Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939 (Compass Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939 (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Niedawno pojawiła się druga część gry "Europe in Turmoil", poświęcona okresowi międzywojennemu (pierwsza część dotyczyła La Belle Epoque, a właściwie jej schyłkowego okresu).

Gra na stronie wydawnictwa: https://www.compassgames.com/product/eu ... lum-years/
Profil gry na BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/326 ... -1920-1939

Tytuł, podobnie jak część pierwsza, bazuje na "Twilight Struggle" ("Zimnej wojnie"), jednak w przeciwieństwie do części pierwszej pojawiło się dużo więcej nowości mechanicznych.

Ostatnio miałem okazję zagrać. Przyznam, że nie byłem jakimś wielkim fanem "Europe in Turmoil I", choć grało mi się dobrze. W porównaniu z nią "Europe in Turmoil II" prezentuje się jednak lepiej. Jeśli chodzi o nawiązania do historii, ponownie mamy dwie abstrakcyjnie ujęte frakcje, tutaj określane jako prawicowa i lewicowa. Nadal jest to dość abstrakcyjne, ale trochę bardziej trzyma się kupy. Gra wypada lepiej przede wszystkim grywalnościowo: jest więcej opcji, pojawili się ekstremiści, symbolizowani przez małe drewniane kosteczki, którzy dają modyfikacje podczas przeprowadzania przewrotów i dynamizują rozgrywkę. W ogóle mechanika przewrotów uległa istotnej przebudowie i dużo zyskała. Tor wyścigu kosmicznego z "Zimnej wojny", potem występujący w "Europe in Turmoil I" jako tor rozwoju flot, został przekształcony w kilka różnych torów właściwych dla różnych państw, przy czym obie strony mogą starać się zaistnieć na każdym z nich. Jednocześnie zrezygnowano z nadmiernego eksponowania elementu wojny, co jest charakterystyczne dla "Europe in Turmoil I" czy "Imperial Struggle". Tego typu drobnych zmian jest więcej, przy czym odniosłem wrażenie, że są to dobre zmiany.

Póki co to bardziej intuicja niż jakaś przemyślana opinia, ale sądzę, że ta gra jako jeden z niewielu sequeli "Zimnej wojny" ma szansę dorównać słynnej poprzedniczce pod względem grywalnościowym, jak i klimatu. Kto wie, może za jakiś czas stanie się nawet grą turniejową i będzie grana turniejowo równolegle z "Zimną wojną".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Re: Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939 (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Na IX edycji konwentu STRATEGOS udało mi się rozegrać scenariusz „Great Depression”, przedstawiający środkową fazę pełnej rozgrywki. Niestety, scenariusz okazał się niezbalansowany na korzyść Prawicowców (Niebieskich) i to do tego stopnia, że można go sobie odpuścić. Były dosłownie momenty, gdy mój przeciwnik nawiązał równorzędną walkę, ale poza tym dominowali Niebiescy, mimo że nie grałem optymalnie. To co rzuciło mi się w oczy to z czasem duża przewaga Niebieskich jeśli chodzi o kontrolę państw niezależnych. Zdjęcie na koniec rozgrywki:

Obrazek
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Re: Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939 (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Za mną dwie kolejne rozgrywki w pełną wersję gry (pełny scenariusz). W pierwszej rozgrywce grałem Prawakami i dość szybko przegrałem, chyba w 5 etapie (turze), czyli dobijaliśmy do połowy gry. Początek miałem ciężki, bo dostałem raz czy dwa razy niemal całą czerwoną rękę, z mnóstwem kart przeciwnika, których w większości nie dało się nie zagrać. Ogólnie w pierwszej fazie gry czerwoni (Lewacy) przeważają. Być może popełniłem też pewne błędy przy pierwotnym rozkładaniu wpływów. Jest to bardzo prawdopodobne. Po 4 etapie wychodziłem jednak na prostą, zaczynały mi przychodzić dobre karty i sytuacja zaczęła się odwracać. Tyle, że przeciwnik prowadził 15 czy 16 punktami. W tym momencie doszła mu karta Stalina dająca przy spełnieniu pewnych warunków aż 5 punktów zwycięstwa, z czego oczywiście skwapliwie skorzystał i doprowadził do zakończenia rozgrywki automatycznym zwycięstwem. Zatem dla niebieskich trudny jest przede wszystkim początek, ale trochę (nawet więcej niż trochę...) zależy jak ułożą się karty. Trzeba go jakoś przetrwać. Miałem tu bardzo podobne wrażenia jak w "Zimnej wojnie".

W drugiej rozgrywce zamieniliśmy się stronami, czyli ja grałem Lewakami (czerwonymi), zaś mój przeciwnik Prawakami (niebieskimi). Ta rozgrywka potrwała do ostatniego etapu i była dużo bardziej wyrównana. Karty ułożyły się niebieskim bardziej szczęśliwie niż mnie. Przy okazji przyglądałem się też sytuacji na początku gry jak dużo zależy i od rozstawienia wyjściowego i od doboru kart punktowania np. Prawacy mają na początku przewagę w Niemczech i wystarczy, że dojdzie im karta punktowania i zagrają ją jako pierwszą, to gracz czerwony (Lewacy) może nawet nie zdążyć zdobyć jakiegokolwiek pola by dostać punkty za obecność. Ostatecznie rzutem na taśmę udało mi się zwyciężyć. Znowu pomogła trochę w samej końcówce karta Stalina. Bardzo ważna jest też karta interwencji mocarstw demokratycznych (dochodzi w ostatniej fazie rozgrywki - Appeasement), ponieważ blokuje kilka bardzo niekorzystnych dla Lewaków wydarzeń (jednocześnie bardzo korzystnych dla Prawaków).

Wyszło więc tak, że w dwóch rozgrywkach zwyciężyli czerwoni (Lewacy), można powiedzieć znowu (nawiązując do pierwszej naszej rozgrywki), ale o ile po pierwszej rozgrywce naszły mnie pewne wątpliwości co do balansu, to druga pokazała, że wszystko jest możliwe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2492 times
Kontakt:

Re: Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939 (Compass Games)

Post autor: Raleen »

Jeden z najbardziej zagmatwanych opisów na kartach w grach card driven, na jakie trafiłem kiedykolwiek jako gracz. Gdyby przyznawano jakieś nagrody w tej kategorii, mój faworyt.

Obrazek

Tłumacząc na polski (na ile to możliwe trzymając się oryginalnej treści):

"Gracz prawicowy przenosi 1 prawicowy punkt wpływów z kontrolowanych przez prawicę pól (nie więcej niż 2 na pole) do nie więcej niż 4 pól (maksymalnie 2 na Region Punktowania)."

Mój przeciwnik nie mógł zrozumieć o co chodzi, ja musiałem się dobrą chwilę zastanowić. Moja interpretacja, żeby to się trzymało kupy, a jednocześnie zgadzało z treścią:

1) Gracz prawicowy może zabrać po 1 prawicowym punkcie z każdego kontrolowanego przez prawicę pola i przenieść je na inne pole.
2) Gracz prawicowy może w ten sposób przenieść na jedno pole maksymalnie 2 punkty (jeśli przenosi na to jedno pole 2 punkty, te punkty muszą być przeniesione z dwóch różnych pól, ponieważ z jednego pola gracz może zabrać tylko 1 punkt).
3) Gracz prawicowy może łącznie przenieść wpływy do nie więcej niż 4 pól.
4) Gracz prawicowy może w ramach jednego Regionu Punktowania przenieść wpływy do nie więcej niż 2 pól.

Gdyby komuś przyszła do głowy inna koncepcja jak rozumieć treść tej karty, chętnie poczytam, ale wydaje mi się, że powyższe to jedyna sensowna droga, natomiast wyinterpretowanie tego z treści karty dla wielu graczy, zwłaszcza gdy ktoś nie zna gier card driven, obawiam się, że nie będzie takie proste.

To taka ciekawostka, opisy na innych kartach w tej grze generalnie są jasne i klarowne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”