Gra solo - Pierwsza Wojna Światowa
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 952
- Rejestracja: środa, 19 maja 2010, 20:52
- Lokalizacja: Bytom
Gra solo - Pierwsza Wojna Światowa
Witam serdecznie:)
Szukałem trochę gier dla samotników, w klimatach IIWŚ są m.in. D-Day at Omaha Beach. Wolałbym jednak jakąś dobrą jedno osobówkę w klimacie Wielkiej Wojny. Czy mogliby koledzy coś polecić? Generalnie może być po angielsku i jak trzeba by było to sobie ściągnę z zagranicy, ale wiadomo, lepiej jak by była dostępna w Polsce:) Dzięki z góry za pomoc:)
Szukałem trochę gier dla samotników, w klimatach IIWŚ są m.in. D-Day at Omaha Beach. Wolałbym jednak jakąś dobrą jedno osobówkę w klimacie Wielkiej Wojny. Czy mogliby koledzy coś polecić? Generalnie może być po angielsku i jak trzeba by było to sobie ściągnę z zagranicy, ale wiadomo, lepiej jak by była dostępna w Polsce:) Dzięki z góry za pomoc:)
Jedyna znana mi osobiście pierwszowojenna gra solo to ta symulacja działań sterowców: http://www.boardgamegeek.com/boardgamee ... g-flat-top
Wiem, że trwają wstępne prace nad grą o kampanii U-bootów w czasie Wielkiej Wojny - Kaiser's Coffins. To będzie trzecia gra z cyklu zapoczątkowanego przez Silent War i Steel Wolves. Ale do niej jeszcze daleko, pewnie parę lat.
Wiem, że trwają wstępne prace nad grą o kampanii U-bootów w czasie Wielkiej Wojny - Kaiser's Coffins. To będzie trzecia gra z cyklu zapoczątkowanego przez Silent War i Steel Wolves. Ale do niej jeszcze daleko, pewnie parę lat.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Sprawdź też wątek o grach solo - jest tam link do sporego wykazu samotniczych gier wojennych na BGG.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Ogólnie jest większe zaportrzebowanie na gry o II wojnie światowej niż o I. Boleję nad tym, bo tematyka drugowojenna została już zajeżdżona na śmierć, a Wielka Wojna niemal leży odłogiem, bo kojarzy się ludziom z okopami - mimo Ścieżek Chwały i Ostatniej Wojny Cesarzy.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 952
- Rejestracja: środa, 19 maja 2010, 20:52
- Lokalizacja: Bytom
A może zadam trochę przewrotne pytanie;) Może są gry na dwie osoby które w sumie można pograć w pojedynkę? Chodzi o gry pokroju TiSu czy Paths of glory. W tym drugim widzę że są karty, jeśli są tajne to może być gorzej;) Ale może są jakieś gry w które jednak da się pograć w pojedynkę:) Póki czekam na D-Day przetestuję Normandię TiSu, ale tak jak pisałem wolałbym I WŚ:)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Gra w Paths of Glory w pojedynkę jest problematyczna, bo karty są tajne. Ludzi próbują dostosowywać gry CDG do gry w pojedynkę, ale różnie to wychodzi. Te gry nie są projektowane do tego typu rozgrywek. Jak ktoś się uprze to pewnie będzie grał samemu, ale nie będzie z tego tyle frajdy jak gra w dwie lub więcej osób. Z grami opartymi na samych żetonach jest trochę lepiej, ale też ma to swoje wady.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- pablo8019
- Praefectus Castorium
- Posty: 577
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
- Lokalizacja: Markuszów
Swego czasu grałem indywidualnie w Dragonowską Galicję 1914 - i wyszło mi to całkiem nieźle, być może dlatego że wykonując ruch Austriakami starałem się myśleć jak dokopać Ruskim i na odwrót. A że nie planowałem całej kampanii z wyprzedzeniem kilkunastoetapowym i wiele ruchów było wymuszanych przez zaistniałą w danym momencie sytuację więc tym bardziej jednoosobowość rozgrywki w niczym mi nie przeszkadzała. Myślę zatem, że i TiSowski Kraśnik 1914 z powodzeniem dałoby się rozegrać w pojedynkę...Robakk pisze:A może zadam trochę przewrotne pytanie;) Może są gry na dwie osoby które w sumie można pograć w pojedynkę? Chodzi o gry pokroju TiSu czy Paths of glory. W tym drugim widzę że są karty, jeśli są tajne to może być gorzej;) Ale może są jakieś gry w które jednak da się pograć w pojedynkę:) Póki czekam na D-Day przetestuję Normandię TiSu, ale tak jak pisałem wolałbym I WŚ:)
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 952
- Rejestracja: środa, 19 maja 2010, 20:52
- Lokalizacja: Bytom
D-day już doszedł:) A co do TiSu, wiem że to nie temat bezpośrednio o nim ale... Odkurzyłem Normandię i niestety gra zawiera tyle błędów że odrzuca niestety:( Oczywiście troszkę pograłem ale mówiąc szczerze to instrukcja zawiera informacje pobieżne wg nie uwzględnia wielu sytuacji już nie mówiąc o błędach, odnośniki do nieistniejących rozdziałów, błędy na mapie, błędne indeksy na heksach i wiele innych. W przypływie podniecenia chciałem sobie już zamówić parę gier TiSu ale wolę dać 2 razy tyle za zagraniczne wydanie ale mieć je porządne i dopracowane:)