Bitwa Jutlandzka

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10547
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Andy pisze:
Karel W.F.M. Doorman pisze:Nie można jednak zapominać o przebijalności wzrastającej wraz ze zmniejszającą się odległością.
A to zależy. Jeśli okręt ma słabo opancerzony pokład, to groźniejsze są dla niego pociski nadlatujące z większej odległości i uderzające pod dużym kątem. Patrz: Hood.
Nie przy takich dystansach - na odległości do 20 km kąt padania wciąż wskazuje, że pocisk prędzej uderzy w burtę jak w poziomą część pokładu.

Re slowik:

artyleria średnia w pojedynku takich gigantów niewiele znaczyła, zwłaszcza, jeśli się nie mylę, niemieckie armaty 15 cm modelu używanego na drednotach i krążownikach liniowych nie strzelały pociskami pepanc. Zatem 150 czy 170 mm pancerzowi cytadelowemu mogły zrobić dosłownie guzik.
A cop innego mogły uszkodzić?
Armaty 8,8 cm? Dalmierzze (no to chyba najbardziej przykre).
Poza tym dosłownie nic.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

-) Co do mozliwosci kontrolowania dystansu mimo niewielkiej roznicy predkosci przy rownoleglym kursie jestesmy jednego zdania prawda?
-) Niestety nie pamietam czy 15 cm L/45 Sk mialy amunicje ppanc. - musze zobaczyc.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10547
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Przy równoległym kursie tak, ale także przy założeniu, że ten wolniejszy nie zechce się zbliżayć,a ten szybszy się nie zagapi.
Poza tym precyzyjne okreslenie odległości nie było wtedy rzeczą prostą (mimo doskonałych dalmierzy), więc nie od razu walono z maksymalnego zasięgu.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Oczywiscie ze takie cos jak zagapienie moglo sie zdarzyc. Niemniej mozliwosc techniczna ku temu (kontrolowanie dystansu i dopasowywanie sie do owego) istniala i byla stosowana.
Co do poznawania dystansu to bardzo mozliwe ze wlasnie takze z tego powodu oddawano czesto pierwsza salwe z duzej odleglosci.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10547
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Niemiecka armata 15 cm SK L/45 strzelała wyłącznie pociskami SprG.

http://www.navweaps.com/Weapons/WNGER_59-45_skc16.htm

Typowa broń przeciwtorpedowa - taki pocisk z pewnością nie przebił pancerza o grubości 15 cm, gdyż zwyczajnie eksplodował w momencie zetknięcia się z przeszkodą, a nawet gdyby miał zapalnik z opóźnioną zwłoką, to po prostu rozpłaszczał się na stali.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Niestety na kompie w pracy linka nie moge otworzyc (juz szukalem danych). Jak bede w domu to poszukam przebijalnosc tych dzial.

Inna rzecza ktora bylaby korzystna przy mniejszym dystansie bitwy to stosunkowa duza ilosc torped po stronie niem.

Doggerbank to tez przyklad przewagi predkosci zespolu brytyjskiego (najwolniejsze dwa mialy 25,8, dwa mialy 27,5 a jeden 29 wezlow) nad predkoscia zespolem niem. (najwolniejszy, Blücher, mial 25,8 wezla). Sa to wszak niewielkie roznice a mimo to dystans walki mogli wlasnie wyznaczac brytyjczycy.
Takze pod stracie Blüchera taki Derfflinger osiagajacy 26,5 wezla nie byl wcale uratowany gdyby nie skoncetrowanie ognia na tym pierwszym. Seydlitz i Moltke mialy ok. 28 wezla i tylko Tiger byl szybszy (29 wezlow) wiec one nie mialy czego sie obawiac.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10547
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

No i coś z tą bitwą się dalej dzieje?
Czy znowu Niemcy się schowali w Wilhelmshaven?

Nic z tego nie rozumiem.
Bitwy na Morzu Jawajskim nie ma, Bitwy Jutlandzkiej nie ma... :?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Wasza Mość musi być cierpliwa :) . Pisał Wasza Mość do FrankGiovanni'ego?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10547
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2089 times
Been thanked: 2820 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:Wasza Mość musi być cierpliwa :) . Pisał Wasza Mość do FrankGiovanni'ego?
Nie pisałem.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To autorski projekt, z tych trzymanych przez lata w szufladzie. Mam nadzieję, że ostatecznie go ujrzymy, a jeśli nie to przynajmniej dla warszawiaków powinna być okazja spróbować w klubie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”