Knights of Time

Recenzje przepisów, relacje z rozgrywek (After Action Reports), zasady domowe.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No jak mają być jeszcze zmiany to się zastanowię czy czytać, czy nie poczekać. Poprzednią wersję sobie nawet wydrukowałem, ale jak to się tak będzie zmieniać to nie nastarczę, a wiadomo, teraz kryzys i trzeba oszczędzać ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Jak na razie legnie się nam pare pomysłów do głów i korci nas by je wprowadzić ale wolimy poczekać na ocene tego co teraz zrobiliśmy czyli wersji 2.0.6.
Planowane zmiany mogą objąć:
Mechanika- zmiana k6 na k10, zmiana rozkładu tury z obecnego na system punktowy tzn punkty akcji
Charakterystyki- zmiany charakterystyk, rozróżnienie na strzelców i piechotę
Broń-ew zmienione zasady broni itp
Trochę zmian samych zasad(raczej kosmetyczne)

Ale to wszystko za jakiś czas więc lepiej oceniajcie ver2.0.6. i dopiero potem będę sie zastanawiał nad zmianami żeby nie robić tego za często.
Awatar użytkownika
czaki
Chorąży koronny
Posty: 1337
Rejestracja: niedziela, 11 stycznia 2009, 21:24
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: czaki »

vendetta_222 pisze:Planowane zmiany mogą objąć:
Mechanika- zmiana k6 na k10, zmiana rozkładu tury z obecnego na system punktowy tzn punkty akcji
Charakterystyki- zmiany charakterystyk, rozróżnienie na strzelców i piechotę
Broń-ew zmienione zasady broni itp
Czyli wychodzi na to, że pół gry albo i więcej chcesz stworzyć od nowa. :rotfl:
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Niepowiedziałbym żeby połowa gry uległa zmianie, raczej dodano by do istniejących zasad kilka nowych zapisów, kilka usunięto i tyle. Np zmiana k6 na k10 wymaga zmian w charakterystykach itp itd.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

vendetta_222 pisze: Mechanika- zmiana k6 na k10, zmiana rozkładu tury z obecnego na system punktowy tzn punkty akcji
O ktoś moją sugestie przeczytania DBA wiął sobie do serca :>
Drastyczny krok w przód.

przemysl naprawde mocno to co ci Pietia pisał i może coś z tego jeszcze będzie, ale zdecydowanie więcej niz połowe trzeba zmienić :>

Bo w dzisiejszych czasach w Revenge nikt juz nie gra, a coś w tych klimatach to całe KoT jest.
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Revenge to cos całkiem różnego od kot po pierwsze nie ta skala gry. DBA nie czytałem poprostu znalazłem stare notatki z testów mechaniki 1.X.X i po paru poprawkach prawdopodobnie będziemy ją sprawdzać jeszcze raz. Punkty akcji też dużo wcześniej rozpatrywaliśmy. Czy więcej niż połowe to wątpie inny układ będzie wszystkiego po prostu a to już zmienia bardzo wiele.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Knights of Time – uwagi do zasad systemu (wersja 2)

Poczytałem drugą, poprawioną wersję zasad, niżej uwagi. Pogrubienia w cytatach pochodzą ode mnie.

1) "K - koszt to pewnego rodzaju punktowe przedstawienie kosztu naboru oraz wyposażenia i utrzymania danego żołnierza przez władcę z danej grupy społecznej."

Kto to jest "władca z danej grupy społecznej"?

2) s. 11: co to są "jednostki stałe"?

3) "Należy pamiętać by wykonywać starannie i przemyślanie wszelkiego rodzaju ruchy, aby w trakcie rozgrywki uniknąć jakichkolwiek niejasności oraz problemów, lub też ustalić z drugim graczem pewien pułap błędu (gra jest grą towarzyszką i tak należy ją traktować)"

To pierwszy cytat w temacie lania wody (dalej będą kolejne).

4) s. 11: "...(Zbroja średnia obejmuje prawie pełną zbroję płytową oraz cięższe wyposażenie konia czyli siodło oraz Ew. lekką zbroję u konia)"

Z tego rozumiem, że jazda posiadająca lekkie zbroje nie używa siodeł? Bo jeśli wymieniasz to jako element "cięższego wyposażenia konia" to jak inaczej to rozumieć? Poza tym, mając choćby przed oczami naszą bitwę pod Grunwaldem, nie wiem jak ją sobie wyobrażasz w świetle tej definicji, bo trudno powiedzieć, żeby większość jazdy polskiej miała "prawie pełną zbroję płytową", czyli w myśl tego wpadnie ona do kategorii jazdy lekkiej. Zwłaszcza jeśli uwzględnić do tego "lekką zbroję dla konia". Ilu polskich rycerzy opancerzało w tym okresie swoje wierzchowce? Chyba niezbyt wielu.

5) Z rozdziału "Przeszkody a ruch"

"płoty drewniane oraz murowane" - nie słyszałem o takich płotach.

6) s. 16: "Zasady szarży dla różnego rodzaju jednostek mogą się między sobą znacznie różnić. Oto kilka przykładów różnic..."

Jeśli już tworzysz taki przepis, to powinien on być kompletny tzn. wskazywać wszystkie różnice.

7) s. 17: Reakcja na szarżę w postaci ucieczki - jak to sobie wyobrażasz? Chodzi mi od strony realistycznej: że atakowany za pomocą oddział po prostu "odskoczy"?

8) s. 17: "W przypadku gdy na jedną jednostkę szarżuje kilku przeciwników (kilka zwartych grup) to dla każdej deklarowanej szarży wykonuje się deklaracje. Jeśli obrońca w pierwszej odpowiedzi na szarżę wybrał ucieczkę to musi również uciekać przed pozostałymi szarżującymi przeciwnikami."

Też różne dziwne sytuacje mogą z tego wyniknąć, np. możliwość kilkakrotnego uciekania może być wykorzystywana do "nadprogramowego" przemieszczania oddziałów na polu bitwy.

9) s. 17-18: "Modyfikatory reakcji na szarżę:
[...]
- Szarżująca jednostka jest tej samej wielkości - Nic (nie wykonuje się testu morale)"

Ten zapis jest bardzo mylący, bo nie wiadomo czy rozpatrywać go łącznie z pozostałymi czy osobno.

10) s. 21: Strzelanie

"zasięgowa broń strzelecka" - odnośnie sformułowania, czy znasz jakąś niezasięgową broń strzelecką? Chyba każda broń strzelecka jest zasięgowa prawda?

"Strzelanie do przeciwnika wielokrotnie zmieniało losy bardzo wielu bitew w średniowieczu"

Jakich to bitew losy strzelanie zmieniało wielokrotnie? Po prostu, zastanawiam się czy rozumiesz, co piszesz?

11) s. 22: "Trafienie przeciwnika to cel każdego strzelca" - bardzo odkrywcze sformułowanie, kolejna uwaga do tematu lania wody.

12) Teraz o paru rzeczach, których nie ma: co z kontrą "ogniową" w stosunku do oddziałów nieszarżujących? Skoro do szarżujących można strzelać, to i do nieszarżujących też powinno się mieć możliwość strzelania w fazie ruchu przeciwnika. I jedno się rusza i drugie, w dodatku oddział nieszarżujący rusza się wolniej, więc jest więcej czasu na ostrzelanie go.

13) Nie znalazłem bonusu za kopie w szarży kawalerii. Są bonusy dla różnych broni, ale otrzymywane są one przez oddziały niezależnie od tego czy oddział jest w szarży czy nie jest. Bonus za kopię powinien być tylko w szarży, bo takie było zastosowanie tej broni.

14) s. 28: "Widzimy więc, że opłaca się mieć na przykład tarczę, ponieważ utrudnia ona przeciwnikowi trafienie, choć pawęż zasłania jeszcze lepiej."

W myśl zasad gry pawęż pomaga w walce wręcz i to lepiej niż tarcza. W rzeczywistości pawęże służyły do osłony kuszników podczas prowadzenia ostrzału. Wiązało się to z tym, że kusznicy musieli długo przeładowywać swoją broń i w tym czasie byli dość długo narażeni na ostrzał przeciwnika. Pawęże miały zlikwidować ten mankament, natomiast nie za bardzo pomagały w walce wręcz.

15) Przeglądałem parametry do trafienia kawalerii i modyfikacje za posiadanie konia. Brakuje mi takiej rzeczy jak uwzględnienie możliwości spieszenia rycerza, tzn. tego, że trafiony został sam koń. Np. podczas wojny stuletniej najczęstszy przypadek trafienia gdy ostrzał prowadzili łucznicy. Eliminowanie rycerza i konia jest przegięciem, z kolei nie można też uznać, że nic się nie stało.

16) Zarzut ogólny: powtarzanie tabel i całych partii zasad. I tak jedną z tabel znalazłem aż w trzech miejscach: na stronie 17-18, potem ponownie pojawia się na stronie 30 i ponownie na stronie 32. W ten sposób robi się ponad 63 strony tekstu tyle, że znaczna część się powtarza. Tutaj niestety dopada Cię taki syndrom, jak niejakiego pana Wojtka Zalewskiego, który też miewał i nadal miewa problemy z tym, żeby pewne rzeczy uogólniać i nie pisać tego samego w 10 miejscach. W dodatku jak potem przyjdzie do poprawiania takich zasad i poprawi się taki przepis (albo tabelę) występujący w jednym miejscu, a nie poprawi w innym to powstają "dwie wersje". U niego wraz z ewolucją przepisów najbardziej rozwiniętego systemu, pojawiały się i po 3 albo więcej wersji. Powinieneś robić odesłania zamiast przepisywać po kilka razy to samo, tylko te odesłania muszą być precyzyjne i bez błędów.

17) Zarzut ogólny: lanie wody. Parę przykładów było po drodze. Niżej jeszcze jeden cytat.

s. 33: "Morale

Dowódcy występują każdej armii od czasów starożytnych. To oni utrzymują swoich żołnierzy w ryzach, wydają rozkazy, ustawiają szyki. Rola dowódcy na polu bitwy jest nieoceniona, ponieważ oni są częścią, która scala całą armię i czyni ją karną i dobrze działającą machiną. Oczywiście dowódcy zajmują się także taktyką i metodami działania swoich podkomendnych w trakcie bitwy, nie rzadko motywują swoich podkomendnych do walki często walcząc u boku swoich podwładnych.

Rola dowódcy na polu bitwy

W KoT dowódcy pełnia określone role na polu bitwy. Mają za zadanie wydawać rozkazy podwładnym, motywować ich oraz prowadzić do boju. Często, ich odwaga powoduje, że w krytycznych sytuacjach potrafią mobilizować swoich żołnierzy do ataku lub też szaleńczej obrony."

Przeczytaj to raz jeszcze i zastanów się ile i jakich konkretnych informacji tu udzieliłeś. Ja nie znajduję żadnych. Przez to potem instrukcja zajmuje Ci 63 strony, a niedługo pewnie więcej, a treść jest uboga. Piszesz na początku, że nie chcesz zrobić zbyt skomplikowanych zasad, bo ważna jest dobra zabawa. Tyle, że przez lanie wody tekst jest niemiłosiernie długi, a do tego zamiast konkretów dowiaduję się "rewelacji" w stylu, że "dowódcy wydają rozkazy", że "dowódcy byli ważni", że "motywują swoich podwładnych" itp.

18) "Baron - [...] Dzięki wykształceniu posiedli wiedzę, której nie mogli zdobyć inni niższą rangą dowódcy"

Jakiemu wykształceniu? W średniowieczu?

19) Odnośnie przepisów o szykach, to szeroki temat, ale choćby spoglądając na Grunwald. Tam jazda obu stron najprawdopodobniej uszykowana była w szyk klinowo-kolumnowy (albo kolumnowo-klinowy). Z przodu był klin i zanim kolumna. Wiadomo w każdym razie, że później (na pewno od połowy XV wieku) ten szyk był stosowany w naszej części Europy. U Ciebie niczego takiego nie znajduję. A w paru miejscach odwołujesz się w zasadach do bitwy pod Grunwaldem.

Kolejna kwestia dotycząca szyków: czym różnił się Twoim zdaniem od strony historycznej szyk "czworobok" od "szyku szwajcarskiego" jak to nazwałeś?

Na razie doczytałem do strony 40-tej, reszta jutro-pojutrze.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Ok dzięki za zwrócenie uwagi na tego typu rzeczy:)
Co do powtarzania tabel i opisów to zrobiłem tak żeby czytający nie musiał wertować zasad tylko miał wszystko podane odrazu. Może i zwiększa to objętość podręcznika ale wszystko jest lepiej opisane. Co do siodeł to chodzi tu nie oto że takowy nie posiada siodła tylko że jazda lekka i część średniej używała siodeł zwykłych, zaś reszta(zwłaszcza ciężka)używała siodeł z wysokim tyłem(zwłaszcza gdy używano kopii, i nie pozwalało ściągnąć rycerza tak łatwo z konia). Pomiędzy jednym i drugim siodłem jest spora różnica(widziałem obydwa). Co do zbroi dla konia np rycerstwo francuskie i zachodnie używało takowych bardzo często(przynajmniej dla osłony przodu konia wykonywano je z jednego kawałka blachy) polacy oraz litwini używali łuskowych, kolczych oraz zwykłych (jw). nie pisze że chodzi tu o wszystkich konnych ale duża część ich używała(średniej i ciężkiej jazdy).

Władca ponosi koszt poboru(utrzymania, zaciągu) Z DANEJ GRUPY w przypadku KoT chodzi tu o chłopów, sług żołnierzy itp.

Uceczka jako reakcja na szarżę tzn widzą że ktoś ich atakuje i rzucają się do ucieczki(po deklaracji szarży w trakcie reakcji na szarżę).

Co do barona i jego wykształcenia to chodzi tu raczej o zarządzanie, wiedzę wojenną itp.

Czworobok jest czymś zupełnie różnym od formacji szwajcarskiej. Formacja szwajcarska to zwarta KOLUMNA uzbrojona w broń drzewcową itp o dużej głębokości.
Czworobok to formacja obronna(przykład wagenbung husytów czyli czworobok z wozów) żołnierze tworzyli czworobok, lub kwadrat pierwsze linie broń drzewcowa, potem strzelcy w środku zazwyczaj jazda itp. Różnica jest diametralna czworobok to formacja nieruchoma obronna zaś formacja szwajcarska to formacja ofensywna.

Szyki kolumnowo-klinowe i inne pochodne tego to tak zwana zakonna "dzika świnia" czy też "stalowa świnia" z przodu ciężkie rycerstwo chorągiew a za nimi w kolumnie średnia i pomocnicza jazda.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Z powtarzaniem tabel i całych fragmentów tekstu na pewno musisz coś zrobić, bo to jest ślepa uliczka. Nie darmo obowiązują w prawie pewne zasady redagowania tekstów, wypraktykowane od lat. Przy takim spisywaniu zasad, z powtórzeniami, to będziesz miał dzieło wielkości wielokrotnie większej niż zawartość. Kiedyś, powiedzmy do XVIII wieku też tak spisywano zbiory praw i przez to miały one objętość kilku tomów, a czytali to i poruszali się po tym tylko prawnicy i to z odpowiednim stażem. To jest nie do obrony na dłuższą metę. Na krótszą zresztą też. Tak że jeśli nie trafiają Ci do przekonania inne uwagi to przynajmniej te dwie rzeczy postaraj się poprawić, tzn. mniej powtórzeń i mniej lania wody.
vendetta_222 pisze:Różnica jest diametralna czworobok to formacja nieruchoma obronna zaś formacja szwajcarska to formacja ofensywna.
Ja mam z epoki napoleońskiej przypadek jak cała dywizja sformowana w czworobok maszerowała przez sporą część dnia, nieustannie atakowana przez kozaków. Nie wiem jak to było dokładnie w średniowieczu, ale wydaje mi się, że stawianie sprawy w ten sposób, że czworobok, jak już go gdzieś sformowano, był całkowicie nieruchliwy, jest niewłaściwe. Z planszówek tak też jest m.in. w "Waterloo 1815" Dragona, ale jest to błędne (nawiasem mówiąc, właśnie ta gra była kiedyś dla mnie motorem do tego, żeby to sprawdzić).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Ok co do tekstu to poprawie go na pewno niema z tym problemu.
Co do czworoboku to jest on stricte formacją obronną ja również znam przypadki poruszania się taką formacją ale jest ich w historiografi zaledwie kilka.
Zeka

Post autor: Zeka »

Przejrzałem nową wersję podręcznika... Literówki nadal obficie występują, do tego dochodzą błędy interpunkcyjne, ortograficzne itp.
vendetta_222 pisze:Co do powtarzania tabel i opisów to zrobiłem tak żeby czytający nie musiał wertować zasad tylko miał wszystko podane odrazu.
Lepszym rozwiązanie byłoby, jak sądzę, nie powielać tabel w podręczniku, lecz je umieścić na osobnej wkładce. W ten sposób uniknąłbyś i wertowanie podręcznika, i poprawiłbyś jego przejrzystość.
vendetta_222
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: środa, 2 września 2009, 14:48
Lokalizacja: Przemyśl

Post autor: vendetta_222 »

Zaproponowano mi też inne wyjście by na końcu każdego rozdziału dawać tabele i streszczenie zasad.
Ostatnia wersja podręcznika była dokładnie sprawdzana wordem (2 różnymi żeby wyłapać jak najwięcej błędów) widać sprawdzanie jest do kitu. We właśnie opracowywanej wersji postaram się by było tego jak najmniej (błędów) oraz bardziej konkretne opisy i przykłady dawać w ten weekend postaram się porobić przykładowe sytuacje i zrobić cyfrówką zdjęcia i myśle że to będzie najlepszy sposób na przedstawienie różnych sytuacji.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

vendetta_222 pisze:Zaproponowano mi też inne wyjście by na końcu każdego rozdziału dawać tabele i streszczenie zasad.
Ostatnia wersja podręcznika była dokładnie sprawdzana wordem (2 różnymi żeby wyłapać jak najwięcej błędów) widać sprawdzanie jest do kitu. We właśnie opracowywanej wersji postaram się by było tego jak najmniej (błędów) oraz bardziej konkretne opisy i przykłady dawać w ten weekend postaram się porobić przykładowe sytuacje i zrobić cyfrówką zdjęcia i myśle że to będzie najlepszy sposób na przedstawienie różnych sytuacji.
Ja o ortografii i sprawach językowych prawie nie piszę, ale pod tym względem zarówno obecna wersja jak i poprzednia są makabryczne.

Choćby takie kwiatki jak "dla tego" zamiast "dlatego" czy nazwy geograficzne jak Bliski Wschód, Europa pisane raz z małej raz z dużej litery. Zdania rozpoczynające się z małej litery. Word nigdy niczego w 100 procentach nie załatwi, ale nawet Wordem dziwię się, że nie wyłapałeś przynajmniej części błędów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Knights of Time – uwagi do zasad systemu (wersja 2)

Kontynuując, od strony 40 do końca.

1) s. 40: "Broń dzielimy na broń ręczną, czyli taką, którą używa się do walki wręcz jak i broń strzelecką, którą walczy się na dystans." - to apropos tego co wczoraj pisałem o "zasięgowej broni strzeleckiej". Tutaj bardzo ładnie dokonałeś podziału i tego trzeba było się trzymać w całym tekście.

2) Maczuga została sklasyfikowana jako broń jednoręczna. Moim zdaniem była raczej bronią dwuręczną. Zależy oczywiście od wielkości.

3) Cep - cytuję fragment opisu z instrukcji: "jest to długi kij na końcu którego znajduje się umocowana do niego za pomocą łańcucha metalowa kula."

Niestety to nie do końca tak było. Opis, który dałeś pasuje bardziej do morgensterna, który tak właśnie wyglądał, kij + łańcuch na końcu którego umocowana była metalowa kula, czasami kolczasta. Z kolei cep składał się z dwóch kijów połączonych powrozem albo łańcuchem. Ten drugi mógł być okuty żelazem. Łańcuch bądź powróz łączący obie części nie był zbyt długi. Część, za którą trzymało się cep (dzierżak) był zwykle dłuższy niż część, którą się uderzało (bijak). Wiadomo, że pierwotnie było to (aż do XIX, a nawet XX wieku) narzędzie rolnicze służące do młócenia zboża, stąd nie mogło tam być żadnej metalowej kuli, bo czymś takim chłop nie byłby w stanie młócić (zbyt mała powierzchnia przy uderzeniu). Poza tym żelazo było drogie w średniowieczu, i takie narzędzie z dużą żelazną kulą drogo by kosztowało, jak na chłopa zbyt drogo. Z kolei to co opisałeś, czyli morgenstern występowało, ale bardziej wśród zawodowych wojowników, używali go także ludzie ze stanu rycerskiego. Czyli zupełnie inaczej to wyglądało niż w Twoim opisie, gdzie to jest broń wyłącznie chłopska.

4) s. 42: Kusza była zakazana tylko w walkach między chrześcijanami. Zakaz wydano na IV Soborze Laterańskim (1215), ale oczywiście nie za bardzo był on przestrzegany. U siebie w zasadach raz piszesz, że była w ogóle zakazana, raz prawidłowo.

5) s. 44: Akrebuz - zajrzałem sobie do naszej kochanej wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arkebuz
Jak dla mnie to arkebuz był lżejszy od hakownicy. Sama nazwa hakownicy pochodzi zresztą od haka, za który zaczepiano tą broń, najczęściej o mur zamku i tak strzelano. Było to potrzebne ze względu na bardzo dużą siłę odrzutu. Arkebuzy były lżejsze i dało się z nich strzelać bez tego. U Ciebie wygląda to trochę na odwrót.

6) s. 44: Zasięgi broni - ciężka kusza ma taki sam zasięg średni jak długi łuk, a była na pewno celniejsza na długie dystanse. Zasięg krótki ciężka kusza ma nawet mniejszy, a długi niewiele większy od długiego łuku.

7) s. 49: Tabela artylerii i jej zasięgi - artyleria francuska pod koniec wojny stuletniej miała dłuższy zasięg strzału niż łucznicy angielscy, co wpłynęło istotnie na zmianę taktyki walki, bo Anglicy nie mogli już przyjmować pozycji ściśle defensywnej i za nią po prostu czekać na Francuzów, tak jak to bywało wcześniej (np. pod Crecy, Poitiers). Francuzi wykorzystując dłuższy zasięg artylerii niż zasięg łuczników za pomocą ostrzału zmuszali ich do wyjścia z umocnień i bitwy zaczęły mieć zupełnie inny przebieg. U Ciebie zasięg artylerii w stosunku do łuczników jest po prostu za krótki. Zależy oczywiście od okresu, ale jednak przez większość czasu artyleria powinna mieć dłuższy zasięg, powinieneś za to zróżnicować ją pod względem celności, szybkości prowadzenia ostrzału.

8) s. 52: Pancerz dla konia nazywa się ladry a nie ladr.

9) s. 59: Fragment dotyczy armii czeskiej:

" Na początku bitwy należy wykonać rzut na M najwyższego rangą dowódcy. Nieudany test powoduje, że cała armia przez pierwszą rundę stoi w miejscu i nic nie robi (Tzn. modlą się o wygraną bitwę)."

Czyli rozumiem, że jak przeciwnik ich zaatakuje to też stoją i się modlą zamiast walczyć?

10) s. 60: "Mamelucy

[...] Menelscy to niewolnicy szkoleni do walki."

Dalej znalazłem też kilkakrotnie "menelukowie" i "menelucy"

Zostawiam bez komentarza.

11) "Italia

[...] Wysokie wyszkolenie najemników oraz nie rzadko walka w imieniu papieża powoduje ze armie włoskie posiadają wyższe morale czyli +1 do M dla wszystkich jednostek."

Moim skromnym zdaniem z historii Włoch w okresie średniowiecza i później należałoby wysnuć zupełnie przeciwny wniosek. Włosi, mając bliski kontakt z papiestwem, znając z własnych doświadczeń na czym polega istota działania tej instytucji i że niejednokrotnie kieruje się ona niezbyt zbożnymi metodami, byli najmniej religijnym narodem w ówczesnej Europie. Tron papieski częstokroć był przedmiotem walk między różnymi ugrupowaniami włoskimi, między wielkimi feudałami tej krainy, i stanowił dla nich raczej coś dzięki czemu mogli uzyskać przewagę nad pozostałymi. W takich warunkach jego świętość nie robiła na miejscowych aż takiego wrażenia. Stąd, podobnie jak w przypadku Czechów, oceniam to tak, że poniosła Cię fantazja.

To tyle z mojej strony, myślę, że mógłbym jeszcze skomentować pozostałe charakterystyki armii, ale nie chcę się znęcać ;) .

Ogólnie, powiem tyle, że nadal wiele pracy przed Tobą, żeby te zasady przynajmniej jako tako odzwierciedlały epokę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Thomas
First Lieutenant
Posty: 626
Rejestracja: czwartek, 1 czerwca 2006, 12:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Thomas »

Raleen pisze: 3) Cep - cytuję fragment opisu z instrukcji: "jest to długi kij na końcu którego znajduje się umocowana do niego za pomocą łańcucha metalowa kula."

Niestety to nie do końca tak było. Opis, który dałeś pasuje bardziej do morgensterna, który tak właśnie wyglądał, kij + łańcuch na końcu którego umocowana była metalowa kula, czasami kolczasta.
Tak gwoli ścisłości to co Raleen opisuje to nie morgenstern/morning star/gwiazda zaranna tylko korbacz. Morgenstern nie posiadał łańcucha, tylko miał samą kolczastą kulę przymocowaną do trzonka. Korbacze natomiast miały łańcuchy do których przymocowane były różne końcówki (jak np. kolczaste kulki, lub jedna kula, haki, ostrza lub same łańcuchy).

Pozdro
T
.:: !! POSZUKIWANI WARGAMERZY Z ŁODZI I OKOLIC. ZGŁOSZENIA I INFO NA PW !! ::.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy historyczne - do końca XIX w.”