby ich wojska, oraz mocnej reakcji ekonomicznej USA na taką agresję, takiej której ich reżim by nie wytrzymał, zleciły uspokojenie Polski ich wiernemu towarzyszowi Jaruzelskiemu. Oczywiście wywierano zarówno na Solidarności, jak i na polskich towarzyszach cały czas presję, pokazując też i czołgi, i wojsko, niby gotowe do wkroczenia, ale starano się za wszelką cenę uniknąć drugiej Czechosłowacji, przewidując że w Polsce pójdzie zdecydowanie gorzej i reakcja Reagana będzie ostrzejsza niż Amerykanów zaangażowanych w Wietnamie na Czechosłowację. Do tego stopnia się tego bano, że na usilne prośby zdenerwowanego i przestraszonego Jaruzelskiego o "bratnią pomoc wojskową" cały czas odpowiedź brzmiała "niet". Sowiety liczyły się nawet ze zwycięstwem Solidarności i koniecznością ułożenia sobie stosunków z "niesocjalistyczną" Polską. I tu jest największy grzech Jaruzelskiego, który mógł zmienić front diametralnie, pójść na ugodę z Solidarnością, wyjść z orbity sowieckiej i nawiązać współpracę z USA. Wtedy zostałby prawdziwym mężem opatrznościowym. Wolał on jednak kosztem zbrodni na duchu i ciele narodu (oprócz ofiar krwawych i dewastowania substancji materialnej najgorszy był odpływ setek tysięcy najbardziej rzutkich i energicznych ludzi na zachód - prawdziwa "wielka Emigracja" i upust ludzi, którzy mogli Polskę zmienić na lepsze) bronić swych i swych towarzyszy partyjnych, wpływów i kontroli nad majątkiem peerelowskim. Miał okazję zostać Polakiem, a pozostał Sowietem i zdrajcą.
Film jest kontynuacją innego filmu będącego biografią Jaruzelskiego "Towarzysz Generał", gdzie pokazane jest jego Curriculum Vitae.
PS. Warto też wspomnieć o mniejszym, a nie mniej podłym zdrajcy, człowieku, który sam zachęcał Partię, żeby uderzyła na Solidarność tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, który przez wiele lat chodził w glorii "autorytetu moralnego", "europejskiego intelektualisty" i "zasłużonego demokraty", czyli o pewnym profesorze...
Zgadza się, to ten film Leliwo. Umknął mi wczoraj początek, stąd nie mogłem go zlokalizować. Na pewno oglądałem kiedyś wspomnianego przez Ciebie "Towarzysza Generała" i tamten film lepiej pamiętam. Ten nie mogę sobie przypomnieć, że oglądałem, może fragmenty. Poza warstwą merytoryczną, bardzo efektowne jest zakończenie, gdzie na zmianę z napisami końcowymi lecą wybrane fragmenty przemówienia Jaruzelskiego wprowadzającego stan wojenny. W ogóle oba filmy do obejrzenia w internecie (VOD TVP):
Towarzysz Generał idzie na wojnę (2011): https://vod.tvp.pl/video/towarzysz-gene ... e,35201874
Towarzysz Generał (2009): https://vod.tvp.pl/video/towarzysz-gene ... l,35896196
Tak się zastanawiam nad poruszaną tam możliwością zmiany ustroju i zyskania ograniczonej swobody przez PRL, i o ile w wiele rzeczy jestem w stanie uwierzyć, to jednak w to nie do końca. Raczej ZSRR czegoś takiego na dłuższą metę nie mogło zaakceptować, zwłaszcza gdyby Polska chciała wyjść spod jego kurateli i nawiązywała stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Re: Stan wojenny

Post autor: Darth Stalin »

Raleen pisze: poniedziałek, 13 grudnia 2021, 12:43 Jeśli było przejęte prawem kaduka, to trudno mówić o kradzieży,
Jak najbardziej można.
ale najważniejsze, że ujrzały światło dzienne i każdy może sobie obejrzeć i wyrobić sam zdanie.
"Wyciek" to nie to samo, co ujawnienie.
To czy potem trafią w ręce osoby uważającej się obecnie, słusznie bądź nie, za spadkobiercę, nie ma chyba w tym momencie większego znaczenia.
Ma choćby dlatego, że to JEST spadkobierca.

https://wyborcza.pl/7,75398,27897927,ta ... z-ipn.html
https://wyborcza.pl/7,75398,27895598,ko ... ikiem.html
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/a ... ita-gargas

Na dzień dobry: kradzież oraz naruszenie praw autorskich. Jakim prawem osoba prywatna dostaje od publicznej instytucji materiały nie stanowiące własności tejże instytucji, do których owa instytucja nie ma żadnych praw?

Gdybyśmy żyli w normalnym, praworządnym państwie (którym obecna Polska niestety nie jest) to taka sytuacja nie miałaby miejsca. A gdyby miała, to poleciałoby wieeele głów, zaś odszkodowania szłyby w dziesiątki milionów.

[...]
Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 14 grudnia 2021, 10:18 Skradzione, prawem kaduka... Bo wyszła prawda na jaw. Można się zapłakać.
Bo społeczeństwa nie da się dalej trzymać w ryzach niewiedzy.
I ty, Sławku, PRAWNIK to mówisz? Autorka materiału była jedynym dysponentem praw do niego. I mogła z nim zrobić wszystko wedle swego uznania - nikomu nic do tego.
Nb. o jakiej "niewiedzy" mowa?

Proszę unikać wycieczek, które w oczywisty sposób prowadzą do przepychanek politycznych. Zwracałem już na to uwagę w przeszłości.
Raleen
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”