Churchill (GMT)
- Leviathan
- Sous-lieutenant
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 26 stycznia 2011, 10:04
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Churchill (GMT)
Zapraszam do lektury recenzji na Board Times:
Churchill, czyli wielka trójka decyduje o losach świata
Churchill, czyli wielka trójka decyduje o losach świata
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Churchill (GMT)
Nie da się przeczytać bo jakiś komunikat wszystko zasłania. A, że się nigdy z niczym nie zgadzam to cóż...
Berger
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Churchill (GMT)
Inicjacyjna rozgrywka w Churchilla (inicjującymi byli Kapitan Bomba i Raubritter). Bardzo dobra gra, choć do klasy budzącej u mnie cielęcy zachwyt (HIS, Ścieżki, UKC, NPwS) jednak nie należy. Po prostu warto pograć, ale z zakupem bez płaczu zaczekam do drugiego wydania. Jedyne poważne zastrzeżenie to nieprzejrzystość punktacji zwycięstwa - praktycznie co etap zliczaliśmy punkty od nowa i naprawdę nie miałem pojęcia, jak przegoniłem Kapitana Bombę i dlaczego Raubritterowi przewrotnie zabrakło tych paru punktów, które czyniłyby zwycięzcę przegranym.
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Churchill (GMT)
Czyli znowu Raubritter wygrał? W końcu muszę zagrać przeciwko niemu, żeby sprawdzić, czy jest naprawdę taki dobry
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Churchill (GMT)
Zgadza się, bardzo ciekawa rozgrywka potwierdzająca tylko, jak dobrą grą jest Churchill. Punkty zwycięstwa liczone są dość przejrzyście, tylko źródeł PZ i ich wzajemnych relacji jest tak wiele, że trudno jest szybko w głowie obliczać różne warianty. W naszej ostatniej 9 konferencji postępowałem generalnie według planu, który opierał się jednak na dość zgrubnych przeliczeniach i do końca nie byłem pewien, czy dobrze wymierzyłem i znajdę się pod granicą 15 punktów zwycięstwa I choć faktycznie system PZ w Churchillu jest wyzwaniem, to twardo stoję na stanowisku, że właśnie zmienne warunki zwycięstwa to jedna z najważniejszych zalet tej gry.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Churchill (GMT)
Zdecydowanie się zgadzam. Dlatego Churchill zyskuje z kolejnymi rozgrywkami, kiedy wiadomo już czego można się (mniej więcej) spodziewać. Zawsze zostaje jednak element niepewności w postaci poczynań innych graczy, a że jest ich jeszcze dwóch, to można tylko z grubsza oszacować zmianę punktacji. I to jest piękne brak optymalizacji i świadome zarządzanie ryzykiem. A kiedy gra zbliża się ku końcowi to emocje potrafią rozsadzić łeb
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Churchill (GMT)
Churchill otrzymał Golden Geek'a w kategorii... gier wojennych ;]
https://www.boardgamegeek.com/thread/15 ... nners-2015
https://www.boardgamegeek.com/thread/15 ... nners-2015
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 409 times
Re: Churchill (GMT)
Tak to jest jak pozwala się eurograczom decydować o tym co jest grą wojenną a co nie.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Churchill (GMT)
Jak żyć Pani Premier, jak żyć? ;]
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
-
- Colonel en second
- Posty: 1443
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 45 times
Re: Churchill (GMT)
Gwoli ciekawostki odnotowuję wynik naszej partii w Przemyślu:
Łukasz (Stalin) 50 PZ, Królik (Churchill) i ja (już Truman) po 51 PZ, Japonia i Niemcy nie zajęte. Czyli wygrał Stalin przegrywając jednym punktem.
Łukasz (Stalin) 50 PZ, Królik (Churchill) i ja (już Truman) po 51 PZ, Japonia i Niemcy nie zajęte. Czyli wygrał Stalin przegrywając jednym punktem.
- Bambrough
- Adjoint
- Posty: 738
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
- Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 26 times
Re: Churchill (GMT)
W zeszłym tygodniu udało nam się wreszcie odpalić Churchilla. Rozegraliśmy szkoleniowo wariant turniejowy i zrobiliśmy sobie z rozgrywki mały poligon doświadczalny. Gra nam się spodobała i trzeba przyznać, że jest bardzo dobra. Interakcji jest w niej mnóstwo, a walka na konferencjach to nie lada hazard. Najważniejsza kwestia tkwi jednak w zasadach, wystarczy kilka stron aby móc spokojnie zasiąść do gry. Poza tym nie ma aż tylu wątpliwości w interpretacji jak w przypadku innych gier. W naszych zmaganiach za punkt honoru postawiliśmy sobie pokonanie Osi i ostatecznie skończyło się tak: Stalin 45 pkt, Churchill 41, Truman 35. Kierowałem Churchillem i zastanawia mnie sytuacja w której Japonia pada i kończą się Brytyjczykom pola na torze Włoch. Militarnie nie pozostaje wtedy Brytolom zbyt wiele do roboty. Przy okazji chciałbym jeszcze dopytać bardziej doświadczonych graczy odnośnie Direct Offensive. Kwestia ta ma raczej wydźwięk negatywny tzn. pozwala skierować wysiłek przeciwnika na inny teatr działań. Czy oprócz tego daje coś więcej?
https://lh3.googleusercontent.com/VwGIa ... 66-h938-no
Rzut oka po Poczdamie.
https://lh3.googleusercontent.com/VwGIa ... 66-h938-no
Rzut oka po Poczdamie.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Churchill (GMT)
Do zrobienia zostaje wygranie gry Walka o wpływy polityczne, kwestie globalne i wreszcie - w zależności od sytuacji - opóźnianie lub przyspieszanie postępów Aliantów na innych torach.Bambrough pisze:Kierowałem Churchillem i zastanawia mnie sytuacja w której Japonia pada i kończą się Brytyjczykom pola na torze Włoch. Militarnie nie pozostaje wtedy Brytolom zbyt wiele do roboty.
A Directed Offensive ma wiele zastosowań - można podpompować własną lub cudzą ofensywę (nawet wbrew temu graczowi) lub potraktować to jako metodę na zabranie komuś dwóch punktów produkcji i osłabienie jego zdolności ofensywnych po danej konferencji. Bez wątpienia jeden z lepszych tematów do dyskusji, szczególnie chętnie rozmawiam o tym z Amerykanami (chyba, że sam nimi gram, wtedy mniej chętnie ).
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: Churchill (GMT)
Ale z kolei Political Alignment daje 3VP, więc od biedy można go w koloniach stawiać ;] jest to także pewien sposób na zapobieżenie "dłubaniu" tam naszych sojuszników ;]
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Bambrough
- Adjoint
- Posty: 738
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 14:45
- Lokalizacja: Ortelsburg/Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 26 times
Re: Churchill (GMT)
Warunki zwycięstwa powodują, że trzeba postępować w miarę elastycznie. Sytuacja jedna czasem jest trudna do oceny, ale to chyba jak na razie wina braku doświadczenia. Mi do końca wydawało się, że wygra USA, a tu Stalin na ostatniej prostej wyprzedził wszystkich. Kiedy nie miałem co robić na torze działań militarnych to na konferencjach walczyłem o kwestie polityczne. Dzięki temu pierwszy rozkładałem swoje znaczniki co stwarzało niebezpieczeństwo, że w koloniach ktoś jeszcze coś dołoży. Szczególnie jedna z konferencji zapadła mi w pamięć, gdzie rozstrzygniętych zostało niewiele kwestii i wszystkie w przedziale do 3 pkt na torze przywódców. Kolejne rozgrywki mile widziane.