Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

A, no to tu zawsze wychodzę z założenia, że wszystko zależy od projektanta i zasad. Nawet jeśli bitwa historycznie była nieciekawa/nierówna, zawsze można tak zaprojektować zasady (w szczególności warunki zwycięstwa) żeby gra była interesującym wyzwaniem.
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Już mam. Bardzo ładne żetony, choć niesztancowane. :) O zasady się nie musiałem kłopotać, bo są w samym magazynie, niebawem zabieram się do lektury (nie mam wcześniejszego doświadczenia z systemem "Au fil de l'épée", którego gra jest jedną z odsłon, po przejrzeniu wygląda ciekawie i niezbyt trudno).
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Potencjalnie głupie pytanie, ale nie mam żadnego wcześniejszego doświadczenia z tym systemem ani z VV. Przygotowuję się właśnie do rozgrywki z Raleenem i zauważyłem, że na arkuszach z żetonami nie ma niektórych znaczników, jak na przykład rannego wodza (Blessé), odpoczynku jednostki (Repos). Czy to normalne, a jeśli tak, to skąd je wziąć? ;)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5300
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 256 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Leliwa »

Hmm.. Ja nie spostrzegłem nic takiego, a mam egzemplarz. Może upchnęli te znaczniki na zwykłej stronicy VV, a nie na sztywniejszym kartonie wkładki. Czasem tak robili, np. w Mieczach i halabardach.

Poza tym powodzenia, bo to największa bitwa żetonowo z wydanych. Teren na szczęście mało skomplikowany.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Dzięki, już wszystko gra, wnikliwe przejrzenie czasopisma pomogło, brakujące znaczniki faktycznie czają się na zwykłej kartce między reklamami. :) Cieszę się, że przygodę z tym systemem rozpoczynam akurat od tej bitwy, skoro od lat zajmuję się Hiszpanią. ;)
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Wszystko wycięte i sklejone, przy wydatnej pomocy mojej cudownej żony. :)
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Grało się bardzo fajnie, łomot moi Almohadzi dostali co się zowie, taki jak historyczny, albo lepszy. ;) Jestem nader chętny na kolejne rozgrywki, bo już teraz bardziej ogarniam system i chętnie poprawię popełnione błędy (zdałem sobie dziś sprawę, że właściwie to nie grałem nigdy wcześniej w żaden "prenowoczesny" system bitewny, stąd wieloma rzeczami byłem nieco skonfundowany, tym bardziej, że mieliśmy z Ryśkiem inne wersje zasad - ja te sprzed 9 lat, nie ma w nich między innymi nic o impecie :) ). Mimo kilku drobnych zastrzeżeń, grę uznaję za ciekawą, fajne są przepisy o armii muzułmańskiej, mającej ochotników uczestniczących w dżihadzie, rozróżnienie między północnoafrykańskimi oddziałami Almohadów, a autochtonami z al-Andalus itp.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Raleen »

Las Navas de Tolosa 1212 – decydująca bitwa hiszpańskiej Rekonkwisty (relacja z rozgrywki):

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121

To jest ta rozgrywka, o której pisał wyżej Wilk. Przyrzekliśmy sobie, że do tematu jeszcze wrócimy, grając ze zmianą stron.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Dajmiech
Adjudant-Major
Posty: 303
Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
Has thanked: 25 times
Been thanked: 11 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Dajmiech »

Ciekawa relacja, zastanawia mnie wyjątkowo duża ilość żetonów w stosunku do wielkości planszy - czy nie ogranicza to zbytnio pola manewru.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Raleen »

Ta rozgrywka mogła by wskazywać, że nie, ale poza tym może i faktycznie. Sama bitwa ze strony chrześcijan nie do końca jest taka manewrowa, raczej trzeba się przebić tu albo tam. Ze strony muzułmanów faktycznie, dłuższa mapa pomogłaby może ich kawalerii w oskrzydlaniu, ale to też nie jest takie oczywiście, bo chrześcijanie zawsze mogliby się rozwinąć dalej na flankach.

Za to z zasad specjalnych mogę wspomnieć jeszcze taką, która skraca drogę ucieczki jednostek rozbitych o połowę, czyli szanse wyjścia za planszę niezreorganizowanych oddziałów spadają.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Wilk
Alférez de Navío
Posty: 541
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 2 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Wilk »

Muzułmańska armia jest ciekawa, jeśli chodzi o manewrowość, bo skrzydła są wybitnie mobilne, ale za to centrum zbite i bardzo "nieporęczne", ja pewnie słabo grałem, ale oddziały wezyra nie zrobiły przez całą bitwę prawie nic, bo po prostu nie miały się gdzie ruszyć. Duża część centrum to mięso armatnie - ochotnicy i hufiec wezyra (wbrew nazwie słaby jak barszcz), jedyna formacja, która tam coś sobą reprezentuje to hufiec z al-Andalus, ale nim z kolei nie warto zbytnio rumakować (ogólnie od rumakowania to tam jest gracz chrześcijański, o czym się przekonałem ;) ), bo gdy poniesie zbyt duże straty, po prostu reszta pierzchnie z pola bitwy (b. fajna zasada, nawiązująca do tarć społecznych w ówczesnej al-Andalus). Ogólnie teraz dopiero miałbym jakąś koncepcję gry tymi nieszczęsnymi Almohadami. :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Raleen »

Jak ja czytałem o piechocie w średniowiecznych bitwach (w tym nieco dawniejszym średniowieczu), to często piszą, że ona na polu bitwy po prostu "stała" ;). I to była wbrew pozorom jej bardzo ważna funkcja. Innymi słowy, defensywna. Może to jest klucz do sukcesu.

Podczas rozgrywki mieliśmy pewne problemy z zasadami o stosach i wycofywaniu się jak z tyłu stała sojusznicza jednostka, które są nieco mętnawe i trzeba będzie je uważnie przeanalizować na kolejną rozgrywkę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5300
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 256 times

Re: Las Navas de Tolosa 1212 (Vae Victis)

Post autor: Leliwa »

Jak musi się wycofać przez sojuszniczą jednostkę to przechodzi w stan ucieczki i musi przez nią uciec. Wtedy ta druga wykonuje test na zwartość.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”