Friedrich (Histogame & Los Diablos Polacos)
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Spojrzenie Strategosa na grę "Fryderyk"
Nie lubiłem Fryca już od dziecka tzn. od czasu kiedy zainteresowałem się historią . Przyszedł jednak czas kiedy król Prus w wydaniu virtualnym może rekompensować mi młodzieńcze frustracje...
Gra Fryderyk jest oryginalnym przedstawieniem Wojny Siedmioletniej . Bardzo nietypowa rozgrywka - bo ile razy zdarzało Wam się zagrać w
wojenną grę planszową nie używając kostki
Pomysł polega na tym aby zastąpić te niezbędne każdemu strategowi
"narzędzia losu" kartami , 4 taliami kart podobnymi do kart do brydża z jockerami mającymi tutaj wartość 10 w dowolnym kolorze .Zanim wgłębimy się w mechanizmy gry naszą uwagę zwróci od razu śliczna i niezniszczalna mapa pólnocnej części Niemiec i Austrii oraz zachodniej Polski w czasach fryderycjańskich. Nazwy miast polskich brzmią swojsko- to ewenement w zachodnich grach.
Na tej kolorowej mapie będziemy przesuwać estetyczne, różnokolorowe klocuszki z nazwami wodzów oraz surowe w swojej prostocie klocki taborów. To armie i ich zaopatrzenie .Kiedy je zobaczyłem przypomniał mi się film "O jeden most za daleko " i scena kiedy Model podczas narady wojennej przesunął podobny obiekt "nieco" jednak większy na pole z napisem Arnhem.... Tutaj poruszamy się po XVIII- wiecznych drogach i "autostradach"Naszym celem jest zdobycie miast wyznaczonych jako cele kampanii. Zdobywamy je w sposób banalny po prostu dokonując wycieczki turystycznej naszą armią. Przejęcie nastepuje wtedy gdy w promieniu 3 pól nie ma wrogiej armii . Ochronę miastu dają też tabory.
Gra teoretycznie polega na walce Fryca z Koalicją . Tworzą ją Francja, Austria ,Rosja wspierane przez Szwecje i tzw .Armię Rzeszy . Teoretycznie bowiem każdy z 3 sojuszniczych graczy zmierza do indywidualnego zwycięstwa. Prusy muszą prawie na początku gry zdecydowć czy będą zajmować miasta w Austrii wyznaczone im jako cele czy tez będa się jedynie bronić aby dotrwać zwycięsko do końca gry. Jest to możliwe ponieważ od 6 etapu losowane są specjalne karty losu , które prędzej czy później wyłączą z gry wrogów Fryca. Trwa więc emocjonujący wyścig z czasem. Przed grą zgodnie z przypisanym potencjałem militarnym strony, która reprezentujemy tajnie zapisujemy jaką silną armią dysponują nasi poszczególni wodzowie (siła od 1 do max. 8 ) i w drogę.
Nie epatujcie się jednak siłą swych wojsk tak naprawdę to moc tkwi w kartach ,które co etap losujecie pod warunkiem ,że roztropnie rozegracie bitwę w korzystnym dla Was terenie. Mapa o której mówiłem nie jest zwykła mapą - podzielona jest bowiem na sektory dopowiadające kolorom wystepującym w brydżu piki ,kiery, kara, trefle .Kiedy spotkają się na sąsiednich polach wrogie armie ujawniana jest ich siła i strona słabsza może zagrać karte lub karty których wartość dodaje się do siły jej wojska .Tutaj zaczyna się jednak cała finezja tej gry . Możemy użyć tylko kart odpowiadajacych sektorowi ,w którym stoi nasza armia. Jeśli obszar ten oznaczony jest czerwonym serduszkiem przydadzą się nam tylko karty w kolorze kier .Kiedy położymy kartę przeciwnik z miną pokerzysty odpowie zapewne tym samym i zacznie się wymiana ciosów. Gracz, który realistycznie oceni swoje szanse na zwycięstwo a raczej ich brak ( lub osoba , która psychicznie nie wytrzyma napięcia ) może po zagraniu karty zaprzestać walki - bierze się wtedy pod uwagę różnicę (sił armii + wartość zagranych kart ) punktów użytych przez obydwu graczy- Rożnica ta to ilość regimentów, które traci pokonany i jednocześnie ilość pól o które musi w ucieczce przesunąć armię.Walka do końca czasami się zdecydowanie nie opłaca, lepiej spasować uciec i zachowując poszcerbiona trochę armię niż dać się rozbić doszczętrnie. Ot i cała taktyka . Strategia polega na biciu Fryca kolejno w sektorach o takim samym oznaczeniu np. sprawdzając go raz za razem w pikach.
Perfidia gry (odpowiadająca prozie życia politycznego wszystkich czasów) polega na tym ,że interesy koalicjantów nie są całkowicie zbieżne. Każde z mocarstw ma własne cele -miasta których zdobycie zapewnia zwycięstwo dlatego co jakiś czas koalicjant pracuje dla króla Prus licząc na to ,ze król popracuje dla niego, skutecznie walcząc z "sojusznikiem" .
Żeby bawić się świetnie we Fryderyka trzeba niewiele :
1/zaakceptować brak kostki,
2/godzić się z nieubłaganym losem , który może unicestwić nasze marzenia o zwycięstwie tylko dlatego ,że kumpel wyciągnął własnie kartę smierć carycy Elzbiety ,
3/nie dziwić się zbytnio ,temu ,że nieoczekiwania przeciwnik zwyciężył przy korzystnym dla nas stosunku sił armii walczących 8:1.
4/grając starym Frycem wykazać własciwą mu odporność psychiczną w walce z pozostałymi graczami
5/ delektować się prostotą zasad (żeby je opanować wystarcza 15 minut)
P.S. Gra , która- co najbardziej fasynujace- mimo pokerowo - brydżowych środków przybiera czasami postać symulacji (!) zachęciła mnie do sięgniecia do żródeł. Oto jedna z anegdot o Fryderyku :
"Wiadomo na jakie poufałości pozwalał krół pruski niektórym swoim bliskim. Gebnerał Quintus Icilius należał do tych , którzy korzystali z nich najswobodniej . Po bitwie pood Rossbach król zwierzył mu się , że jeśli przegra, uda sie do Wenecji , aby tam zostać lekarzem. Quintus odpowiedział : " zawsze morderca".
cytat za Fryderyk II Stanisław Salamonowicz Ossolineum s 179.
Nie lubiłem Fryca już od dziecka tzn. od czasu kiedy zainteresowałem się historią . Przyszedł jednak czas kiedy król Prus w wydaniu virtualnym może rekompensować mi młodzieńcze frustracje...
Gra Fryderyk jest oryginalnym przedstawieniem Wojny Siedmioletniej . Bardzo nietypowa rozgrywka - bo ile razy zdarzało Wam się zagrać w
wojenną grę planszową nie używając kostki
Pomysł polega na tym aby zastąpić te niezbędne każdemu strategowi
"narzędzia losu" kartami , 4 taliami kart podobnymi do kart do brydża z jockerami mającymi tutaj wartość 10 w dowolnym kolorze .Zanim wgłębimy się w mechanizmy gry naszą uwagę zwróci od razu śliczna i niezniszczalna mapa pólnocnej części Niemiec i Austrii oraz zachodniej Polski w czasach fryderycjańskich. Nazwy miast polskich brzmią swojsko- to ewenement w zachodnich grach.
Na tej kolorowej mapie będziemy przesuwać estetyczne, różnokolorowe klocuszki z nazwami wodzów oraz surowe w swojej prostocie klocki taborów. To armie i ich zaopatrzenie .Kiedy je zobaczyłem przypomniał mi się film "O jeden most za daleko " i scena kiedy Model podczas narady wojennej przesunął podobny obiekt "nieco" jednak większy na pole z napisem Arnhem.... Tutaj poruszamy się po XVIII- wiecznych drogach i "autostradach"Naszym celem jest zdobycie miast wyznaczonych jako cele kampanii. Zdobywamy je w sposób banalny po prostu dokonując wycieczki turystycznej naszą armią. Przejęcie nastepuje wtedy gdy w promieniu 3 pól nie ma wrogiej armii . Ochronę miastu dają też tabory.
Gra teoretycznie polega na walce Fryca z Koalicją . Tworzą ją Francja, Austria ,Rosja wspierane przez Szwecje i tzw .Armię Rzeszy . Teoretycznie bowiem każdy z 3 sojuszniczych graczy zmierza do indywidualnego zwycięstwa. Prusy muszą prawie na początku gry zdecydowć czy będą zajmować miasta w Austrii wyznaczone im jako cele czy tez będa się jedynie bronić aby dotrwać zwycięsko do końca gry. Jest to możliwe ponieważ od 6 etapu losowane są specjalne karty losu , które prędzej czy później wyłączą z gry wrogów Fryca. Trwa więc emocjonujący wyścig z czasem. Przed grą zgodnie z przypisanym potencjałem militarnym strony, która reprezentujemy tajnie zapisujemy jaką silną armią dysponują nasi poszczególni wodzowie (siła od 1 do max. 8 ) i w drogę.
Nie epatujcie się jednak siłą swych wojsk tak naprawdę to moc tkwi w kartach ,które co etap losujecie pod warunkiem ,że roztropnie rozegracie bitwę w korzystnym dla Was terenie. Mapa o której mówiłem nie jest zwykła mapą - podzielona jest bowiem na sektory dopowiadające kolorom wystepującym w brydżu piki ,kiery, kara, trefle .Kiedy spotkają się na sąsiednich polach wrogie armie ujawniana jest ich siła i strona słabsza może zagrać karte lub karty których wartość dodaje się do siły jej wojska .Tutaj zaczyna się jednak cała finezja tej gry . Możemy użyć tylko kart odpowiadajacych sektorowi ,w którym stoi nasza armia. Jeśli obszar ten oznaczony jest czerwonym serduszkiem przydadzą się nam tylko karty w kolorze kier .Kiedy położymy kartę przeciwnik z miną pokerzysty odpowie zapewne tym samym i zacznie się wymiana ciosów. Gracz, który realistycznie oceni swoje szanse na zwycięstwo a raczej ich brak ( lub osoba , która psychicznie nie wytrzyma napięcia ) może po zagraniu karty zaprzestać walki - bierze się wtedy pod uwagę różnicę (sił armii + wartość zagranych kart ) punktów użytych przez obydwu graczy- Rożnica ta to ilość regimentów, które traci pokonany i jednocześnie ilość pól o które musi w ucieczce przesunąć armię.Walka do końca czasami się zdecydowanie nie opłaca, lepiej spasować uciec i zachowując poszcerbiona trochę armię niż dać się rozbić doszczętrnie. Ot i cała taktyka . Strategia polega na biciu Fryca kolejno w sektorach o takim samym oznaczeniu np. sprawdzając go raz za razem w pikach.
Perfidia gry (odpowiadająca prozie życia politycznego wszystkich czasów) polega na tym ,że interesy koalicjantów nie są całkowicie zbieżne. Każde z mocarstw ma własne cele -miasta których zdobycie zapewnia zwycięstwo dlatego co jakiś czas koalicjant pracuje dla króla Prus licząc na to ,ze król popracuje dla niego, skutecznie walcząc z "sojusznikiem" .
Żeby bawić się świetnie we Fryderyka trzeba niewiele :
1/zaakceptować brak kostki,
2/godzić się z nieubłaganym losem , który może unicestwić nasze marzenia o zwycięstwie tylko dlatego ,że kumpel wyciągnął własnie kartę smierć carycy Elzbiety ,
3/nie dziwić się zbytnio ,temu ,że nieoczekiwania przeciwnik zwyciężył przy korzystnym dla nas stosunku sił armii walczących 8:1.
4/grając starym Frycem wykazać własciwą mu odporność psychiczną w walce z pozostałymi graczami
5/ delektować się prostotą zasad (żeby je opanować wystarcza 15 minut)
P.S. Gra , która- co najbardziej fasynujace- mimo pokerowo - brydżowych środków przybiera czasami postać symulacji (!) zachęciła mnie do sięgniecia do żródeł. Oto jedna z anegdot o Fryderyku :
"Wiadomo na jakie poufałości pozwalał krół pruski niektórym swoim bliskim. Gebnerał Quintus Icilius należał do tych , którzy korzystali z nich najswobodniej . Po bitwie pood Rossbach król zwierzył mu się , że jeśli przegra, uda sie do Wenecji , aby tam zostać lekarzem. Quintus odpowiedział : " zawsze morderca".
cytat za Fryderyk II Stanisław Salamonowicz Ossolineum s 179.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Fryderyka bedzie mozna poogladac "na zywo", (a nawet w niego zagrac ) w najblizsza sobote we Wroclawiu na CoolKonie. Prezentacja gry (oraz Pomaranczowej Rewolucji) ma rozpoczac sie po 15 w Holu Centrum.
Pozdrawiam i zapraszam
V.
Pozdrawiam i zapraszam
V.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Dojechały Jescze raz chylę czoła nad tłumaczeniemcomandante pisze:A przepisy po polsku i karta gry dojechaly?
***********************************************
Mam już własnego Fryca Są takie gry gdzie zaraz po otworzeniu pudełka ma sie nieodpartą ochotę na natychmiastową grę. Z prawdziwą przyjemnością nakleiłem na klocuszki nazwiska wodzów i przygotowałem żetony do zaznaczania celów gwarantujacych zwycięstwo. Mam zamiar ( jeśli czas pozwoli dziś jeszce rozegrać scenariusz wprowadzajacy dla dwóch osób .Moją partnerka będzie żona , której spodobała się wyjątkowa estetyka tej gry.Oboje mamy chytry plan wciagniecia do gry na najbliższych spotkaniach zaprzyjaźnione małżeństwa.
Mój podziw budzi dopieszczone tłumaczenie instrukcji .
Autor wykazuje poczucie humoru charakterystyczne dla Fryca np karta losu 9 wariant gdy zwyciezca ostatniej bitwy używał koloru kier " "Można by przypuszczać" pisze Fryderyk " że to Kaukaz lub Kordyliery są ojczyzną austriackich generałów : gdy tylko ujrzą górę już są na szczycie , sa tak rozmiłowani w skałach i wąwozach ,że zakrawa to na błazeństwo "
karta 12 karo " Fryderyk pisze o Marii Teresie " Muszę pzryznać ,że ta księżna zasługuje na szczególną uwagę ze względu na swoją obyczajność. Mało jest kobiet , które jej pod tym wzgledem dorównują. Większość z nich to k....# Maria Teresa nienawidzi k... . Każe je zamykać - zwałszcza jeśli podejrzewa ,że zagieły parol na jej męża "
#Oryginalny tekst na karcie i tłumaczeniu jest nieco bardziej bezpruderyjny
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
No to właśnie gramy z żoną w wariant wprowadzajacy wojna Prus i Austrii ( mały time out bo się synek obudził)
Pełen sukces - gra się bardzo podoba mojej partnerce i wzbudza wielkie emocje. Na razie wtragnąłem jako wredny Prusak do Austrii i wygałem dwie bitwy w kierach i pikach i rozbiłem armie Rzeszy ale Austria nie zamierza złożyć broni i liczy (miedzy nami mówiąc ,jak patrzę na moje karty to zasadnie , na rewanż) Musze żonę pochwalić gdyż wykonała piękne taktyczne odwroty zalecane pzrez koneserów gry !. Towarzyszą nam koncerty fortepianowe Mozarta i wino Reńskie ( zachowujemy wszystkie kardynalne zasady bezpieczeństwa mapie nie grozi tsunami )Karty losu tuż tuż ... 5 etap .
Pełen sukces - gra się bardzo podoba mojej partnerce i wzbudza wielkie emocje. Na razie wtragnąłem jako wredny Prusak do Austrii i wygałem dwie bitwy w kierach i pikach i rozbiłem armie Rzeszy ale Austria nie zamierza złożyć broni i liczy (miedzy nami mówiąc ,jak patrzę na moje karty to zasadnie , na rewanż) Musze żonę pochwalić gdyż wykonała piękne taktyczne odwroty zalecane pzrez koneserów gry !. Towarzyszą nam koncerty fortepianowe Mozarta i wino Reńskie ( zachowujemy wszystkie kardynalne zasady bezpieczeństwa mapie nie grozi tsunami )Karty losu tuż tuż ... 5 etap .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Gra była pasjonująca - w pewnym momencie odrodzona jak fenix z popiołów Armia Rzeszy osłaniana zręcznie przez skoncentrowane siły Austrii miała szanse na zajecie wszystkich punktów gwarantujących zwycięstwo . Prusy utraciły tabory ale za ichcenę obserwowały jak armia austriacka dzieliła swoje siły... Prusacy buszowali po Austrii i jeda z armii przedarłą się do Saksonii obijając ważne miasto. W końcu Prusakom udało sie rozbić po raz drugi " żóltą armię " .Nastąpiła stabilizacja frontów.
Na świecie dużo się jednak działo . Do zakończenia gry brakowało już tylko sukcesów Brytyjczyków w Kanadzie . Nieoczekiwanie Prusy zaproponowały pokój na zasadzie status quo ante bellum ...po co przelewć krew dziś skoro piękne wojny można toczyć jutro
Na świecie dużo się jednak działo . Do zakończenia gry brakowało już tylko sukcesów Brytyjczyków w Kanadzie . Nieoczekiwanie Prusy zaproponowały pokój na zasadzie status quo ante bellum ...po co przelewć krew dziś skoro piękne wojny można toczyć jutro
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
To dziwne co do Smolnej, to jakieś bardziej oficjalne stanowisko, czy tylko wrażenie, opiniacomandante pisze:Smolna stoi na dziwnym stanowisku, ze nie nalezy grac w gry, ktore maja cokolwiek wspolnego ze mna Tam Fryderyk oraz FitS nie maja szans tak dlugo jak w gabinetach pewnego Wielkiego Wydawcy pietrza sie stosy PoGa, sprzedawanego juz w empiku zaledwie po 90 zl.
Na szczescie to niejedyne miejsce gdzie mozna grac w gry. Proponowal nam na przyklad swoje sale na spotkania Klub Garnizonowy w Alejach Niepodleglosci. Jest kawiarnia na Chlodnej. Moze po prostu warto wyjsc ze skorupy i sie troche rozejrzec?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Uff, rozumiem
Przepraszam, może w sumie niepotrzebne pytanie...
Przepraszam, może w sumie niepotrzebne pytanie...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Pamietaliscie, mam nadzieje, o zasadzie odkladania 5 kart co etap (bez podgladania)Strategos pisze: ...jak patrzę na moje karty to zasadnie...
V.
******************************
Ukazala sie nowa recenzja gry:
http://www.gry-planszowe.pl/article.php ... drich.html