Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Bart11
Sergent-Major
Posty: 180
Rejestracja: sobota, 28 lipca 2007, 08:46
Lokalizacja: Bugaj Zakrzowski

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Bart11 »

Może byłaby możliwość zaadoptowania "Orła i Gwiazdy" do gry na komputerze? U mnie kłopot w znalezieniu przeciwników a w ten sposób dałoby się zagrać przez internet lub chociaż ze sztuczną inteligencją :ugeek:
BeneQ
Caporal
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 14 listopada 2011, 19:15

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: BeneQ »

Jakbyście potrzebowali jeszcze gracza to ja też mogę pograć przez vassala.
Awatar użytkownika
Bart11
Sergent-Major
Posty: 180
Rejestracja: sobota, 28 lipca 2007, 08:46
Lokalizacja: Bugaj Zakrzowski

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Bart11 »

Fajnie. Ściągam program i moduł. Postaram się w tym szybko połapać więc może zagramy. Wersja tylko angielska :? ? Dzięki za wskazówki.
BeneQ
Caporal
Posty: 55
Rejestracja: poniedziałek, 14 listopada 2011, 19:15

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: BeneQ »

Akurat SotE jest tylko w angielskiej wersji. Ale możesz ściągnąć najpierw instrukcje do Orła i Gwiazdy. Mechanizm obu gier różni się niewiele, więc takich podstaw można się w tej instrukcji dowiedzieć.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Ostatnie (VII) Pola Chwały to kilka rozgrywek w "Orła i Gwiazdę". Gra była wyjątkowo eksploatowana na tej imprezie. Sam miałem okazję uczestniczyć w dwóch rozgrywkach kampanijnych, które - co ważne - udało się doprowadzić do końca, a okazały się one przy tym bardzo wyrównane. Obie trzymały też w napięciu do ostatniej chwili, i w obu zwyciężyli Sowieci - żeby było ciekawiej, zaledwie 1 punktem. Podczas rozgrywania partii zdarzały się niezbyt optymalne zagrania, które okazywały się mieć potem ważkie skutki, przechylając szalę zwycięstwa to na jedną, to na drugą stronę. Poza dwoma rozgrywkami, w których miałem okazję zagrać, miały miejsce jeszcze kolejne (a przynajmniej jedna - Silver powinien być tu najbardziej kompetentny). Chyba nie tylko moją uwagę zwróciło to, że w obu rozgrywkach, w których uczestniczyłem, w chwili odnoszenia zwycięstwa wojska sowieckie były daleko od Warszawy i chociaż w jednym przypadku udało im się zająć Brześć nad Bugiem, to reszta sił walczyła dalej na wschodzie. Ciekaw jestem jak gra wyglądała w pozostałych partiach.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: adalbert »

Raleen pisze:Chyba nie tylko moją uwagę zwróciło to, że w obu rozgrywkach, w których uczestniczyłem, w chwili odnoszenia zwycięstwa wojska sowieckie były daleko od Warszawy i chociaż w jednym przypadku udało im się zająć Brześć nad Bugiem, to reszta sił walczyła dalej na wschodzie. Ciekaw jestem jak gra wyglądała w pozostałych partiach.
No właśnie to jest szkopuł kampanii, którego nie da się ukryć - sowieci wygrywają będąc daleko od Warszawy (co jest zupełnie logiczne, bo Polacy zaczynają z niewielką przewagą punktową, zajmując prawie całą mapę); walka toczy się gdzieś daleko na wschodzie w systemie na wyniszczenie - co to ma wspólnego z wojną 1920? To jest kwestia ustawienia warunków zwycięstwa i sukcesywnego punktowania w czasie gry, które to sprawy należy zmienić gruntownie i które powinny lepiej odzwierciedlać "wahadłowy" przebieg kampanii. Dobrym ruchem w nowej edycji jest, moim zdaniem, nieutracalny bonus za zajęcie Kijowa (czy coś w tym stylu); poza tym np. Mozyrz powinien być za 1 pkt itp. itd.
Oj, jak chętnie bym sobie zagrał w OiG...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Przyznam, że jakoś bardzo mnie to nie raziło do tej pory i będę musiał zagrać jeszcze kilka razy zanim wyrobię sobie ostatecznie zdanie. Faktem jest, że trudno odzwierciedlić przebieg całej, długiej w końcu kampanii, za pomocą punktów zwycięstwa, tak żeby przebiegała w taki sposób jak historycznie. Gra jest długa, obejmuje duży odcinek czasowy, dużo rzeczy mogło po drodze potoczyć się inaczej. Jednak generalnie zgadzam się, że można kiedyś pomyśleć nad innymi warunkami zwycięstwa i tak jak piszesz, nad punktowaniem co turę (co jednak potencjalnie może wydłużyć rozgrywkę). Myślę, że duże cele (Warszawa, Wilno, Lwów, Kijów) powinny być nieco mocniej punktowane i być może tylko za takie cele powinno się dawać punkty co turę - nawiązując do Twojego pomysłu.

Z oceną wyników rozgrywek trzeba być o tyle ostrożnym, że często jakiś pojedynczy błąd czy błędy mają bardzo duży wpływ, i dopiero przy dobrze ogranych przeciwnikach da się powiedzieć, że obie strony wykonywały w miarę optymalne posunięcia i że ta gra ma "zazwyczaj" taki a taki przebieg. Dużo zależy też od przyjętej strategii, tzn. więcej niż średnio w grach, i wybory nie są takie oczywiste.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Bart11
Sergent-Major
Posty: 180
Rejestracja: sobota, 28 lipca 2007, 08:46
Lokalizacja: Bugaj Zakrzowski

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Bart11 »

W grze wyszła ciekawa sytuacja. W jednej bitwie "zderzyły" się karty bitewne: polska "Wojenny fortel" i sowiecka "Czeka". Karta polska może być użyta jeśli Polacy są stroną atakującą, nakazuje wycofanie sowietów nawet w przypadku osiągnięcia remisu w walce. Z kolei karta sowiecka "Czeka" pozwala pozostać sowietom na polu nawet w razie przegranej. Sowieci walkę przegrali. My uznaliśmy, że oba te modyfikatory dotyczące wycofania, w tym przypadku (użycie, nazwę to sprzecznych kart) wzajemnie się znoszą. Sowietom chodziło zresztą najbardziej o wpływ karty na walkę: +1 do siły każdej jednostki a nie o obronę pola za wszelką cenę. Czy zdarzył się Wam kiedyś podobny przypadek i jak go rozstrzygnęliście?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

W tej sytuacji wydaje mi się, że to najsensowniejsze rozwiązanie. Ewentualnie inne kryterium, jakie mi przychodzi do głowy to rozstrzyganie na korzyść gracza z inicjatywą (ale samego mnie to nie przekonuje).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Bart11
Sergent-Major
Posty: 180
Rejestracja: sobota, 28 lipca 2007, 08:46
Lokalizacja: Bugaj Zakrzowski

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Bart11 »

Karta polska "Rozbicie sztabu armii" sprawia że gracz sowiecki nie może położyć żadnego rozkazu na wybranym polu i sąsiednich. Można tym zagraniem pozbawić go możliwości ruchu więc jednocześnie ataku. Lecz sformułowanie na karcie może być skutecznie omijane przez jednostki kawalerii np. Armii Konnej - rozkaz marsz do pola położymy nie na sąsiednim polu tylko odległym o dwa. Także jednostki piechoty zdołają się przemieścić marszem forsownym. Może zapis na karcie lepiej brzmiałby: "oddziały na wybranym polu i sąsiednich nie mogą się poruszać, nie można też na nich kłaść żadnych rozkazów" (?).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

Być może, chociaż jak się jest w marszu forsownym, można zostać zaatakowanym, a wtedy walczy się ze zmniejszoną siłą. Jak się atakuje w marszu forsownym tak samo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: adalbert »

Bart11 pisze:Karta polska "Rozbicie sztabu armii" sprawia że gracz sowiecki nie może położyć żadnego rozkazu na wybranym polu i sąsiednich. Można tym zagraniem pozbawić go możliwości ruchu więc jednocześnie ataku. Lecz sformułowanie na karcie może być skutecznie omijane przez jednostki kawalerii np. Armii Konnej - rozkaz marsz do pola położymy nie na sąsiednim polu tylko odległym o dwa. Także jednostki piechoty zdołają się przemieścić marszem forsownym. Może zapis na karcie lepiej brzmiałby: "oddziały na wybranym polu i sąsiednich nie mogą się poruszać, nie można też na nich kłaść żadnych rozkazów" (?).
Czuję problem (choć w moich partiach się nie ujawnił), ale twoje rozwiązanie w gruncie rzeczy też można obejść (może tak ma być?). Ja bym to zostawił, jak jest i w razie przegięć (to sie generalnie wiąże z problemami interpretacyjnymi dot. rozkazów Do pola) obmyślił sobie HR.
MaciekEd
Chasseur
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 5 marca 2013, 08:57

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: MaciekEd »

Witam. Dopiero niedawno kupiłem te grę i mam kilka pytań.
Czy przed każdym scenariuszem rozkładam garnizony na miastach na których nie stacjonują żadne jednostki? Na zachód od linii frontu garnizony polskie, a na wschód rosyjskie... Żeby dane miasto przyniosło nam punkty muszę je odbić z rąk wroga. A co jeśli wojska przeciwnika się w porę wycofają to czy tak zajęte miasto punktuje na koniec etapu?
Generalnie to chodzi mi o te garnizony bo nie wiem za bardzo jakie realne korzysci one przyniosa oprocz tego ze mozna je jakby poswiecic kiedy sie wycofujemy...
No i czy jak w pierwszym scenariuszu linia frontu jest bardzo na wschód wysunieta to czy na zachodnich miastach stawiamy garnizony polskie od poczatku scenariusz?
Pozdrawiam
Można pisać na mail - Maciek577@wp.pl
Awatar użytkownika
Chmurnik
Appointé
Posty: 45
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 19:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Chmurnik »

Witaj,
MaciekEd pisze:Witam. Dopiero niedawno kupiłem te grę i mam kilka pytań.
Czy przed każdym scenariuszem rozkładam garnizony na miastach na których nie stacjonują żadne jednostki? Na zachód od linii frontu garnizony polskie a na wschód rosyjskie...
Dokładnie tak.
MaciekEd pisze:Żeby dane miasto przyniosło nam punkty muszę je odbić z rąk wroga. A co jeśli wojska przeciwnika się w porę wycofają to czy tak zajęte miasto punktuje na koniec etapu?
Akurat w Oig nie ma punktowania co etap. Punkt(y) dostajesz jednorazowo za zdobycie, czyli za zajęcie swoimi wojskami (obojętnie czy ktokolwiek bronił miasta czy nie).
MaciekEd pisze: Generalnie to chodzi mi o te garnizony bo nie wiem za bardzo jakie realne korzysci one przyniosa oprocz tego ze mozna je jakby poswiecic kiedy sie wycofujemy...
Zawsze jest to 1 pkt siły, więc gdy przeciwnik usiłuje zająć miasto masz ten punkt więcej. Poza tym garnizon nawet sam może odeprzeć atak (masz jeszcze karty i rozkazy, którymi możesz wesprzeć obronę).
MaciekEd pisze:No i czy jak w pierwszym scenariuszu linia frontu jest bardzo na wschód wysunieta to czy na zachodnich miastach stawiamy garnizony polskie od poczatku scenariusz?
Formalnie: tak. Chyba, że z lenistwa ;) wolisz tego nie robić (ale w razie czego należy pamiętać, że tam są).
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
--
a na półce ->
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43395
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Orzeł i Gwiazda (Leonardo)

Post autor: Raleen »

MaciekEd pisze:Żeby dane miasto przyniosło nam punkty muszę je odbić z rąk wroga. A co jeśli wojska przeciwnika się w porę wycofają to czy tak zajęte miasto punktuje na koniec etapu?
Tutaj chyba chodziło Ci jak rozumiem o to czy wojska muszą być na koniec etapu w mieście, które zdobyły (gdzie wcześniej był garnizon) - nie muszą, wystarczy, że zniszczą garnizon i wejdą do miasta, odtąd miasta już jest ich i mogą iść dalej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”