Strona 3 z 3

Re: On the Seven Seas

: środa, 30 września 2015, 14:50
autor: Kadzik
sowabud pisze:Przy Muszkietach i Tomahawkach, gdzie nie ma powiedzianego oficjalnego przelicznika, skala 1:5 jest naturalna. 12 figurkowy największy oddział, to wtedy taki wypasiony 60 osobowy pluton.
Fakt. W sumie M&T są na tyle abstrakcyjne, że mogą pociągnąć przeliczniki od 1:1 do 1:5 :)

Re: On the Seven Seas

: środa, 30 września 2015, 21:08
autor: Sarmor
Muszkiety muszkietami, tomahawki tomahawkami, ale przy walkach załóg pirackich model ratio inny niż 1:1 jakoś takoś nie pasuje...
Warchoł pisze:Dodatkowo losowe wartości chciwości i strachu już na początku rozgrywki determinują to kto wygra.
Co to za wartości i dlaczego determinują wygraną? Nazwy brzmią ciekawie...

Re: On the Seven Seas

: środa, 30 września 2015, 21:22
autor: Warchoł
Brzmi ciekawie i jest to naprawdę fajny mechanizm tylko niedopracowany. Wysoka chciwość pozwala przejąć inicjatywę, a wysoki strach powoduje że banda ucieka. Kapitanowie mogą chwalić swoją załogę, zastraszać przeciwnika etc. przez co modyfikują te dwa atrybuty. Problem jest taki, że losowanie na początku może wygenerować takie wartości, które już na starcie praktycznie wyeliminują jedną z band. Mi to się raz zdarzyło.

Re: On the Seven Seas

: środa, 30 września 2015, 22:19
autor: AWu
Sarmor pisze:Muszkiety muszkietami, tomahawki tomahawkami, ale przy walkach załóg pirackich model ratio inny niż 1:1 jakoś takoś nie pasuje...
.

Ano dokładnie, zupełnie to nie gra..

Muszkiety są chybionym porównaniem właśnie dlatego, że tam to całkiem Ok.
Kompania kapitana Marchalla i 30 siepaczy leśnych kontra krwiożercze plemię Czarnych Podstawek brzmi bardzo sensownie i nawet zachowanie na stole trudno krytykowac.

Ale popatrz na PiL.. bójka w Karczmie żyda Jankiela.

Pan Skalski (5 ludzi i jeden model) tnie szabelką pana Rozwadowskiego (5 ludzi), który skrył się koło pieca.
To po prostu nie klei się.

I z piratami mam tak samo.
Czarnobrody (i 4 niewidzialnych kolegów), buja się na linie (i 4 niewidzialnych linach obok) na wrogi galeon by porwać piękną Donie Anię (i jej 5 dwórek) ale na drodze staje mu dzielny kapitan Marquez (i 4 kolegów) i pojedynkują się na rei.. (razem z 8 kolegami) wygrywa i następuje zbiorowa mini orgietka pocałunków...

Dobra orgietka nie jest zła.. ale nie w skirmishu o piratach 8-)

Re: On the Seven Seas

: wtorek, 20 października 2015, 17:02
autor: Warchoł
Przeglądam starsze zasady Chrisa Peersa. W sumie są bardzo podobne (In the heart of Africa) i wygląda na to, że nie mają tych samych problemow co otss,więc łatwo będzie można przenieść to co trzeba.

Re: On the Seven Seas

: poniedziałek, 24 kwietnia 2017, 20:45
autor: MichaelLando
Dorwałem ten systemik i tworzymy z Łotrem1 modele statków (znaczy się Łotr buduje a ja mentalnie go wspieram)

Jeśli chodzi o statystyki broni to niektóre faktycznie wymagają zmian.
Macie może wiedzę na temat innych systemów na XVII - XIX gdzie moglibyśmy użyć okrętów 1 na 1 o wymiarach 50-70 cm?