Ostrołęka 1807

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Dotarłem jeszcze do jednego materiału opracowanego przez prof. Kasparka, z danymi dot. wojsk francuskich, a w międzyczasie poważniej zabrałem się za tą bitwę.

Powstaje przede mną kwestia wyważenia morale armii francuskiej i rosyjskiej dla tego okresu (i dla tej bitwy). Wiem, że to jest zawsze dyskusyjny temat, ale jeśli ktoś będzie miał jakieś spostrzeżenia, będę wdzięczny.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Armia francuska i armia rosyjska na początku 1807 roku - krótka charakterystyka

T. Strzeżek, Wojny napoleońskie w Prusach [w: W. Gieszczyński, N. Kasparek (red.), Wielkie wojny w Prusach. Działania militarne między Wisłą a Niemnem na przestrzeni wieków, Dąbrówno 2010]

s. 171: „Armia rosyjska, jakkolwiek „rewolucyjny” sposób walki był jej znany w drugiej połowie XVIII wieku, w następstwie reform cara Pawła I powróciła do pruskiego drylu i szyku liniowego w boju. Co prawda nowy sposób walki przywrócono do łask za Aleksandra I, ale dowódcy i żołnierze dopiero na polach bitew uczyli się nowej sztuki wojennej. W efekcie żołnierz francuski wielokrotnie wykazywał swoją przewagę w walce (zwłaszcza w szyku rozproszonym. (…)
W 1807 cechą charakterystyczną walczących w Prusach była obecność w ich szeregach, w następstwie strat poniesionych na polach bitew Austrii i Niemiec, znacznej liczby żołnierzy nowozaciężnych, słabo wyszkolonych i mniej wytrzymałych i doświadczonych od starszych. Do zalet francuskich żołnierzy zaliczały się ofensywność, inicjatywa na polu walki oraz uporczywe dążenie do osiągnięcia wytyczonego celu bez względu na straty (gen. Emmanuel Grouchy pisał, że odwrót zawsze demoralizował francuskiego żołnierza). Wadą była niewątpliwie niska odporność na niepowodzenia i trudy fizyczne. Ta ostatnia wynikała z surowych warunków klimatycznych panujących w Prusach Wschodnich oraz z braku dostatecznej ilości żywności.”

s. 172: „Armię rosyjską trudno było pobić w otwartym polu. Wynikało to m.in. z charakteru żołnierza rosyjskiego, którego cechowały posłuszeństwo, odporność moralna i fizyczna. Z drugiej jednak strony brakowało mu inicjatywy. Spokój i wytrwałość przeszły do legendy. Fryderyk II stwierdził nawet, że Rosjanina nie wystarczy zabić, trzeba go jeszcze popchnąć, aby się przewrócił. Cechy żołnierza przenosiły się na całą armię. Rosyjska armia była niezrównana w walce obronnej na otwartym obszarze, w której wykorzystywała zgrupowania artylerii prowadzące zmasowany ogień. Z kolei armia francuska nie miała sobie równych w bitwie zaczepnej, zwłaszcza na przestrzeni z naturalnymi przeszkodami w postaci lasów czy zabudowań. Jej artyleria górowała nad rosyjską m.in. wyszkoleniem kadry, celnością strzelania, mobilnością w terenie. Sprawność i szybkość w wykonywaniu manewrów na polu bitwy były domeną Francuzów, których siłę „pomnażał… geniusz Napoleona” wspierany przez szefa sztabu Alexandre’a Berthiera i dowódców korpusów (…).”
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Po doświadczeniach z Pól Chwały doszedłem do wniosku, że zrobimy jeszcze 6 Dywizję rosyjską Siedmioradzkiego, by poszerzyć możliwość alternatywnego (choć zgodnego z możliwościami historycznymi) rozegrania bitwy. Dotychczas oddziaływała ona na przebieg walk spoza planszy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

W najbliższy weekend manewrujemy pod Ostrołęką w 1807 r. Będzie testowany nowy scenariusz, taki trochę krótszy - dobry zwłaszcza dla zapracowanych ojców rodzin ;)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: clown »

Berger słyszysz? Dla Ciebie coś :P
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

W ostatni piątek udało nam się zagrać po raz pierwszy w scenariusz "Bitwa na wschodnim brzegu Narwi", przedstawiający końcową fazę bitwy pod Ostrołęką w 1807 r. Jest już późne popołudnie, ataki na miasto zostały odparte, a pod Ostrołękę przybyły główne siły francuskiego V Korpusu. Generał Savary postanawia przejąć inicjatywę i rozpoczyna natarcie na Rosjan. Z kolei ci ostatni starają się dotrwać na swoich pozycjach pod miastem do wieczora, by pod osłoną nocy rozpocząć uporządkowany odwrót.

Petru Rares zagrał Rosjanami, mi przypadli Francuzi. Scenariusz jest bardzo wyrównany jeśli chodzi o ilość oddziałów po obu stronach. Niestety, mimo niezbyt dużej liczby etapów, wygląda na to, że rozgrywka będzie schodzić trochę dłużej niż początkowo przypuszczałem (ale i tak nie jest źle). Zdjęcia nie są w pełni zadowalające z uwagi na późną porę rozgrywki, ale to co najważniejsze powinno być widoczne.

Obrazek
Rozstawienie wyjściowe przed rozpoczęciem rozgrywki. Francuski V Korpus, pod dowództwem gen. Savary, zajął pozycje wokół Ostrołęki i rozwinął się wzdłuż Narwi. Naprzeciwko czekają Rosjanie

Obrazek
Francuzi główny atak wyprowadzają na północy. Mimo początkowych niepowodzeń, udaje im się rozbić stojącą naprzeciwko kawalerię rosyjską i rozgonić jedną z baterii artylerii. Usiłują też podchodzić bliżej centrum jednak tutaj przemieszanie z piechotą rosyjskiej kawalerii sprawia, że z początku ciężko im było zbliżyć się do pozycji Rosjan

Obrazek
Na południu wychodzące do ataku francuskie kolumny od razu dostawały się w morderczy ogień rosyjskiej artylerii. Wiekopomnych czynów dokonał Głuchowski Pułk Kirasjerów, którego jeden z dywizjonów rozbił Francuzów i wjechał głęboko w ich pozycje docierając aż do linii artylerii i rozbijając po drodze francuskich dragonów, tyralierów i kolumnę piechoty

Obrazek
Na północy Francuzi starają się zrolować szyk Rosjan zachodząc ich z flanki. Przeciwstawiła im się tutaj dość liczna kawaleria rosyjska, którą tylko dzięki zręczności udało się pobić. Dużą pomoc w tej fazie okazała nacierającym artyleria. Po stronie rosyjskiej pojawiło się sporo oddziałów uciekających

Obrazek
Na południu bez większych zmian. Jedynie 28 Pułk Piechoty Lekkiej obszedł lasem w tyralierach pozycje rosyjskie i skutecznie ostrzelał stojące opodal kolumny rosyjskiej piechoty. Pod Pomianem nadal krwawe żniwo zbiera rosyjska artyleria. Warto jeszcze wspomnieć o walkach w samym centrum, na grobli biegnącej przez teren podmokły. Otóż Francuzom udało się tu z początku trafić granatami rosyjską baterię artylerii, i to tak, że eksplodowały jaszcze amunicyjne. Wskutek tego rosyjscy artylerzyści uciekli i grobla, której pilnowała rosyjska bateria chwilowo musiała zostać obsadzona przez batalion grenadierów kijowskich. Francuzi dwukrotnie rzucali tutaj przez groblę do ataku swoich grenadierów z dywizji Oudinota, i dwukrotnie zostali odparci w walce na bagnety

Skończyliśmy już po 3 etapie. Jakoś tego wieczora szło nam powoli m.in. za sprawą wciągających dyskusji z Bergerem. Inna sprawa, że na północy sytuacja Rosjan starała się już trudna, bo dużo oddziałów zostało rozbitych, więc ciężko by im było tam wytrzymać napór Francuzów. Relacja nie jest zbyt rozbudowana, ale pierwsze koty za płoty. Wkrótce pojawi się obszerniejszy raport z kolejnej rozgrywki w ten scenariusz, która miała miejsce następnego dnia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: czarek0402 »

Rysiek,

czyli na luty 2015 w rocznicę bitwy można się szykować na kupno? :roll:
Raleen pisze:Otóż Francuzom udało się tu z początku trafić granatami rosyjską baterię artylerii, i to tak, że eksplodowały jaszcze amunicyjne. Wskutek tego rosyjscy artylerzyści uciekli ...
Kolejny plus w grze. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Zdecydowanie na luty jej nie będzie, póki co jeszcze ją trzeba przetestować. W przeciwieństwie do "Ostrołęki 1831", ta gra jest dużo świeższa.

W ten weekend w sumie rozegrałem ten scenariusz 3 razy: raz w piątek, raz w sobotę i raz w niedzielę.

Z soboty będzie osobna, obszerniejsza relacja. Natomiast w niedzielę dzielnie walczył ze mną Miku, który dowodził Francuzami. Większość kawalerii ustawił sobie na lewym skrzydle, co dało mu tam sporą przewagę. Potem w pewnym momencie rzucił tą całą kawalerię na mnie. Mimo, że w paru miejscach odbił się ewidentnie, to po tym ataku rosyjska linia była mocno poszarpana, a potem Francuzi mogli ruszyć piechotą, co też zrobili, tylko w pełni tego nie wykorzystali. Jednak bardzo mnie ucieszyło jako autora, że świetnie było widać współdziałanie broni, o co mi chodziło. W tym scenariuszu w północnej części planszy, tam gdzie jest taka duża otwarta przestrzeń, obie strony mogą rozwinąć skrzydła. Mordercza okazała się francuska artyleria, która trafiła aż 3 baterie rosyjskie, tak że rozgoniła artylerzystów, a jeszcze jedną pokiereszowała mocno, niszcząc kulami działa. Pod koniec scenariusza Rosjanie mieli swoje pięć minut na południowym skrzydle, ponieważ Francuzi zostawili baterie dział bez obstawy piechoty. Wypadli na nie dragoni noworosyjscy i mimo gęstego ognia kartaczowego zdołali się przedrzeć i zaatakować, a potem zajść kolejne baterie od boku, bo z tyłu nie było rezerwy, która by ich zatrzymała. Dzięki temu sukcesowi udało mi się zrównoważyć powodzenia Francuzów na drugim skrzydle. Przyglądałem się balansowi i możliwościom stron i mimo moich wcześniejszych obaw Francuzom nie będzie tak ciężko jak się wydawało. Jednak nawet niezbyt duża przewaga jakościowa robi swoje. Co prawda bywa tak, że grenadierzy Oudinota potrafią się odbić od rosyjskich jegrów, ale to przy skrajnych rzutach - takie rzeczy zawsze są możliwe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: czarek0402 »

Czyli czekamy najpierw na wariant 1831. ;)

Mam uwagę do pierwszego zdjęcia, nie powinno być jakby z automatu, rozsypanych tyralier przed szykami obu stron, po drogach, groblach, krzakach, na przedpolach jako wysunięte czujki, do nękania przeciwnika, oficerów, tym bardziej, że to nie początek bitwy, jakiegoś boju spotkaniowego, wojska schodzą z dróg, rozwijają się do natarcia,tylko kontynuacja wcześniejszej bitwy?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Piechota może w ramach reakcji wysuwać tyraliery jak przeciwnik podchodzi, tak że nie ma problemu z tym, a utrudniłoby to tylko rozstawienie, które - to przy okazji - jest dowolne, tzn. jest tylko wyznaczony obszar gdzie się rozstawiają Rosjanie i Francuzi, a co kto gdzie umieści to jego wolna wola. Tak, że to że konkretne jednostki stoją na tym zdjęciu tak a nie inaczej, nie oznacza, że następnym razem np. Rosjanin nie będzie mógł się ustawić odmiennie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Ostrołęka 1807

Post autor: Raleen »

Nadciągają uzupełnienia dla Rosjan: 6 Dywizja gen. Siedmioradzkiego. Będzie tylko w jednym scenariuszu, dopuszczającym jej hipotetyczne użycie. Całkiem fajna jest, bo ma w składzie pułk czarnych huzarów (Aleksandryjski) i pułk ułanów (Tatarski).

Dywizja ta będzie też pod Pułtuskiem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”