Akcja 20 czerwca 1916. Starcie u wybrzeży wyspy Isolta

[Karel W.F.M. Doorman]

Zespół komandora Zulusa de Aufenbergi wyruszył w nocy z 19 na 20 czerwca 1916 wyruszył na rajd ku wybrzeżom Dalmacji.
Około godziny 5 rano minął prawą burtą trawers historycznej Wyspy Lissa. Niedaleko tej wyspy nieszczęsna flota włoska w 1866 doznała haniebnej klęski z rąk admirała Wilhelma Tegetthoffa.

Czas na zemstę, pomyślał de Aufenbergi.

Zespół liczył 5 jednostek, krążownik rozpoznawczy (wg włoskiej terminologii Esploratori) "Marsala", brytyjski lekki krążownik "Dublin" oraz trzy francuskie kontrtorpedowce ("Somali", "Arabe", "Sakalave") z nowoczesnego japońskiego typu "Kaba".

O godzinie 8.00 obserwator włoskiego krązownika zameldował maszty kilku jednostek.
Ani chybi Austriacy, pomyślał komandor.

W pół godziny później obserwator zameldował"
- Dwa czterokominowe krążowniki, najpewniej t. Helgoland.

Załogi okrętów Ententy sprawnie zajęły stanowiska bojowe, lecz to wróg pierwszy otworzył ogień.

Juz pierwsza salwa austriackich kanonierów okazała się celna.
Pocisk 100 mm krążownika "Helgoland" trafił "Dublina" w nadbudówkę rufową w ktorej eksplodował, nie czyniąc jednakże żadnych szkód zmniejszających bojową sprawność jednostki.
Brytyjscy kanonierzy nie popisali się - ich pierwsza salwa upadła daleko od celu.

[Karel W.F.M. Doorman]

Rozpoczyna się pościg za uciekającym transpotowcem.

Przemyka on wzdłuż wybrzeży wyspy Isolta, licząc na swoją eskortę, która jak dotychczas mocno daje się marynarzom Ententy we znaki, uszkadzając coraz bardziej włoski krążownik Marsala i jeden z francuskich kontrtorpedowców.

[Karel W.F.M. Doorman]

Sytuacja po kilku etapach jest taka, że włoski krążownik "Marsala" jest płonącym wrakiem, pozbawionym ruchu, brytyjski krązownik Dublin jest iemal nienaruszony, zatonął także jeden z francuskich kontrtorpedowców.
Jeśli chodzi ookręty austro-węgierskie, to chyba żaden nie poszedł na dno, poszatkowany jest jeden z torpedowców, zaś oba krążowniki, tj. Helgoland i Saida wskutek uszkodzeń maszyn mają zmniejszoną prędkość do 3 pr.
Transportowiec przemyka wzdłuż brzegów Isolty, ale wcale bezpiecznym się czuć nie musi.

[Karel W.F.M. Doorman]

Sytuacja taktyczna jest zresztą na tyle ciekawa, iż austriackie kontrtorpedowce i torpedowce dały się nieco wymanewrować i po prostu pozostały w tyle.
Teraz mój ruch i francuskie antylopy japońskiego chowu ruszą wprost na wraży transportowiec, który jednak jest jescze dość daleko.
Za to HMS Dublin zobie użyje.
Ma szansę ustawić kreskę nad T krążownikowi Saida i to z bliskiej odległości, waląc doń z 5 armast 152 mm w sytuacji, gdy Austriak będzie mógł odpowiadać jeno z dziobowej setki.
A Marsala się fajczy...