Zróżnicowanie artylerii w XIX wieku

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Zróżnicowanie artylerii w XIX wieku

Post autor: Raleen »

W początku XIX wieku występują już na wyposażeniu artylerii moździerze i haubice. Były one raczej krótkiego zasięgu i do działań polowych mało - jak sądzę - użyteczne, tym niemniej myślę, że byłoby ciekawie np. móc ostrzelać przeciwnika czającego się za pobliskim pagórkiem, któremu zwykłą artylerią ze względu na brak widoczności nic nie można zrobić.

To oczywiście raczej materiał na dodatek, ale ciekaw jestem czy są jacyś zainteresowani artylerzyści :) :?:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Fajny pomysl, z pewnoscia takie jednostki dadza wieksze pole do popisu przy tworzeniu hipotetycznych scenariuszy. Hehe moze kiedys do ostroleki ktos wymysli zadania jak w B-35 , fajnie by bylo :)

Wogole to mozna by bylo jakos wycenic jednostki do Ostroleki i np: na Armagedonie zrobic zawody, kazdy by mial po iles tam punktow na zakop jednostek, potem nastapilo by losowanie map i bitwa :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Hehe :D Powoli się może wszystkiego dorobimy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Itagaki
Général de Brigade
Posty: 2011
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
Lokalizacja: Dublin
Been thanked: 2 times

Post autor: Itagaki »

Raleen pisze:W początku XIX wieku występują już na wyposażeniu artylerii moździerze i haubice. Były one raczej krótkiego zasięgu i do działań polowych mało - jak sądzę - użyteczne, tym niemniej myślę, że byłoby ciekawie np. móc ostrzelać przeciwnika czającego się za pobliskim pagórkiem, któremu zwykłą artylerią ze względu na brak widoczności nic nie można zrobić.

To oczywiście raczej materiał na dodatek, ale ciekaw jestem czy są jacyś zainteresowani artylerzyści :) :?:
Może za pobliskie bagórki nie za bardzo ale na pewno grzmocić do środka miasta byłoby fajnie 8) Zwykła atryleria tez mogła strzelać ponad niedużymi przeszkodami (tzw. strzały nawiasowe) ale ograniczało je możliwości podniesienia lufy która chyba sięgała kilkunaście stopni.
Można by uwzględnić haubice w bateriach przy ostrzale zabudowań. Np. ostrzał głębszych pozycji z mniejszą siła ognia (francuskie kompanie art. miały po ok 6 - 8 armat i 2 haubitze)

A Paweł zwrócił uwagę na to, co mi zawsze brakowało, czyli scenariusze nie tyle hipotetyczne co całkowicie "zmyślone" jak w B-35.
Nowy sposób zapisywania siły daje duże możliwośi w tworzeniu takich scenariuszy w oparciu o istniejące wojska.
No i jeszcze można by wydać jakąś ciekawą fikcyjną mapkę... :roll:
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

o mozdzierzach i haubicach w armi austryjackiej (nie bede pisal za bardzo o dzialach bo to nie ten topic):

W latach 1745-50 zostal wprowadzony nowy system artyleryjski. Roznorodnosc dzial i mozdzierzy roznych kalibrow zostala drastycznie zredukowana.
Z haubic zostaly na wyposazeniu m.in. 7- i 10-funtowe.
Kwocjent ladowania ktory przy dzialach wynosil 1/3 do 1/4 przy haubicach wynosil 1/6 do 1/10.
Na tysiac krokow mozna bylo trafic cel o wielkosci kompanii na 40-70%, w przypadku haubicy 20-30%. Na dystansie 1500 krokow te liczby spadaly na 15 lub 2%.

W latach 1772 do 1816 nie zmienilo sie wiele jezei chodzi o wyposazenie, zmiany dotyczyly bardziej organizacji.
W 1786 powstal samodzielny korpus "Bombardier-Korps" ktory obslugiwal mozdzierze i haubice. Zalogi i oficerow odstawiono z wszelkich pulkow art.(byly 3), w ktorych ci juz obslugiwali ta bron wczesniej. Tak powstaly 4 kompanie po 185 ludzi.

W 1816 takze nie bylo wazniejszych zmian w sprzecie. Liczba kompanii wzrosla z 4 do 5.
Od 1848 byly takze baterie mozdzierzy polowych.
urodzony 13. grudnia 1981....
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Grenadyer - tez sobie pomyslalem o jakims oblezeniu :) mozna bylo by znalesc jakas mape w kotrej jedna ze stron moze oprzec obrona na ktoryms ze skrzdel o miasteczko ktore trzeba by bylo wziasc krwawym szturmem :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To świetnie się składa jeśli mieli oddzielne jednostki z artylerią stromotorową. Do zadanek byłoby to idealne :) . Może jakby robić powstanie na Węgrzech podczas Wiosny Ludów 1848 też gdzieś te jednostki mogłyby wziąć udział w walkach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Ah juz widze oczami wyobrazni...wieczor miasto plonie, krwawe starcia na bagnety, szarze w waskich ulicach na uciekajace oddzialy wroga, rynsztokiem spywa krew ehhh :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Krew i wino.... :lol: jak u starożytnych :wink:

OK, na razie było o nietypowych rodzajach, rzadziej występujących. Możemy też rozszerzyć tamat na zwykłą artylerię, bo nie ma jeszcze wątku.

1. Oczywiście będzie podział na konną i pieszą.
2. W Ostrołęce będzie podział na lekką i ciężką (pozycyjną). W następnych bitwach można nawet bardziej szczegółowy zrobić, jak będzie wola.
3. Będą też rakietnicy. W bitwie pod Olszynką Grochowską bateria naszych rakietników pod dowództwem kpt. Skalskiego celnym ogniem zadała poważne straty szarżującym rosyjskim kirasjerom i zdaje się, że zatrzymała nawet szarżę (źródło: Trzy powstania narodowe, Zajewski, Kieniewicz, Zahorski). Ogólnie mieliśmy bardzo dobrą artylerię w powstaniu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

A co do tych rakiet to jakie one byly ? Wybuchaly przy uderzeniu w przeszkode czy penetrowaly ? Ogolnie byly AP czy HE ?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Raczej wybuchały i podobnie jak kartacze. Oni daleko strzelali, ale byli bardzo niecelni, mieli duży rozrzut. I ten rozrzut starałem się oddać.
Będzie rzut na zniesienie ostrzału, a że rakietników jest mało, na palcach jednej ręki można policzyć (np. pod Waterloo Anglicy jako jedyni mają jedną baterię) to myślę, że nie skomplikuje to gry.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Czerwona Świnia
Appointé
Posty: 33
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:45
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa

Post autor: Czerwona Świnia »

W początku XIX wieku występują już na wyposażeniu artylerii moździerze i haubice.
Były już wcześniej, moździeże od ok. XIVw., haubice na pewno przed koronadami - zatem na pewno w I połowie XVIII już były.
Może jakby robić powstanie na Węgrzech podczas Wiosny Ludów 1848
Pewnie można by i w listopadowym. Dybicz starał się o przerzut parku oblężniczego. Do jego śmierci nie dotarł, czy później - tego nie wiem.

Ale i polacy mieli pewne ilości moździeży, haubic (granatników) a nawet (sic!) koronad w twierdzach (Modlin, Zamość i Warszawa). R.Łoś wylicza kilkadziesiąt sztuk możdzieży (a wielkość podaje raz w calach raz w funtach - możliwe, że jest to związane z ich różnym pochodzeniem), w tym rzecz ciekawa, w stosunku do kilku używa określenia moździeży "linii". Czyżby polowe ?

Co do haubic, jak Grenadyer zauważył były nieodłącznym elementem chyba każdej baterii. W armi rosyjskiej i bateriach armi KP wyposażonych w sprzęt rosyjski rolę haubic pełniły jednorogi (1/4 i 1/2 pudowe [p], tj. 10 i 20 funtowe [f]). Bateria gwardii był chyba nawet w całości uzbrojona w jednorogi.
Haubice (ale określano je również mianem granatników) wchodziły w skład nowych baterii, dla których tworzenia zebrano co bardziej przydatne działa.
Do tego jest jeszcze bateria Jaszowskiego, przeformowana z półbaterii rakietników konnych i wyposażona w działa 3f (warneńskie ?) jeszcze podczas bitwy grochowskiej.

Pozdr.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jeszcze co do rakietników i ich sukcesów pod Grochowem, gdy wywołali popłoch wśród rosyjskich kirasjerów. Jako przyczynę podaje się, poza dobrym wyszkoleniem Polaków, nieznajomość tej broni wśród Rosjan.

Czyli mamy do czynienia z przewagą techniczną wojsk polskich :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Czerwona Świnia
Appointé
Posty: 33
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:45
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa

Post autor: Czerwona Świnia »

Czyli mamy do czynienia z przewagą techniczną wojsk polskich
Dokładnie :)
Jaszowski wspomina, że sam przyszły car Mikołaj był zainteresowany rozwojem broni rakietowej.

Pozdr.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ostatecznie rakietników nie wrzucałem do instrukcji bo ich nie było pod Ostrołęką, a miejsca nam zbywało, ale pojawią się na pewno, myślę, że zasady można będzie wrzucic na forum, tak będzie najlepiej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”