Strona 2 z 3

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 17:10
autor: Raleen
Tak właśnie niby wszystko jest, ale jeszcze się nie możemy zdecydować co do kolorów w 1-2 przypadkach. Potem jak już klamka zapadnie to nie będę zmieniać. Niedługo wrzucę.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 17:31
autor: czarek0402
Najważniejsze są przepisy, system, historyczność i grywalność w jednym, jak będzie "Ostrołęka 1831" to może być "Ostrołęka 1807" czyli epoka napoleońska, wojny rewolucyjne w latach, powiedzmy około 1805-1815, a nawet od 1796 :roll:

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 18:09
autor: Raleen
Ja chyba dam Wam do rzucenia okiem wkrótce na to, bo bardzo się wahamy, a może nam pomożecie w wyborze :)

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 19:07
autor: Raleen
Żeby nie pisać stale tutaj, bo miał być to w założeniu wątek ogłoszeniowy, zapraszam do poniższego tematu, gdzie wrzuciłem trzy próbki żetonów ze współczynnikami:

http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=51&t=12249

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 19:11
autor: SPIDIvonMARDER
clown pisze:
Źródła ikonograficzne jednoznacznie wskazują, ze kucyki były używane bojowo aż do I wojny światowej.
To może podaj jakieś źródła z epoki której tematem jest gra, dotyczące masowego wykorzystywania bojowego w oddziałach kawalerii kucyków, szczególnie np. w jednostkach kirasjerów. Chętnie o tym poczytam.
Chyba nie zwróciłeś uwagi na obrazek, który załączyłem w poście ;) To był żart.

Chociaż bardziej niecodzienne zwierzęta niż konie też był w użyciu. Tutaj np. wielbłądy:
http://www.firstworldwar.com/photos/animals.htm

http://en.wikipedia.org/wiki/File:WWI_h ... isease.jpg to zwierzę mi wygląda albo na bardzo niedużego konia, albo ew. wysokiego, chudego kucyka.

Na marginesie:
Obrazek

Obrazek
Osły i muły były także popularne w czasie II wojny światowej. W dużej liczbie używali ich niemieccy strzelcy górscy.

Ryszard: olejcie grę i zacznijcie masowo trzaskać mapy :P To jest dopiero interes!

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 20:39
autor: clown
Ci Rosjanie z Grodzieńskich Huzarów Gwardii już nieco lepsi :) ale nadal te proporcje ciut zachwiane. Może warto zerknąć na żetony z Muszkietu i Piki? Tam te proporcje moim zdaniem są idealne.
Generalnie może to wyglądać na czepialstwo, ale wiem, że narysowanie konia to kosmos. Warto jednak zrobić to dobrze.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 20:57
autor: Silver
Na żetonie tak mało miejsca by zaprezentować dobrze sylwetkę żołnierza a tym bardziej z koniem.
Piękne są zrobione grafiki i chciałoby się by jak najwiecej szczegółów pokazać.
A pod względem szczegółów żołnierz jest ciekawszy do pokazania niz koń.
Może pomysłem na nastepny raz byłoby przedstawienie widoku jeźdźca z jego rumakiem nieco z góry by był widoczny mundur i część konia.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 21:42
autor: wizun
Poza w paru miejscach niekoniecznie dobranych proporcjach - żetony wyglądają dobrze, warto zastanowić się miejscami nad cieniowaniem pewnych elementów (np. mięśnie konia, elementy zagnieceń munduru) co daje dobry efekt końcowy.
Postacie i mapa są nieco inną kreską rysowane - stąd przyłączam się do głosów chcących zobaczyć żetony ze współczynnikami.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: czwartek, 5 września 2013, 21:52
autor: Raleen
Dawidzie, założyłem topik w dziale gry "Ostrołęka 1831" (link parę postów wcześniej).

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: środa, 11 września 2013, 21:54
autor: Raleen
Informacja o pokazie na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=118

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: niedziela, 22 września 2013, 09:13
autor: Raleen
Zbliża się termin imprezy, trwają jeszcze ostatnie prace, ale obok dyskusji o stronie graficznej padały pytania o mechanikę. Odpowiadając na takie pytania zazwyczaj jestem w kłopocie... bo nie wiem o czym pisać, tzn. dla mnie wiele elementów jest ważnych.

Jeśli chodzi o układ faz, jak już wspominałem w dziale gry, zasadniczo mechanizm się nie zmienił. Gra podzielona jest klasycznie na etapy, te dzielą się z kolei na fazy:

1) faza reorganizacji gracza A
2) faza ruchu kawalerii gracza A
3) faza walki kawalerii gracza A
4) faza ruchu piechoty gracza A
5) faza odwrotu gracza B
6) faza walki piechoty gracza A

i analogicznie (lustrzane odbicie) druga część etapu, gdzie stroną aktywną jest gracz B:

1) faza reorganizacji gracza B
2) faza ruchu kawalerii gracza B
3) faza walki kawalerii gracza B
4) faza ruchu piechoty gracza B
5) faza odwrotu gracza A
6) faza walki piechoty gracza B

Powyższy układ można na kilka sposobów modyfikować, ale póki co na potrzeby gry "Ostrołęka 1831" nie jest mi to potrzebne. Pierwsza sprawa, że nie ma w tej grze zbyt dużo jednostek i zwłaszcza w drugim scenariuszu nie działają one rozrzucone po planszy, druga sprawa, że taki układ najlepiej odpowiada charakterowi tej bitwy. Dalsze powody są takie, że wolałbym na początku by gracze przyswoili inne grupy zasad zanim zaczniemy wchodzić w dowodzenie, a przy takim układzie jest to łatwiejsze, i czwarty powód to rozdzielenie klasycznie występujących w wielu dawnych grach faz ruchu i walki (wspólnych dla wszystkich jednostek) powoduje szereg dalszych konsekwencji dla mechaniki gry (w moim przypadku i tak posiadającej sporo różnych niuansów) i musimy jeszcze wszystko dokładnie sprawdzić w praktyce.

Natomiast na tym rzecz się nie kończy, jeśli chodzi o ten element mechaniki gry, bo będzie jeszcze aktywacja zgrupowań do ruchu i do walki, głównie po stronie polskiej, by oddać fakt wchodzenia armii polskiej do bitwy częściami. Dotyczy to scenariusza przedstawiającego główną bitwę na zachodnim brzegu. W związku z tym scenariuszem będę miał też coś dla tych, którzy lubią podczas rozgrywki ciągnąć różne żetony z plastikowych kubeczków.

Jeśli chodzi o porównania z innymi grami i systemami, generalnie idziemy w nieco innym kierunku niż szereg gier z losowymi aktywacjami, jak np. znane i grane często przeze mnie ostatnimi czasy SPQR czy Musket&Pike. O ile w powyższych systemach ruszają się i walczą wydzielone grupy jednostek, to u mnie podział jest raczej według rodzajów broni i sposobu walki. I to dalej można rozwijać na różne sposoby. Celem jest jak najdalej idące oddanie współdziałania trzech rodzajów broni, a także specyfiki szyków.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: poniedziałek, 23 września 2013, 21:46
autor: Raleen
Kontynuując temat mechaniki. Padło wcześniej pytanie o to do jakich tytułów gra jest podobna...
Myślę, że warto powiedzieć ogólnie o filozofii robienia gier. Dla mnie zawsze polegało to na stworzeniu czegoś własnego, oryginalnego. Tymczasem jak patrzę na niektórych autorów, to filozofia jest inna: poznawanie wielu gier i kopiowanie z nich najlepszych rozwiązań. Raz mówi się o tym wprost, innym razem nie. Oczywiście każdy ma jakieś punkty odniesienia, każdy w coś wcześniej grał. Jest też wiele rozwiązań, które są po prostu uniwersalne i występują w bardzo wielu grach, tak że nie można powiedzieć, że są czyjeś i ktoś ma na nie monopol. Jednak dla mnie w tym wszystkim ważne było by w takiej grze znalazły się jakieś moje własne rozwiązania i by było to coś istotnego oraz wartościowego. Stąd, zwłaszcza z początku, nie szukałem rozwiązań w innych grach, nie wertowałem instrukcji innych gier pod kątem co by tu ewentualnie dało się zapożyczyć. Długo sprawa wyglądała prosto o tyle, że nie znałem zbyt wielu gier zagranicznych i nie za bardzo miałem do nich dostęp, więc po prostu starałem się wymyślać pewne rzeczy sam. I tak to się rozwijało. Miałem oczywiście od początku punkt odniesienia w postaci gier Dragona i dużą praktykę jeśli chodzi o niektóre z nich, a także sporo własnych przemyśleń. Refleksje na czym polega oryginalność takich czy innych rozwiązań w grach mam już dawno za sobą. Pamiętam, że później często stykałem się z graczami, którzy oczekiwali, żebym po prostu skopiował zasady któregoś z systemów GMT zbliżonych czasowo do przedstawianej epoki, troszkę go przerabiając, co zdarzało się źródłem nieporozumień. Z kolei moje inspiracje były na ogół dość odległe.

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: poniedziałek, 30 września 2013, 21:15
autor: Raleen
Impreza i rozgrywka pokazowa za nami. Przede wszystkim cieszę się, że udało się zaprezentować grę i trochę w nią pograć. Tutaj ukłony w stronę Petru Raresa, który był moim współgraczem. Trochę opowiadałem podczas rozgrywki, tłumaczyłem to i owo, ale zdaję sobie sprawę, że po tym trudno oceniać grę, więc uwaga w naturalny sposób skupiła się na stronie graficznej.

Cieszy mnie, że w zdecydowanej większości ocena grafiki gry była pozytywna. Co do obrazków na żetonach, sądzę, że teraz, jak wiele osób zobaczyło je w odpowiednim rozmiarze - takim, w jakim są na żetonach, oceny będą dużo lepsze. Bo na forum, jak mamy to w powiększeniu, wrażenie jest inne i ocenia się tego typu obrazki bardzo rygorystycznie. Tymczasem to z założenia są proste, małe obrazki. I pewne uproszczenia jeśli chodzi o grafikę po zmniejszeniu obrazka działają tu na korzyść. Co do tła, o czym pisał Profes, jakoś mnie to tak nie uderza, ale... ja nie noszę okularów, stąd mogę to widzieć nieco inaczej. Gdy przygotowywaliśmy żetony i zastanawiałem się nad tłem, jedna z osób prosiła mnie, żebym tylko nie robił takiego jaskrawego, jakie jest np. w grach Adama Niechwieja. Tak, że i tu trafiam na różne opinie. Trzeba będzie jeszcze popróbować, ale generalnie jestem tutaj otwarty na wszelkie zmiany. To co pisze Profes w zasadzie mnie przekonuje, chociaż nie chciałbym przeholować w drugą stronę i zrobić tych żetonów zbyt jaskrawych (chociaż osobiście mi dotychczasowe tło się podoba - kwestia gustu). Trzeba też brać poprawkę na to, że żetony nie są polakierowane, a po nałożeniu lakieru kolory zwykle stają się bardziej wyraziste i głębsze, co pozwoliłoby bardziej wyróżniać się żetonom na tle planszy.

Ogólnie rzecz biorąc, ta wersja gry przygotowywana była jako małe testowe wydanie, by zobaczyć jak to wyjdzie w praktyce i zrobić kilkanaście egzemplarzy do testów. Dzięki temu unikamy błędów na ostatnim etapie, czyli na poziomie edytorskim/wydawniczym. Tutaj, nie ukrywam, moja wiedza i doświadczenie jest najmniejsze (w porównaniu z innymi etapami przygotowywania gier planszowych). Ostatecznie z wydania testowego wyszły nici i musiałem ograniczyć się do pokazu. Ale i tak się cieszę, że od strony graficznej zasadniczo udało się grę opracować (nie wyklucza to oczywiście jakichś zmian - tak jak pisałem). Kiedyś, jak się za to zabieraliśmy, wydawało mi się, że pójdzie to łatwo i szybko. W praktyce, żeby dobrze to zrobić, trzeba poświęcić na to trochę czasu i nie jest to prosta, szablonowa operacja. Oczywiście tak też można, i są wydawcy, którzy tak robią, ale to już nie moja sprawa. Wychodzę z założenia, że przy ilości czasu i wysiłku, który został poświęcony na opracowanie zasad i planszy, szkoda by było, gdyby żetony jakoś bardziej od nich odstawały na minus.

Jeszcze o zasadach gry i mechanice. Jak grałem, zdarzają się jeszcze pojedyncze rzeczy, które mi nie pasują, chociaż raczej są to szczegóły, i często nie są dostrzegalne dla kogoś nieobeznanego szczegółowo z zasadami (czyli do Pól Chwały w praktyce nikogo poza mną), ale najbardziej mnie cieszy, że "odkrywam" (tak, to dobre słowo) w zasadach istnienie historycznych zależności, których wcześniej nie planowałem i nie uwzględniałem, a które pośrednio wynikają z innych reguł gry. Cały czas porównuję to oczywiście do historycznego przebiegu bitwy i realiów taktycznych tego okresu, tak jak je sobie wyobrażam. Z rzeczy, nad którymi do końca siedziałem, wspomnę np. skuteczność ostrzału artyleryjskiego. Bardzo łatwo przeholować w jedną i w drugą stronę. A gra to weryfikuje, bo w drugim scenariuszu mamy po stronie rosyjskiej bardzo dużo artylerii skupione w jednym miejscu i jak autor przyjmie za duże albo za małe straty, to przy dużej ilości ostrzałów odchyły są większe niż przy ostrzale pojedynczych baterii, jak w większości gier.

Dziękuję za wszystkie pytania i opinie na temat gry oraz wszelkie dyskusje podczas imprezy.

Jak już wspominałem w innym wątku, musiałem się bardziej zająć sprawami organizacyjnymi imprezy niż planowałem i rozgrywka była dopiero wieczorem, ale będą wkrótce kolejne okazje, zamierzam się też pojawić z grą na kilku innych imprezach poza tymi, w które jestem najbardziej zaangażowany jako organizator (Grenadier, Pola Chwały).

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: środa, 2 października 2013, 13:08
autor: Greebo
I Ty i ja byliśmy tak zajęci na Polach Chwały, że dopiero dziś przypomniałem sobie o Twoim pokazie i byłem ciekaw czy w ogóle się odbył, ale widzę, że jednak Ci się udało.

W takim razie na razie gratuluje tego co już jest i trzymam palce za przyszłość ;)

Re: Pokaz gry "Ostrołęka 1831"

: środa, 2 października 2013, 18:19
autor: Raleen
Dzięki za dobre słowo, ano tak to wyszło w tym roku, że czasu nam wszystkim brakowało, ale szczęśliwie jakoś się udało, choć dopiero wieczorem. Zdjęcia za bardzo nie wyszły z powodu późnej pory i naszego zaangażowania w grę, tak że będzie tylko jedno, z walk o przyczółek (które już pojawiło się na portalu).

Obrazek

Jeszcze raz dzięki wszystkim, którzy się przyglądali, dopytywali itd. Będzie jeszcze okazja się zobaczyć i pograć. Zwłaszcza dla tych, co są z Warszawy.