Brygada moze robic to swoimi batalionami, dywizja swoimi brygadami. Jako ze w grze mamy brygady wiec chyba nie musimy mowic o batalionach.Mylisz sie jedna brygada moze to samo. Chyba, ze nie ma dość sił, ale to już inny problem.
Jakie są te korzyści za które jest bonus dalej nie wiem
Jezeli walczy jedna brygada nie trzeba niczego koordynowac ale tez nie ma sie wlasnie tej korzysci ze walczy kilka jednostek a nie tylko jedna.To nie tak. problem najwyraźniej widać, gdy atakuje jedna brygada i nie ma potrzeby niczego koordynować. Poza tym od wyższej koordynacji to są dowództwa korpusów. Przecież w grze jest tak, ze dywizja nie moze koordynować nieswojej brygady, dowództwo korpusu owszem. Zobacz przepisy. kto sie więc myli?
Od koordynacji walki brygad sa dowodztwa dywizji a nie korpusow.
W grze nie ma sztabow dywizji wiec trudno mowic o czyms czego w grze nie ma. Takie sztaby chyba wlasnie dopiero "odgrywaja" role gdy wlasnie nastepuje koncentracja.
Jak najbardziej moze walczyc dywizja wraz z inna brygada z innej dywizji.
Domysly. Nie jestem autorem gry wiec moga to byc tylko domyslyCzy te służby zostały rozpoznanen i rzutowane na skalę gry czy to tylko domysły? Jakie dywizja wtedy miała służby telegraficzne, a jakie brygada? W dodatku dwie brygady faktycznie potrzebują się kontaktować ze sobą, jedna brygada już nie.
Mysle ze ten faktow wraz ze sprawa dowodzenia i koordynacji moze pozwalac na nieduzy, jak proponowalem np. +1 do sily, bonus.
Brygada nie musi sie kontaktowac z innymi jezeli walczy samotnie, ale walczy tez samotnie.
Jezeli jednak brygada walczy z inna brygada nie z tej dywizji to musi byc komunikacja jednak z czyjej strony?
Wlasnie to jest ta korzysc jaka jest w przypadku brygad z jednej dywizji...
Zle sie wyslowilem chociaz myslalem ze to proste. Dywizja moze dowodzic kilkoma brygadami ktore wchodza w jej sklad. Mam nadzieje ze teraz jest jasne jako ze dalej pisalem ze dywizja koordynuje walke swych brygad...I znów coś mylisz. Dywizja nie moze koordynować nie własnych brygad. Nie w grze tannenberg i chyba nie w rzadnej innej wydanej w Polsce. Korzysć o której piszesz nie jest więc uwzględniona
Jak najbardziej na temat.Jasne tylko, ze zupełnie nie na temat.
Owszem jeżeli brygady a1 i a2 mają przewagę koordynacji działań nad pozostającymi bez wspólnego dowodzenia brygadami b1 i b2 (tego nigdy nie kwestionowałem), to są do tyłu w koordynacji z brygadą c, która atakuje samodzielnie.
W dodatku jeżeli atakują brygady a1 i a2, oraz a'1 i a'2, a także a"1 i a"2 (z dywizji A, A' i A") to mają trzy bonusy za koordynację, czyli są trzykrotnie łatwiejsze w koordynowaniu niż tylko brygady a1 i a2 (z dywizji A)??
Przecież to absurd.
p.s.
Mniemam, ze moje wyjaśnienie było równie proste i czytelne. W razie czego służę jednak kolejnymi.
Rozroznijmy trzy przyklady by miec jasnosc rzeczy :
*) Brygada c
*) Brygady b1 i b2
*) Dywizja A z brygadami a1 i a2
Brygada c nie ma problemu z koordynacja gdyz walczy samemu co jednak oznacza tez ze nie moze miec korzysci ze wspoldzialania z inna sojusznicza jednostka => Zero problemu wiec zero korzysci
Brygady b1 i b2 maja problem koordynacji ale nie maja wspolnege sztabu ktory to rozwiazuje => Nierozwiazany problem wiec zero korzysci
Brygady a1 i a2 z Dywizja A maja problem ktory mogae rozwiazac poprzez sztab dywizji A => rozwiazany problem wiec korzysc.
****
Co do przykladu gdy walczy kilka dywizji :
Zobacz, takie walki dajmy na ten przyklad 6 brygad prowadzi korpus.
Roznica gdy korpus musi kierowac i koorydnowac dzialania 6 osobnych brygad i gdy nie ma zadnego szczebla miedzy nimi (miedzy sztabami brygad a sztabem korpusu) jest o wiele bardziej ciezka niz dzialania gdy co 2 brygady tworza dywizje.
Tak wiec w jednym przypadku jeden sztab korpusu musi dzialac i kierowac 6 sztabami brygad a w drugim 3 sztabami dywizji. Chyba nie trzeba dyskutowac ani wiele myslec ktory system dowodzenia jest korzystniejszy...