Stalingrad Roads: Battle on the Age of the Abyss (Nuts! Publishing)

[Karel W.F.M. Doorman]

Dotarła do mnie ta gra.


Wydawca bardzo sprytnie się uwinął z dostarczeniem. Zamówiłem 29 stycznia 2024, dostałem 5 lutego 2024. Z przesyłką w złotówkach zapłaciłem 386 plus grosze.

Co w środku? Tak pokrótce.
Mapa, zasady, karty scenariuszy i tabele oraz żetony.

Mapa bardzo ładna, dłuższy bok jest ustawiony równoleżnikowo. Na północy mapa obejmuje Charków, na południu Rostów nad Donem i Mariupol.
Na zachodzie Dniepr i Zaporoże, na wschodzie kawałek Wołgi i Carycyn, znaczy Stalingrad.

Żetony mi się kompletnie nie podobają. Odwrót od ładnych i czytelnych sztoników z poprzednich dwóch gier. Na dodatek niemieckie dywizje pancerne mają kompletnie nieczytelne ikony tanków. Autor grafik chciał chyba dojechać do standardów amerykańskich z oznaczaniem współczynników, a przedobrzył.
Jeśli chodzi o wnętrze gry, czyli meritum nie wypowiem się. Gra mechanicznie nieco różni się od Victory Roads.
Poza tym chętnie zagram, ale czekam na moduł vassala.

[bartek_sanok]

Dotarła do mnie ta gra.


Wydawca bardzo sprytnie się uwinął z dostarczeniem. Zamówiłem 29 stycznia 2024, dostałem 5 stycznia 2024.

Rozwiązali problem podróży w czasie?

[Karel W.F.M. Doorman]

Oczywiście 5 lutego rzecz jasna.

[Teufel]

A mi się podoba stylistyka żetonów. Mają klimat kolorów plakatów drugowojennych, są przytłumione i nie zbyt krzykliwe. Oczami wyobraźni pozwalają przenieść się do ruin Stalingradu. Szkoda, że w polskich sklepach jest jeszcze niedostępna.

[Karel W.F.M. Doorman]

A mi się podoba stylistyka żetonów. Mają klimat kolorów plakatów drugowojennych, są przytłumione i nie zbyt krzykliwe. Oczami wyobraźni pozwalają przenieść się do ruin Stalingradu. Szkoda, że w polskich sklepach jest jeszcze niedostępna.

Ja mam oryginał. To co jest na stronie nie odpowiada temu, co jest na papierze. Znaczy grafiki te same, efekt znacznie gorszy.

[Karel W.F.M. Doorman]

Zdjęcie żetonów. Proizwodieno w Kitaje. Rożnica z żetonami do Victory Roads widoczna okiem gołym. Na szczęście mapa jest bardzo ładnie wydrukowana.

[HoLi]

Zdjęcie żetonów. Proizwodieno w Kitaje. Rożnica z żetonami do Victory Roads widoczna okiem gołym. Na szczęście mapa jest bardzo ładnie wydrukowana.

Żeton ze "Smutnym Hitlerem" robi robotę .

[Karel W.F.M. Doorman]

Żeton ze "Smutnym Hitlerem" robi robotę .

To jest element pozostałych drugowojennych gier Ridenta. Hummeur de Hitler. Element losowego sterowania graczem. Nie wiem jak to działa tu, ale w Victory Roads jest tor humoru Hitlera. Najgorszym efektem jest dymisja gracza. Nowy etap zaczyna się od gorszych warunków. Poprawić nastrój wodza można odbijając pewne punkty terenowe i wykonując ataki wojskami pancernymi. Aż sobie jutro poczytam jak to działa w tej grze.

[HoLi]

Żeton ze "Smutnym Hitlerem" robi robotę .

To jest element pozostałych drugowojennych gier Ridenta. Hummeur de Hitler. Element losowego sterowania graczem. Nie wiem jak to działa tu, ale w Victory Roads jest tor humoru Hitlera. Najgorszym efektem jest dymisja gracza. Nowy etap zaczyna się od gorszych warunków. Poprawić nastrój wodza można odbijając pewne punkty terenowe i wykonując ataki wojskami pancernymi. Aż sobie jutro poczytam jak to działa w tej grze.

Ja tam lubię jak czasami takie "niepoważne elementy" jak "smutny Hitler" znajdą się w poważnej grze . Czasami nawet łatwiej sobie jakiś tytuł przypomnieć: "A to ta gra z żetonem smutnego Hitlera?".

[Karel W.F.M. Doorman]

Tak to wygląda w Victory Roads. Im bardziej żeton po lewej, tym Hycler bardziej wściekły, tym gorzej się gra. Cyferki to od góry liczba punktów uzupełnień i liczba losowanych żetonów wsparcia (supports).
W grach Andrei Brusattiego o I wojnie na torze etapów przesuwamy marker z Wujkiem Einsteinem. Tu im Hycler się częściej wścieka, tym poziom równowagi się obniża . Doktór Morel wyczynia farmakologiczne cuda.

[HoLi]

Tak to wygląda w Victory Roads. Im bardziej żeton po lewej, tym Hycler bardziej wściekły, tym gorzej się gra. Cyferki to od góry liczba punktów uzupełnień i liczba losowanych żetonów wsparcia (supports).
W grach Andrei Brusattiego o I wojnie na torze etapów przesuwamy marker z Wujkiem Einsteinem. Tu im Hycler się częściej wścieka, tym poziom równowagi się obniża . Doktór Morel wyczynia farmakologiczne cuda.

Ten cały doktor Morel powinien stać na piedestale co do zasług (albo wręcz przeciwnie) Adolfa - bo mówi się o Adolfie, ale ciekawe ile by on osiągnął bez koktajli Morela ?
Śmiech śmiechem, ale tak na poważnie taki Adolf mógłby się skończyć znacznie wcześniej bez swojego doktora - a jakie by były implikacje takiego stanu rzeczy, kto wie ?