Właśnie ja jestem takim graczem. Główne moje zainteresowania planszówkowe skupiają się wokół eurogier i po części ameritrashów, ale i w lżejsze (chociaż mój ulubiony Empire of the Sun jest wyjątkiem) gry wojenne bardzo lubię zagrać. I CoP bardzo mi przypadł do gustu. Zresztą moim dwojgu współgraczom (jeden ma preferencje jak ja, a drugi, a w zasadzie druga, nie gra w gry wojenne) także.Jak mniemam jest to raczej prostsza gra, nie jakiś totalny mózgożer.. więc czy nadaje się ona na rozgrywki, z osobami lubującymi w raczej nieco prostszych tytułach i raczej nie koniecznie totalnie wojennych? Jesteście w stanie ją polecić zarówno osobą które lubią gry wojenne jak i bardziej typowym eurograczom?
Gra ma bardzo proste zasady (mam ich własne tłumaczenie, tyle, że w formie rękopisu, ale jakbyś był zainteresowany, to mogę przysiąść w tym tygodniu i przenieść je na komputer), do wytłumaczenia dosłownie w trakcie trwania pierwszej tury. Bynajmniej nie oznacza to, że jest banalna czy prostacka.
Miodność. Jak napisał Arteusz, jeżeli nie spróbujesz to się nie dowiesz ;D Na pewno jeżeli lubisz wyspiarsko-pacyficzne klimaty, eksplorację terenu połączoną z rozbudową swojego imperium (ta jest w grze naprawdę symboliczna i ogranicza się do wznoszenia wiosek, które generują punkty budowy, za które można zbudować cztery różne rzeczy lub kupić kartę) to zwiększa się szansa na to, że gra trafi w Twoje gusta. Na pewno trzeba też wziąć pod uwagę to, że walka w tej grze nie jest najważniejsza i jak wspomniał przedmówca jest bardzo losowa (tylko atakujący rzuca k6 i wynik odczytuje się z tabelki).Jak z jej miodnością i skalownością – równie przyjemnie, sprawnie i szybko gra się w 2 osoby jak i w 4?
Skalowanie. Ja grałem w 2 i 3 osoby. Wydawać się może, że przy 2 graczach gra przypomina bardziej pasjansa, gdzie każdy spokojnie realizuje swój plan. I tak też może być. Może się jednak zdarzyć, że dwuoosobowa rozgrywka zamieni się w otwartą wojnę. Zresztą na pewno czytałeś mój krótki opis trzech pierwszych (dwuoosobowych właśnie) rozgrywek. Każda z nich miała inny charakter, czego główną przyczyną był losowy przebieg fazy eksploracji (nigdy nie wiesz na co trafią Twoi odkrywcy - na pusty ocean, na nienadający się do zamieszkania atol czy może na dużą wyspę, której zasiedlenie znacznie popchnie Cię do przodu). Przy 3 graczach konfliktów jest na pewno więcej. Wiadomo, mniej miejsca na mapie wiąże się z większą o nie rywalizacją. Wg mnie z dowolną liczbą graczy CoP powinien się sprawdzić równie dobrze.
I jeszcze krótko o czasie rozgrywki. W dwie osoby da się skończyć w 1,5 godziny (niewielka ilość konfliktów) do 2 godzin (spora agresja obu stron). W trójkę grałem na razie raz i udało nam się zamknąć w nieco ponad 2,5 godzinie (trzecia osoba grała po raz pierwszy).