To na pewno nie Dirk. On jest raczej typem prawdziwego barda, który zagrzewa towarzyszy, a nie pozerzy z gitarką, by wyrywać laski na futerał i wielkie spluwy.AWu pisze:Po Saloonach krąży opowieść o człowieku z futerałem na banjo pełnym broni..
Dokładnie w taki sposób działa