Radzę ćwiczyć narząd mowy, np. "Van Gooooooogh". No chyba, że podjechałbyś z kolegą, to zrobilibyśmy jakieś ekstra mycie, z dywanikami.Raubritter pisze:"NOWE" są metaforą (trudne słowo) otwarcia na zmiany, a "ZASADY" alegorią (jeszcze trudniejsze słowo) przywiązania do tradycji.
I żeby mi żaden nie napisał "kopytko"
Zmodyfikowane zasady do Stalingradu 42-43
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Te zasady są jak smoki w średniowieczu - nikt ich nie widział, ale każdy o nich mówi...
A poważnie, to istnieją one w głowach smolniańskich klubowiczów, głównie Pędraka i mojej, jako głównych twórców. Nigdy nie zostały spisane w całości, tylko kiedyś uporządkowałem tabelki i usystematyzowałem zasady dot. dezorganizacji i rozbicia. Może kiedyś, jak czas i chęci pozwolą, spiszę to wreszcie, żeby było dla potomnych, ale na razie musicie, towarzyszu, dalej naradzać się z towarzyszami, albo towarzysko przyjechać na Smolną...
A poważnie, to istnieją one w głowach smolniańskich klubowiczów, głównie Pędraka i mojej, jako głównych twórców. Nigdy nie zostały spisane w całości, tylko kiedyś uporządkowałem tabelki i usystematyzowałem zasady dot. dezorganizacji i rozbicia. Może kiedyś, jak czas i chęci pozwolą, spiszę to wreszcie, żeby było dla potomnych, ale na razie musicie, towarzyszu, dalej naradzać się z towarzyszami, albo towarzysko przyjechać na Smolną...
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Witam
Chciałbym dołączyć się do apelu kolegów - Raubritterze, Pędraku spiszcie czym prędzej zasady i rzućcie na żer wygłodzonej braci strategicznej
A tak poważnie, naprawde mnie zainteresowaliście - chętnie skorzystałbym z tych zasad, zobaczył jak działąją. Sczególnie zastanawia mnie jak rozwiązaliście kwestię zbytniej niekiedy "lepkości" stref kontroli, rozbicia czy np. morale. Nie ukrywam, że nie jestem ekspertem od WW II więc chętnie poczytałbym, co na ten temat mają do powiedzenia bardziej zaznajomieni z tematem.
Mam nadzieję, że trochę zachęciłem do publikacji albo uchylenia choć rąbka tajemnicy
Chciałbym dołączyć się do apelu kolegów - Raubritterze, Pędraku spiszcie czym prędzej zasady i rzućcie na żer wygłodzonej braci strategicznej
A tak poważnie, naprawde mnie zainteresowaliście - chętnie skorzystałbym z tych zasad, zobaczył jak działąją. Sczególnie zastanawia mnie jak rozwiązaliście kwestię zbytniej niekiedy "lepkości" stref kontroli, rozbicia czy np. morale. Nie ukrywam, że nie jestem ekspertem od WW II więc chętnie poczytałbym, co na ten temat mają do powiedzenia bardziej zaznajomieni z tematem.
Mam nadzieję, że trochę zachęciłem do publikacji albo uchylenia choć rąbka tajemnicy
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3969 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Ja widziałem i grałem w Budapeszt częściowo przy wykorzystaniu tych zasad. Niektóre były ciekawe i owszem mi się podobały, inne mniej ale to może kwestia przyzwyczajenia do systemu.
W każdym razie mogę potwierdzic, że istnieją i nie jest to jedynie megalomania szacownych kolegów. Co do ujawniania to oczywiście nie będę wychodził przed szereg i wyręczał autorów. Pytanie jest jeszcze tego rodzaju, czy jest sens je publikowac w sytuacji, gdy niektórzy wydawcy mają wyraźne skłonności do włączania tego rodzaju reguł stworzonych przez graczy i potem podpisywania się pod nimi tak jak by je sami stworzyli. Wybór co lepsze zawsze należy do autora.
W każdym razie mogę potwierdzic, że istnieją i nie jest to jedynie megalomania szacownych kolegów. Co do ujawniania to oczywiście nie będę wychodził przed szereg i wyręczał autorów. Pytanie jest jeszcze tego rodzaju, czy jest sens je publikowac w sytuacji, gdy niektórzy wydawcy mają wyraźne skłonności do włączania tego rodzaju reguł stworzonych przez graczy i potem podpisywania się pod nimi tak jak by je sami stworzyli. Wybór co lepsze zawsze należy do autora.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)