A Pragmatic War (Compass Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: clown »

Kontynuacja serii zapoczątkowanej przez "No Peace Without Spain":
https://www.compassgames.com/preorders/ ... c-war.html
Czyli Maria w innym wcieleniu.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
gocho
Adjudant-Major
Posty: 338
Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 39 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: gocho »

To przydałaby się jeszcze dobra książka o tym konflikcie.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Samuel »

Ciekawe być może, cóż, kiedy w swej miłości do NPWS pozostaję odosobniony... :(
Awatar użytkownika
Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
Lieutenant
Posty: 514
Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
Has thanked: 192 times
Been thanked: 117 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Man of Lowicz (dawniej Lauenburg) »

W sumie chętnie bym kiedyś zagrał.
Acz generalnie dla mnie wielogodzinne rozgrywki w skali strategicznej dla 2 osób są czymś trochę dziwnym.
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Leliwa »

Jest to możliwe w Krakowie. A co do skali i ilości osób. Cóż de facto mamy tu walkę Francji wspomaganej przez sojuszników z koalicją obawiającą się francuskiej hegemonii. Podobnie jak w czasach napoleońskich. Podział na 2 graczy jest więc w pełni naturalny podobnie jak w Napoleon against Europe.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: duc de Fort »

Ciekawe być może, cóż, kiedy w swej miłości do NPWS pozostaję odosobniony...
Samuelu, zgłaszam oficjalny protest! Przecież nawet wydaje mi się, że mieliśmy okazję rozegrać wspólnie NPwS.
Zawsze mówiłem, że lubię tą grę. Jeśli tylko będziesz miał ochotę, na najbliższym konwencie krakowskim możemy pochylić się nad wojną dziewięcioletnią :)
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Leliwa »

FortGier.pl pisze:
Ciekawe być może, cóż, kiedy w swej miłości do NPWS pozostaję odosobniony...
Samuelu, zgłaszam oficjalny protest! Przecież nawet wydaje mi się, że mieliśmy okazję rozegrać wspólnie NPwS.
Zawsze mówiłem, że lubię tą grę. Jeśli tylko będziesz miał ochotę, na najbliższym konwencie krakowskim możemy pochylić się nad wojną dziewięcioletnią :)
Ja też mogę się pochylić nad oboma. Być może wtedy będzie za dużo głów pochylonych, ale zawsze można zrobić symultanę w dwu równoległych wymiarach czasowych. Francuz będzie się ścierał koalicjantami raz 14 lat wcześniej, raz później.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Neoberger »

Samuel --> Nie jesteś samotny w lubieniu NPWS. To moja ulubiona gra i do tego jedna z posiadających najlepsze karty pomocy.
Równie dobra jest Wojna 9-letnia, ale niestety za często jest rozstrzygana przez zdobycie Madrytu.
Berger
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Udało nam się zagrać w tę grę wczoraj z Petru Raresem. Grałem jako zupełny nowicjusz, po wytłumaczeniu zasad przez mojego zacnego przeciwnika i... wygrałem. Przy czym nie mam wrażenia by Petru mi się jakoś szczególnie podkładał, natomiast gra jest w dość wysokim stopniu losowa i to ostatecznie przesądziło, chociaż stopniowo wczuwałem się w mechanikę i z czasem myślę, że całkiem nieźle się po niej poruszałem. Grałem Burbonami. Jeśli chodzi o układ sił, jednym z decydujących czynników było to, że Prusy cały czas wiernie trwały u boku Francji, walcząc z Austrią i przede wszystkim wiążąc jej siły. Pod koniec oddziały pruskie pomaszerowały nawet do Niderlandów i Fryderykowi II udało się pokonać znacznie większą armię angielsko-holenderską oraz zająć Groningen (zaatakowałem, ponieważ miałem kartę wydarzeń, która dawała Fryderykowi zwycięstwo w bitwie, niezależnie od bilansu strat, ale bitwa wypadła tak, że obyło się bez tej karty). Zdobycie tego miasta, wartego 4 punkty zwycięstwa, przypieczętowało los Habsburgów. Tym bardziej, że równocześnie padło Monachium, zajęte przez armię pod dowództwem Ludwika XV, co dało Burbonom kolejne 3 punkty zwycięstwa. W środku Austrii, wokół zajętej przez Burbonów Pragi, operowała silna armia francuska pod wodzą Maurycego Saskiego, niczym za czasów napoleońskich. Działo się też sporo we Włoszech. Rozgrywka zakończyła się automatem dla Burbonów w przedostatnim etapie.

Obrazek
Sytuacja ogólna na koniec rozgrywki (przedostatni etap)

Obrazek
Na północy decydujące okazały się zmagania o Groningen, które zajęła armia Fryderyka II (dało to 4 punkty zwycięstwa). Prusacy nacierali mając 8 jednostek, podczas gdy przeciwnik posiadał ich 12, ale zwyciężyli, a nawet odnieśli wielkie zwycięstwo. Francuzi mieli opodal jeszcze jedną pełną armię (8 jednostek), więc teoretycznie mogli rozwinąć sukces. W końcówce Francuzi zaczęli także opanowywać fortece w środkowej części Cesarstwa (niektóre, wzdłuż granicy z Niderlandami, kontrolowali już wcześniej).

Obrazek
W Austrii jednej z armii pruskich udało się w początkowej fazie wojny zająć Pragę. Prusacy opanowali także cały Śląsk. Austriacy usiłowali odbić Pragę i kilkakrotnie zagrażali Śląskowi, pobili nawet Prusaków, ale wtedy nadeszła w ten rejon armia francuska, która zwyciężyła ich w bitwie i przerwała oblężenie Pragi, przejściowo zajmując nawet Linz. W końcówce armia francuska pod wodzą samego Ludwika XV opanowała Monachium (dzięki temu Burbonowie zyskali 3 punkty zwycięstwa).

Obrazek
We Włoszech w początkowej fazie Habsburgom udało się zająć Toskanię skąd wyparli oddziały hiszpańskie. Dość długo mieli na tym teatrze przewagę, ale po prawdzie niezbyt wiele się tu działo. Dopiero w późniejszej fazie wojny doszło do prób zdobycia przez oddziały austriackie Modeny. Do obozu Burbonów dołączyła także Genua. Wtedy też od zachodu zaczęły przekraczać Alpy dwie armie, jedna francuska, która wtargnęła do Piemontu od północnego zachodu, i druga hiszpańska, która ruszyła wzdłuż wybrzeża i podeszła pod Niceę. Doszło do kilku bitew, w których siły francusko-hiszpańskie w większości walczyły z powodzeniem, mimo przewagi przeciwnika. Pobita została jedynie armia hiszpańska nacierająca wzdłuż wybrzeża. Dzięki temu ostatecznie Burbonowie opanowali Toskanię i Parmę oraz utrzymali Sabaudię, co dało im łącznie 5 punktów zwycięstwa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
gocho
Adjudant-Major
Posty: 338
Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 39 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: gocho »

Byłem ciekaw tej gry, ale pomyślałem, że system stworzony pod statyczne (obleganie twierdz) wojny Ludwika XIV nie do końca pasuje do epoki Fryderyka. Ogólnie ten system bitew z trafianiem na 5+ jest taki nazbyt losowy.
Jak Ty widzisz przedstawienie tej wojny w grze w porównaniu do historii?

Sądząc po wyniku, to może być kolejna gra z tej serii skrzywiona na korzyść Burbonów. Ale wiem, że jest to bardzo losowe ze względu na to kiedy Prusy wycofują się z wojny.

Trochę fantastyki z tym, że przy takich sukcesach Pruskich i Francuskich, Anglia czy Rosja nie zwiększyłyby zaangażowania na tyle, by te sukcesy pomniejszyć. Czy Prusy ot tak sobie by atakowały Niderlandy, wzmacniając potencjalnie Francję. To już chyba bliższe realiom wyniki daje "Maria", choć odcina front włoski.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Myślę, że jest po prostu losowa, natomiast dynamiki, przynajmniej potencjalnie, na pewno jej nie brakuje. Występuje duża szansa, że Prusy wypadną, natomiast jest to zależne od wyciągnięcia karty z odpowiednim wydarzeniem. Szanse na to wynoszą na pewno grubo powyżej 50% i to już w pierwszej fazie wojny. Potem Prusy mogą powrócić, a potem nawet znowu wypaść. Wszystko zależy od kart wydarzeń. Nie ma to natomiast żadnego związku z sukcesami bądź porażkami jednej i drugiej strony w wojnie, czyli z sytuacją polityczną i wojenną. Losowe są też oczywiście bitwy, tak jak zauważyłeś.

Dla mnie humorystycznym elementem jest pojemność pól, bo okazuje się, że najbardziej pojemne pola (tzn. można tam tworzyć największe armie) są w Niderlandach, więc jak chcesz wkroczyć tam z Rzeszy czy z Francji jedną armią to masz problem, chyba że wejdziesz jednocześnie dwoma armiami. Pewien potencjał do stagnacji stwarzają zasady oblężeń, bo jeśli nie zdobędzie się fortecy do końca etapu, to trzeba się wycofać, ale to wydaje mi się realistyczne.

Mimo wszystko grało mi się dobrze, chociaż może mam trochę skrzywiony obraz ze względu na to, że wygrałem ;)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1594
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 14 times

Re: A Pragmatic War (Compass Games)

Post autor: Leo »

Grałem w tę grę już kilka razy. U nas zawsze Prusy wychodziły z wojny i to najczęściej dość szybko (2-3 etap).
Taki już urok tej gry, że jest niestety mocno losowa. Ale na pewno jest dynamiczna - zawsze dużo się dzieje.

Niewątpliwą przewagą Burbonów są lepsi wodzowie. Mechanizm punktów dla wodzów-królów za wygrane bitwy jest dość dyskusyjny i można rozważyć granie bez niego.

Natomiast dwukrotnie już wypróbowałem z Kolegami zmianę zasad co do bonusów za wodzów. Zamiast dodatkowych kostek stosujemy modyfikowanie wyników rzutów. Np. dowódca z modyfikatorem 2 nie dodaje dwóch kostek do bitwy, tylko może podwyższyć wynik na jednej kostce o +2 lub na dwóch o +1. Taka modyfikacja nieco ogranicza losowość i polecam ją wypróbować.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”