Barbarossa to Berlin (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Barbarossa to Berlin (GMT)

Post autor: Andreas von Breslau »

Mark Simonitch z GMT pracuje nad ulepszeniem mapy do Barbarossy to Berlin, wydawcy czekają nawet podobno na uwagi. Można zobaczyć, wiele nie pozmieniano. Może uda się nam wysłać opinię w imieniu tzw. 'Polish POG legion'?

http://www.gmtgames.com/gmt0wn.asp
July 19, 2005

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony środa, 9 lutego 2011, 22:09 przez Andreas von Breslau, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Czy dobrze rozumiem, że Warszawa z Lublinem ma tylko połączenie rzeczne?
Podoba mi się pole Lodz/Kalisch. Czyżby Łódź Kaliska? :wink:
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Itp, itd. Pewnie jechali przez te dworce i stąd znajomość tej stacji węzłowej. Rzym to teren niby bagna poleskie... Ma to może jakieś uzasadnienie w grze, ale wygląda dziwacznie. I te czerwone gwiazdy jako oznaczeni stolic. Ta gra jest porażona chyba jakimś fatum niemocy projektowej.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 181 times

Post autor: Darth Stalin »

Ja bym proponował umieszczenie polskich nazw miast:

Lodz & Kalisz
Poznan
Torun
Warszawa (chociaż zapewne jako Warsaw jest lepiej rozpoznawalna)
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

World War II: Barbarossa to Berlin

Post autor: wujaw »

W dzisiejszej dyskusji pojawił się tytuł tej gry w niezbyt pozytywnym kontekście.Zrobiłem przegląd forum, a tu nic, tylko uwagi o tworzeniu nowej mapy do tej gry.
Biorąc pod uwagę datę wydania gry i jej autora jestem w szoku :shock: .
Jestem ciekawy, czy ktoś w to grał, albo w inny sposób wyrobił sobie zdanie na temat WW II : Barbarossa to Berlin ?
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Grę recenzował kiedyś Andreas . Znaja ją na pewno Comandante , Nico. Chyba grał w nią też Archanioł.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Znam ją tylko z obserwacji i muszę powiedzieć, że nie przypadła mi do gustu. Jakoś taka zbyt 'abstrakcyjna' jest, nie czuje się klimatu II WŚ, wszystko tak jakoś jeździ po planszy, fronty są dziurawe, marnie mi to wyglądało. Nie mniej podkreślam, tylko obserwowałem rozgrywki. Pamiętam, że Andreas i Spooky w nią chyba dużo grali to mogą coś powiedzieć więcej.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Z rozmów z osobami, które w to grały, odniosłem wrażenie, że zbyt mechanicznie próbowano przenieść rozwiązania ze Ścieżek Chwały w realia II wojny światowej. Ale słyszałem też, że po wprowadzeniu poprawek gra dużo zyskała.
Tak czy owak leży sobie w Klubie przy Smolnej i nikt jej nawet nie weźmie do ręki.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Grałem w to pare razy. Moze być ale nawet reka mi nie drgnie gdy obok leżą ścieżki, struggle albo Eots - wybór wtedy jest oczywisty :)

Niby gra może być ale coś w niej nie leży. Takie samo wrażenie mam po rozgrywce w Here I stand...

Pozdrawiam
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Post autor: Aldarus »

BTB to faktycznie próba przeniesienia POG-a w realia II WŚ. Jak to zwykle z kontynuacjami bywa, niestety nie dorównuje pierwowzorowi, ale nie jest grą złą. Jako, że gry są dość podobne, to tylko parę uwag o różnicach :)

Najpierw o najlepszej rzeczy w samej grze – ataki pancerne. Armia pancerna, aktywowana do ruchu może wejść na pole aktywowane do ataku i wziąć w nim udział. Oznacza to, że samotnie stojący korpus aktywowany do walki, po dołączeniu 2 armii pancernych (oddalonych początkowo powiedzmy o 5 pól – np. będące początkowo na Ukrainie mogą zaatakować gdzieś w rejonie Smoleńska :) może wyprowadzić atak z siłą 12 ! Super sprawa. Poprawiono też parę rzeczy (mówię poprawiono, bo ja się z nimi w pog-u nie do końca zgadzam ;) – np. jednostki okrążone mogą się ruszać (choć mają ograniczenia), Niemcy sprawdzają zaopatrzenie na koniec etapu po swoim ruchu, a nie po aliantów, drugie pole pościgu nie musi być tym, które opuścił broniący itd.

Teraz o wadach:
Gra jest do jednej bramki – jeśli Niemcy nie rozjadą Rosjan przed zimą 1941, to już mogą się w zasadzie tylko bronić (choć instrukcja wymusza ataki). Niemcy wygrywają, jeśli przed końcem gry kontrolują coś tam (jakąś ostatnią redutę – nie pamiętam już teraz ;). Jest to historyczne, ale wolę gry, gdy strona nie wygrywa tylko dlatego, że obroniła coś tam, co w następnej rundzie (gdyby była ;) by i tak padło. Występuje to i w innych grach (np. FTP), ale jest to tam bardziej przekonująco zrobione :)
W środkowym okresie gry występują często przestoje – ani Niemcy, ani Rosjanie nie są w stanie atakować, więc nie bardzo co jest robić na planszy.
Kartki – jest sporo kartek, których zagranie jest uzależnionych od zagrania innych, bądź które zezwalają na zrobienie czegoś na mapie (np. atak na Leningrad, czy wprowadzenie jednostek niemieckich do Włoch). Jak kartka się gdzieś schowa, to umarł w butach (np. alianci opanują całe Włochy, choć gotowe do interwencji jednostki niemieckie stoją w Austrii).

Aha, w grę grałem ze 3 razy, tak ze 2 lata temu ostatnio, więc raczej są to luźne impresje zabarwione konfabulacją, w miejscach gdzie pamięci nie starczyło, niż głębsze przemyślenia co natury gry ;)

PS. Jak się znajdzie chętny, to mogę zagrać - będzie okazja do weryfikacji wspomnień i sprawdzenia,czy aby po ostatnich zmianach w instrukcji gra nie zyskała…
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Potwierdzam spostrzeżenia spisane przez kolegów. Gra na cztery minus, czegoś jej brakuje.
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Andreas von Breslau pisze:Gra na cztery minus, czegoś jej brakuje.
W skali 1-10 ;P.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Na BoardGameGeeku ma ten sam ranking co For the People.
Dużo słabszy od Ścieżek i dużo lepszy od Thirty Years War.
Ale na forum Wojna Trzydziestoletnia ma chyba wyższe notowania?
O For the People nie wspomnę...
Ciekawe skąd ten rozdźwięk pomiędzy "opinią międzynarodową", a naszą rodzimą?
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

wujaw pisze:Ciekawe skąd ten rozdźwięk pomiędzy "opinią międzynarodową", a naszą rodzimą?
Amerykanie nie znają się czasem ;). Poza tym czy patrzyłeś na średnia BGG dla gier planszowych czy średnią BGG dla gier wojennych?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

A nie wychodzi przypadkiem na to samo?
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”