Ogólna dyskusja o grze

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Gramy z Silverem "Odwrót Łubieńskiego" w wersji nowszej (łatwiejszej dla Polaków). Zrobiliśmy 7 etapów (na następnym spotkaniu powinniśmy dociągnąć do końca). Gram Polakami i póki co kontroluję jeszcze na południu Pomian, a na północy całkiem spory kawałek lasu. Na samej północy zatrzymałem Nostitza za lasem. W centrum Rosjanie całkiem nieźle się wdarli, ale niestety podczas kontrataku wystawili flankę jednego z batalionów na kontruderzenie i został on całkowicie rozbity. Początek rozgrywki okazał się bardzo szybki, ponieważ Polacy głównie cofali się na z góry upatrzone pozycje, to znaczy trochę głębiej w las i za niego. Pod Pomianem utworzyła się dość imponująca pozycja zaporowa z udziałem kawalerii i artylerii. Silver na niespotykaną skalę stosuje ostrzał haubiczny (wykorzystując jednorogi), bez widoczności baterii do nieprzyjaciela, ale ponieważ taki ostrzał ma bardzo duże ujemne modyfikatory, na wiele ostrzałów chyba raz udało mu się coś zrobić, tym niemniej akurat wyszło tak, że dość liczna artyleria rosyjska trochę się zaklinowała i nie miał nią co robić... to zaczął strzelać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Silver »

Jednak ten przepis z pierwszym ruchem przeprowadzanym przez Polaka bardzo dużo daje i można zorganizować spokojniej mocna obronę.
Tym razem postanowiłem iść Rosjanami bardzo szeroko i przechodzić kolumnami także po lesie i zagajnikach, jednak obrona przeciwnika stężała.
Niestety presja czasu (jest tylko 12 tur) źle podziałała na mnie i o 1 turę za wcześnie zdecydowałem się na pierwszy szturm na południu. Był bardzo obiecujący ale zabrakło mi rezerw na pozycjach i chyba już nie starczy czasu na poprawkę.
Chciałbym wreszcie zobaczyć w moim wykonaniu Rosjan okrążających lub dobijających się do zabudowań Ostrołęki i dograć do końca.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Dograć do końca na pewno dogramy. Faktycznie, ciut za bardzo się pospieszyłeś i stąd możesz mieć teraz pewne problemy, ale oddziałów masz dużo, zwłaszcza kawalerii do szarżowania. Jeśli czegoś żal to tej piechoty, którą udało mi się rozbić (2 bataliony) w kontrszarżach. Na północy się przedzierasz i w lesie w centrum też może być różnie. Jak Rosjanie są w lesie to zdecydowanie jest najtrudniej, potem jak wyjdą na otwartą przestrzeń to jakby inny świat się przed nimi otwierał.
Wrócił drugi stały tester, więc w najbliższym czasie mam nadzieję na intensyfikację rozgrywek.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Kilka zdjęć z drugiej części naszej ostatniej rozgrywki z Silverem w scenariusz "Odwrót Łubieńskiego". Zdjęcia przedstawiają etapy między 8 a połową 11. Ostatnie zdjęcie to sytuacja ogólna w połowie 11 etapu. Rozgrywka kończy się w połowie 12 etapu, więc jest to zdjęcie dokładnie na etap przed zakończeniem (Polacy i Rosjanie mieli jeszcze do wykonania po jednym ruchu).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Silver pod wieloma względami bardzo dobrze grał Rosjanami: aktywnie, agresywnie (w jednym czy dwóch miejscach trochę za agresywnie, ale tak się czasami zdarza w ferworze walki). Rosjanie szeroko i umiejętnie obchodzili pozycje polskie. Gdzie było trzeba atakowali. Polacy grali natomiast możliwie najbardziej starając się utrzymać pozycje, nawet kosztem wycofywania jednostek. W wielu miejscach i to stosunkowo długo się to udawało. Największe sukcesy strona polska odniosła pod Pomianem, gdzie pod koniec Rosjanie niemal nie mieli chyba żadnej piechoty. Pozostała tylko kawaleria i artyleria tłocząca się w zagajnikach i mająca problem z wyjściem na równinę. Rosjanie, nieoczekiwanie dla nich, przebili się natomiast w centrum. Ostatecznie udało im się też przejść przez las na północy. W centrum doszło dwukrotnie do poważnych walk i początkowo Polacy rozbili 3 rosyjskie kolumny, ale potem jeden z batalionów rosyjskich wymanewrował jedną z wysuniętych jednostek polskich, a tyralierzy rosyjscy przedarli się na tyły i to był początek kłopotów. Wspomnę, że kawaleria rosyjska usiłowała szarżować wzdłuż dróg, a artyleria znowu prowadziła ogień stromotorowy i w końcu po wielu ostrzałach udało się trafić jedną z polskich kolumn stojących w lecie i ją ciężko zdezorganizować. Ostatecznie na etap przed końcem Rosjanie przebijali się już w kierunku Ostrołęki, ale Polakom udało się utrzymać szyk swoich wojsk i pewnie byliby jeszcze w stanie odskoczyć pod osłoną silnej kawalerii, która zachowała się w całości nietknięta.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Trwają walki pod Ostrołęką, tym razem na zachodnim brzegu. Rosjanie, pod dowództerm gen. Silverowa dzielnie sobie poczynają. Na początku udało im się dorwać polską 3 kompanię pozycyjną i zabrać jej wszystkie działa. Naprzeprawiali potem przez rzekę mnóstwo wojska, ostatnio nawet kawalerię i artylerię konną przerzucali, za nic sobie mając trudny teren i dążąc do całkowitego rozgromienia Polaków, których na początku tak pogonili, że aż dotarli w pobliże stanowisk 1 Dywizji Piechoty, ale gdy główne siły piechoty ruszyły, zrobiło im się mniej wesoło. Jak głosiła jedna z powstańczych ulotek: "A że Zabałkański za dużo swawoli, ułan go namydli, a kosynier ogoli" (Zabałkański = Dybicz).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Silver »

Ale nie napisałeś, że podczas ostrzału zginął Skrzynecki - więc jest nadzieja dla Polaków.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

A tak, no cóż, to z wielu względów może być wyjątkowa rozgrywka :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Walki trwają dalej. Decydująca faza bitwy za nami. Rosyjski przyczółek na zachodnim brzegu Narwi, po wykrwawieniu 3 Dywizji Piechoty atakowała 1 Dywizja Piechoty, następnie do akcji weszła polska kawaleria (II Korpus Kawalerii, a potem Korpus Kawalerii Rezerwowej). Zwłaszcza 1 Dywizji udało się początkowo odnieść spore sukcesy, ale rosyjska artyleria nie próżnowała i stopniowo wytrącała z walki kolejne oddziały. Potem bardzo długo ataki prowadziła kawaleria, podtrzymując walkę. Powoli zbliżamy się do końca bitwy. Do pozycji rosyjskich zbliża się już 5 Dywizja Piechoty gen. Kamieńskiego, by spróbować rozstrzygnąć bitwę na korzyść Polaków. Rosjanie przeprawiają stopniowo kolejne oddziały, ostatnio ogień na mosty bardzo osłabł, a saperzy rosyjscy sprawnie je naprawiają, więc przeprawa wojsk rosyjskich przyspieszyła. Na prawym brzegu pojawiły się aż 3 baterie artylerii konnej, a także jeden dywizjon kirasjerów gwardii. Weszły do walki również bataliony 2 Dywizji Grenadierów, która wraz z księciem Szachowskim przybyła właśnie pod Ostrołękę. Wcześniej Rosjanie ponieśli jednak dotkliwe straty i w pewnym momencie po atakach 1 Dywizji Piechoty na przyczółku było pusto. Potem tylko dzięki specjalnym wydarzeniom udało się zatrzymać szarżę polskich strzelców konnych, którzy dotarli prawie do mostu, manewrując między rosyjskimi czworobokami. Polacy ponieśli dotkliwe straty, zwłaszcza w artylerii (utracili w walkach jedną całą baterię, zdobytą przez rosyjską piechotę) i drugą dosłownie wystrzelaną przez rosyjską artylerię.

Zobaczymy co przyniesie końcowa część bitwy. W każdym razie już teraz jest to dla mnie jedna z najlepszych rozgrywek i Silver muszę powiedzieć, że też znakomicie sobie radzi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: czarek0402 »

Raleen pisze: ostatnio ogień na mosty bardzo osłabł, a saperzy rosyjscy sprawnie je naprawiają, więc przeprawa wojsk rosyjskich przyspieszyła.

udało się zatrzymać szarżę polskich strzelców konnych, którzy dotarli prawie do mostu, manewrując między rosyjskimi czworobokami.

Polacy ponieśli dotkliwe straty, zwłaszcza w artylerii (utracili w walkach jedną całą baterię, zdobytą przez rosyjską piechotę) i drugą dosłownie wystrzelaną przez rosyjską artylerię.
To są smaczki. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Dodam jeszcze, że Silver mi usiłuje zniszczyć całkowicie artylerię polską stojącą na wzgórzach do Antonii. Szanse są niewielkie, bo wali na najdalsze dystanse, ale jakieś tam są... tym bardziej, że na przestrzeni wielu etapów już dwa razy zdołał trafić granatami krytycznie. Ustawił sobie dwie ciężkie 12-działowe roty bateryjne (w większości przypadków u Rosjan baterie mają po 8 dział, ale te dwie akurat są pełne) i od czasu do czasu okłada wzgórza na tyłach. Bywało, że jak reszta artylerii nie miała konkretniejszego zajęcia, to inne ciężkie baterie też próbowały. Od czasu do czasu, np. jak go kawaleria mocno naciskała od frontu, to przerzucał ogień tych dwóch ciężkich baterii na nią.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Udało nam się z Silverem zakończyć rozgrywkę, dograliśmy do ostatniego etapu. Końcówka gry przebiegała w większości pod dyktando Polaków. Rosjanie przeprawili co prawda aż 4 baterie artylerii. Mieli też dywizjon ułanów gwardii oraz dość dużo batalionów piechoty. Polacy mogli na sam koniec bitwy użyć niemal całości sił, w tym świeżej 5 Dywizji Piechoty. Do ataku ruszyły również wykrwawione bataliony 1 i 3 Dywizji Piechoty oraz polska kawaleria długo, bohatersko zmagająca się z rosyjskimi grenadierami. Cały czas nie próżnowała rosyjska artyleria strzelające ze wschodniego brzegu Narwi. Polacy zaczęli rozwijać natarcie od południa. Kolumny polskiej piechoty chowały się za nielicznymi pagórkami, by choć na chwilę zyskać osłonę przed morderczym ogniem rosyjskiej artylerii. Rosjanie na 2-3 etapy opanowali jedno ze wzgórz, ale wyjście do przodu i chęć zdobycia terenu - tak jak to miało miejsce historycznie - stały się jedną z przyczyn ich zguby. Wysuniętej do przodu artylerii trzeba było bronić, a to szło coraz ciężej topniejącej w walkach i ogniu tyralierów rosyjskiej piechocie, częściowo pozbawionej osłony własnej artylerii zza rzeki. Polacy wykorzystywali momenty, kiedy rosyjska artyleria milkła i nacierali na najbardziej wysunięte jednostki w centrum. Koniec bitwy pozwolił na koordynowanie ataków polskiej kawalerii i piechoty. W dwóch czy trzech etapach szarżująca jako pierwsza kawaleria ściągała na siebie grad ognia rosyjskiej artylerii, ułatwiając później natarcie własnej piechocie. Najwięcej dokazała w tej fazie bitwy Legia Litewsko-Wołyńska, ochotnicza formacja, która mimo nikłych szans rozbiła rosyjski czworobok (co prawda wcześniej nieco zdezorganizowany - tylko dzięki temu się udało). Natomiast polski 2 pułk strzelców konnych, mimo że ciężko zdezorganizowany, odparł w kolumnie szarżę ułanów gwardii, choć ci byli świeży i nacierali w linii. Na usprawiedliwienie ułanów trzeba jednak dodać, że atakowali przez małą rzeczkę, co osłabiło ich impet. Nie zawsze Polacy zwyciężali, bywało, że jak niepyszna polska kawaleria musiała się cofać, najczęściej jednak jej szarże załamywała ogniem artyleria. W ostatnich etapach gry na zachodnim brzegu pojawił się nawet dywizjon kirasjerów gwardii, ale jego szarża załamała się na szczęśliwie sformowanym przez polską piechotę czworoboku. Niezależnie od szarż, decydującą rolę w walce odgrywała jednak piechota, dla której smugi bagniste nie były przeszkodą, tak jak dla kawalerii. Polacy stopniowo odrzucali do tyłu Rosjan. W pewnym momencie Rosjanie usiłowali stawić czoła polskiej piechocie w walce na bagnety, co jednak skończyło się rozbiciem kilku batalionów i ucieczką oddziałów. Pierzchający z pola walki rosyjscy piechurzy zniszczyli mosty, przez co w końcówce Rosjanom trudno było przeprawiać na zachodni brzeg nowe oddziały. Dzięki tym sukcesom na sam koniec gry Polakom udało się rozbić większość rosyjskiej piechoty i dojść w pobliże mostów. Rosjanie wykonali wówczas huraganowy ogień artylerii, który załamał kilka polskich oddziałów i wiele ciężko zdezorganizował, jednak na zachodnim brzegu brakowało im już piechoty i nie mieli czym walczyć. Ostatecznie Polacy dotarli do mostu w przedostatnim etapie, a w ostatnim etapie wyparli z zachodniego brzegu jedyny oddział rosyjski (rozbitą kolumnę grenadierów z ks. Szachowskim), jaki jeszcze tutaj pozostał. Na koniec bitwy zachodni brzeg był więc wolny od oddziałów rosyjskich, a oba mosty całkowicie zrujnowane. W ostatniej fazie bitwy Polacy zdobyli na zachodnim brzegu działa czterech baterii rosyjskiej artylerii konnej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Silver »

Właśnie najbardziej mi żal tych baterii artylerii konnych które rozstawiałem nieco za daleko wprzód i potem rozpaczliwie ponawiałem ataki by na ich stanowiska powrócili spędzeni przedtem artylerzyści.
Jednak na przyczółku za rzeką nie da się Rosjanom za bardzo spokojnie rozstawić sił a odchodzące z pierwszej linii uciekające oddziały pociągają do ucieczki kolejne stojące dalej i tworzy się swoista reakcja łańcuchowa. Ach, by tak jeszcze raz spróbować Rosjanami. Ale i Polakami to wyzwanie.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Właśnie, wydaje mi się, że przez te baterie konne i niewykonanie odwrotu w końcówce mogłeś przegrać. Liczę punkty, żeby zobaczyć jak to wyszło, bo jednak przez większą część bitwy kontrolowałeś plac boju.

Ja żałuję, że nie udało mi się przeprowadzić szarży artylerii konnej Bema, ale cóż, tym razem padły inne rozkazy. Szarża, nieco wcześniej przeprowadzona, mogłaby tu trochę namieszać, i w punktacji również.

Zagramy na pewno niedługo po raz kolejny, myślę, że najlepiej będzie z zamianą stron, a kolejny chętny też szykuje się ze mną na bój :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Raleen »

Zestawienie strat i punktów zwycięstwa zdobytych przez obie strony podczas rozgrywki, opracowane przez Silvera.

Skład przed bitwą i straty w punktach siły w podziale na poszczególne formacje oraz ilość punktów zwycięstwa naliczone dla przeciwnika z powodu strat:

ROSJANIE

1 Dyw. Kirasjerów:
46 jazda (2 straty) czyli 4%
4 artyleria (4 straty) czyli 100%
4 obsługa dział (0,5 straty) czyli 13%

3 Dyw. Kirasjerów:
13 jazda (0 straty) czyli 0%
8 artyleria (4,5 straty) czyli 6%
6 obsługa dział (0,5 straty) czyli 8%

Dyw. Lek. Kaw. Gw.:
47 jazda (10 straty) czyli 21%
6 artyleria (6 straty) czyli 100%
6 obsługa dział (0,5 straty) czyli 8%

1 Dyw. Huz.:
34 jazda (0 straty) czyli 0%
8 artyleria (4 straty) czyli 50%
6 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

Berg:
35 jazda (0 straty) czyli 0%
30 piechota (19 straty) czyli 63%

3 Dyw. Gren.:
82 piechota (58,5 straty) czyli 71%
14 artyleria (0 straty) czyli 0%
11 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

2 Dyw. Gren.:
46 piechota (9 straty) czyli 20%
12 artyleria (0 straty) czyli 0%
11 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

Poniżsi nie uczestniczyli w walkach z wyjątkiem artylerii i nie ponieśli strat:

Gwardia Wlk. Księcia

1 Dyw. Piech.

3 Dyw. Piech.

Saperzy

Straty dowódców: Bistrom, Berg, Nostitz, Nabukow i Polujektow

RAZEM:
242 piechota (86,5 straty) czyli 36%
175 kawaleria (12 straty) czyli 7%
70 artyleria (18,5 straty) czyli 26%
55 obsługa dział (1,5 straty) czyli 3%

POLACY

II K. Kaw.:
43 jazda (15,5 straty) czyli 36%
4 artyleria (4 straty) czyli 100%
3 obsługa dział (1,5 straty) czyli 50%

K. Rez. Kaw.:
55 jazda (7,5 straty) czyli 14%
7 artyleria (0 straty) czyli 0%
6 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

1 Dyw. Piech.:
83 piechota (28 straty) czyli 34%
11 artyleria (8 straty) czyli 72%
7 obsługa dział (2 straty) czyli 29%

3 Dyw. Piech.:
85 piechota (8 straty) czyli 9%
5 artyleria (5 straty) czyli 100%
4 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

5 Dyw. Piech.:
102 piechota (11 straty) czyli 11%
8 artyleria (0 straty) czyli 0%
4 obsługa dział (0 straty) czyli 0%

Straty dowódców: Skrzynecki i Łubieński

RAZEM:
270 piechota (47 straty) czyli 17%
98 kawaleria (23 straty) czyli 23%
35 artyleria (17 straty) czyli 49%
26 obsługa dział (3,5 straty) czyli 13%

**************************************************

ROSJANIE
Punkty zwycięstwa za straty przeciwnika: 90,5/3=30
Punkty zwycięstwa za zabitych dowódców przeciwnika: 8
Punkty zwycięstwa za kontrolę terenu w poszczególnych etapach: 64
SUMA: 102

POLACY
Punkty zwycięstwa za straty przeciwnika: 118,5/3=39
Punkty zwycięstwa za zabitych dowódców przeciwnika: 10
Punkty zwycięstwa za kontrolę terenu w poszczególnych etapach: 30
Punkty zwycięstwa dla Polaków z żetonów „Mgła wojny”: 13-23
SUMA: 92-102

Podsumowując, Silver grając Rosjanami co najmniej zremisował (jeśli nie zwyciężył). Trzeba jeszcze policzyć dokładnie punkty zwycięstwa z żetonów „Mgła wojny”. Tutaj trochę majstrowałem przy zasadach scenariusza i punktacja zależy czy byśmy grali wg nowszej wersji czy wg starej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Re: Ogólna dyskusja o grze

Post autor: Silver »

Teraz jest podstawa do tego by grając po raz kolejny na bieżąco śledzić postępy swego punktowania.
Ale chyba lepiej oddać się realiom epoki i poczuć się jak głównodowodzący a dopiero jak opadnie kurz po batalii porównać wyniki.
Ja wcielając się w Dybicza w pewnym momencie przeszedłem mosty lecz czując bojowy żar Polaków w końcówce odszedłem z powrotem na bezpieczny brzeg.
Głównodowodzący przeciwnika poległ podczas ostrzału stojąc na krawędzi bagien na południu.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”