Czy Tannenberg 1914 jest zrównoważoną grą?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ja jakby co nie czuję się ekspertem jeśli chodzi o tą grę, więc mnie nie bijcie
Sprawdzic chętenie sprawdzę, ale raczej w realu. Fakt też, że dawno nie grałem.
Ale ciekaw jestem co Leo na to? Żeby znowu nie wyszło, że na Smolnej panują inne zasady, niezgodne z tym co jest we właściwej instrukcji. To taka aluzja do moich rozgrywek w Waterloo, gdzie ze zdumieniem dowiadywałem się, że w klubie to gra się inaczej i to "od zawsze" .
Sprawdzic chętenie sprawdzę, ale raczej w realu. Fakt też, że dawno nie grałem.
Ale ciekaw jestem co Leo na to? Żeby znowu nie wyszło, że na Smolnej panują inne zasady, niezgodne z tym co jest we właściwej instrukcji. To taka aluzja do moich rozgrywek w Waterloo, gdzie ze zdumieniem dowiadywałem się, że w klubie to gra się inaczej i to "od zawsze" .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Macie rację co do reguł, ale wybaczcie, nie znajduję dla nich żadnego historycznego i realistycznego uzasadnienia. Przecież Rosjanie jakby wiedzieli, że czyhają na nich koło Mławy (czyli na własnym terytorium!) silne niemieckie oddziały to nie pchaliby w paszczę lwa 1,5 korpusu z taborami...
Jeśliby rosyjski plan strategiczny zakładał ofensywę dwoma skoncentrowanymi armiami to nie byłoby w ogóle wojsk w tym rejonie. I inne byłoby rozstawienie początkowe. Można by się umówić przed grą i to zmienić. Tylko, że wtedy gra stanie się mało ciekawa - rosyjski walec by sobie spychał Niemców na zachód...
Pewnie autor gry chcąc uniknąć takich dylematów wprowadził ten przepis. I nawet to rozumiem, ale powtórzę - z realizmem nie ma to wiele wspólnego...
Jeśliby rosyjski plan strategiczny zakładał ofensywę dwoma skoncentrowanymi armiami to nie byłoby w ogóle wojsk w tym rejonie. I inne byłoby rozstawienie początkowe. Można by się umówić przed grą i to zmienić. Tylko, że wtedy gra stanie się mało ciekawa - rosyjski walec by sobie spychał Niemców na zachód...
Pewnie autor gry chcąc uniknąć takich dylematów wprowadził ten przepis. I nawet to rozumiem, ale powtórzę - z realizmem nie ma to wiele wspólnego...
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Jak dla mnie, to najlepszym rozwiazaniem byloby wydluzyc mape do Tannenbergu na poludnie tak, zeby obejmowala Modlin i Warszawe.Leo pisze:Macie rację co do reguł, ale wybaczcie, nie znajduję dla nich żadnego historycznego i realistycznego uzasadnienia. Przecież Rosjanie jakby wiedzieli, że czyhają na nich koło Mławy (czyli na własnym terytorium!) silne niemieckie oddziały to nie pchaliby w paszczę lwa 1,5 korpusu z taborami...
Jeśliby rosyjski plan strategiczny zakładał ofensywę dwoma skoncentrowanymi armiami to nie byłoby w ogóle wojsk w tym rejonie. I inne byłoby rozstawienie początkowe. Można by się umówić przed grą i to zmienić. Tylko, że wtedy gra stanie się mało ciekawa - rosyjski walec by sobie spychał Niemców na zachód...
Pewnie autor gry chcąc uniknąć takich dylematów wprowadził ten przepis. I nawet to rozumiem, ale powtórzę - z realizmem nie ma to wiele wspólnego...
V.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
A jaki związek z realizmem ma pozostawianie przez Rosjan "gołego" Modlina i Warszawy?Leo pisze:Macie rację co do reguł, ale wybaczcie, nie znajduję dla nich żadnego historycznego i realistycznego uzasadnienia. Przecież Rosjanie jakby wiedzieli, że czyhają na nich koło Mławy (czyli na własnym terytorium!) silne niemieckie oddziały to nie pchaliby w paszczę lwa 1,5 korpusu z taborami...
Jeśliby rosyjski plan strategiczny zakładał ofensywę dwoma skoncentrowanymi armiami to nie byłoby w ogóle wojsk w tym rejonie. I inne byłoby rozstawienie początkowe. Można by się umówić przed grą i to zmienić. Tylko, że wtedy gra stanie się mało ciekawa - rosyjski walec by sobie spychał Niemców na zachód...
Pewnie autor gry chcąc uniknąć takich dylematów wprowadził ten przepis. I nawet to rozumiem, ale powtórzę - z realizmem nie ma to wiele wspólnego...
Faktycznie doróbmy mapę sięgająca po Warszawę, przy czym zdobycie przez Niemców Warszawy stanowiło będzie warunek automatycznego zwycięstwa.
Dodajmy Niemcom tabory (bo to kompletnie ahistoryczne, żeby armia tak zorganizowana jak niemiecka nie posiadała taborów) plus możliwość ściągnięcia artylerii oblężniczej (plus zasady jej użycia) i jedziemy.
Nawet skomasowanie 2 rosyjskich armii na zachód od Niemna (między Grodnem a Kownem) niczego nie przesądza.
Admiralicja holenderska i z tym problemem sobie poradzi.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Jeśli o mnie chodzi to z prac kartograficznych odpadam - nie jestem w tym dobry, a do tego nie mój okres: najlepiej mogliby to zrobic jak mi się wydaje: Grohmann (jako autor cyberboarda) i np. Zeka jako znawca epoki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Witam,
W Tennenberg grałem, bez przesady, około 30 razy - prawie zawsze z tą samą osobą (ok. 20 razy). Obojętnie kto kim grał Niemcy koło 8 etapu (chyba) rozpoczynali odwrót, co NIE znaczy że przegrywali. Gry kończyły się np. obroną pozycyjną na Drwęcy i kan. Elbląskim, obroną Wisły i zwrotem zaczepnym spod Torunia, walkami pod Boyen i Królewcem lub pod Kownem..., czy zdobyciem Łomży. Zwycięstwo Niemców prawie zawsze polegało na udanym odwrocie - przerwanym, gdy Rosjanin jest zmęczony marszem, lub zbyt agresywnie goni nie dbając o bezpieczeństwo.
Jacek z Torunia
W Tennenberg grałem, bez przesady, około 30 razy - prawie zawsze z tą samą osobą (ok. 20 razy). Obojętnie kto kim grał Niemcy koło 8 etapu (chyba) rozpoczynali odwrót, co NIE znaczy że przegrywali. Gry kończyły się np. obroną pozycyjną na Drwęcy i kan. Elbląskim, obroną Wisły i zwrotem zaczepnym spod Torunia, walkami pod Boyen i Królewcem lub pod Kownem..., czy zdobyciem Łomży. Zwycięstwo Niemców prawie zawsze polegało na udanym odwrocie - przerwanym, gdy Rosjanin jest zmęczony marszem, lub zbyt agresywnie goni nie dbając o bezpieczeństwo.
Jacek z Torunia
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Przy mapie obejmującej taki obszar można śmiało zaczynać z rostawieniem wojsk w garnizonach i dosyłaniem jednostek zza mapy.Leo pisze: Co do niemieckich taborów - zgadzam się, mogą być!
No i mapa powinna jednak obejmować Warszawę i Modlin - tam w końcu był węzeł kolejowy i garnizony. Możnaby wtedy sensowniej zaplanować operacje...
Wtedy faktycznie Generał Żyliński może koncentrować obydwie armie dowolnie.