Strona 2 z 2

: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 15:58
autor: Jasz
Tylko, że ja w odróżnieniu od Ciebie pamiętałem, że mi wejdą posiłki z rejonu Dęblina. Największym błędem (poza tym oczywistym) było nie poszerzenie strefy przełamania w kierunku północnym.

: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 16:29
autor: Legun
O jo joj! Faktycznie duża intensywność walk i bardzo interesujący przebieg. Na następny raz weźcie lampę błyskową ;). Sam nabieram coraz większej ochoty na granie - niestety sesja i inne atrakcje wiszą nad głową.

: poniedziałek, 22 czerwca 2009, 17:16
autor: Raleen
Szczęśliwie jest ta dobra zasada o tym, że wchodzące oddziały muszą być w zasięgu dowództwa armii, bo w przeciwnym razie mógłby mnie kolega zmasakrować od południa. Jaszu, nie jestem jeśli chodzi o tą grę omnibusem, czasami też się mylę i o pewnych rzeczach zapominam ;) .

Co do lampy błyskowej, niestety Legunie, plansza się błyszczy jak tak robisz zdjęcia i zwykle nic nie widać.

: wtorek, 23 czerwca 2009, 12:25
autor: Raleen
Apropos pierwszej rozgrywki zauważyłem u siebie jeszcze pewne niedostatki. Widać to nawet po części na tych zdjęciach. Za szybko chyba zaginam skrzydło okrążające przeciwnika. I potem nie mogę domknąć ;) . A jednostki, które wchodzą w kontakt przyklejają się do wrogich oddziałów i też potem ciężko je wykorzystać. Ale, sam fakt, że to dostrzegam, postrzegam pozytywnie ;) . A i inni się czegoś na moich błędach nauczą.